I pomyśleć, że Gilowska poleciała za to ,że jej syn dostał gdzieś pracę zgodną z kompetencjami......
Syf, gnój i tak dalej, rozmawiałem z pisowcami w rodzinie na ten temat, to jest niepojęte, jak oni bronią tych ......
Tymczasem we Francji były prezydent idzie do pierdla za coś, co u nas jest codziennością władzy.
Polacy walczą memami. Jak strajkują to pokojowo.
Poki się władzy pod d*pa palić nie będzie to nic się nie zmieni. Póki na mieście ktoś nie zrobi porządnego ROZPIERDOLU nic się nie zmieni.
Właśnie takie spychanie na kogoś innego prowadzi do sytuacji w której nikt nic nie robi.
Zgadzam się z tobą. Nikt w tym kraju nic nie robi :D to jest nasz wspólny problem.
Jak nikt nie robi? Był KOD na który chodziły staruszki z czasów Powstania. Otrzymały wsparcie w postaci hejtu i wyśmiewania. Były wielokrotnie marsze w Warszawie i innych miastach - większości nie chciało się dupy ruszyć, bo setki wymówek a poza tym loża szyderców w internecie, że julkom to tylko skrobanki w głowie. Sami wojownicy internetowi.
A ludzie w mniejszych miejscowościach i na wsiach mają to w dupie, tak samo jak i w PRLu mieli.
Weź mi nie mów o tym śmiesznym Kodzie. Póki takie akcje będą dla ludzi forma wybicia się nic z tego nie będzie. To samo teraz ze strajkiem kobiet. Gdyby nie zaczęly być wulgarne to nikt z pisu by w ich stronę nawet nie spojrzał.
To musi być hardcorowa fala Polaków. Nieokiełznana. Bez liderów z którymi ktoś mógłby negocjować. Prócz haseł wypierdalac muszą działać. Owszem ktoś musi zginąć, ktoś musi iść siedzieć. Bez tego nic.
Owszem ktoś musi zginąć, ktoś musi iść siedzieć
Rozumiem, że jako ktoś o tak rewolucyjnych zapędach wysuwasz swoją kandydaturę?
Właśnie dlatego że ani ja ani ty nie chcemy się poświęcić mamy PiS u władzy :D
Demokracja wygra w kolejnych wyborach i nadal PiS będzie rządził. Przykro mi.
Totalnie nie ma na kogo głosować. Po latach rezygnuje z głosowania przeciw komuś. Nie zagłosuje na PO ani na tego śmiesznego gościa z programu telewizyjnego.
Totalnie nie ma na kogo głosować. Po latach rezygnuje z głosowania przeciw komuś.
Już chociażby ta wypowiedź wskazuje na to, że najbliższe wybory mogą być naprawdę ciekawe i emocjonujące.
I pomyśleć, że Gilowska poleciała za to ,że jej syn dostał gdzieś pracę zgodną z kompetencjami......
Syf, gnój i tak dalej, rozmawiałem z pisowcami w rodzinie na ten temat, to jest niepojęte, jak oni bronią tych ......
Kumulacja. Była promocja, i już.
Że co? Że od dekady nie widziałeś promocji u dewelopera? Bo nie jesteś prezesem...
a tam zazdrościcie młody chłop niech się dorobi / potem on i jego rodzina + 5 następnych pokoleń nie będzie musiała "uczestniczyć" w życiu państwa :)
I myśleć, że kiedyś rządy i politycy upadali za insynuowanie dopisania w ustawie "i czasopisma", preferencje kulinarne dotyczące owoców morza (ośmiorniczki), czy zamiłowanie do drogich zegarków. Dziś dostaje się apartamenty za wyprowadzenie milionów z państwowych spółek i nic.
Kiedyś myślałem, że Balcerowicz wyrządził wielką szkodę Polsce prywatyzując wiele państwowych zakładów z czasów komuny. Dziś myślę, że wyrządził jeszcze większą tym, że nie doprowadził do prywatyzacji praktycznie wszystkich.
Z drugiej strony, co tam znaczy wydanie kilku sasinów w tą czy w tamtą w ramach politycznej lub jawnej korupcji jak na dwie wieże kaczora w Ostrołęce wydano ponad 1 mld zł.
No tak, ale to jeszcze nie tak źle. Kurski ostatnio narzekał, że na realizację "misji" TVP tak naprawdę powinni mieć 3.5 mld. Więc 2 mld to promocja. Prawie tak jakby Polska zarabiała te 1.5 mld różnicy.
Najbardziej wku... jest to, że w skali np. inwestycji infrastrukturalnych (realnie przyczyniających się do wzrostu gospodarczego jeśli są dobrze planowane i realizowane), za takie 3 mld zł to można jakiemuś dużemu miastu zafundować np. linię metra. A biorąc po uwagę, że zwykle unia daje 75% kasy na takie projekty, a my realnie tylko 1/4, to nawet i z 4 linie dałoby się wybudować. Ale nie, ważniejsze są elektrownie widmo, przekopy mierzei bez celu, czy centralne porty korupcyjne.
Ośmiorniczki.
Vateusz coś tam jojczył o programie Mieszkanie+, ale mógł chłopek uprzedzić że to program dla kolegi.
Vateusz to nam podatki podniesie żeby na 500+ starczyło, bo przestało się spinać i tyle z tego będzie. Zapłacimy kolejne tysiące na tą parodię dyktatury.
Niech przy władzy zostaną ci co już nakradli bo przyjdą nowi z biednym lub ujemnym bilansem konta i znowu zacznie się karuzela kradzieży. Obecna władza jak kradnie to przy okazji ludziom też coś rozda na zatkanie gęby. Wszyscy szczęśliwi.
PO jak kradło to nie było kasy dla nikogo. Teraz w interesie opozycji jest odzyskanie koryta szczególnie spółek państwowych bo tam zarabia się miliony.
"Kradną, ale przynajmniej się dzielą" to jeszcze parę lat temu mogła być puenta dowcipu o Rosjanach żrących zgniłe kartofle i kochających swego batiuszkę, dziś to jeden z podstawowych argumentów obronnych Dobrej Zmiany. Sowietyzujemy się szybciej sami niż jako jeden z ruskich satelitów.
To co napisałeś jest tak antypolskie i głupie jednocześnie, że tylko wyborca PiSu mógłby na to wpaść.
Zmień stopień na Homo Sovieticus
Lepiej kraść i nikomu nic nie dać bo to takie polskie bo na zachodzie kasę rozdają w socjalach, na wschodzie kradną i rozdają ludziom, a w Polsce kradną i nic nie dają.
Nieźle sobie humor z rana poprawiłem.
Tylko widzisz, PiS kradnie wielokrotnie więcej niż wszyscy do tej pory. Jak ludzie przypominają afery PO (te rzeczywiste na które są jakieś ślady a nie urojone) to jeden Obajtek nakradł więcej niż całe PO przez 8 lat, a tych Obajtków w PiSie jest sporo.
