Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Przemysław Czarnek. Minister Indoktrynacji

01.03.2021 11:53
1
5
zanonimizowany1295728
18
Generał
Wideo

Przemysław Czarnek. Minister Indoktrynacji

Przemysław Czarnek - Minister Indoktrynacji. Jak PiS niszczy edukację i czym golił się papież.
https://youtu.be/D8sxiODWMlQ

************************************

SŁOWO WSTĘPNE

Hej, zagrajmy w grę.

Kto to powiedział: narąbany wujek Staszek czy Minister Edukacji i Nauki III RP?

Cytat pierwszy:

Brońmy nas przed ideologią LGBT i skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka, czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy z tą dyskusją.

Odpowiedź zaznaczona? To cytat drugi:

Jak się pierwsze dziecko rodzi w wieku 30 lat, to ile ich można urodzić? To są konsekwencje mówienia kobietom, że nie muszą robić tego, do czego zostały przez pana Boga powołana.

Cytat trzeci:

Marsz Równości sugerowałby, że mamy w Lublinie jakąś nierówność i trzeba teraz demonstrować równość. Ale jaką mamy nierówność? (…) Nie promujmy zboczeń, dewiacji i wynaturzeń.

Cytat czwarty?

To szatan. Nazywajmy rzeczy po imieniu. Jeśli szatan chce uderzyć w tę wspólnotę, to uderza w rodzinę. Jeśli zniszczy rodzinę, zniszczy naród.

No i cytat piąty, wynikający niejako z poprzednich?

Jestem do bólu tolerancyjny. Jestem wolnościowcem.

Gotowi? A zatem… wszystkie odpowiedzi należą do Przemysława Czarnka. I to wcale nie jest śmieszne.

Jeśli cię jednak dziwi, że ministrem edukacji został katolicki fanatyk i homofob, to… nie odrobiłeś lekcji z historii. Wszystko zaczęło się wcześniej.

ALE TO JUŻ BYŁO. GIERTYCH I EPIGONI

Mamy rok 2006. U sterów władzy zasiada egzotyczna koalicja LPR-Samoobrona-PiS. LPR, czyli Liga Polskich Rodzin, była zbieraniną nacjonalistów, wśród których brylował nasz Krzysztof Bosak, wtedy jeszcze z jedną brwią. Liderem był jednak Roman Giertych. I to właśnie Romana Giertycha w maju 2006 mianował ma ministra edukacji premier Kazimierz Marcinkiewicz.

Giertych! Jeśli jesteś młodszej daty, to możesz nie kojarzyć tego pana. Albo kojarzysz go, ale… całkiem pozytywnie, jako tajemniczego mecenesa, który fajnie ora pisowców na fejsbuku. Istotnie, dzisiaj Giertych nie lubi pisowców i często wypowiada z sensem, ale nie zawsze tak było. W 2006
to Giertych, a nie Bosak, robił za symbol zacofania i kołtuństwa.

Kiedy zatem Giertych został ministrem, przez kraj przeszły protesty. Młodzież wznosiła okrzyki: precz z Giertychem! Wolna szkoła, religia do kościoła! Wolę emigrację niż Giertycha edukację!

Giertych za bardzo się tym nie przejął, wyzwał protestujących od lewaków i kontynuował swoją misję.

Na wstępie Roman wyciągnął rękę do swoich młodych sympatyków. Wprowadził maturę giertychowską, dzięki czemu prawicowe tłuki, które oblały na maturze jeden przedmiot, wciąż mogły ją zdać, jeśli średnia ze wszystkich przedmiotów przekraczała 30%.

Giertych wprowadził mundurki szkolne. Chciał też wywalić z listy lektur Gombrowicza, który jego zdaniem promował pederastię. Właśnie, pederastia, geje – czym innym mogło się zajmować ministerstwo opanowane przez konserwatystów? Batalia Czarnka z tzw. ideologią LGBT to tylko ciąg dalszy tego, co zapoczątkował przerośnięty Roman. Przykładowo Giertych zdymisjonował szefa Centralnego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli Mirosława Sielatyckiego. Powód? Ośrodek ten wydał oficjalny podręcznika Rady Europy o nauczaniu tolerancji i wspomniano w nim też, o zgrozo, o tolerancji do gejów. Przydupas Giertycha, wiceminister Orzechowski, skwitował to słowami: “świat sobie już radził bez tolerancji i poradzi sobie dalej”.

