Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Wiadomość NieR Replicant z datą premiery

24.09.2020 16:33
1
2
Selen
89
Konsul

Po NieR Automata, kupuje bez chwili zastonowienia.

24.09.2020 16:33
2
odpowiedz
zanonimizowany1343770
18
Generał

Oby tylko zmienili mechanikę ogrodu :D

Przeszedłem tę grę pierwszy raz jakiś rok temu. Gra genialna, nie umiałbym porównać która część lepsza, czy Automata czy Replicant.

24.09.2020 16:42
3
odpowiedz
8 odpowiedzi
Vieri1989
41
Pretorianin

Czy Replicanta również trzeba przechodzić parę razy aby mieć pełen kontekst opowiadanej historii ?

24.09.2020 16:46
3.1
zanonimizowany1343770
18
Generał

A chcesz to wiedzieć? :)

spoiler start

Tak, podobnie acz inaczej

spoiler stop

24.09.2020 16:49
3.2
zanonimizowany1299868
16
Senator

Vieri1989
Nie grałem w to, ale gdzieś czytałem pewien fragment z CD-Action o tej grze, że... Kiedy grasz grę za pierwszym razem i doprowadzisz do finałowy momentu, co może Ciebie dużo zszokować i wszystko, co poznałeś do tej pory, zostało wywracane nogami do góry. Wtedy będziesz zmuszony grać jeszcze raz, by poznać jeszcze raz historia z nowej perspektywa i zrozumieć to wszystko. Nie wszystko jest takie, jak Ci się wydaje.

Nie da się ogarnąć wszystko za pierwszym razem. Ktoś porównał NieR Replicant do ... Planescape Torment.

Mogę się mylić.

post wyedytowany przez zanonimizowany1299868 2020-09-24 16:54:07
24.09.2020 17:06
3.3
Vieri1989
41
Pretorianin

Generalnie wolę wiedzieć a to dlatego, że nie mam w zwyczaju przechodzenia gier wielokrotnie. Chyba, że mechanika mi się na tyle podoba, że widzę sens przejścia gry i zabawy mechaniką np. na wyższym poziomie trudności. Przy Automacie gdybym nie wiedział, że warto przejść grę kilkukrotnie ze względu na niuanse fabularne to pewnie bym tego nie zrobił. Tym samym pozbawił bym się kapitalnej fabuły, jednej z lepszych w grach jakie grałem jak dla mnie. Gry przyzwyczaiły mnie do tego, że raczej nie warto ich przechodzić drugi raz, a przejścia np. inną postacią mają charakter czysto kosmetyczny. Wiedza o tym, że powinienem przejść Automate kilkukrotnie nie pozbawiła mnie w żadnym stopniu frajdy z poznawania kolejnych wycinków fabuły.

24.09.2020 17:14
3.4
zanonimizowany1282041
45
Generał

Vieri1989 Jest 5 zakończeń, ale są inaczej ułożone niż w nier automata https://nier.fandom.com/wiki/Endings

Po prostu masz w pewnym momencie info, że warto zapisać grę i masz wybór. Dodatkowo jako, że gra po wybraniu endingu usuwała wszystkie zapisy gry warto jest zapisać save'a na pendrive'ie

post wyedytowany przez zanonimizowany1282041 2020-09-24 17:14:48
24.09.2020 17:18
3.5
zanonimizowany1299868
16
Senator

czapla43
Serio!? Oo

Dzięki za info! Przyznam, że to głupi ruch ze strony twórców gier. Nie każdy ma dużo czasu na wielokrotnie przejścia gry.

24.09.2020 19:25
3.6
1
Linkasobi
22
Chorąży

W automacie miałeś każde przejście zupełnie inne i naprawdę świeże. W zasadzie za każdym razem była to inna gra.
Tutaj powtarzasz tę samą historię kilka razy. Nie jest to takie przyjemne, zwłaszcza ostatnie 2 razy.

post wyedytowany przez Linkasobi 2020-09-24 19:26:26
24.09.2020 21:22
3.7
zanonimizowany1282041
45
Generał
Wideo

Linkasobi Pierwszego Niera wystarczało przejść w całości i zrobić save'a z zakończenia A. Po wczytaniu save'a zaczynało się od połowy gry czyli od The Haunted Manor (do zakończenia B wystarczało 6-10 godzin - i to bardzo miłych godzin z gadającą książką - dubbing Weissa był tym co mocno przyciągało do tej gry https://www.youtube.com/watch?v=3TbvIzRGdsY ). Po zobaczeniu zakończenia B wystarczało zrobić save'a i jeżeli miałeś 30 broni to od razu można było startować z walką z bossem oglądając zakończenie C. Po Zakończeniu C load save'a z przed walki C i wtedy wybór D (ten z niszczeniem save'a ).