Najgorsze jest to, że następna władza będzie robiła co chciała to będziemy słyszeć "oj tam oj tam a obajtka pamietasz?" "no kradna ale nie 70mln sasina"
Powtarzam to w kółko, że nadejdzie taki dzień (raczej później, niż szybciej, ale nadejdzie), że PiS obudzi się jako opozycja w państwie, które "podniósł z kolan i naprawił". Z całą gamą bezpieczników i mechanizmów demokratycznych, które wzmocnił.
To samo w sobie będzie większą karą, niż 5 lat gułagu pod Suwałkami z zakazem korespondencji.
teraz sie okazuje, ze jeszcze hofman w to wszystko umoczony
polska polityka niczym sie nie rozni od polskiej kinematografii, zawsze wszedzie ci sami aktorzy
Gdyby tylko się tam jeszcze jakiś Zapasiewicz albo Olbrychski znalazł. Ale nie, same Mroczki.
Opozycja przejmie władze powie, że finanse są w fatalnym stanie i wprowadzą 10 innych podatków, a będą jeszcze wymyślne niż obecne. Do tego jeszcze te transfery z jednej partii do drugiej. Wygra Hołownia, a w składzie będzie miał 45% ludzi z PO i 45% ludzi z PiS, a 10% to ta zbieranina kilku osób przyjaciół Hołowni, a wszystkim będzie sterował Kaczyński i Budka.
No tak, tak, wiec lepiej niech PiS dalej kradnie, ci chociaz nie wprowadzaja nowych podatkow, ops, danin.
Kuzwa, co za kocopoly pier...nikujesz, az glowa boli.
PiS w samym tylko 2021 roku wprowadził 5 nowych podatków (handlowy, od deszczu, cukrowy, od małpek, CIT dla spółek komandytowych). Do tego opodatkował zniszczenie OFE, zwiększył podatek od nieruchomości i ograniczył ulgę abolicyjną.
Ale pewnie w TVP o tym nie powiedzieli.
Nie zapominajmy też o tych najbardziej walących w drobnych przedsiębiorców a wprowadzonych wcześniej, jak opłata mocowa oraz podwyżka ZUS o 50% w zasadzie.
Sam prowadzę drobną działalność, za PO podatki jednak rosły dość powoli, za PiSu to jest znaczący wyskok dla drobnego rodzinnego przedsiębiorcy. PiS jest dużo bardziej zapatrzony w zagraniczne koncerny niż było PO.
Pis rządzi parę lat, przez ten czas ceny poszły w górę (w moim lokalnym sklepie niektóre nawet o 100%), było sporo afer, do tego dochodzi marnowanie pieniędzy które powinny iść na ważne wydatki a nie na tvp i inne 500+. Wisienką na torcie jest to co robią pisiorki w czasie pandemii, tzn. gówniane zarządzanie krajem. A i tak są dzbanki które piszą że pis to w sumie spoko, po za peło, bo opozycja to, tamto czy sramto. Ciekawi mnie tylko czy ludzie którzy tak piszą trollują, trollują za pieniądze, czy są aż tak głupi.
Oni tęsknią z PRLem, a PiS funduje im powrót do przeszłości. Są to ogólnie ludzie o mentalności wschodniej, Rosyjskiej. Taki sposób prowadzenia władzy gdzie urzędnik to pan i władca im odpowiada. Oni nie rozumieją idei służby cywilnej, dlatego nie ufają ludziom nie okazującym buty, kradnącym jawnie itd. na stołkach, bo to znaczy, że musza ukrywać, według nich, jeszcze gorsze rzeczy.
Nie bez powodu PiS skupia tak wielu byłych komuchów.
są aż tak głupi
Tak, są po prostu głupi. Nie szukałbym żadnym innych wyjaśnień. Niestety. I dlatego jest tak, jak jest, i będzie tak, jak jest.
„Zamiast 12,5 tys. zł za metr kwadratowy polityk partii rządzącej miał zapłacić z partnerką 6,9 tys. zł. Ale to nie wszystko. Dziennikarze wykryli także, że na apartament liczący 187 m2 para wpłaciła tylko 500 tys. zł – na brakujące 800 tys. zł nie musiał brać kredytu w banku, bo deweloper zgodził się na spłatę w nieoprocentowanych ratach.”
Kochany deweloper, zasponsorowal kredycik na 800 tys...
Nikt niczego nie udowodni. Nie ma nagrań, nie ma podpisów, nie ma sprawy. A CBA poklepie Daniela po plecach.
To tylko PO, zdradziecka organizacja na usługach Niemców, wkłada kije w szprychy kół sprawnie działającej machiny państwa polskiego.
To sa zupelnie normalne warunki zakupu luksusowych mieszkan u dewelopera!
Sam codziennie tak kupuje i naprawde nie wiem w czym szukacie taniej sensacji. A mam przypomniec wam zegarek Nowaka, lewaki?! No, wiec lepiej juz nie plujcie sie na naszych kochanych i oddanych Polsce funkcjonariuszy Partii.
Dodajmy jeszcze do tego zanizenie wartosci mieszkania skutkujace mniejszymi wplywami z VAT na okolo 200 tys. zl
Ja pier...
A szary Kowalski może sobie teraz co najwyżej wizki "apartamentów" pooglądać, bo zwykła nora w bloku kosztuje 8-10k
Powinno się też wyjaśnić raz na zawsze skąd kolega Piniora, Frasyniuk, kierowca autobusu wziął pieniądze na olbrzymią flotę Tir-ów?
Powinno się też wyjaśnić skąd samorządowiec Adamowicz miał pieniądze na 7 mieszkań w Gdańsku.
Oczywiście, że się powinno wyjaśniać każdy taki przypadek, ale PiS rządzi od 6 lat i nie wyjaśnił nic, a przecież obiecywał osądzić i pozamykać wszystkich aferzystów. Miło, że zauważyłeś nieudolność tego rządu.
Ale to już zostało dawno temu wyjaśnione, zarobili, zapłacili od tego podatki i zainwestowali.
Nie chodzi o to aby "gonić" bogatych. Chodzi o to aby ścigać tych co:
- kradną państwowe pieniądze
- zarabiają je w nieuczciwy sposób
- ukrywają swoje dochody przed urzędem skarbowym
- biorą nienależne im dotacje
- wykorzystują swoje stanowiska w państwowych firmach aby przywłaszczać sobie majątek.
No i skad Walesa mial te 100 mln.
I jak sie Porozumie Centrum uwlaszczylo na... a, nie, tego nie.
Nie chodzi o to aby "gonić" bogatych.
Właśnie o to chodzi. Ci, co kradną państwowe ( czyli niczyje) przynajmniej się dzielą. A bogaci nie.
