Wiem, piles nie pisz ale jak większość oleje to.
Reinkarnacja.
Skoro Bóg stworzył wrzechswiat to czy możliwe jest, że odrodzimy się jako inne istoty, na innej planecie?
Reinkarnacja obejmuje jedynie życie na ziemi?
Kaczka,Itd.
Co myślicie?
Najgorzej mają dinozaury, bo skoro wszystkie wyginęły to czekają w takiej poczekalni między śmiercią i życiem, ale mogą się nigdy nie doczekać.
Zakładam, że żaden człowiek nie chce być w przyszłości kurczakiem, prędzej angielskim arystokratą, albo synem maharadży, więc bezpieczniej nie wierzyć w żadną reinkarnacje. Ja nie wierze w reinkarnacje. Czy dinozaury wierzyły w reinkarnacje - nie wiem.
Są ludzie, którym się zdaje, że byli w przeszłości innymi ludźmi. Np. generał Patton wierzył w reinkarnacje. Jaka jest jednak statystyczna szansa, że Patton był człowiekiem, a nie komarem?
Najgorzej jeśli zreinkarnujemy się w muszki owocówki. Albo w komary.
Tylko jaki sens ma reinkarnacja.
Poweidzmy, ze naukowo zostalo udowodnione, ze bylem - hmmm - Ramzesem XIII.
No i? Nie mam zadnych wspomnien, nie pamietam co lubil, czego sie bal, kogo kochal albo nienawidzil. Dla mnie to zupelnie obca osoba. A jesli nawet sobie przypomne - to nadal bede SOBA, ktory pamieta, ze byl kiedys kims innym... bo przeciez JA nie jestem Ramzesem.
Chyba, ze reinkarnacja to jak role aktora. Ale to jeszcze gorzej. Wyobrazcie sobie, ze wchodzicie do filmu i mowicie Hanowi SOlo czy Indianie Jonesie, ze tak naprawde to ich nie ma, nie istniejecie naprawde chlopaki, bo jestescie tylko rolami niejakiego Harrisona Forda. Co, nie znacie go?
...no wlasnie. Moze jestem tylko rola jakiegos nadumyslu... do dupy, co nie?
Poweidzmy, ze naukowo zostalo udowodnione, ze bylem - hmmm - Ramzesem XIII.
Kaczka to maks co może z Ciebie być.
Nie wiem ile w tym prawdy, ale jest trochę dokumentów gdzie są pokazane osoby co pamiętają niby swoje poprzednie wcielenia. Wiadome to tylko dokument, więc o jego autentyczności trudno mi się wypowiadać.
Jako ciekawostkę mogę dodać tylko moją babcię, która całe życie tęskniła za czasami wyjętymi z książki/filmu/serialu Noce i Dnie. Zawsze mówiła że kiedy to czyta/ogląda to jakby żyła w tamtych czasach i miała ogromną tęsknotę aby do nich wrócić. Oczywiście nie twierdziła że to jakaś reinkarnacja, ale kto wie.
Niezbadane ścieżki życia, tak naprawdę po śmierci się dowiemy jaka jest prawda pod warunkiem że coś jest, bo jak nic nie ma to po prostu zgaśnie lampka i nastanie ciemność.
lifter to odrodzi się jako jeszcze bardziej zgryźliwa, o jeszcze bardziej ciętym języku reinkarnacja Smugglera. ;)
Moge byc nawe toba, choc nie wiem czy warto
Musiałbyś za tego życia wiele złego wyrządzić :)
Myślę, że reinkarnacja to dla nie których jednak taka myśl, że nasze życie się kończy i co potem sam wolałbym mieć następna szansę i przeżyć wszystko jeszcze raz.
A ja uważam,że nie ma następnej szansy. Żyjesz, umierasz i Cie nie ma....
Kiedyś zakładałem na forum temat o tym, że chciałbym pracować jako balsamista zwłok, rekonstrukcji itd. Nic się nie zmieniło , nadal chcę to robić i robić będę.
Czy wierzę w reinkarnację? Nie, nie wierzę. Czy wierzę w duszę? To ciężko nazwać. Wierzę, że jest jakaś energia. Czuje,że ta energia może na żywych oddziaływać. To jest raczej naukowe i racjonalne podejście niż duchowe. Przecież te wszystkie mechanizmy uczuciowe w Nas to jest coś więcej niż tylko skóra, ciało i mózg. Mózg, to epicentrum.Tu coś się dzieje, ale do końca nie wiemy co i jak....
Najważniejszy jest szacunek do ciała. Zwłaszcza do tego martwego, bo ono już się nie obroni...
