Gdzie się podziały hiciory z tamtych lat?
Mam tak obszerny zestaw tytułów, które chciałbym ograć, że pewnie nawet by mi nie przeszkadzało, gdyby przez 5 najbliższych lat nic wartego uwagi nie wyszło. ; p
Jak się gra tylko w nowe gry AAA, to niemal zawsze będzie słabo.
Ja tak popatrzylem na biblioteki w launcherach, to oggranie kupki wstydu, to jakies 2 lata grania i to takiego po 8 godzin dziennie :D wiec ten rok jak znalazl, bo nic dla mnie ciekawego nie ma, co musze miec na premiere. Mysle,ze sporo osob moze miec podobnie nie do konca zdajac sobie z tego sprawe. Do tego doszedl rowniez wniosek,ze nalezy podziekowac ludziom co wykupowali karty amd/nvidia bo to tylko spowoduje wiecej pieniedzy w moim portfelu kompletnie olewajac serie 3xxx i zaczekanie na normalne czasy po-covidowe, kiedy nowe karty beda dostepne dla kazdego w normalnych cenach.
Mowiac krotko, nie ma tego zlego :D Pozdrawiam wszystkich w leniwa niedziele!
Rok się dopiero zaczął, a już mam choćby Valheima, w którego gram ze znajomymi, Loop Hero, którego dopiero mam zamiar ograć, Hadesa (nie ten rok, ale druga połowa zeszłego na steamie), remaster Diablo 2... Mam ponad 1000 gier na różnych platformach (w zasadzie launcherach, sami wiecie, PCMR) plus kilkaset w pudełkach i wszystkie gry z ostatnich 13 lat z cdaction, z czego na pewno znajdzie się grubo ponad 100, które na pewno chcę kiedyś przejść, w tym wiele kobył na ponad 100h (chociażby Pillars of Eternity, w którym mam już łącznie ponad 100h).
Jak dla mnie, to przez najbliższe 15 lat może nie wyjść ani jeden tytuł warty ogrania, a ja i tak nie będę się nudził.
Ale jak ktoś musi koniecznie grać tylko w nowe gry z segmentu AAA, to przykro mi, rybeńki. ;)
Mam tak obszerny zestaw tytułów, które chciałbym ograć, że pewnie nawet by mi nie przeszkadzało, gdyby przez 5 najbliższych lat nic wartego uwagi nie wyszło. ; p
Jak się gra tylko w nowe gry AAA, to niemal zawsze będzie słabo.
Dokładnie, ja potrafię grać głównie w counter strike'a i w międzyczasie jakiś dying light czy Rainbow Six Siege.
Brednie. Żeby grać w co innego, to musi to być dobre. I musi kogoś interesować. Ja jestem wybredny, nawet na gry AAA ;) A na Indyki wyjątkowo. Nie każdego jarają wszystkie gatunki. A indyki które wyszły w ostatnich latach, to może 10 sztuk.
a w fenomen ostatnich tygodni – Valheim – zagrywam się w każdej wolnej chwili, robiąc sobie co najwyżej krótkie przerwy na dokończenie kampanii w Little Nightmares 2
Obie gry są jakimiś tytułami AAA?
W tym roku ze świecą szukać gier o podobnej skali medialnego rażenia, a nawet jeśli mamy potwierdzenie, że coś powinno się ukazać, np. Battlefield, to nie wiadomo o tej grze praktycznie nic. Słabo
ale nie czarujmy się – wiele z nas po prostu potrzebuje hiciorów z tej najwyższej półki. Ten cyrk nie może kręcić się bez nich, czy nam się to podoba czy nie.
To ludzie potrzebują tych hiciorów, czy ten cyrk zwany "gaming journalismem"?
Bo przy wielkich tytułach AAA wydawcy kładą sporo $$$ na marketing i "medialne rażenie", a małe studia i producenci indie nie?
Komu brakuje podniety na poziomie tej odnośnie Cyberpunka 2077?