W wypadku Adamowicza się wyjaśniło
a) ustawił się na różnych radach nadzorczych (on wyciągał w sumie jakieś 40k miesięcznie) więc nie ma się co dziwić, że było go stać na kilka mieszkań.
b) kupował w pierwokupie, jednak kwota za jakie kupował nie odbiegały o więcej niż 10% od typowej kwoty w tym momencie, czyli przed startem inwestycji (tak samo kupują więksi inwestorzy)
Afera z nim związana, która faktycznie była poparta dowodami, tyczyła się nie tego skąd wziął kasę na mieszkania a nierozliczonym podatkom z ich wynajmu i zakupu (odliczenia VAT itp.). Oberwał głównie za wynajem na czarno, gdzie z (o ile mnie pamięć nie myli) 5 mieszkań uzbierało się trochę ponad 100 tys. zaległości (zakładając średni miesięczny koszt wynajmu na 2500 daje to rocznie w sumie 150.000 od czego powinien odprowadzić 30 tys. podatku rocznie). Dokładnych kwot nie znam, to taki szacunek. To jest przestępstwo, bez dwóch zdań, ale innego poziomu.
Obajtek to sytuacja inna, wykorzystał kasę Orlenu i Energii w celu uzyskania bezpośredniej, osobistej korzyści majątkowej. Czyli okradł firmy, którymi zarządza na kilkanaście milionów by samumu z tego uszczknąć kilka.
To co odwala PiS, to jakby zebrać wszystkie afery z lat 1995-2015 to nie wiem czy uzbierało by się tyle co PiS odwalił w te 6 lat. I to uwzględniając w poprzednim zestawieniu ich wcześniejsze rządy. Zresztą nic nowego, mało kto z wyborców PiSu chce pamiętać, że PC powstało na wspólnej akcji uwłaszczenia się Kaczyńskich z pomocą Rakowskiego. Ogólnie PC to było schronienie dla sporej części ludzi z PZPRu, którym nie po drodze było z SLD.
Zwierz z Wież ---> bogaci ludzie tworzą bogate społeczeństwo bo dają pracę innym, są w każdym kraju na świecie najważniejszym jego składnikiem.
Ale tych co kradną trzeba ścigać bo oni zabierają nasze pieniądze i przez to społeczeństwo staje się biedniejsze.
Tymczasem we Francji były prezydent idzie do pierdla za coś, co u nas jest codziennością władzy.
Ta wladza jest tak arogancka, bezczelna a przy tym nie posiada choćby minimum wstydu, że się nie zdziwię jak niedługo zacznie obsadzać państwowe stołki merdercami i gwałcicielami, byle rodowód partyjny się zgadzał.
Sądziłem, że kradną, ale się dzielą to takie wyśmiewanie się z ludzi owładniętych ideologią dobrozmianizmu. Dziękuję Rumcykcyk za wyprowadzenie z błędu.
.
Chciałbym myśleć, że to tylko zwykła pazerota, który czuł się tak pewnie, że lache wyłożył na wszystko w przeświadczeniu o swojej bezkarności...ale z drugiej strony to aż tak nieprawdopodobne, że jestem skłonny uwierzyć, że ten cały omajtek jest po prostu mięsem armatnim w arsenale pislamu, który miał za zadanie się poświęcić (bo i tak się już wystarczająco dorobił)
Taka cena, bóg życia w zamian za bezwarunkowe oddanie i poświęcenie w razie "w" ciekawe ilu takich tam jeszcze mają w zanadrzu.
Przyznaję się bez bicia, myślałem ze prezes takiego Orlenu zarabia przynajmniej milion miesięcznie. A to ledwie taki gołodupiec, że tyle rocznie wyciąga plus pewnie sowita premia, ale to wciąż bida z nędzą. Słabo, słabiutko, ja na jego miejscu dawno bym porzucił tą robotę.
bajtek kiedys:
Edukacja Obajtka od wczesnych lat naznaczona była kłopotami. W grudniu 1994 r. „Rzeczpospolita” donosiła: „Daniel Obajtek, uczeń IV klasy Technikum Weterynaryjnego z Nowego Targu, przewodniczący niedawno wybranej Krajowej Rady Młodzieży Samorządów Uczniowskich, został po raz drugi wyrzucony ze szkoły. Dyrektor zarzuca mu: destabilizację samorządu, szkalowanie dobrego imienia wychowawcy, szantażowanie rady pedagogicznej, korzystanie z pomieszczeń samorządu do celów prywatnych (a właściwie przenocowanie pijanych absolwentów), uchylanie się od przedstawienia pełnego rozliczenia z działalności gospodarczej samorządu, notoryczne kłamstwa i arogancję w stosunku do nauczycieli, niewypełnianie podstawowych obowiązków ucznia (nieobecności i wyniki w nauce)“.
bajtek dzis:
Obajtek w krótkim czasie skończył studia i zdobył tytuł MBA
Studia MBA w Polsce organizowane są we współpracy z zagranicznymi uczelniami. W przypadku Gdańskiej Fundacji Kształcenia Menedżerów jest to portugalska Porto Business School
Orlen i Gdańska Fundacja Kształcenia Menedżerów mają wspólną spółkę. Jeden z programów MBA gdańskiej firmy nazywa się wręcz „Executive MBA Płock”, co jasno pokazuje związki z Orlenem
W ten sposób Obajtek skończył studia podyplomowe w firmie, która jest jego biznesowym partnerem
Mysle ze teraz kolej na jakas profesure :)
Jak ja chodziłem do technikum to o mnie nie pisały główne dzienniki w kraju. Widać od początku miał w sobie to nieokreślone coś.
Obajtek skonczyl studia w Orlenie
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/daniel-obajtek-skonczyl-studia-w-orlenie/8ge0e1e
Dajcie spokój. Ośmiorniczki oburzyły polską opinię publiczną. To była afera! Niepokorne media wyklęte trąbiły o niej w dzień i w nocy. Belerty, Manolita, Lutzkie konta wołały o patologii i wyuzdaniu.
Obajtek to swój chłop. On oburzenia nie wywołuje. Taka namiastka rosyjskiego oligarchy. Belerty, Manolita, Lutzkie konta marzą o tej kulturze i tradycji, tęsknią za nią i to dostają.
Aż się dziwię, że na wieść o chłopie z Pcimia (któremu się należało za wszystkie krzywdy pańszczyźniane) poparcie dla PiS nie skoczyło do 60%.
Tym razem chłopi z ziem ukrainnych czy innego Podkarpacia nie musieli wszczynać rewolty przeciwko Rzeczypospolitej. Przynajmniej nie w tradycyjnym, krwawym wydaniu. Wystarczyła "dobra zmiana". I teraz można Rzeczpospolitą niszczyć od środka, aż do kolejnej ugody perejesławskiej. Jakie były jej skutki, myślę, że Kaczyński wie, ale już ciemny lud niekoniecznie ;)
"Ośmiorniczki" to była patologia i trzeba było to piętnować i teraz (z obecnie nam panującymi) należy robić to samo, skończcie się licytować kto więcej kradł czy wykazywał się większym zezwierzęceniem...