Giertych w trakcie spotkania ministrów edukacji państw UE zapronował utworzenie Wielkiej Europejskiej Karty Narodów, która zakładałaby m.in. całkowity zaraz aborcji oraz zakaz propagandy homoseksualnej.

Receptą ministerstwa ma problem nastoletnich ciąż miało być nauczanie o czystości przedmałżeńskiej. Jak to ujął Orzechowski, Musimy starać się przygotować świadomość tej młodej dziewczyny do tego, żeby poczekała z inicjacją do czasu, kiedy założy rodzinę- tłumaczył wiceminister.

Ministerstwo Giertycha miało także wąty do Darwina. Roman nie był tak radykalny jak jego stary, profesor dendrologii Maciej Giertych, który wprost twierdził, że ewolucja to bzdura, pambuk stworzył ziemię sześć tysięcy lat temu, ludzie mieli styczność z dinozaurami, o czym świadczą bajki o smokach, a neandertalczycy żyją wśród nas. Nie był też tak radykalny jak wiceminister Orzechowski, który nazwał teorię ewolucji kłamstwem wymyślonym przez starszego niewierzącego pana, który nie jadł mięsa i dlatego siadło mu na łeb. Roman nie był aż takim idiotą, jednak i on wezwał do, cytuję, dużej dyskusji na temat tego, czy ewolucja powinna być nauczana w szkołach.

No i oczywiście papaj. Jakżeby mogło zabraknąć w tym cyrku poczciwej, żółtej mordy? Giertych postanowił wzmocnić kult papieża, za co należy mu podziękować, bo w ten sposób z pewnością zniechęcił młodzież do tej szemranej postaci. Roman wprowadził do listy lektur dzieło watykańskiego myśliciela pt. Pamięć i tożsamość. Wymyślił też projekt Dzieła papieża w każdej szkole, w ramach którego do każdej szkoły w Polsce trafić miało 15 tomów bredni Karola Wojtyły.

Po Giertychu przyszedł Ryszard Legutko. Nie zagrzał długo miejsca, bo po czterech miesiącach rząd się rozpadł i zarządzono przedterminowe wybory. Można jednak powiedzieć, że kontynuował linię Giertycha. Za kadencji Legutki działała powołana przez Giertycha komisja cenzorska, która wydawała podręcznikom specjalne atesty. Zatrudniona w MEN katechetka Teresa Izworska odmawiała atestu popularnemu podręcznikowi do nauki polskiego z serii To lubię. Powód? Jest za mało patriotyczny i zawiera szkodliwe propagandowe treści ekologiczne.

Legutko, razem z rządem, spadł z rowerka w listopadzie 2007, jednak nie dał o sobie szybko zapomnieć. W 2009 Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł, że wieszanie krzyży w klasach to naruszenie „prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami” oraz „wolności religijnej uczniów”. Skarga dotyczyła szkół włoskich, a nie polskich, jednak to rozstrzygnięcie skłoniło nastolatków z Wrocławia do złożenia w gabinecie dyrektora petycji, w której wnosili o usunięcie symboli religijnych ze szkół. Legutko nazwał nastolatków rozpuszczonymi smarkaczami, które robią typowo szczeniacką zadymę. Sąd dał mu za te uprzejmości po łapkacj, nakazał mu publicznie przeprosić nastolatków oraz wpłacić 5000 zł na cel społeczny. Cała sprawa miała miejsce już po tym, jak Legutko przestał być ministrem, ale mówi to nam nieco o tym, jakie miał podejście pedagogiczne i czy się na tego ministra nadawał.