W automacie miałeś każde przejście zupełnie inne i naprawdę świeże.
Nom zakończenie 9S to taki odgrzewany kotlet z dodatkowo denerwującym sosem (#jestemhackerem strzelającym w kółka i kwadraciki)

post wyedytowany przez zanonimizowany1282041 2020-09-24 21:39:36
24.09.2020 22:05
ReznoR666
3.8
ReznoR666
48
Forgive me the 666

To "przechodzenie kilka razy" nie wygląda tak jak to brzmi. Warte uwagi są głównie Route A i B. Z czego w Route B nie zaczyna się od samego początku, tylko gdzieś od połowy. W dodatku jest znacznie łatwiej i szybciej, gdyż levele z Tobą zostają jak i wszystko co zdobyłeś. To działa po prostu jak dalsza część historii.

Pozostałe Route wraz z usuwaniem save raczej tylko dla największych fanów.

Usuwanie save to jest wybór wyłącznie gracza i zostaje o tym bardzo dobrze oraz kilkukrotnie przez twórców ostrzeżony. Nie ma żadnych szans na zrobienie tego przypadkiem.

24.09.2020 16:50
4
odpowiedz
9 odpowiedzi
zanonimizowany1282041
45
Generał

Sarseth Przeszedłeś Replicant czy Gesalt? Gestalt to ta gra z ojcem matcho, a replicant to wersja gry przygotowania tylko na Japonię w której główny bohater jest bratem.

Ja tam z pierwszego Niera dobrze wspominam łowienie. :) Sama gra zresztą kulała w animacjach (ach te pamiętne animacje skoku) nie mówiąc o tym, że gra na PS3 była upscalowana do 720p(z tego co sobie przypominam to z chyba 540p).

24.09.2020 16:54
4.1
zanonimizowany1343770
18
Generał

czapla43 A to Gestalt. Ale to była chyba jedyna różnica? Bo grałem ojcem. Mi osobiście jako ojciec dobrze się grało.
To teraz zagram bratem? Co za plot twist! :)

Tak, gra wyglądała tragicznie nawet na PS3 ;p

Łowienie rzeczywiście było przyjemne :)
Jedyny problem to ten ogród :D Co to rósł w rzeczywistym czasie. I jak zasiałem coś, miałem tam bodajże przedział że po 24h mogę to zebrać. Ale nie później niż 36h bo więdło.. Takich rzeczy niezbyt lubię, ale może na czasy kiedy jedynym obowiązkiem była szkoła, było to wtedy dobre ;)

post wyedytowany przez zanonimizowany1343770 2020-09-24 16:56:44
24.09.2020 17:08
4.2
zanonimizowany1282041
45
Generał

Sarseth Technicznie to jedna główna różnica (tylko tak naprawdę gra była najpierw pisana pod postać brata, a dopiero podczas translacji było zmiana na ojca matcho).

Co do ogródka to sam stosowałem cheata na PS3 (wystarczyła zmiana czasu na konsoli).

post wyedytowany przez zanonimizowany1282041 2020-09-24 17:08:23
24.09.2020 17:11
4.3
zanonimizowany1299868
16
Senator

czapla43
Nie wiem, po co ta różnica wprowadzona w USA? Ach, ta poprawność polityczna. Jak ja to nienawidzę, że nie potrafią to robić dobrze. :P

24.09.2020 17:20
4.4
zanonimizowany1282041
45
Generał
Image

SirXan Dobrze powiedziałeś, bo to była głównie poprawność polityczna i strach przed tym, czy gra się sprzeda w USA.

Dobrze to przedstawia ten mem :)

24.09.2020 17:23
wojto96
4.5
wojto96
164
I am no one

SirXan różnica wynika z różnic kulturowych między Japonią a światem zachodnim, w USA i Europie więzi między rodzicem a dzieckiem postrzegana jest jako ta najsilniejsza, natomiast w Japonii w taki sposób postrzegają rodzeństwo.

Ma to istotny wpływ na odbiór fabuły, dlatego ta zmiana.

