Witam.
Jakiś czas temu podjąłem niewolni.. zleconko we firmie. Stawka to 17zł brutto za 1h U mnie wyszło 71.25h na dzień. Po podliczeniu mam 1211zł brutto po niby 10 dniach za listopad. W banku miałem do wybrania 950zł. Po oczywiście odliczeniu takich pierdół jak NFZ czy ZUS chyba. Jako że nie ukończyłem 26roku życia nie płacę podatku. Przez telefon mówili, że wszystko ok.
Ale nie w tym rzecz ;). Ojciec po 6dniach w tej samej pracy, zarobił 550zł. Czyli defakto tyle co ja z podatkiem, którego ja nie płacę, z racji nie ukończenia 26roku życia, więc gdyby pracował 10dni to dostałby 44zł mniej).
Raczej jest wszystko ok, ale chciałbym się upewnić dlatego piszę. Ojciec głupi chcę jechać do firmy i zrobić aferę, bo jego zdaniem to powinienem bez podatku zarobić 17zł netto a on 13zł nettto. Dlatego chciałbym wiedzieć, ile tak naprawdę wynosi brak płacenia podatku do 26roku życia. Ale z tego co wyczytałem w necie, to są jakieś grosze. A że jest to umowa zlecenie, to zarobki są po prostu marne.
Masz napisane w umowie, że to 17 brutto za godzinę czy tak sobie po prostu stwierdziłeś? Uczysz się? bo chyba zwolnienie dotyczy osób, które się uczą ale nie jestem pewien, a teraz nie mogę znaleźć(nie mam czasu sorry). I wydaje mi się że może ktoś przy wypłacie się pomylił, bo nazwiska takie same(tak obstawiam)
Nie uczę się właśnie. Więc mogło by wyjść na to, że zwolnienie od podatku dotyczy tylko osób, które się uczą(chociaż wątpię). Ale to by miało sens. Tak dokładnie 17złoty brutto na umowie piszę. Pomylenie się z nazwiskami? Wątpię, skoro różne numery konta i suma kasy do wypłaty.
Przy Twojej ponadprzeciętnej inteligencji sam to rozgryziesz.
Inteligencja a wiedza, to nie to samo. Ale nie dziwie ci się, mało kto to wie.
http://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20200000266/U/D20200266Lj.pdf w art 6 ust 4 jest o emerytalnych i rentownych, że trzeba być uczniem, ale nie wiem, czy nie przysługuje zwolnienie z jakiś innych, chyba że innych nie ma z tym się nie orientuje
Cześć, wynagrodzenie ze zwolnieniem do 26 r.ż. można potwierdzić w kalkulatorze, gofin to rzetelny portal: https://kalkulatory.gofin.pl/Kalkulator-wynagrodzen-dla-osob-do-26-roku-zycia-2020,12.html z kalkulatora wychodzi +/- tyle, ile podałeś.
Zgodnie z art. 21 ust 1 pkt 148 ustawy o pit, http://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19910800350/U/D19910350Lj.pdf z PIT zwolnione są "przychody ze stosunku służbowego, stosunku pracy, pracy nakładczej, spółdzielczego stosunku pracy oraz umów zlecenia, o których mowa w art. 13 pkt 8, otrzymane przez podatnika do ukończenia 26. roku życia, do wysokości nieprzekraczającej w roku podatkowym kwoty 85 528 zł;" - nie ma warunku uczenia się. Od 2020 r. nie trzeba też składać oświadczenia o prawie do zwolnienia.
Myślę, że nie ma co robić afery, bo niestety szereg składek trzeba potracić i pewnie stratny nie jesteś, ale można spytać z ciekawości, skąd takie kwoty. Może ojciec ma wyższe koszty uzyskania przychodów, które powodują, że dochód do opodatkowania jest niższy.
Zresztą, najpóźniej to wyjdzie w rozliczeniu rocznym.
Dzięki, tak jak myślałem. Pytałem czemu ojciec dostał tyle, to dowiedziałem się tylko, że tak ma być. No cóż, nie będę robił afery za takie grosze. Po prostu dziwił mnie fakt, że po potrąceniu wszystkiego ojciec miał 550 zł za 6dni pracy. Skoro biorą z każdej kwoty składki, to najwidoczniej po prostu, zabrali znacznie mniej. W gruncie rzeczy wychodzi na to samo, a sam zysk ze składek do 26roku życia, nie jest tak wysoki, jak zakładałem.
Czasem w robocie jest tak, że jeden pracownik zarobi 6 zł, a inny za taką samą pracę 10 zł i nikt z nikim nie gada o pieniądzach bo szef każdemu powiedział żeby się drugiemu nie chwalić :D hahaha ja tak miałem po szkole. Wtedy były inne zarobki, a 10 zł za godzinę to było coś.
Można sobie za grosze zrobić kurs na wózki widłowe. I masz na start o ile się nie mylę 3500brutto jako amator. Więc w sumie, wystarczy chcieć, by nie zarabiać jakieś już przyzwoite grosze. Sam też nie wymagam dużo, wystarczy zdrowie i znajomi. Być może, kiedyś rodzina.. Kasa to nie wyznacznik szczęścia. Najgorsze w życiu to problemy zdrowotne i samotność.
U mnie w robicie młodzi ludzie między 19-24rokiem życia i już mają komornika.
Ja też pracowałem z takim młodym co już miał alimenty i jeszcze kasę pożyczał od każdego. Oczywiście nawet nie dałem 1 zł. Wtedy dopiero się zatrudniłem i mówiłem, że jeszcze wypłaty nie dostałem ale całe szczęście, że po wypłacie zrezygnowałem.