No dobra, w 2007 rząd PiS-u upadł na ryj i potem rządziła Platforma, która spuściła nieco powietrza z tego patriotycznego balonu i nawet wywaliła papaja z listy lektur. W roku 2015 PiS jednak odzyskał władze. Ministrami edukacji zostawały różne miernoty, którym między innymi udało się przeprowadzić idiotyczną reformę likwidacji gimnazjów, ale poza tym były to postacie bezpłodne, które nie zajmowały zbytnio przeciętnego Polaka. Wszystko się zmieniło, kiedy w październiku 2020 ministrem został Czarnek.

Skąd on się w ogóle wziął?

KARIERA NAUKOWA CZARNKA

Czarnek legitymuje się tytułem doktora habilitowanego nauk prawnych i kreuje się na wielkiego intelektualistę. Wystarczy go jednak chwilę posłuchać, by dojść do wniosku, że coś tutaj śmierdzi. I faktycznie. Czarnek w 2006 uzyskał tytuł doktora na Hogwarcie, przepraszam, w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. W 2015 odbyło się postępowanie habilitacyjne. Jak donosi tygodnik Przegląd, jednym z recenzentów jego pracy był dr hab. Dariusz Dudek, który wcześniej był promotorem jego pracy magisterskiej oraz doktorskiej. Nie jest to zabronione, jednak nie praktykuje się tego od lat, ponieważ rodzi to problem konfliktu interesów. Sekretarzem komisji habilitacyjnej był z kolei starszy kumpel Czarnka: dr hab. Rafał Biskup.

Na stronie Ministerstwa Edukacji mogliśmy przeczytać, że Czarnek „Jest autorem kilkudziesięciu monografii i artykułów naukowych. Specjalizuje się w prawie konstytucyjnym”. Tymczasem figa z makiem, dorobek Czarnka jest bardzo mizerny. Jest autorem jednej, a nie kilkudziesięciu, monografii, siedmiu artykułów naukowych w recenzowanych czasopismach i 3 artykułów w recenzowanych wydawnictwach zbiorowych.

Liczby nie zwalają z nóg, ale przecież nie liczy się ilość, tylko jakość! Być może Czarnek publikował w samych prestiżowych czasopismach i przysłużył się polskiej nauce? Bynajmniej. Czarnek publikował głównie w wydawnictwach kościelnych lub związanych z Kościołem. Oto dwa ciekawe przykłady recenzowanych czasopism, które zamieściły artykuły Czarnka:
- Biuletyn / Stowarzyszenie Absolwentów i Przyjaciół Wydziału Prawa Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego
- kwartalnik Cywilizacja wydawany przez fundację, której pierwszym prezes zarządu jest Tadeusz Rydzyk.

A czy inni naukowcy uznają prace Czarnka na tyle wartościowymi, by je cytować we własnych publikacjach? Otóż nazwisko Czarnka w ogóle nie pojawia się w międzynarodowej bazie cytowań SCOPUS. W bazie Google Scholar, która obejmuje także lokalne i mniej znane czasopisma, Czarnek był cytowany tylko trzy razy, z czego raz we wspomnianym przed chwilą Biuletynie.

Wszystko to prowadzi nad do wniosku, że Czarnek jako naukowiec jest nikim.

I to nie intelektem naukowca wyniósł go do funkcji ministra.

PAPIEŻ, ŁUPASZKA I INNE PSOTY

W 2015 Czarnek został wojewodą lubelskim i początkowo zbytnio się nie wychylał. Kiedy kadencja wojewody powoli zbliżała się do schyłku, prawdopodobnie wyczuł, że szczekanie na homofobiczną nutę może się przysłużyć jego karierze.

We wrześniu 2018 opublikował na jutubku film, w którym nazwał zbliżający się marsz równości w Lublinie promocją zboczeń, dewiacji i wynaturzeń. W maju 2019 uhonorował medalem samorządowców, którzy odpowiadali za uchwały wprowadzające strefy wolne od ideologii LGBT. No i proszę, kiedy w październiku 2019 nadeszły wyboru parlamentarne, Czarnek dostał świetne drugie miejsce na liście PiS-u i uzyskał mandat posła. Plucie na gejów się opłaciło.