24.09.2020 17:26
4.6
zanonimizowany1343770
18
Generał

Nie zauważyłem w sumie niczego co by nie pasowało tam do tego że to był ojciec. Mi akurat ta relacja pasowała, nie czułem żeby to miało być inaczej.
Może dadzą tutaj wybór, a może nie.

Więcej wyjaśnień pod tym artykułem (szukać w google): "Macho, Macho Man, Nier's Gotta Be A Macho Man"

24.09.2020 17:40
4.7
zanonimizowany1282041
45
Generał
Wideo

wojto96 Cytat z JapSpam ;D ?
https://www.youtube.com/watch?v=hW1Fe1rxcCs
Swoją drogą polecam Droga Do Automaty od JapSpam dla tych co chcą poznać cały lore Niera.

Sarseth Pamiętam jak info o tym czytałem w 2010 roku. Dla mnie trochę dziwne wytłumaczenie o tym, że gość musi być duży bo włada dużym mieczem (taa a Cloud
z FFVII jaki wielki ma miecz? ).

Musiałbym poszukać w odmętach netu, ale z tego co pamiętam był tekst po japońsku z wywiadu z Taro Yoko lub z ludźmi z Square Enix o tym, że chcą aby Nier dobrze się sprzedał na świecie i głównie dlatego zmienili głównego bohatera na ojca macho.

post wyedytowany przez zanonimizowany1282041 2020-09-24 17:43:29
24.09.2020 19:20
4.8
1
Linkasobi
22
Chorąży

czapla43
Inna różnica, to taka, że wersja zachodnia była dostępna tylko z gównodubem angielskim, czyli dla mnie od początku kompletnie niegrywalna. Nigdy nie dam pieniędzy za żadne medium bez oryginalnych głosów. Dubbing to zawsze abominacja i całkowite zarżnięcie charakterów postai oraz relacji między nimi. Głosy postaci to ich charaktery starannie kreowane i dobierane przez reżysera.
Grałem na przerobionym PS3 w Replicanta z łatką z tłumaczeniem.
I nie, Tarou był cały czas (i od początku) na nie z tą idiotyczną zmianą.

Sarseth
Stary grzyb Nier to wymysł upośledzonych ludzi na zachodzie, który wymusili tę zmianę na Yokoo Tarou. On był od początku przeciwny temu, bo psuje to cały wydźwięk gry oraz wielu wątków pobocznych. Odrażający przykład lokalizacji na równi z "jelly filled donuts".

post wyedytowany przez Linkasobi 2020-09-24 19:29:25
24.09.2020 20:03
4.9
Gerr
63
Generał

Znacznie bardziej pasował mi papa Nier niż jego zniewieściały odpowiednik i w sumie wolałbym by do kupienia były obie wersje, ewentualnie wybór protagonisty w opcjach gry.

24.09.2020 19:16
5
odpowiedz
Linkasobi
22
Chorąży

Grałem w Replicanta na przerobionej PS3 (bo zachód dostał tylko gównianą lokalizację z podmienionym głównym bohaterem, wątkiem fabularnym i wydaną tylko z głownodubem angielskim, brrrrr). Całe szczęście tym razem wydadzą tę grę tak jak od samego początku powinni na zachodzie.

Mam nadzieję, że oryginalne japońskie głosy będą dostępne od strzału, bo z samym angielskim gównodubem tego na pewno nie kupię. W przeciwnym wypadku, zakup obowiązkowy (choć Automata jest o niebo lepszym tytułem).

post wyedytowany przez Linkasobi 2020-09-24 19:27:14
24.09.2020 19:33
6
odpowiedz
14 odpowiedzi
juchi
60
Centurion

Za chory brak wsparcia języka polskiego - mówię nie. Kupię jak będzie za grosze.

24.09.2020 19:49
6.1
Linkasobi
22
Chorąży

Biorąc pod uwagę jak gówniane są polskie tłumaczenia i to, że zawsze to funkcjonuje w sposób następujący:
japoński -> angielski -> polski, jestem wdzięczny, że tłumaczenia nie ma. Świetny filtr dla normictwa.

post wyedytowany przez Admina 2020-09-24 22:10:22
24.09.2020 20:00
6.3
zanonimizowany1299868
16
Senator

juchi
Warto wiedzieć, że do NieR:Automata można znaleźć spolszczenia na stronie GrajPoPolsku (forum).

Linkasobi
Czy zdajesz sobie sprawę, że każdy ma własna specjalizacja i ścieżka życia? Nie każdy zawsze ma czas na nauki języka obcy i przez to może traci sporo radości z poznanie wielu gry, które nie mają PL.