Dajcie spokój...
nie tylko, że grają, ale grają wg samego steamcharts na podobnym poziomie w co inne rpgi i action rpgi 13-20k średnio dziennie graczy. Czyli to samo co wciąż ma wiedźmin 3, skyrim, bannerlord. Szkoda, że nie da się sprawdzić wyników Valhalli :/
Ja tak popatrzylem na biblioteki w launcherach, to oggranie kupki wstydu, to jakies 2 lata grania i to takiego po 8 godzin dziennie :D wiec ten rok jak znalazl, bo nic dla mnie ciekawego nie ma, co musze miec na premiere. Mysle,ze sporo osob moze miec podobnie nie do konca zdajac sobie z tego sprawe. Do tego doszedl rowniez wniosek,ze nalezy podziekowac ludziom co wykupowali karty amd/nvidia bo to tylko spowoduje wiecej pieniedzy w moim portfelu kompletnie olewajac serie 3xxx i zaczekanie na normalne czasy po-covidowe, kiedy nowe karty beda dostepne dla kazdego w normalnych cenach.
Mowiac krotko, nie ma tego zlego :D Pozdrawiam wszystkich w leniwa niedziele!
Nie bój nic. Jeszcze kilka AAA na bank powychodzi w tym roku.
Ja myślałem że poprzedni rok był słaby, ale ten to jest jakaś masakra.
Niedługo ratchet and clank potem horizon, far cry 6, Resident Evil Village, Gotham Knights, może S.T.A.L.K.E.R. 2, niedawno hitman 3, i pewnie coś tam się jeszcze znajdzie. Pod koniec roku coś zapewne się jeszcze pojawi. Ciężko mi uwierzyć, że ubisfot tylko jedną grę w tym roku wyda.I tak najbardziej czekam na horizona i ratcheta, w zeszłym roku najbardziej czekałem na tlou2 i ghost of tsushima na cyberpunka na początku tak ale potem widziałem gameplaye z gry i już mało co mnie interesował ten tytuł. Czasami są mniejsze gry AA, które nie odstają od tych gier AAA. Oczywiście, że chciałbym gry AAA na poziomie Sucker Punch Productions, naughty dog czy rockstar games itp ale na takie trzeba dłużej czekać.
No znowu to samo i znowu trzeba się powtarzać do znudzenia. Jak się zakłada tylko jedne filtry na oczy, to mało widać. Tylko z dużych tytułów tego roku, które sam zamierzam ograć, nie uwzględniając dużego backlogu:
Bravely Default II - 26/02, gram obecnie, pęknie z 200h, jeden z najlepszych, najpiękniejszych i najtrudniejszych jRPG'ów. Popełnię teraz straszną herezję. Równolegle do BD II gram od tygodnia w Wiedźmina 3 na nowym XBOX'ie, no i tak na podstawie przyjemności grania, przygody i wyzwań, to na 1 godzinę wiedźminową wypada mi ponad 5 godzin bravelowo-defaultowych, więc dla mnie jest wielki hicior.
Project Triangle Strategy - to tylko na deser dla wielbicieli strategii taktycznych, duży tytuł, premiera 2022, ale demo dostępne do ogrania już.
Monster Hunter Rise - 26/03, demo dostępne od jakiegoś czasu, MH World jest #5 RPG ever w ostatnim zestawieniu GOL'a, aż trochę sobie w niego ostatnio pograłem na XSX, ale Rise wydaje się jednak lepszy na podstawie demo i opinii niektórych fanów serii. Znowu czysta logika podpowiada, że jeżeli MHW jest Top5 RPG, to ciężko nie uznać MHR jako spodziewany hicior tego roku?
Zelda Skyward Sword - 16/07 + pakiet rocznicowy Zeldy 35Y, obstawiam do tego BotW2 na Święta z nowym Switchem. No to oczywiście tylko dla fanów tej serii. Ale ponieważ bardzo niewielu miało okazję spróbować Zeldę SS na Wii przez te nowatorskie sterowanie, to przynajmniej w części duży odnowiony hicior, być może z nową zawartością.