Zanim Czarnek został ministrem edukacji, zdążył jeszcze parę razy się wygłupić. W czerwcu 2020 w TVP Info pokazał zdjęcie jakiegoś geja i powiedział, że należy skończyć słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka, czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy z tą dyskusją. W sierpniu na antenie Radia Maryja przyrównał ruch LGBT do narodowego socjalizmu, zaś flagę LGBT nazwał neomarksistowską. Czaicie? Nazizm i marksizm jednocześnie, choć były historycznie wrogie ruchy. Ale Przemek nigdy nie dbał o minimalny sens w swoich wypowiedziach. Wreszcie w październiku prezes Kaczyński postanowił go wynagrodzić za robienie kurtyzany z logiki i Czarnek został ministrem.

Ministerstwo Czarnka pod wieloma względami przypomina ministerstwa Giertycha. Pamiętacie, jak przydupas Giertycha Orzechowski nazwał ewolucję bzdurę? No to proszę bardzo: przydupas Czarnka Tomasz Rzymkowski, sekretarz stanu w ministerstwie, wyśmiał globalne ocieplenie, no bo jest piękna zima. Pamiętacie, jak Giertych wciskał papaja na listę lektur? No to proszę bardzo: Czarnek zapowiedział wprowadzenia pism papaja do kanonu lektur, ponadto według Czarnka powinniśmy wprowadzić fragmenty encyklik papieskich na lekcjach z podstaw przedsiębiorczości. Przemek poszedł nawet dalej i stwierdził, że… moglibyśmy przekazywać starszym rocznikom wiedzę na temat seksuialnościw oparciu o encykliki papieża pt. „Miłość i odpowiedzialność”. No cóż, może ten wielki wielbiciel kremówek by nam wytłumaczył, o co chodzi z tą kategorię creampie na redtubie. Ukoronowaniem tego absurdu była gra komputerowa o papieżu, która kosztowała podatników blisko 800 tys. zł. W grze możemy między innymi ubrać papaja w brakujące części garderoby, takie jak pastorał i czapka magika, oraz dowiemy się, czego papież użył do golenia podczas jednej z wycieczek.

Za Giertycha demonizowano seks przedmałżeński oraz antykoncepcję i również w obecnych podręcznikach do biologii nie uświadczymy antykoncepcji. O metodach zapobiegania ciąży uczniowie mogą się dowiedzieć na fakultatywnych zajęciach z wychowania do życia w rodzinie, gdzie antykoncepcja jest obrzydzana katolicką propaganda.

Jednak Czarnek potrafi nie tylko kopiować Giertycha. Ma też autorskie pomysły na to, jak zniszczyć polską naukę.

Ministerstwo Czarnka radykalnie zmieniło punktację dla czasopism naukowych. Od tego, ile dane czasopismo ma punktów, zależy ocena i kariera publikującego tam naukowca. Najwięcej na zmianach zyskała teologia oraz prawo kanoniczne, a także uczelnia Rydzyka oraz KUL Radosław Sikorsi podał przykład tego, jak absurdalna jest nowa punktacja,. Przełomowy artykuł nt. Szczepionki opublikowany w czasopiśmie Nature będzie wart tyle samo, co dwa artykuły w piśmie „Vox Patrum” wydawanym przez Sekcję Historii Kościoła i Patrologii na KUL-u. Na listę punktowanych czasopism trafił też szmatławiec „„Fides, Ratio et Patria. Studia Toruńskie” wydawany przez uczelnię Rydzyka i dostał 40 punktów, czyli np. tyle, ile ma najbardziej prestiżowe pismo teatrologiczne „Didaskalia”.