Trochę empatii i trochę kultury nie zaszkodzi.

post wyedytowany przez Admina 2020-09-24 22:11:04
24.09.2020 20:03
6.4
juchi
60
Centurion

SirXan Dzięki za info, o tym nie wiedziałem.

24.09.2020 20:05
6.5
Linkasobi
22
Chorąży

SirXan
Język angielski to podstawa. Jak ktoś jest urodzony po ~87 i nie zna angielskiego to szczerze współczuję.
Wybacz, ale jak widzę takich płaczków wszędzie ("nie ma polskiego to nie kupię") to mi się robi niedobrze. To jest podobne zachowanie do ksenofobów amerykanów, którzy często krzyczą "nie ma dubbingu to nie kupię".

Ja na przykład uczę się japońskiego dodatkowo, ponieważ zdecydowana większość angielskich tłumaczeń sama w sobie jest kretyńsko zła (a teraz jeśli dodasz do tego tłumaczenie tłumaczenia polskie, to sobie wyobraź jaka padaka by wyszła finalnie).

A to tłumaczenie polskie automaty to pewno kalka angielskiego dubbingu, który (oprócz faktu, że był dubbingiem i był z automatu upośledzoną opcją) zmienił ogrom rzeczy w Automacie, racja?

post wyedytowany przez Linkasobi 2020-09-24 20:12:13
24.09.2020 20:30
6.6
zanonimizowany1299868
16
Senator

Linkasobi
ponieważ zdecydowana większość angielskich tłumaczeń sama w sobie jest kretyńsko zła (a teraz jeśli dodasz do tego tłumaczenie tłumaczenia polskie, to sobie wyobraź jaka padaka by wyszła finalnie)
Zgadzam się z tym, ale nie daje Ci prawa do obrażanie każdego, kto nie opanował j. angielskiego do perfekcji. Uznam to za przejaw dyskryminacji. Poza tym, nie wszystkie gry mają słabe tłumaczenie. Podobnie było z anime, mangi, filmy i inne.

Język angielski jest bardzo przydatna wiedza i niezbędna do niektóre zawody w firmie, to zgoda, ale nie większości zawody. Za to otwiera nowy świat do anime, filmy, komiksy i gry, to zgoda.

Uczę się j. angielskiego, ale nie da się opanować w ciągu 1 rok. Potrzeba to wiele lat w praktyce. Nie każdy ma na to czas. Minęło już to wiele lat, a jeszcze nie opanowałem j. angielskiego do perfekcji, a co dopiero japoński!

Poza tym, próba tłumaczenie w grach RPG za pomocą e-słownictwo i google translator plus mojej wiedzy, gdzie są zdecydowanie za dużo tekstów, to żadna przyjemność dla mnie. Po prostu dużo przyjemniejszy jest grać po polsku w grach, jak ktoś to dobrze tłumaczy i wie, co to jest klimat. Nie bez powodu ekipa GrajPoPolsku i inni tłumaczą gry za darmo dla inni.

"nie ma polskiego to nie kupię"
Ma swoje uzasadnione, jeśli gry to RPG, przygodówki lub akcji-przygodowe, gdzie fabuła tu odegra ważna rolę. Jaki sens jest granie w grach, jeśli nie wiesz, o czym oni mówią i co tu chodzi. Wtedy tracisz 75% przyjemność z granie. Kupujesz gry tylko wtedy, jak dobrze znasz język.

post wyedytowany przez zanonimizowany1299868 2020-09-24 20:36:49
24.09.2020 20:36
6.7
Linkasobi
22
Chorąży

SirXan
Ale nie trzeba angielskiego znać do perfekcji.
W grach (czy nawet powieściach!) nie ma takiego języka jak w poezji.
Podstawa to zacząć wszystko co się da konsumować w języku, którego się uczy.
Ja w szkole angielskiego się nie nauczyłem wcale. Nauczyłem się przez oglądanie filmów z angielskimi napisami i pisanie na zagranicznych forach.
Przez pierwszy miesiąc było mi trudno, a potem już było z górki. A podstawy jakieś na pewno każdy kto chodził do szkoły ma.

post wyedytowany przez Linkasobi 2020-09-24 20:40:32
24.09.2020 20:45
6.8
1
zanonimizowany1299868
16
Senator

Linkasobi
Ale nie trzeba angielskiego znać do perfekcji.
Nie zrozumiałeś mnie. Trzeba znać bardzo dużo słów na pamięci, by móc czytać teksty bez pomocą google translator i słownictwo. Jest to bardzo przydatna, jeśli chcesz grać w RPG płynnie i przyjemnie bez utraty tempo. W tym nie jestem dobry w zapamiętanie aż tyle słów i przyswajam to dość powoli. Uczę się dużo szybciej, jeśli będę czytał mangi po angielsku i odczytuję to za pomocą słownictwo. Praktyka czyni mistrza, ale nie zawsze znajdę na to czas, bo mam inne rzeczy do zajmowanie.