E, nie zgadzam się z tym, że nie warto pokazywać skali danych zjawisk i zestawiać ich ze sobą. Ośmiorniczki, które pływały wśród kupy kamieni, to ledwie plankton przy wielorybie, który szlusuje po oceanie ropy naftowej.
Langert - tylko skala jest istotna. Piętnować trzeba każde świństwo ale proporcjonalnie do winy. To co odwala PiS to są wały jakiś po 2000 roku Polska nie widziała. Ba być może nawet największe od czasów PRLu.
Zgłosiła się pani, która na to samo mieszkanie dostała oferte bez obajtkowego rabatu. Ciekawe co takiego miał w sobie Daniel, ze deweloper się zgodził... może jakaś firmę co by sponsoring zrobiła?
https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,26887530,chciala-kupic-apartament-obajtka-cena-12-5-tys-za-metr-kwadratowy.html
nie wiem, nie byłem przy tym ale Orlen podobno zasponsorował jakieś towarzystwo sportowe nad którym deweloper ma patronat.
Reklama w GW, dzisiaj lol
„Promocja dotyczy wybranych mieszkań w Osiedlu Yugo. Oferta ważna do 24.03 lub do wyczerpania puli mieszkań objętych promocją. Prosimy o kontakt pod nr 605 606 606 lub poprzez formularz kontaktowy w celu umówienia spotkania. Decyduje kolejność zgłoszeń.”
Ta spirala absurdu nigdy nie przestanie się kręcić.
Sprawdziłbym, czy ta sama firma nie dostarczała czasem parówek do testów przeprowadzanych przez komisję Macierewicza.
Opozycja powinna zacząć rysować taką wielką mapę myśli (pajęczynę), na której z krótkimi i treściwymi opisami znajdowałaby się cała sieć powiązań Obajtka i jego znajomych czy rodziny. Plus dane o dofinansowaniu i dochodach przy każdym elemencie.
A potem to wszystko na wielkie bilbordy w miasteczkach i na wsiach. I rozrzucać jako ulotki pod drzwiami.
Serio mówię.
Twój pomysł jest dobry, ale ma jedną wadę - bilbordy musiałyby mieć powierzchnię Teksasu.
Bukary - i co to niby da, skoro pisowcy są zatrzaśnięci na prawdę? Wiem, bo sam mam takich w rodzinie.
No a na te bilbordy moj kolega z pracy wyskoczy ci z tekstem "bierzesz 500+?".
Bukary - mnie nie musze przekonywac bilboardami a walac w Osrajtka czy PiS tylko bardziej betonuja psiorow, ktorzy sa wozrowym przykladem wyborcy z syndromem wyparcia: Czym bardziej bedziesz walil w PiS tym oni bardziej beda za pisem, wbrew jakiemukolwiek rozsadkowi czy logice.
Jakkolwiek, walenie w PiS uwazam za dobra strategie i powinno to walenie byc jak najbardziej widoczne.
Sam mam ślepych wyznawców Kaczora wszędzie wokół siebie (Podhale). I doskonale rozumiem wasze zastrzeżenia. Macie racje - myliłem się.
To by dało tylko jedno: że ludzie, którzy z nimi dyskutują, mieliby przynajmniej jakąś sensowną ściągawkę pod ręką. :)
Czyli w sumie się wszyscy zgadzamy: nie ma już ratunku i nie ma już żadnej metody. A przynajmniej opozycja jeszcze takiej, która by działała, nie znalazła. :P
Nie no, sposobów się trochę znajdzie, ale 3/4 z nich zakazuje konwencja genewska.
wy jesteście naprawdę jacyś dziwni tak się robi biznes na górze jest CAR poniżej poddani ale zależni i tak powstaje piramida : kasa zawsze płynie do góry CAR zarabia na wszystkich poddanych więc ma co zatrudniać i oddawać rynek i kawałki tortu dla obcych jak może dla swoich którzy jeszcze płacą ? :D
Ależ metoda jest, tylko źle opozycja podchodzi do tematu. Przecież w korupcji, arogancji władzy czy innych walkach typowy wyborca PiS nie widzi nic złego, do tego zresztą przecież może to zracjonalizować tym, ze wszyscy politycy kradną.
Tutaj jest miejsce dla Hołowni czy PSLu (w wypadku lewicy byłoby trochę absurdem), a mianowicie walić w nich światopoglądowo, pokazywać zdjęcia z kochankami, trąbić o rozwodach, łapać na wizytach w burdelach, dokonanych aborcjach, powiazaniach z PZPR itd. W skrócie pokazać ich jako maksymalne zepsucie moralne, niszczycieli rodzin, itd. Jak taki przekaz będzie walił non-stop to zatwardziali wyborcy ze względów światopoglądowych mogą zacząć w nich wątpić i albo z glosowania w ogóle zrezygnują albo poszukają konserwatystów gdzie indziej (tym razem może prawdziwych).
elathir - mozna tylko co z tego? Przeciez taki przekaz nie dotrze do wyborcy PiSu. Wyborca pisu odbiera przekaz medialny ze zrodel kontrolowanych przez pis wiec sprawy zepsucia moralnego jego wybrancow raczej do nich nie dotra, a nawet jak dotra to bedzie to znaczenie marginalne niestety.
Drackula - dwa procent tutaj, trzy procent tam i zawsze to ciut więcej dla demokratycznej opozycji kosztem bolszewików.
Ale jest szansa, że to może zniechęcić niektórych wyborców PiS do głosowania (wiadomo na opozycje nie zagłosują).
powoli okazuje się że większa część Polskiej gospodarki to działalność Obajtka.
Było już o tym, ze Obajtek jako wójt Pcimia, za "doradztwo" wypłacił 140 tys. agentce CBA, która nadzorowała badanie jego oświadczenia majątkowego?
Albo o tym, ze w 2015 r. sąd (...) stwierdził, że Maciej C. "Prezes" wręczył łapówkę Danielowi i że razem oszukiwali firmę Elektroplast. Wtedy do kontrofensywy przystąpił PiS i wymógł na prokuratorze generalnym, by wniósł kasację.
LOL
śmieszne!
Holownia: Wytlumaczcie sie z Obajtka!
PiS: Aaa sorry, my nie wiedzielismy, a tak wogole Objatek nie nalezy do PiS, to jest niezlezny Prezes Orlenu na ktorego PiS nie ma wplywu.
Holownia: Dziekuje za wytlumacznie.