Z pewnością teologia i myśl papieska pozwolą nam podbić świat! Zwłaszcza że pomoże im zupełnie nowa dziedzina badawcza. Na początku lutego Czarnek ogłosił, że planuje utworzyć nową dyscyplinę naukową: nauka o rodzinie. Póki co trwają pracę nad rozporządzeniem i konsultacje społeczne, więc nie wiemy, jakie dokładnie treści będzie nieść ta dziedzina, ale po jej nazwie oraz osobie Czarnka możemy się spodziewać najgorszego.

Jaką wizję rodziny ma bowiem Czarnek?

Według Czarnka kobiety zostały stworzone przez Boga do rodzenia dzieci. Kobieta ma tu nie tyle możliwość, co powinność rodzenia dzieci. Zacytuje Przemka: „Jak się pierwsze dziecko rodzi w wieku 30 lat, to ile ich można urodzić? To są konsekwencje mówienia kobietom, że nie muszą robić tego, do czego zostały przez pana Boga powołane”.

Aby kobiety sprawnie rodziły dzieci Czarnek postanowił zadbać o ich formę fizyczną. Czarnek zatroskał się otyłością wśród dzieci i jak stwierdził, ten problem występuje zwłaszcza w klasach 1-3 i zwłaszcza wśród dziewcząt. W rzeczywistości w tej grupie wiekowej otyłość i nadwaga występuje znacznie częściej wśród chłopców. Niby szczegół, ale jak fajnie się wpisuje w ogólne uprzedzenia do kobiet.

Prawdopodobnie w ramach nauki o rodzinie będziemy także uczyć się o tym, że mordowanie matek z dziećmi jest czynem chwalebnym. Wskazuje na to fakt, że na stronie MEN znajduje się gra z Majorem Łupaszką w roli głównej. W 1944 oddziały dowodzone przez Łupaszkę zamordowały co najmniej 68 cywilów w Dubinkach i okolicznych miejscowościach, z czego trzy czwarte stanowiły matki z dziećmi. Według książki historyka Pawła Rokickiego, wydanej po auspicjami IPN i PAN, rozkaz wymordowania cywili wydał sam Łupaszka. Inne ma zdanie doktor Tomasz Łubaszewski, szef Biura Badań Historycznych IPN w Warszawie. Według niego nie ma dowodu na to, że Łupaszka wydał taki rozkaz. Jednak nawet Łubaszewski przyznaje, że Łupaszka nie wyciągnął konsekwencji wobec swoich podwładnych, którzy dokonali tej zbrodni.

Choć Czarnek jest wielkim umysłem, to sam nie zdołałby zrealizować wielkiego planu anihiliacji polskiej edukacji. Korzysta więc z pomocy ekspertów. Na stanowisko pełnomocnika ds. podstaw programowych i podręczników powołał Artura Góreckiego, który będzie przeglądał podręczniki szkolne pod kątem słusznych treści. Artur jest historykiem i teologiem i współpracuje z Ordo Iuris, organizacją finansowaną przez sami wiecie kogo. Być może więc z podręcznikach szkolnych znajdziemy argumenty za tym, aby zakazać rozwodów? A jeśli chodzi o książki do historii doradzać też będzie Czarnkowi były łódzki kurator Grzegorz Wierzchowski. Były, bo rok temu stracił stanowisko po tym, jak mówił w telewizji o wirusie LGBT, który dehumanizuje społeczeństwo. Może w książkach do historii pojawia się propagowana przez Ziemkiewicza bzdura, że Hitler był gejem?

Dzisiejszy odcinek nie napawa nas optymizmem, jednak widzę światełko w tunelu. Akcja rodzi reakcję. Od początku rządów PiS trzykrotnie wzrósł odsetek młodzieży w wieku 18-24 deklarujących lewicowe poglądy. Nie wątpię, że duża w tym zasługa polityków pokroju Czarnka. Prawicowość staje się obciachem. I tak trzymać. Więcej papieża, Przemek, młodzież wytrzyma, gorzej z samym papieżem.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

NAJWAŻNIEJSZE ŹRÓDŁA TEKSTOWE

Ministrowanie Giertycha:
https://www.tygodnikprzeglad.pl/za-giertycha-szkola-zdycha/