Reinkarnacja to raczej tylko na Golu, gdzie zbanowani, odradzaja sie pod nowymi ksywkami.
Patrząc na to że reinkarnacja miałaby służyć "zwiększeniu jakości duszy" (poprzez kolejne życie w celu odkupienia za błędy z poprzedniego) to można śmiało założyć że nie istnieje. Jaki sens ma skazanie kogoś na karę jeśli on nie zna jej powodu ?
Zakładam że to kara ,ale termin "odkupienie" też moglibyśmy użyć ,lecz efekt końcowy jest taki sam. By zmienić swoje zachowanie ,podejście ,nawyki ,życie musimy wpierw mieć informacje co było w nim nie tak lub przynajmniej wiedzieć co było w poprzednim życiu.
TLDR: Reinkarnacja nie ma sensu więc nie istnieje.
Też się kiedyś zastanawiałem nad tym, szczerze mówiąc. I to byłoby fajne, móc przeżyć życie jeszcze raz. Znów bez wskazówek i porad na start. To tak, jakbyś miał okazję zagrać w swoją ulubioną grę jeszcze raz, tylko z fabulą, która pisze się na poczekaniu. A czy istnieje, czy nie, czas pokaże.
"Śmieszy cię reinkarnacja – twoja broszka, ale to stara i mądra religia (...). To, kim będziesz w przyszłym życiu, zależy od tego, jakie życie prowadziłeś do tej pory. Jedni po śmierci przyjmują postać tygrysa, sokoła albo lamparta.
A inni?
Jeżeli o ciebie chodzi, to nie wróżę ci żadnych rewelacji. Kaczka – to max, co może z ciebie być."
Żeby w ogóle mówić o reinkarnacji, najpierw należy zająć się kwestią naszej świadomości.
Czy jesteśmy tylko ciałem fizycznym a nasza świadomość jest wynikiem reakcji chemicznych w mózgu?
Czy może jest w nas COŚ więcej. Czy jest w nas jakaś niematerialna cząstka która de facto jest naszą świadomością i która przetrwa po śmierci ciała fizycznego? Czy mamy duszę która jest nieśmiertelna i ta dusza opuszcza ciało fizyczne w momencie śmierci?
Każdy musi sobie sam odpowiedzieć na te pytania.
Ja mam swoje poglądy.
Moim skromnym zdaniem jest w nas coś więcej. Mamy duszę.
A co dzieje się z duszą po śmierci naszego ciała?
I tutaj warto porozmawiać o koncepcji reinkarnacji.
Moim skromnym zdaniem reinkarnacja to najbardziej sprawiedliwa koncepcja odnośnie tego co dzieje się z naszą duszą po śmierci ciała fizycznego.
Warto tutaj wspomnieć o tym jak sprzeczny jest pogląd o jednym życiu. Mianowicie... Zauważmy że nasze życie jest czasowe. Prawda? Żyjemy jakiś czas i umieramy. A tutaj okazałoby się że kara lub nagroda po tym jednym życiu jest wieczna. Czyli po czasowym życiu trafiamy na wieczną nagrodę lub na wieczną karę. Moim zdaniem jest to bez sensu. Myślę że Bóg nie zrobiłby czegoś takiego że za jednorazowy błąd można by było na zawsze trafić do piekła. No nie mogę się zgodzić z czymś takim.
Koncepcja reinkarnacji jest po prostu o wiele bardziej sprawiedliwa.
Ale do reinkarnacji przekonuje mnie coś innego. Mianowicie...
Fobie u ludzi.
Skąd biorą się u ludzi fobie?
Wiele osób cierpi z powodu różnego rodzaju fobii: lęku przed owadami, przed przebywaniem w zamkniętych pomieszczeniach na przykład w windach albo przed samolotami, albo przed określonymi sytuacjami czy ludźmi. Te lęki często uniemożliwiają nam czerpanie radości z życia, więc dziś porozmawiamy właśnie o fobiach.
Po pierwsze, wiele z tych irracjonalnych lęków ma swoje źródło w poprzednich wcieleniach. Wiem, że w naszych czasach wiele osób uważa poprzednie wcielenia za mit, ale gwarantuję, że reinkarnacja istnieje. Jeśli nie wrócicie w nowym wcieleniu, żądajcie zwrotu pieniędzy. Nie ma wątpliwości co do reinkarnacji. To po prostu ma sens, bo lęki bywają kompletnie irracjonalne: dlaczego ktoś boi się na przykład łódki? Co jest strasznego w łódkach? I to nie jest normalny poziom lęku, ale fobia, coś anormalnego.