Zarabiac ponad 30 tys miesiecznie, nie majac zadnych kwalifikacji, i nawet nie pracujac, to trzeba miec rzeczywiscie dar od boga
https://www.money.pl/gielda/daniel-obajtek-zarabial-kokosy-w-radzie-nadzorczej-malej-spolki-lotosu-6621319896411008a.html
Pytanie czy to problem tylko z Obajtkiem czy z systemem uwłaszczania się ludzi powiązanych z władzą (jakąkolwiek, która w danym momencie rządzi) na "państwowym"?
Trzydziestokilkuletnia babka zarabiająca prawdopodobnie ok. 50k zł miesięcznie w PGE na stanowisku wiceprezesa, na które trafiła z posady wiceministra w resorcie w ogóle nie związanym z energetyką. Czy dostałaby tą "fuchę" bez koneksji politycznych? Nigdy. A samo PGE leży i kwiczy jako spółka. Pod kątem inwestycyjnym ta spółka to praktycznie walor śmieciowy, spekulacyjny.
Takich jak Obajtek czy wspomniana Wanda Buk jest więcej.
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/psl-ujawnia-zarobki-ludzi-powiazanych-z-pis-operacja-obajtki/cxkgwmx
Spółki skarbu państwa wypadałoby sprywatyzować, albo całkowicie zmienić kryteria naboru. Tylko to drugie ma mniejsza moc, bo przyjdzie potem znowu taki PiS i zmieni ustawę...
O ile kiedyś byłem wrogiem prywatyzacji, dziś jestem jej zwolennikiem patrząc na to co wyrabiają politycy. Zmiana kryteriów naboru nie ma sensu. Kiedyś były wyższe, np. do rad nadzorczych wymagały pewnych konkretnych kwalifikacji (np. studia MBA), były konkursy, itd. Ale jak ktoś chce obejść system to obejdzie, a jak nie może obejść, to go po prostu zmieni. Efekt jest taki, że w pewnym momencie do rad nadzorczych zaczęto brać ludzi pokroju kierowcy jakiegoś polityka, albo przyjaciółki matki JK, itd. Trochę jest to też wina rozdrobnienia państwowych przedsiębiorstw. Jak my myślimy np. KGHM, Orlen, itd., to myślimy o pojedynczych spółkach, a dziś są to duże grupy kapitałowe, mające pod sobą po kilka, czy kilkadziesiąt podmiotów. Pewnie w każdym jest prezes, wiceprezes, rada nadzorcza, kilka stołków dyrektorskich, itd. Najgorsze jest to, że wsadzenie nawet kompletnie niekompetentnych ludzi na te stołki nie rozwali tych firm od razu. One będą funkcjonowały przez lata, tylko spadnie ich rentowność, konkurencyjność, itd.
Najśmieszniejsze jest to, że w niektórych z tych spółek SP wcale nie ma większościowego udziału (tzn. >50%), ale rozdrobnienie akcjonariatu lub dziwne zapisy w statusach spółek realnie pozwalają politykom te spółki całkowicie kontrolować. Do tego stan prawny (szczególnie przy obecnym stanie sądownictwa) jest taki, że nawet zarząd działający wprost na szkodę spółki, realizując polityczną agendę rządzących, nie stanie do odpowiedzialności.
Jak dla mnie drogi są dwie, przynajmniej dla tych spółek notowanych na GPW:
1. Prywatyzacja do stopnia w którym SP jest akcjonariuszem mniejszościowym, który nie ma decydującego wpływu bez innych akcjonariuszy.
2. Całkowita nacjonalizacja SP i ściągnięcie ich z giełdy (oczywiście wypłacając akcjonariuszom godziwe wynagrodzenie, a nie wynikające z obecnej ceny akcji, niekiedy wynoszącej 10% WK) - wtedy mogą one realizować swoją "misję". Ale jednocześnie powinno się rozwalić monopole tych spółek na swoich rynkach.
To się nigdy nie zmieni. Po prostu trzeba robić swoje i potem jak się widzi że ktoś zarabia 2-3M rocznie to tylko się zaśmiać z tej miernoty.
Co tam Alex? Pite już było dzisiaj? Bo widzę, że wchodzisz na kolejny poziom "aleksowania".
Jak przychodzi do Ciebie hydraulik, elektryk itp itd to na powitanie śmiejesz się z niego, że nie zarabia nawet tych miernych
2M rocznie?
Po prostu trzeba robić swoje i potem jak się widzi że ktoś zarabia 2-3M rocznie to tylko się zaśmiać z tej miernoty.
Miernoty? To się nazywa mieć dobrych księgowych.
Z ostatniej chwli rover preserverence odnalazl na Marsie starozytna budowle wzniesione przez rase obcych pare milionow lat temu.
Po dokladnym zbadaniu budowli znaleziono jedynie akt wlasnosci tej budowli nalezacy do imperatora O84jtk4.
Trwaja poszukiwania nieruchomosci na innych planetach podpisanych przez tajemniczego O84jtk4. Sprawa jest rozwojowa i moze siegac nawet ponad nasz uklad planetarny a naukowcy twierdza ze nawet inny wymiar.
Po prostu trzeba robić swoje i potem jak się widzi że ktoś zarabia 2-3M rocznie to tylko się zaśmiać z tej miernoty.
Wiesz, teoretycznie masz rację, czym się tu przejmować, że Daniel O. ps. "brudna pała" zarabia 2-3 mln rocznie. Nawet pomijając potencjalne przekręty na których dodatkowo się dorobił. Choć chciałbym, żeby mi też deweloper dał 50% rabatu i jeszcze obsługiwał kredyt na korzystnych warunkach, zamiast odsyłać do komercyjnego banku.
Tyle, że te 2-3 mln płaci mu koncern państwowy, który na tą pensję zarabia przez działalność na którą praktycznie ma monopol. To Ty zapłacisz za te 2-3 mln zł tankując droższe paliwo na stacji. To Ty zrzucisz się, płacąc więcej za prąd, na 50k/msc dla jakiejś ustawionej politycznie na stołeczku w koncernie energetycznym siksy, choć realnie ona nic tam pewnie nie robi. Oczywiście wmówią Ci, że to wina złego EU, które kazało sobie płacić za emisję CO2. Poza tym, co z tego, że o tym wiadomo od lat, skoro trzeba było budować elektrownie widmo za 1mld zł każda (nieistniejąca atomówka + przerwana budowa w Ostrołęce).
Pieniądze rozdaje się łatwo, przecież zawsze można dodrukować, co nie? Tylko podatek inflacyjny zapłacimy wszyscy. Do tego, głupie inwestycje w ""misie" na których polityczni poplecznicy mogą coś "ugrać" zwykle obniżają efektywność i rentowność przedsiębiorstw. Np. kto na świecie kupi wadliwy karabinek Polskiej produkcji, którego nikomu w kraju nie chciało się udoskonalać, skoro wojsko i tak kupiło bubel, byle tylko ładnie na zdjęciach wyglądał?
frer - tak było za każdej władzy kradli ile się dało bo państwowe czyli nikogo. Jak ludzie nie chcą się wkurzać że intelektualne czy zawodowe zera zarabiają wiecej od nich czy jakaś córka łajzy zarabia 50k jak to napisałeś to muszą mieć to gdzieś i robić wszystko aby samemu zarabiać odpowiednio dużo jeśli komuś na tym zależy. Najlepiej jednak nie interesować się tym bo i po co. Powiedzmy sobie szczerze dla ludzi majętynych taki majatek jak ma obajtek to śmiech. Może co najwyżej robić wrażenie ilość nieruchomości ilościowo bo nie jakościowo.