Poza tym, po prostu masz lepszy pamięć, czego nie każdy ma. Łatwo Ci pisać.

Poza tym, wyrzuć to z głowy, że wszystkie tytuły tłumaczone po angielsku to zawsze "śmiecie". Nie wyrzucaj wszystkiego do jednego worka. Są udane i nieudane tłumaczenie. Standard.

W grach (czy nawet powieściach!) nie ma takiego języka jak w poezji
Mylisz się. Istnieją pewne gry, co mają dość złożone teksty. Wyobraź sobie Planespace Torment i Disco Elysium po angielsku, a ile tam trudne teksty i filozofii...

juchi
Zapomniałem dodać coś od siebie. Nie wszyscy twórcy mają zatrudniona osoba, co zna PL. Tłumaczenie też kosztuje, czego nie każdy może na to pozwolić. Tylko bogate firmy mogą, jak tylko zechcą. Polska to nadal za mały kraj, by potraktować bardzo poważnie. Język angielski to dla większości twórcy gier najbardziej opłacalna opcja, a język polski to tylko "dodatek".

post wyedytowany przez zanonimizowany1299868 2020-09-24 20:55:35
24.09.2020 20:54
Herr Pietrus
😁
6.9
Herr Pietrus
224
Ficyt

Tak tak, wszyscy geniusze uczyli się z filmów, ze słuchu, patrząc na napisy.
Albo gry ze słownikiem tłumaczyli.

Że angielski to dziś niejako podstawa, trudno się sprzeczać, ale równie dobrze ktoś może znać inny język niż angielski.

Chociaż przyznaję - gdyby tak było, powinien grać w takim, bo tłumaczenie hiszpańskie, francuskie i niemieckie są w grach zawsze. Chyba tylko to może usprawiedliwiać odrobinę krytykę tych, którzy chcą polskiej wersji.

Tyle że do Rosjan, Francuzów, Niemców i Hiszpanów nikt się nie przyp...a i tłumaczenia są, choć wszyscy oni znają w teorii angielski lepiej niz Polacy.

Tak, tak, wiem, Finlandia...

Co do języka - nawet głupi The Bard's tale, którego teraz ogrywam, ma pewne smaczki i zwroty, jakich w Lądku od sprzedawcy kebaba raczej nie usłyszysz... Czasem niezrozumienie jednego słowa nie pozwala zrozumieć sensu całości.

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2020-09-24 20:56:48
24.09.2020 20:55
6.10
Linkasobi
22
Chorąży

SirXan
Tak nawiasem mówiąc, czytanie mangi po polsku (niezależnie czy oficjalne czy nieoficjalne tłumaczenia) to jest jakby czytanie czegoś zupełnie innego. Tłumaczenia związane z Japonią to jest dno dna w Polsce. Amerykanie mają świetne wydawnictwa jak Yen Press, Seven Seas czy nawet Kodansha, które nie robią takiej padaki jak polskie (dodatkowo nie przerysowują dźwięków, czyli integralnych części rysunków oraz nie zastępują popkultury oraz innych rzeczy związanych z tradycjami i obyczajami Japonii, nie urządzają cenzury, nie wciskają durnych memów, nie podmieniają postaci popkulturowych i historycznych itd). Jedyne amerykańskie wydawnictwo, które jest tak złe jak wszystkie polskie to Viz Media (vertical tez nie jest dobrą opcją, ale nawet to wydawnictwo jest lata świetlne przed tym jak w Polsce są rzeczy wydawane).

Także bardzo nie polecam mangi w języku polskim.

post wyedytowany przez Linkasobi 2020-09-24 21:01:33
24.09.2020 21:00
6.11
zanonimizowany1299868
16
Senator

Linkasobi
czytanie mangi po polsku (niezależnie czy oficjalne czy nieoficjalne tłumaczenia) to jest jakby czytanie czegoś zupełnie innego. Tłumaczenia związane z Japonią to jest dno dna w Polsce
Nie zawsze jest tak. Niektóre mangi mają udane tłumaczenie i zachowują pierwotny klimat. W Polsce też mamy swoje własne tłumaczy.