SMario 3DW + Bowser's Fury - to już z przymrużeniem oka, ale dzięki zupełnie nowemu dodatkowi Bowser's Fury w otwartym światku na silniku Odyssey'a warto wspomnieć.
Mniejszych pozycji i innych spodziewanych , a nie zapowiedzianych AAA nie wspominam. Nintendo ma ostatni zwyczaj zapowiadania niektórych hiciorów na ostatnią chwilę, więc nie ma niebezpieczeństwa posuchy. Mainstream też tam w końcu coś wyprodukuje. W ogóle dziwne mówienie, że może nie być w co grać.
Rok temu w marcu był już Nioh2 oraz Ori 2 a na horyzoncie był już Doom Eternal, FF VII Remake i Resident Evil 3 Remake. Teraz dopiero w maju dostaniemy RE VIII i Biomutant oraz Ratcheta w czerwcu a cała reszta jest jedną wielką niewiadomą ...
"Outriders", "Syberia 4", "Evil West", "Gamedec", "Sherlock Holmes" - pełno jest fajnych gier, które mają wyjść w tym roku, no i mówię tu tylko o grach przynajmniej AA. Gadanie, że nie ma na co czekać to żart.
Ten rok od poczatku zapowiadał się mega słabo i naprawdę przecierałem oczy ze zdumienia jak niektorzy pisali, ze bedzie zdecydowanie lepszy niz poprzedni (2020 to jeden z lepszych jezeli chodzi o ere ps4/XONE)
Podziwiam tez tych, ktorzy wierza w premiere Ragnaroka w tym roku, nie ma na to najmniejszych szans, nie ma nawet ułamka gameplayu z tej gry, niczego, tylko same logo
Horizon raczej IMO na 90% wyjdzie pod koniec roku (pazdziernik/listopad)
W kwietniu ma byc Outriders i Returnal, ale te gry raczej nie rozpalaja niczyjej wyobraźni, moze Returnal zaskoczy? Oby
W Maju oprocz RE8 i Biomutanta wychodzi tez Deathloop, nie wyglada to na jakis wielki hit, ale to w koncu Arkane. Mysle, ze tym grom juz nie grozi zadne opoznienie
W drugiej polowie roku obstawiam, ze zagramy w ;
- GhostWire (wrzesień?)
- Gotham Knights (wrzesien>?)
- Far Cry 6 (pewnie listopad, ot najwiekszy tegoroczny hit ubi, ac w tym roku nie ma)
- COD (wiadomo na bank koniec pazdziernika, poczatek listopada)
- Halo Infinite (z tego co wiem to listopad)
- Horizon (pewnie pazdziernik)
- POP Remake (pazdzienik?)
- Dying Light 2 (pewnie jakos jesienia, jezeli faktycznie w tym roku, bo niekiedy powatpiewam mocno)
- Battlefield (listopad, ale ja tam nie czekam, bo to pewnie glownie multi)
Cos tam pewnie jeszcze zapowiedza, ale nie spodziewam sie jakichs hitów, no i ogolnie w tym zestawieniu to nie ma jakichs killerów wielkich, Horizon (pomiajac majowe RE8) jest najbardziej przeze mnie wyczekiwany w tym roku
W zeszłym roku było sporo gier na ktore czekalo sie z zapartym tchem..
Takie sa moje przewidywania, jak bedzie czas pokaze, ale mysle ze wiele sie nie myle ;)
Ja jako fan strategii czekam aż w końcu usłyszymy coś o nowych settlersach czy AoE4. Mam też na oku kilka innych strategii jednak większość z nich nie ma nawet określonej daty premiery i wątpię aby ukazały się w tym roku, więc trochę lipa.
Tak samo jestem fanem gier RPG i z nimi jest podobnie, coś tam gdzieś w tle powstaje, ale kiedy wyjdzie nie wiadomo. Niestety ten rok raczej będzie dla mnie dosyć nudny i trzeba będzie się bawić przy starych produkcjach.