Kyahn - tu nie chodzi o wyśmiewanie kogoś bo nikogo nikt nie wyśmiewa. Odpowiedziałem tylko że jak kogoś boli serce że na rządowych zarabiają tyle to ma motywację aby zarabiać wiecej. Najlepiej jednak tak jak wyżej nie interesować się innymi.
Po części masz rację, ale nie mogę się do końca zgodzić. Prawdziwą kasę, nie opartą na szczęśliwym zrządzeniu losu (wygrana w totka, kupienie bitcoina za kilka dolarów dekadę temu, itd.), robi się tylko na dwa sposoby:
1) High level international corpo menedżment - ale do tego levelu dochodzą nieliczni.
2) Własna firma - ale wtedy anty-biznesowe państwo, celujące w budowę narodowych czempionów, rąbie cię podatkami, gdzie się da i komplikuje życie jak może.
Dojście do milionów w takim czasie jak zrobiła to "brudna pała" to bez kombinacji, tylko własnym skillem, nie lada wyzwanie. A w dobrym środowisku (probiznesowe państwo) z takim skillem można byłoby dojść 2-3x wyżej.
Ale co do ilościowego, a nie jakościowego wrażenia odnośnie jego nieruchomości, to w pełni się zgadzam. Ja nie do końca rozumiem taktykę tak rozwalonych po kraju inwestycji i to w różnego typu nieruchomości, takim majątkiem ciężko sensownie zarządzać pod kątem cash-flowu. A gdyby "brudna pała" był mądry, to szykowałby sobie exit strategy na przegraną mocodawców w ciągu najbliższych lat właśnie budując bazę nieruchomości generującą dobre przychody pasywne.
Pod kątem ukrywania majątku też się ośmiesza. Jak ma krycie w służbach (czyli może ściemniać w oświadczeniach) to mógł wybrać alternatywne metody lokowania kasy. Nieruchomości trudno ukryć, chyba że ma "słupów" w postaci rodziny.
Alex - No, dla tej garstki twoich kumpli z Monako to śmiech.
Pozdrów panią Kulczyk, ładny czynsz zgarnie, nie to, co Obajtek, nie?
frer - Pro tip - on nie musi celować w dochód pasywny, wystarczy, że będzie sprzedawał po kolei, on i jego dzieci przeżyją spokojnie, nie każdy myśli o budowaniu fortuny na całe pokolenia.
Czy ci wszyscy majętni pompujący teraz ceny nieruchomości myślą o pasywnym dochodzie i cash flow? Czy raczej o odsprzedaży z 50% zyskiem za kolejne dwa lata? Akurat jak deweloper skończy budowę...
Herr Pietrus - dla przeciętnej osoby może się wydawać że to co posiada obajtek szacunkowo strzelam 10 milionów to dużo. Przypomnę ci jednak że jedno mieszkanie w Warszawie, Krakowie, Sopocie może kosztować 10M+ / a średnia cena większego mieszkania to okolice 1M. Większość osób które mają przeciętne domy ma majątek zbliżony do 1M. I teraz zastanów się jakim majątkiem obrotowym musi dysponować osoba która zatrudnia 60 osób, albo taka która zatrudnia np. 500 czy 2000. Takich osób które coś mają : kamienice, sklepy, hale, mniejsze czy większe firmy jest w Polsce dziesiątki tysięcy jak nie setki. Poza tym są ludzie którzy też skupowali ziemie kiedy była tania np. moja żona nie może mieć już więcej ziemi rolnej bo osiągnęła limit, a kiedyś w 2004 roku ha ziemi kosztował 2-3K/ha, dzisiaj to średnio 30k i to zależy w dużej mierze jaka lokalizacja czy blisko granic miasta czy jest możliwość przekształcenia. Znajomy ostatnio sprzedał 16ha ziemi za 45M oczywiście pieniądze dostał w formie pieniądza i zastanawiał się co z takimi pieniędzmi można zrobić, a prawda jest taka że jest wiele osób które codziennie coś kupują coś sprzedają w coś inwestują. 45M w gotówce to naprawdę sporo ale to też zależy w co to zainwestować : z jednej strony kilka fajnych nieruchomości z drugiej obligacje, akcje, ... lub po prostu dom, samochody normalne życie. Myślisz że z majątkiem 45M w gotówce to jakiś wielki bogacz będzie w danym mieście ?! Takich osób w każdy mieście są setki. Rozejrzyj się dokoła ile budynków ile hal masz przy wjeździe do danego miasta ktoś jest tego właścicielem. Naprawdę robienie z Obajtka jakiegoś nadczłowieka na budżetówce jest przekomiczne.
frer - oczywiście prawda ale można też dostać spadek, urodzić się w bogatej z pokoleń na pokolenie rodzinie. Ja wiem że chodzi o to że wójt z wsi w psim polu został wprowadzony na salony ale cóż coś za coś / tyle co trzeba było tyłków się nacałować to nie wiem czy każdy by tak potrafił :)
Może i tak, ale w takim wypadku to czysta spekulacja. Na dodatek głupia. Rynek nieruchomości w PL to już lekka bańka (choć jeszcze nie taka jak na zachodzie oczywiście). Kupowanie dziś, żeby za 2 lata sprzedać z zyskiem ma sens jak wierzysz, że znajdzie się ktoś kto kupi. Ewentualnie, jeśli głęboko wierzysz, że zaraz oberwiemy dużą inflacją (>5%) przez kilka lat z rzędu i przechowanie wartości w czymś materialnym to jedyne na co jesteś gotów się zdecydować.
Ja w ten rynek w dłuższej perspektywie (10-30 lat) nie wierzę z prostego powodu - demografia leży, a wśród bardzo wielu znajomych z mojego pokolenia (i starszego) co druga osoba ma już więcej niż jedną nieruchomość (najczęściej mieszkanie na wynajem z kredytem).
W dłuższej perspektywie, zabraknie motoru napędzającego wzrosty (ludzi z pokolenia 25-35 lat kupujących pierwsze mieszkania), żeby ceny tylko rosły. W krótszej, jeśli pandemia potrwa jeszcze z rok lub dwa lata (nie jest to wykluczone), część kredyciarzy pozbawiona najemców się wysypie i zacznie sprzedawać.