Ludzie wymyślili to, aby wciskać kit ludziom idącym na pewna śmierć w obronie ludzi którzy im kit wcisnęli, aby nie bali się iść na pewna śmierć hehe
Tego akurat nikt nie wie.
Jak nic nie ma to problemie - smierc i koniec.
Gorzej jak cos jest, znowu pieluchy, nauka chodzenia i szkola, ech.
Niezwykle ciekawy przypadek
Reinkarnacja sióstr Pollock
63 lata temu urodziły się Gillian i Jennifer Pollock - angielskie bliźniaczki, których przypadek uważany jest za dowód na istnienie reinkarnacji. Ich rodzice zauważyli, że dziewczynki zachowały fragmenty wspomnień swoich zmarłych tragicznie sióstr. Bliźniaczki miały podobny do nich wygląd i charakter. Sprawa była tak niezwykła, że nawet ich matka - gorliwa chrześcijanka - przestała wierzyć, że to jedynie zbieg okoliczności…
Dr Ian Stevenson (1918-2007) był kanadyjskim psychologiem, który poświęcił karierę naukową na badanie tajemniczego fenomenu zwanego "pamięcią poprzednich wcieleń". Szczególnie interesowały go przypadki jej występowania u dzieci. Uczony zjeździł świat, dokumentując relacje kilkulatków opowiadających o szczegółach z życia ludzi, których nie mieli prawa znać.
Jedna z tych spraw była szczególna. W 1964 r. skontaktował się on z państwem Pollock - rodzicami bliźniaczek, którzy twierdzili, że inkarnowały się w nich dwie tragicznie zmarłe siostry.
Joanna i Jacqueline giną na chodniku
5 maja 1957 r. w brytyjskim Hexham piratka drogowa wjechała rozpędzonym autem na chodnik, zabijając na miejscu 11-letnią Joannę i 6-letnią Jacqueline. Odurzona sprawczyni zrobiła to ponoć umyślnie. Nietrudno wyobrazić sobie, jakie emocje zapanowały wówczas w domu rodziców ofiar - Florence i Johna Pollocków. Rok później matka zabitych dziewczynek była już w kolejnej ciąży. Jej mąż żywił silne przeświadczenie, że urodzi ona bliźnięta, że Jacqueline i Joanna w jakiś sposób powrócą…
Więcej w artykule.
https://facet.onet.pl/strefa-tajemnic/reinkarnacja-siostr-pollock/61dw7f8
Co w tym dziwnego, że rodzeństwo z jednej matki i ojca, będzie podobne do swego rodzeństwa? Znane są przypadki, że w białej od pokoleń rodzinie przychodzi na świat czarne dziecko i uprzedzając śmiechy, genetycznie potwierdzone dziecko obojga rodziców, tylko załączył się gen jakiegoś odległego krewnego z przeszłości.
Reszta to dopowiedzenia rodziców.
Skąd u dziewczynek wziął się paniczny strach przed samochodami? ;)
Jak już pisałem wyżej fobie u ludzi to najlepszy dowód na istnienie reinkarnacji.
Skąd u dziewczynek wziął się paniczny strach przed samochodami? ;)
Może z tego, że ich siostry zginęły w wypadku samochodowym o czym pewnie wspominali im rodzice.
Przecież to by było totalnie bez sensu, przecież teraz jest znacznie więcej ludzi niż było, więc kto decyduje kto będzie reinkarowany a kto całkiem nowy? Jeśli pod reinkarnacja dopiąć fakt że można się reinkarnowac jako zwierzę ti jaki jest zakres tych zwierząt? Bo jeśli można się reinkarnowac jako mrówka to wyjdzie na to że po śmierci masz 78% szans, że zostaniesz mrówka bo stanowią tak ogromną liczbę na świecie. Reinkarnacja jest bardziej bezsensowną ideą, niż hades i świat umarłych.
Od jakiegoś czasu interesuję się Buddyzmem, i powiem wam, że osoby świeckie nawet, które miały przyjemność uczestnictwa w Vipassanie - medytacji, w takim ośrodku w Polsce, twierdzą że miały przebłyski poprzednich wcieleń.
Ciekawi mnie to, i kiedyś jadę do tego ośrodka, ma ktoś z was urlop to też niech jedzie kiedyś. Podobno fajnie jest. Zapisy cały czas trwają.
Nawet koleś od Wiedźmina gry, mówi że to przeżył.
https://www.nautilus.org.pl/xxi-pietro,363,wspoltworca-gry-wiedzmin-o-reinkarnacji.html
serio, chciałby ktoś żyć ponownie w jakimś innym ciele np jako Montera albo Gęstochowa?