Duże projekty które wymagają dużo czasu + wielkie oczekiwania graczy.
Gdzie hiciory? Wszystkiemu winna jest pandemia. Z jednej strony przysłużyła się branży, z drugiej opóźniła wiele projektów. Np. taki Dying Light 2 i tak byłby opóźniony, a przez pandemię możemy zapomnieć, że wyjdzie w tym roku. Gdyby nie Ubisoft, to w zeszłym roku też gier AAA byłoby tyle co kot napłakał. Na następcę Skyrim i GTA V czekamy już 10 i 8 lat, a kiedyś dostawaliśmy gry z tych serii co 4-5 lat.
Ja tam się nie przejmuję, moja kolekcja nieogranych jeszcze gier jest naprawdę spora. W nowinki bardzo rzadko gram, tak naprawdę zazwyczaj kupuję je już jakiś czas po premierze, kiedy akurat nadejdzie ich kolej. Przynajmniej można zaoszczędzić pieniądze w ten sposób.
Świat zwolnił przez pandemię. A skoro w tym roku, umiarkowaną "podjarkę " (bo już grałem, dawno temu!) wywołują we mnie jedynie remastery Mass Effect i Diablo 2, to rzeczywiście będzie to słaby rok.
Natomiast w ogóle mi to nie przeszkadza, kupkę wstydu widzę ogromną:). Kończę Cyberpunka, a na dysku PS4, z plusa, już czekają na mnie FF VII Remake i Control Ultimate Edition:). Na blaszaku, dopiero co skończyłem Forze z numerkiem 7 i już zabrałem się za Dirta, z numerkiem 4 :). Gdzieś dalej, na celowniku mam "powroty do przeszłości ", ale też mnóstwo innych, pominiętych gier.
W sumie jest mi taki kiepski rok nawet na rękę- hype, jak ten zeszłoroczny na Cyberpunka potrafi być męczący. W tym roku nic takiego nas nie czeka :)
ps. Jasna sprawa, że Ragnarok nie wyjdzie w 2021.
+
Ja też mam podobne. Mam ponad 1000 ciekawych tytułów w zaległości do nadrobienia, więc nie narzekam na nudy, ani na brak nowych gier, ani brak upgrade PC. :)
Mam ponad 1000 ciekawych tytułów w zaległości do nadrobienia
chyba ci się omksnęły palce na klawiaturze i dopisały dwa zera, taka liczba dla bezrobotnego to za wiele, dla pracującego już 10 będzie wyzwaniem...
Jakbym doszedł do takiego momentu to bym zaczął olewać te kupki wstydu, backlogi i tym podobne koncepty.
Ten rok przynajmniej na dzień dzisiejszy nie zapowiada się jakoś wybitnie ale jeśli zagram w nim w nowe Halo to nic więcej mi do szczęścia nie trzeba.
Ja czekam tylko na :
Horizon
Apache64D, 2 nowe mapy w DCS.
Syberia 4
Ciesze sie, ze nie sluchalem ludzi z czekaniem i kupilem moj komputer ten rok temu. Dzisiaj moj komputer sprzedalbym z zyskiem. Makabra.
2021 zapowiada sie na bardzo slaby rok to fakt. Mamy marzec, a ja jeszcze zadnej gry w tym roku nie kupilem, ani nowej ani nawet starej, bo nawet promocji prawdxiwych zadnych nie ma.
Ale sie nie martwie, gdyz to doskonała okazja, zeby nadrobić zaległości i siegnac wreszcie po tzw kupke wstydu. Na taki wlasnie czas czlowiek zbieral gry i odkladal ich ogranie. Gram wiec wlasnie w zaleglosci + to co wada do gamepassa. Grania itak od cholery i zero zlotych wydane (gamepass z Pringles).
Kazdy z nas ma growe zaległości, brac sie za nie zamiast narzekać!