Naukowe dokonania Czarnka:
https://oko.press/ministerstwo-powiekszylo-dorobek-naukowy-ministra-czarnka/ https://www.tygodnikprzeglad.pl/historia-pewnej-habilitacji-2/

Inne wygłupy Przemka:
https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103087,26030196,bulwersujace-slowa-posla-czarnka-o-lgbt-ci-ludzie-nie-sa-rowni.html
https://lublin.wyborcza.pl/lublin/7,48724,24617160,wojewoda-lubelski-bez-kary-za-skandaliczne-slowa-o-marszu-rownosci.html
https://www.rp.pl/Prawo-i-Sprawiedliwosc/191019345-Posel-PiS-Przemyslaw-Czarnek-Kobiety-zostaly-stworzone-do-rodzenia-dzieci.html

Mit Łupaszki:
https://www.tygodnikprzeglad.pl/58176-2/ https://wiadomosci.dziennik.pl/historia/aktualnosci/artykuly/612501,lupaszka-dubinki-ipn-zygmunt-szendzielarz-historia-odwet-mord-zbrodnia.html

01.03.2021 11:56
Devilyn
2
odpowiedz
Devilyn
206
Organised Chaos

Obejrzałem już wczoraj, jak zwykle świetny materiał. Ale chyba najbardziej mnie zdołował ze wszystkich.

01.03.2021 12:00
3
3
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Mianowanie takich ludzi na odpowiedzialne stanowiska państwowe jest w moim rozumieniu dowodem na niechęć albo nienawiść pisowców do Polski i Polaków - na sto procent musi się kryć za tym intencja zaszkodzenia mojemu krajowi. Innego wytłumaczenia nie znajduję.
A warto dodać, że Czarnek to tylko przykład z brzegu, bynajmniej nie odosobniony. Z pełną świadomością konsekwencji instaluje się tego pokroju ludzi na wysokich stanowiskach.

01.03.2021 12:01
Bukary
4
odpowiedz
2 odpowiedzi
Bukary
222
Legend

Aż się boję oglądać/czytać. Bo mogę mieć depresję i moja wydajność w pracy znacząco spadnie.

01.03.2021 12:47
Yoghurt
4.1
Yoghurt
101
Legend

Ja się szczerze dziwię, że ta wydajność wciąż utrzymuje się na poziomie powyżej zera.

01.03.2021 13:49
Bukary
😜
4.2
Bukary
222
Legend

Powołanie. Misja.

Itp.

01.03.2021 12:09
Qverty
5
odpowiedz
3 odpowiedzi
Qverty
32
w olejku lub w pomidorku

Czy w takim razie Jarosław Kaczyński jest Żniwiarzem a planeswalker komandorem Shepardem?

post wyedytowany przez Qverty 2021-03-01 12:09:44
01.03.2021 12:11
5.1
zanonimizowany1295728
18
Generał
01.03.2021 12:46
lifter
5.2
lifter
19
Osiem gwiazdek!

Jest takie slynne powiedzonko Marka Twaina... na pewno je znasz.

01.03.2021 13:26
Qverty
5.3
Qverty
32
w olejku lub w pomidorku

"Każdy człowiek jest jak Księżyc. Ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu".

01.03.2021 12:51
Bukary
6
3
odpowiedz
1 odpowiedź
Bukary
222
Legend

Ciekawe, czy znajdzie się CHOĆ JEDNA osoba, która będzie tutaj bronić tego człowieka i sensowności powołania go na stanowisko ministra edukacji.

Gdyby ktoś wciąż miał wątpliwości, czy PiS jest partią antypolską, to chyba nie powinien się dłużej zastanawiać. Już Niemcy dobrze wiedzieli: jeśli chce się upodlić jakiś naród, to trzeba zacząć od zniszczenia jego systemu edukacji.

01.03.2021 12:58
Devilyn
6.1
Devilyn
206
Organised Chaos

Jawnie pewnie nie, ale minusikowanie oryginalnego posta już się zaczęło :)

Forum: Przemysław Czarnek. Minister Indoktrynacji