Na pewnym poziomie bogactwa (znam z opowieści, niestety nie z doświadczenia) pojawiają się inne problemy. Wiem, że są ludzie, szczególnie ci siedzący właśnie w ziemi i nieruchomościach, którzy widzą, że bańka rośnie i nic nie robią, nic nie sprzedają. Powód jest prosty, co niby zrobią z kasą ze sprzedaży?
Gotówka na koncie to dziś gorący kartofel przy obecnych zagrożeniach inflacyjnych (w PL spokojnie z 3-5% w kolejnych latach, może pod 10% jak się Glapa postara i zapomni wyłączyć drukarki), obligacje - niewiele lepiej. Zostają nieruchomości (o nich rozmawiamy), kruszce (jak ktoś lubi na przechowanie wartości i ma gdzie trzymać), albo akcje. Tylko co do akcji, te światowe na sensownych rynkach to już mega pompa, a krajowe na GPW to albo państwowe molochy (dobre śmieci do spekulacji), albo finansjera ubrana we franki, albo mniejsze spółki bez płynności, w które jak wejdziesz z 45 mln zł to cena poszybuje, a potem nie będziesz w tanie z nich wyjść, żeby nie zanurkowała praktycznie do zera.
Sklepy, w wynajmowanym lokalu czy sieci sklepów? Jedną halę za 100-500 tys., czy kompleks o powierzchni 100-200-300 tys m2? pod wynajem?
Kamienica - no, to już faktycznie grubsza sprawa, bo ceny z racji lokalizacji, plus koszty utrzymania i remontu zgodnie z nakazami konserwatora to są kwoty od kilku mln w górę.
Dlatego głównie bawi się w to deweloperka i pojedyńcze majętne osoby w stylu Obajtka.
I teraz ty mi będziesz dowodził, że 1-3% z 30 mln dorosłych Polaków to dużo, a ja ci mogę powiedzieć, że pozostałej 29 ln to też sporo...
frer - nie wierzysz w rynek, ale jednocześnie widzisz, że polskie akcje to dramat, w USA jest już w teorii wysoko (choc dalej biją rekordy), wysoka inflacja niby zabije kredyciarzy - JEŚLI wystąpi i zostaną pozbawieni najemców... ale jeśli wystąpi, to odetnie od kredytów masę ludzi, którzy będą zmuszeni wynajmować... a jeśli nie wystąpi... to na demografię jeszcze sobie poczekamy, z kolejnymi rekordami sprzedaży, za gotówkę i na tani kredyt. :)
A gdy juz zabraknie chętnych, to deweloperzy ograniczą podaż, a w ich miejsce wejdą dawni kredyciarze kamienicznicy i wciąż sprzedadzą soje nieruchomości dorgo.
AleX —> osób które płacą podatki w wyższym przedziale podatkowym jest w Polsce 4%, a ludzi takich o jakich piszesz to są cząstki promila, dlatego teza że jest ich setki w każdym mieście to bzdura.
Oni statystycznie nie istnieją.
Ja mieszkam na Podlasiu czyli najbiedniejszym rejonie w PL i obstawiam (bo tego nie wiem) że osób które mają powyżej lub okolice 100M w majątku jest co najmniej 200, wynika to z różnych powiązań złota setka Podlasia. Inwestycja w jedną galerię handlową to często 200-300M. Nie mówiąc już o budowie fabryk itd. Sam majątek np. Pronaru w nieruchomościach to jakieś 200M+ (jeden właściciel). Osób które mają firmy o wartości do 10M sam znam kilkadziesiąt. I tak jak mówię dotyczy to tylko najbiedniejszego rejonu polski czyli Podlasia.
Mówisz że takie osoby nie istnieją oczywiście że istnieją ale nie każdy chce być osobą publiczną. Pierwszy przykład z brzegu to np. właściciele RTV Euro Agd gdzie przychód spółki w 2019 wyniósł 7.5 mld PLN. Inna kwestia że wiele firm płaci podatki poza PL co jest nieuczciwe ale pozwala na to prawo wiec wykorzystują różne metody optymalizacji podatkowej.
za 2019 rok było 35K osób które zarobiły / a nie mają (wiele osób wykazuje też straty)
Soulcatcher - Nie do końca. Jak ktoś kręci milionami, zwykle nie robi tego na podatku PIT, tylko na spółkach. Jak ktoś to robi mądrze, prawie w ogóle nie zapłaci od tego podatków.
Co do 4% ludzi z wyższego przedziału podatkowego, też zależy jak kto pracuje. Wielu wysokiej klasy specjalistów pracuje na B2B, często na spółki z o.o., a nie jednoosobową działalność.
W odpowiednich uwarunkowaniach, w Polsce możesz nawet pracować na etacie płacąc bardzo niskie podatki. Przykład (nie mój, ale znam podobne, a teraz na szybko przeliczyłem kalkulatorem płac) - zarobki 15k zł miesięcznie (brutto). Teoretycznie, płacisz prawie 25k zł podatku rocznie, w tym połowa opodatkowana w wyższej stawce 32%. Chyba, że masz 50% autorskie koszty uzyskania przychodu liczone od większości wynagrodzenia (np. 80%) to płacisz już tylko 4k zł podatku rocznie ledwie zahaczając o 32% próg. Jak do tego zaczniesz oszczędzać w IKZE, podatek zredukujesz pewnie do 2k zł rocznie. Czyli realnie od 180k zł (brutto) rocznie zapłacisz 2k zł podatku. :)
No i ilu ludzi nie wypłaci sobie potem pensji/dywidendy albo będzie kombinować ze spółkami córkami za granicą, z optymalizacją itp.?
Ale OK, "zwykłe" B2B na jednoosobową czy "autorskie" koszty uzyskania (ostatnio chyba ścięli/ograniczyli?) - no, tutaj to zgoda.
Tylko czy wciąż będzie rzesza ludzi o dochodach 1 mln rocznie i więcej?
Nie chodzi o to, że nie ma ludzi, co sobie żyją na poziomie, bo są, i jest ich sporo, tylko wiesz... nie na poziomie Alexa.
Za wspomniane 100-200k rocznie też można wygodnie żyć i nawet kłuć w oczy "bogactwem". Ale czy to są same Obajtki?
No i ilu ludzi nie wypłaci sobie potem pensji/dywidendy albo będzie kombinować ze spółkami córkami za granicą, z optymalizacją itp.?
Nie mój level, a ludzie, którzy to robią zwykle się tym nie chwalą, więc nie wiem. Od tych co są na trochę niższym levelu wiem, że kombinować się da, podobno np. wynajmując przez swoją firmę nieruchomości (biura, miejsca parkingowej, itd.) od samego siebie, itp. A zryczałtowany podatek od zysków z wynajmu nieruchomości to chyba coś koło 10%?
Poza tym, pytanie po co chciałbyś wypłacać więcej niż np. 200k rocznie na "drobne wydatki"? Żeby kupić sobie luksusowy samochód lub jacht? Robisz to na firmę (przykład z jachtem był jakiś czas temu dość głośny w mediach biznesowych, bo taką akcję odwalił większościowy udziałowiec spółki giełdowej).