A zanim sie ogra chociaz polowe tych zaległości to zrobi sie 2023 i bedzie wysyp nowych gier juz na nowa generację.
Nje ma co narzekać, tylko korzystać!
Kupka wstydu jest ogromna więc czekam na coś ciekawego w kwietniu .
Chwila momencik ale:
W tym roku wychodzi TW:Warhammer 3 - no hicior murowany, sukces sprzedażowy pewnie będzie nawet większy niż na to gra będzie zasługiwała. Niby 31 grudzień no ale to jednak 21 rok.
Właściwie chyba nie wypada pominąć DIIre. Czy na to gra zasłuży czy nie, jest to gigantyczna premiera i najprawdopodobniej gigantyczny sukces liczbowy (sprzedaż - zyski). Jest szansa, że nawet gra sobie na to zasłuży.
Jak co roku FIFA będzie "hiciorem" czy się to komuś podoba czy nie.
Powyższe trzy to gry na "cały rok". Oczywiście o ile ktoś gra w te gatunki. Warto zauważyć, że wszystkie wyszły poza swoje szufladki i grają w nie "wszyscy", nie tylko garstka "jrpgowych czy pixelartowych freaków".
No chyba, że autor to za hity uznaje tylko te gry, które są obudowane marketingiem jak GTA, NMS czy Cyberpunk.
Dalej mamy FC6, Ratcheta, ME:LE (dla wielu młodych graczy to może być hit roku), LOTR gollum, Horizon. Mało? Do wyboru do koloru.
Total War: Warhammer III w Chinach podobno sprzedaje się jak świeże bułeczki a przecież jeszcze daleko do premiery. Znajdował się szczycie listy Steam. Czy tak jest nadal - nie wiem. Z tym Katajem to był strzał w dziesiątkę podobne jak Three kingdoms na rynek azjatycki.
2021 rok zapowiada się jako jeden z lepszych. Może dla osób, które nie mają zielonego pojęcia o grach, dla niedzielnych graczy czy miłośników miałkich gier akcji w TPP to bieda, ale dla reszty to może być naprawdę udany rok jeśli wyjdą gry, które mają mieć premierę w tym roku. Do tego zróżnicowane gatunkowo.
Typowy rok przejściowy po premierze nowej generacji. Przypomnijcie sobie jakie "hity" oferował rok 2014, a spojrzycie na 2021 łaskawszym okiem. Zresztą mamy dopiero marzec, więc do końca roku przynajmniej kilka dobrych/bardzo dobrych gier powinno wyjść. No chyba, że znowu zacznie się plaga przekładania premier, wtedy rzeczywiście mogłoby być nieciekawie.
Popieram, to było do przewidzenia; w 2014 roku królowały remastery gier z poprzedniej generacji, a teraz bedziemy grać w gry we wstecznej ;). Nikt nie wytacza najcięższych dział na pierwszy rok panowania nowego sprzętu, tym bardziej wtedy, kiedy ma ograniczone moce produkcyjne. Najgrubsze tytuły są na koniec generacji, bo jest szansa by sprzedać je dwa razy, lub w jej połowie, gdy sprzętu na rynku jest pełno i czas zacząć żniwa. Rynek PC i konsolowy oczywiście na siebie wpływają i na PC tez killerów nikt nie wyda, skoro brakuje sprzętu. Ucichnie bitcoin, ludzie wrócą do normalnej pracy a klienci kupią nowy sprzęt bez walki, to będą nowe gry.
Ucichnie bitcoin, ludzie wrócą do normalnej pracy a klienci kupią nowy sprzęt bez walki, to będą nowe gry.
No dokładnie.
