Rekordowe zamówienie na samochody elektryczne to sukces Tesli
Majątek Elona - 288 miliardów dolarów.
Diesle i tak bardziej zielony :) Co z utylizacją akumulatorów? xD
Jakoś nie czuć tej "zieloności" jak się idzie ulicą z dużą ilością aut..czasami te spaliny aż krztuszą .
Zresztą czy chcemy czy nie elektryki i tak staną się przyszłością - kwestia lepszych akumulatorów i metod produkcji energii i tyle
I obniżenia ceny zakupu, i kosztów napraw.
https://spidersweb.pl/autoblog/samochody-elektryczne-norwegia-naprawy/
Nie tylko Norwegia ma z tym problem. W Chinach też masowo utylizuje się elektryki, a tam jest ich naprawdę sporo, bo oprócz osóbowek są też powszechnie wykorzystywane w komunikacji miejskiej i transporcie towarów. Tam już po paru latach użytkowania takie auto trafia na złom, bo do niczego się nie nadaje. A problem jest coraz poważniejszy, bo według ekspertów, tylko w ciągu kilku najbliższych lat trzeba będzie tam zutylizować ponad 7 mln ton zużytych baterii. I pojawia się pytanie co z tym zrobić.
Odpowiedź na to pytanie została już znaleziona - baterie są zbyt cenne, aby je utylizować, gdy nie nadają się już do napędzania samochodów - przez długie lata mogą jeszcze służyć w magazynach energii takich jak ten w fabryce BMW.
Elektryki przy obecnej technologii to fanaberia dla bogatych i z eko ma to niewiele wspólnego.
Nie wyobrażam sobie aby większość miała elektryki przy już obecnych problemach z siecią energetyczną i jej brakiem wydolności. Kilkadziesiąt ładowarek nagle pod każdym blokiem? Dobre sobie.
Baterie samochodów elektrycznych są zbyt cenne, aby je wyrzucać. Gdy nie nadają się już do napędzania samochodów służą w magazynach energii, a gdy i na to są za słabe, odzyskuje się z nich prawie wszystkie składniki. Taka Tesla odzyskuje 92% zawartości każdej baterii, która do niej wróci. Poczytaj trochę - https://elektrowoz.pl/auta/tesla-100-proc-wracajacych-do-nas-baterii-do-recyklingu-odzyskamy-92-procent-surowcow-impact-report-2020/
Silnik elektryczny ma prawie same zalety. Jego sprawność to ponad 90% (gdy spalinówek od 30-45 %). Jednak jeśli jest montowany w samochodzie to zalety się kończą a jest jedna dyskwalifikująca wada. Póki nie będzie przełomu w magazynowaniu energii (szybkość ładowania, pojemność, zasięg, sprawność zimą - latem) to jest to fanaberia nie mająca nic wspólnego z eko (ekologią i ekonomiką). Zasoby pierwiastków rzadkich stosowane do produkcji tych upośledzonych bateryjek są i tak mizerne. Jak nie będzie jakiejś rewolucji w ogniwach to te "melexy" to droga donikąd.
Kolega przegapił chyba zyskujące coraz większą popularność baterie LFP, skoro powtarza "argument" o pierwiastkach ziem rzadkich.
Płynne, aluminium podgrzane do 500 stopni tę moze być całkiem sprawną, długowieczną i do tego łatwo dostępną baterią, tylko chyba nie w samochodach bo waga i utrzymanie temperatury
Dokładnie. Jak już to większą przyszłość mają auta o napędzie wodorowym. Która technologia wygra okaże się pewnie w niedalekiej przyszłości.
Ale kłamliwe. Nawet z polskim węglowym (w 70%) miksem energetycznym elektryki wypadają lepiej od spaliniaków. Na obrazku na przykładzie Volvo.
Nie ma co się dziwić, paliwo szaleje, gaz szaleje. Tyle że i tak wszystko się przełoży również na prąd.
Nie dziwie się. Tesla wydaje się świetnym samochodem. Jedyny minus elektryków jest taki, że ich nie słychać. Wystraszyły mnie srogo pare razy.
To akurat jest plus. To że ludzie nie patrzą gdzie idą lub patrzą w telefon to już inna sprawa. Minusem elektryków jest cena, baterie (zwłaszcza ich utylizacja), pożar takiego auta to też niełatwa sprawa do ugaszenia, no i czas ładowania baterii. Zasięg nie wydaje się problemem 600 km wystarczy. Tak czy inaczej fajnie że pojawiła się alternatywa dla silników spalinowych. Jednak bardziej kibicuje silnikom wodorowo-elektrycznym.
Tam półprzewodników nie brakuje?
Nie brakuje, bo rzadzi madry mlody czlowiek ktory chce działać, a nie stare leniwe pierdziochy pazdziochy jak w Europejskich koncernach, ktore chca by im służyć, a kazde i inicjatywy pracownikow ucinaja za pomoca przydypasow dyrektorów.
Efekt? Tesla firma znikac pokonuje 80 letniego VW w jakosci i ilosci produkowanych aut.
Z tą jakością to się mocno rozpędziłeś. Oglądałeś kiedyś Teslę w środku? Jakość wykonania to jakiś żart.