Ale OK, "zwykłe" B2B na jednoosobową czy "autorskie" koszty uzyskania (ostatnio chyba ścięli/ograniczyli?) - no, tutaj to zgoda.
Z tego co wiem autorskie (ja z nich korzystam w ograniczonym zakresie) ścięli (i moim zdaniem bardzo słusznie), tak że postawiono gdzieś kwotowy limit kosztów uzyskania przychodu lub dochodu do jakiego można te koszty zastosować. Chodziło o to, żeby ludzie zarabiający kwoty idące już w setki tysięcy złotych nie unikali płacenia podatków (np. znani artyści). Jak dla mnie cały ten system "50% kosztów uzyskania przychodu" to relikt przeszłości i dziwię się, że nikt tego jeszcze całkiem nie zlikwidował. Z drugiej strony, lobby jest zbyt silne, bo wbrew pozorom wiele branż z tego korzysta.
Za wspomniane 100-200k rocznie też można wygodnie żyć i nawet kłuć w oczy "bogactwem". Ale czy to są same Obajtki?
"Brudny" kłuje w oczy ze względu na koneksje polityczne. Jak się głębiej zastanowić, to część z "zarzutów" mu stawianych wcale nie jest taka szokująca.
Nawet kupno apartamentu w Warszawie z 50% rabatem (problemem jest podstawa dostania tego rabatu), który nie zdarza się większości normalnych osób. Ja np. mam kolegę, który w podobnej odległości od centrum Wawy kupił mieszkanie (nie apartament i tylko ok. 60-70 m2) za 5k zł/m2 (gdy w okolicy kosztowały po 9k/m2). Ktoś powie, jak to? Złodziej, korupcja, itd.? Nie, jest członkiem spółdzielni, która w realizowanej przez siebie inwestycji chyba z połowę mieszkań przewidziała do sprzedaży "po kosztach" dla członków spółdzielni. On miał farta/skilla/wtyki (albo wszytko razem), żeby się zapisać w miarę na początku tworzenia się kolejki do tych mieszkań.
No ale co chcesz udowodnić? Ze sankcjonowana prawem sprzedaż po kosztach dla członków spółdzielni (spółdzielnie mogą zarabiać tylko na deweloperce dla osób innych niż ich członkowie, bo generalnie miały/maja nie działać dal zysku) to to samo, co lewy rabat od dewelopera? Który developer da ci taki rabat?
Jasne, co zarobił jako prezes, to jego, a dlaczego nim został, to inna para kaloszy, dlatego właśnie mówi się, że najciekawsze są te "darowizny" od "majętnej rodziny", domki leśniczego... (Tak, w czasie budowy koszt takiego to na pewno nie było 5 mln zł, pewnie nawet teraz nie jest, ale na pewno było to znacznie więcej niż 500 tys, ponad 500 tys to wydał mój kuzyn na 2x mniejszy dom bez basenu na uzbrojonej działce mniej więcej w tym samym czasie...)
A.l.e.X
„To się nigdy nie zmieni.”
- A powinno. Marnotrastwo tych wszystkich wielkich pieniedzy przysluzyloby sie milionom ludzi. Albo to, albo znow wroca pomysly 70% podatku dla najbogatszych, albo ich wywlaszczenia. Natura lubi sie rownowazyc.
Ja mam inne pytanie:
Czy próbował ktoś rozkminić kim jest alex? Wozi się jakby był co najmniej w top 100 najbogatszych Polaków, zachowuje się jak bogaty (warzywo z barszczu), pytanie czy jest prawdziwy?
Był tu taki Niedzielny Gracz, który twierdził, że Aleks to dzieciak kupujący masę gierek za grosze na wyprzedażach. Podawał nawet jakieś "dowody" itp.
Milka - aby byc w top100 trzeba obecnie miec 400M. Nie sądzę aby mi to kiedykolwiek groziło aczkolwiek może mi coś odbije po 50 i wrócę do pracy ;) i tak jak napisałem wyżej nie interesuj się nikim poza samym sobą.
Bukary - pewnie że tak mam wszystkie abonamenty + HB miesieczne wiec to tak jakby z wyprzedaży. Pamiętam NG tak mnie wtedy podszedł że nawet jak kołek wrzuciłem mu zdjęcie z tranzakcji zakupu a wystarczyła by kartka z napisem alex przy ferrari ;) hehe - oczywiście żartuje po co mi kolejny stalker za rogiem:)
A ty znasz kogoś kto w internecie jest prawdziwy?
Każdy w jakiś tam sposób trochę jednak udaje.
Alexa nie ma co traktować poważnie, on albo rzeczywiście żyje w swojej wyimaginowanej bańce, albo jest wybitnie uzdolnionym trollem.
A.l.e.X- Akurat to łatwo sprawdzić. Niedzielny gracz twierdził, że kupujesz pirackie konta z grami na Xbox i odnosząc się do jego zarzutów żadnych zdjęć nie wrzucałeś. Nie mi oceniać kto miał racje w tym sporze, ale nie zmyślaj o zdjęciach z transakcji.
Edit: Postu nie będę usuwał, ale to co napisałem wyżej jest nieprawdą i moim zaniedbaniem.
Bogas - w ogóle bym ci nie odpowiadał na te bzdury ale że każdy wie ze gardzę piractwem i uważam że ten kto piraci nawet najtańsze gry indie to niczym się nie różni od najtańszej ku... to ci odpowiem. Post 130
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14719006&PAGE=1
A że NG to impotent intelektualny to już nie moja wina. Za każdą prace należy się zapłata gardze złodziejami jak mało kim.
Akurat jeśli chodzi o Niedzielnego, to gdyby napisał, że Ziemia jest kulą, zapisałbym się do Stowarzyszenia Płaskoziemian.
Nie czuje się niczyim adwokatem, ale chyba dla równowagi warto czasem skomentować. O prawdomówności Alexa świadczy to co pisze. Na naszym forum mało kto rozumie te różne zależności właścicielsko-finansowe, a akurat Alex wykazuje się imo najlepsza wiedza.
Co do Top100, to wg Forbes należy mieć 640M obecnie. Mało komu to grozi ;)
A.l.e.X- Najmocniej Cię przepraszam. Umknął mi ten post przy sprawdzaniu waszych "dyskusji".
„ – Jarosław Kaczyński wspierał mnie już w czasach, kiedy byłem wójtem, wiedząc, że jestem niesłusznie atakowany. Doskonale wszystko wiedział – mówi Daniel Obajtek w rozmowie z "Rzeczpospolitą".”
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/daniel-obajtek-o-zatrudnieniu-syna-beaty-szydlo-zachowalem-sie-jak-czlowiek/56cjxk8
No proszę. Kaczyński o wszystkim wiedział...