Może to zależy od przesytu i braku innowacyjności, może dlatego, że gdzieś po drodze zgubiła się dobra jakość i narracja gier, może gry są dziś za długie i zbyt rozwleczone, a może po prostu z wiekiem coraz mniej chce się grać. U mnie to wygląda tak, że mimo, że jest mnóstwo nowych fajnych gier, w które chętnie bym grał, tak i tak z czasem łapię się na chęci zagrania N-ty raz w jakiegoś klasyka. Nie bardzo potrafię sprecyzować, dlaczego tak jest, bo jest dziś dużo fajnych gier w których bawiłbym się przednio. Pewnie nie tylko ja tak mam. Jednak nawet jak już zacznę i gra mi się podoba.. i tak z czasem wracam do czegoś, co już przeszedłem kilka razy nie raz nawet nie kończąc tej nowości i myśląc sobie "ah.. jeszcze do tego wrócę". W tej chwili kupka wstydu jest naprawdę spora, a ja marnuję godziny przy Path of Exile, kolejnym przechodzeniu Metra, a nawet bierze mnie chęć na kolejne utonięcie w Mass Effect. Dziwny jest ten świat :P
Gdzie się podział cały piasek z Sahary?
Nie ma co jeść, bo na obiad znowu obiad.
Rok się dopiero zaczął, a już mam choćby Valheima, w którego gram ze znajomymi, Loop Hero, którego dopiero mam zamiar ograć, Hadesa (nie ten rok, ale druga połowa zeszłego na steamie), remaster Diablo 2... Mam ponad 1000 gier na różnych platformach (w zasadzie launcherach, sami wiecie, PCMR) plus kilkaset w pudełkach i wszystkie gry z ostatnich 13 lat z cdaction, z czego na pewno znajdzie się grubo ponad 100, które na pewno chcę kiedyś przejść, w tym wiele kobył na ponad 100h (chociażby Pillars of Eternity, w którym mam już łącznie ponad 100h).
Jak dla mnie, to przez najbliższe 15 lat może nie wyjść ani jeden tytuł warty ogrania, a ja i tak nie będę się nudził.
Ale jak ktoś musi koniecznie grać tylko w nowe gry z segmentu AAA, to przykro mi, rybeńki. ;)
Musi się covid skończyć by ludzie normalnie do biur wrócili zaczeli normalną pracę nad grami oraz and hardware do tych gier. A jak covid będzie przdłurzany to taki rok 2021 będzie w 2022.
Nie skonczy sie, gdyz politycy dostali nakaz dalej bawic sie w obostrzenia i tresowac spoleczenstwo.
W Izraelu juz testuja paszporty, nie zaszczepiles sie, nie skorzystasz nawet z restauracji.
Nawet Korea Północna nie ma takiego zamordyzmu. Ta cala pandemia to wymowka i przykrywka do obalania i odbierania wolnosci.
Jeszcze gotówkę oslabiaja, starzy ludzie umieraja szybciej po szczepieniach.
Wirus zagraza zyciu 0.5% obywateli, a terroryzuja 99.5% ludności.
Wszystko po to, by kraje jeszcze bardziej sie zapożyczyły u bogaczy i staly sie mniej samodzielne finansowo.
Taka Polska już zupelnie straci samodzielność decydowania i Jarek juz dawno sie sprzedał.
Takie durne teksty to rok temu były w modzie, ale że teraz takie coś? Tylko jeszcze wyjaśnij komu się Izrael sprzedał bo chyba nie samemu sobie.
"Paszporty" szczepionkowe to żadna nowość, standard w cywilizowanych krajach od "zawsze". W Polsce jest chyba 11 (14 w specjalnych przypadkach) przymusowych, obowiązkowych szczepień. Brak zgody na szczepienie to od kara pieniężna do 10 000 zł jednorazowo (może być nałożona chyba do 5 razy) a nawet kontrola z sądu opiekuńczego. Niektóre szkoły nie przyjmują nieszczepionych dzieci. Nie jest to popularne bo... wszystkie są zaszczepione. W związku z tym, że antyszczepionkowcy popularyzują banialuki można się spodziewać, że coraz więcej szkół nie będzie przyjmowało nieszczepionych dzieci. Co do covida będzie podobnie. Nic to nowego i zaskakującego.
