Wiem że to głupie pytanie, ale muszę to w końcu ogarnąć :)
Mam GTX 1050 który ma 2gb . Gram teraz w Syndicate .I nawet na niskich detalach przekracza tą pamięć. Ogólnie mógłbym grać nawet na wysokich w 30 FPS, bo klatki skakały od 40 do 70 ,z mocniejszym spadkiem do 35. Tyle że wiadomo,karta chodzi jak dla mnie za głośno,chociaż niektórzy by cisnęli ;D
Na średnich ustawieniach pisze,że wymagana pamięć to 2300 . Gra chodzi na 30 FPS(bo tak wymusiłem) karta chodzi w sumie normalnie.Słychać ją, ale nie tak jak np nieczyszczone PS 4 ;) I teraz pytanie,czy każdy tak gra? Znaczy czy to nie niszczy jakoś szybciej karty? A brak pamięci wpływa tylko na ilość klatek? Według testów np w GTA 5, mógłbym spokojnie pograć na bardzo wysokich,ale raczej też na 30 stabilnych klatkach, chociaż potrzebna pamięć to chyba z 3 gb Vram. Szczerze tyle lat gram,i nigdy na to nie zwracałem uwagi.
Wyższa temperatura karty graficznej podczas pracy na pewno w jakimś stopniu zmniejsza jej żywotność.
Im wyższe obciążenie karty tym temperatura będzie szła do góry.
A jeśli chodzi o sugerowaną ilość pamięci którą pokazuje gra w opcjach graficznych, to nigdy się tym nie sugerowałem.
Będziesz miał za mało pamięci graficznej to tekstury mogą się doczytywać lub znikać. Wiadomo im tekstury są lepszej jakości tym wymagają pamięci graficznej. Karta w końcu padnie zależnie od przeciążenia i z tym nic nie zrobisz. Jak nie będziesz jej przesadnie nadużywać ponad jej siły to nie powinno się stać nic złego.
Czyli ogólnie można,ale będą spadki i doczytywanie tekstur.Jednak wolę nie męczyć karty ponad stan.Szczególnie że w razie awarii, nie ma nic sensownego.Najtańsza to Radek z 4 gb....za 1000 zł. Lepsza niż mam,ale nie wiele. I nie za taką cenę.Także nie będę obciążał niepotrzebnie karty.
Jeśli gra wyczerpie pamięć na karcie, to wtedy weźmie sobie z pamięci RAM komputera tyle, ile potrzebuje. Tylko, że to już o wiele wolniejsze transfery i mogą być jakieś ścinki, spadki klatek itd.
No gdybym miał 16 gb ramu, to bym jeszcze tak grał.Ale że mam tylko 8 GB ,to karta nie ma już z czego.