Wprowadziłem się niedawno do "nowego" mieszkania. Cholera wie czy bardziej można to nazwać starym blokiem czy kamienicą, ale to nieistotne. Ogólnie mieszkanko jest fajne, duże, własne miejsce parkingowe i inne ma zalety, ALE...W poprzednim mieszkaniu miałem płytę indukcyjną. Było to bardzo fajne. Teraz mam chędożoną butlę gazową. Nie lubię tego. Nie lubie gazu. Po prostu. Nie wiem jednak czy można płyty indukcyjne podłączyć wszędzie? Na rachunku za prąd mam napisane: Moc umowna 4kW. Podejrzewam że to niewiele :P czy da się coś zrobić żeby wywalić butle gazową w pizdu i podłączyć indukcje żeby podczas korzystania nie wyjebywało korków w kosmos (czytaj: żeby podczas korzystania z tegoż mozna było korzystać ze światła, komputera, tv , pralki itd.) ?
Stare mieszkanie to siły pewnie nie ma a bez tego ani rusz.
Wbrew pozorom kuchenka indukcyjna wcale nie potrzebuje "Siły", większość z nich pracuje na 2x230V czyli nic nie stoi na przeszkodzie aby porzyczyć sobie napięcie na drugą fazę z tej pierwszej.
Pytanie o przekroje przewodów żeby CI się to nie popaliło.
Jestem elektrykiem żeby nie było :)
Da się podłączyć indukcję na jednej fazie, jednakże:
Należy sprawdzić zabezpieczenie przed licznikiem, przy mocy 4kW masz raczej 20A, ale w starych mieszkaniach różnie może być. Musi być 25A czyli zwiekszyc moc do 5kW. Koszt około 100zl dla zakładu energetycznego
Wymagane sprawdzenie przez elektryka jako jest przewód od licznika do mieszkania. Jeśli cienki i nie daj Boże aluminiowy to przy okazji remontu i zwiększania mocy należy do wymienić (zalecam 5x6 ydy).
Potem należy pociągnąć nowy przewód od bezpieczników do kuchenki, zalecam 5x4 ydyp co w przyszłości pozwoli jeśli by wymienili zasilania na trójfazowe, bez problemu przejście na normalne zasilanie.
Zabezpieczenie kuchenki również 25A
I teraz masz na całe mieszkanie moc 25Ax230V= 5,75kW dopóki się w niej zmiescisz to będzie ok, jak przekroczysz to wywali zabezpieczenie przed licznikiem. Jeśli to są bezpieczniki na wkładki to zaopatrz się w duży zapas, jeśli podnoszone "eski" to nie trzeba.
Szybko się nauczysz co możesz jednocześnie odpalić żeby nie przekroczyć mocy, np jak gotujesz na maksa to już czajnika nie włączysz. Ale jeden czy dwa palniki na małej/średniej mocy i nie powinno być negatywnych efektów.
Bezpieczeństwo zachowane.