Covid, jak to wirus, zagraża całej populacji i co ciekawe bardziej niż np. Ebola. Ebola ma zbyt dużą śmiertelność - zanim się przeniesie to zabije nosiciela i sam wymrze. Covid odwrotnie. Przenosi się swobodnie bo nawet nie wiadomo, ze go mamy. A jak go mamy to cóź. Niby nic się nie dzieje ale powodzenia w wejściu na czwarte piętro. Weź ze sobą butle tlenową jak alpinista na mt Everest.
Na Covida choruje tak "mało" ludzi bo świat "stanął". Jakby nie stanął to byś dawno jadł tynk ze ścian.
Ej Panowie redaktorzy! Pracujecie w branży gier to chyba logiczne że dla Was zawsze będzie niedosyt. Jeżeli musicie w miarę sprawnie i szybko ograć dany tytuł żeby nie być w tyle to siłą logiki zawsze będziecie nienajedzeni.
Plus ze jest ich tssm z 10 osob, wiec ilosc gier do ogrania jest duzo mniejsza niz dla przecietnego gracza.
Poza tym to media, musisz pisac, mowic o nowościach. Malo kogo na GOLu interesuje restro, gdyz wiekszosc urodzila sie dopiero w latach 90tych więc juz w szczycie osiągnięć gier video (pozniej poszlo wszystko w internet i grafike filmowa zamiast miodny gameplay).
Autor artykułu był na Księżycu przez ostatni rok i nie zauważył, że była pandemia, która rąbnęła także w branżę gier?
W tym roku,dla mnie tylko Biomutant, Far cry 6,i Horizon 2. W sumie dobrze, bo będzie mniej do nadrabiania ;D Reszta mnie nie interesuje. Może jeszcze jakieś dwa indory wyjdą.
Standard gdy wchodzi nowa generacja. Do tego kwestie cvidowe itp. Będzie mało gier wartych zagrania, ale to nie znaczy, że to źle czy dobrze. Nie da się wszystkiego ogrywać na premierę, dlatego każdy pewnie ma jakieś zaległości. Sam staram się ogrywać ja najbliżej premiery, ale nie zawsze się da. Po za tym zaraz wiosna, to i tyle czasu na granie nie będzie, bo po co kisić się w domu jak można tyle ciekawych rzeczy robić na zewnątrz. Wiadomo jak ktoś jest uzależniony i musi grać, to i najsłabszymi indykami się zadowoli i będzie w nie grał. Próbując wmówić światu, że to jego decyzja, że gra w dany tytuł, a nie moda z yutuba i twicza. Takie już uroki uzależnień.
W punkt Szefie!
Nie wyobrażam sobie, zeby istnial ktos kto ogral wszystko i nie ma zaległości.
To fizycznie jest niemożliwe.
No fakt w zaszlym roku bylo tyle hiciorow ze nie nadazaliscie z recenzjami. Moze teraz nadrobicie zaleglosci (chocby z nudow) przynajmniej dla najglosniejszych produkcji ktore wymienial ostatnio DM: Valheim i Persona 5 Strikers, nasza ocena: brak.
No fakt w zaszlym roku bylo tyle hiciorow ze nie nadazaliscie z recenzjami.
Touche!
Jak to się dzieje że wszyscy nagle mają po 1000 tytułów zaległości.
To jakaś nowa moda na ukrycie braku mocnych premier.
Ja tam czekam najbardziej na Total War Warhammer 3, więc jest na co czekać w tym roku
Ja mocno wyczekuje na zapowiedź The Evil Within 3 o ile takowa będzie oraz mam nadzieję, że coś ciekawego pojawi się na tegorocznym E3, jak już nie w tym roku to oby następny był pełen gier AAA. Za to w tym roku mogę nadrobić wiele tytułów starszych tytułów.
Są dwa bardzo dobre powody żeby rok był "słaby". Po pierwsze pandemia. Po drugie nowa generacja konsol.