Tesla i jakość wykonania to dwie różne rzeczy. Auta tej firmy wyglądają jakby montowano je w Bangladeszu. Źle spasowane lampy w modelu Y to standard, a to tylko jedna z długiej listy niedoróbek. Jest jeszcze odpryskujący lakier, dziury w tapicerce, źle zamontowane uszczelki itp.
W zeszłym roku gość z Hong Kongu pokazał jak wygląda odebrany od dealera nowy model 3. Brud, pomarszczona tapicerka, źle zamontowana podsufitka, wgniecenia lakieru i źle spasowane elementy karoseryjne, w tym drzwi. Najzabawniejszy był jednak prześwit o 3 cm niższy od fabrycznego, przez co miał trudności z parkowaniem. Producent twierdził jednak, że wszystko jest OK, bo taka tolerancja jest dozwolona. Wyobrażasz sobie europejskiego producenta, który przekonywałby, że wadliwie zamontowane zawieszenie to cecha auta?
Wszystkie samochody spalinowe dotychczas jeżdżące na całym świecie w całej historii wyprodukowały mniej zanieczyszczeń niż wybuch wulkanu na Islandii. ebac elektryki.
Pierwszy raz spotkalem sie z taka opinia wiec na szybko pogooglowalem, no i wychodzi na to ze przynajmniej niektorzy naukowcy zaprzeczaja temu stwierdzeniu
https://www.scientificamerican.com/article/earthtalks-volcanoes-or-humans/
Nie jestem zwolennikiem elektryków, ale mieszkam w duzym miescie i nie ma czym oddychać taki jesy smrod spalin wszedzie i nie ma dnia, zebym nie widzial kilkunastu minimum starych kopcących na czarno diesli.
Nie ma czym oddychać i umieraja tysiace ludzi przez spalinowe auta.
Piece się już eliminuje, a spalinowe zlomy nie spelniajace zadnych norm jak jezdzily tak dalej jezdza i smród jest straszliwy. Wystarczy stac w korku i mozna zasłabnąć takie zlomy jezdza po mieście.
Gdyby wywalic wszystkie auta nie spelniajace normy Euro4, tym z wycietym dpf zabierać dowód rejestracyjny i na lawete poza miasto to sam bym pisal, ze elektryki nie maja sensu
Spaliny z niesprawnych badz starych samochodów zabijaja w Polsce wiecej ludzi biz ten caly covid i pandemia.
Dlatego jestes za wywalaniem spalinowcow z miejsc gdzie ludzie tlumnie mieszkaja. Chcesz jezdzic starym trujacym dieslem z wycietym dpf? To do tablicy z nazwa miasta, pozniej przesiadz sie na czystszy transport.
Piece się już eliminuje, a spalinowe zlomy nie spelniajace zadnych norm jak jezdzily tak dalej jezdza i smród jest straszliwy. Wystarczy stac w korku i mozna zasłabnąć takie zlomy jezdza po mieście
Wiesz czemu tyle starych kopcących aut jest na drogach? Bo ludzi nie stać na lepsze. To samo z piecami i paleniem w nich byle czym - z biedy ludzie to robią. Chcesz żeby tego nie było, to najpierw popraw sytuację finansową ludzi aby było ich stać na czystszy transport i ogrzewanie.
Chcesz jezdzic starym trujacym dieslem z wycietym dpf? To do tablicy z nazwa miasta, pozniej przesiadz sie na czystszy transport.
A jak ten transport nie jest na poziomie, albo go nie ma (w mniejszych miejscowościach) to co wtedy? O jego czystości nie wspominając, bo jakieś stare autobusy też pewnie zbyt eko nie są. Generalnie takie przerzucanie odpowiedzialności na zwykłych ludzi to tylko sprawia że ludzie mają dosyć tego eko bełkotu.
Najwięcej syfu do atmosfery emitują domki jednorodzinne opalane "śmieciuchami". Później są duże zakłady przemysłowe. Auta znajdują się dopiero na 3 miejscu.
Najwięcej syfu do atmosfery emitują domki jednorodzinne opalane "śmieciuchami"
Niezła bzdurka. Zresztą, czym mają się ludzie ogrzewać?
Też byłem zdziwiony niestety takie są fakty.
Ja uwielbiam zapach spalin, zawsze od dziecka często go czułem, teraz już wiele rzadziej, ale dla mnie jest ... boski. Nie rozumiem gdzie tu jest problem ?
Tak samo - to też jest dziwne dla mnie, dla innego też może być - mam chorobę lokomocyjną. Nie mogę jechać autobusem, busem, tramwajem, etc bez odpowiednich lekarstw, bo od razu robię się zielony, bordowy i zbiera mnie na wymioty. Natomiast samochodem ... mogę całymi dniami prowadzić, być jako pasażer i nic mi nie będzie. Może dlatego, że za dziecka dużo byłem przewożony samochodem, a później jako nastolatek byłem zmuszony przejść na komunikację miejską ?
Wniosek ? Jak za dziecka polubiłeś i pokochałeś pewne zapachy - jak ja - spalin, benzyny czy ropy, tak dalej przez całe życie będziesz ich pragnął i za nimi tęsknił.