Amerykanie mają świetne wydawnictwa jak Yen Press, Seven Seas czy nawet Kodansha, które nie robią takiej padaki jak polskie (dodatkowo nie przerysowują dźwięków, czyli integralnych części rysunków oraz nie zastępują popkultury oraz innych rzeczy związanych z tradycjami i obyczajami Japonii, nie urządzają cenzury, nie wciskają durnych memów, nie podmieniają postaci popkulturowych i historycznych itd)
Nawet nie wiesz, ile anime w USA przeszło cenzury z powodu poprawność polityczna i przez to tracili klimat? Popatrz na przykład anime Naruto od USA. Masakra. XD

Także zdecydowanie nie polecam anime od USA.

Im dłużej czytam twoje posty, tym bardziej odnoszę wrażenie, że nienawidzisz język polskiego i piszesz to z przymusu, a nie przyjemność. XD

juchi
Po prostu Square Enix to firma, która uważa, że tłumaczenie gry dla Polski jest po prostu nieopłacalna opcja. Patrzy na nas z góry i tyle.

post wyedytowany przez zanonimizowany1299868 2020-09-24 21:06:08
24.09.2020 21:06
6.12
Linkasobi
22
Chorąży

SirXan
I co z tego, że są nasi tłumacze, skoro urządzają takie gówno?
Tak jakby kierowali te tłumaczenia dla osób z IQ<50, które nie są w stanie przyswoić NICZEGO spoza ich bańki kulturowej. Szczerze? Za darmo bym nie chciał niczego wydanego w Polsce (a widziałem sporo shitu wydanego w Polsce u znajomych). Już sam fakt, że wszystkie dźwięki, znaki i szyldy na obrazkach są przerysowywane i w ten sposób niszczone są rysunki powoduje, bym nigdy się czegoś takiego nie tknął.
Przynajmniej do czasu, aż jakiś wydawnictwo by w końcu nie poszło po rozum do głowy. Zresztą jak na /a/ czytam to mnóstwo Polaków ma podobne zdanie i całkiem olali polski rynek już lata temu (i rzecz jasna nie tyczy się to samej mangi czy nawet rzeczy związanych z Japonią). Nie jeden temat o tłumaczeniach początkowo angielskich został zdominowany przez Polaków (co początkowo trochę mnie szokowało, potem zrozumiałem,że bardzo wielu fanów po prostu nie udziela się na polskich forach w tak toksycznej atmosferze jaka tam panuje).

Odnośnie anime - chyba pisaliśmy o mangach i przede wszystkim czasach obecnych. To o czym piszesz to są lata 90, ewentualnie początek 2000 (Czyli 2 dekady temu), na dodatek tyczyło się to wyłącznie serii emitowanych w TV z dubbingiem skierowanych dla dzieciaków i kompletnych normików. Od tego czasu zmieniło się w zasadzie wszystko (a weź pod uwagę fakt, jak bardzo ksenofobiczny i ignorancki naród to jest).

"Im dłużej czytam twoje posty, tym bardziej odnoszę wrażenie, że nienawidzisz język polskiego "
Nienawidzę głupoty i zaściankowości. Jeśli w Polsce istniałby choć jeden wydawca, który wydawałby i tłumaczył jak Pan Bóg przykazał, to bym promowałbym go jak tylko bym potrafił. Nic na to nie poradzę, że polskie tłumaczenia wszystkiego to od zawsze było dno.

post wyedytowany przez Admina 2020-09-24 22:11:50
24.09.2020 21:14
6.14
zanonimizowany768165
119
Legend

Tyle że do Rosjan, Francuzów, Niemców i Hiszpanów nikt się nie przyp...a i tłumaczenia są
Może dlatego, że ich języków używa więcej ludzi niż język polski?
I dlatego tłumaczenie na ich języki się zwyczajnie opłaca?

24.09.2020 21:22
6.15
zanonimizowany1299868
16
Senator

Linkasobi
Ale dlaczego wszystkie? Przesądzasz. Więcej dystansu.

Sprawdziłem tu i tam. Zgodzę się, że amerykanie mają świetne wydawnictwa jak Yen Press, Seven Seas czy nawet Kodansha, jeśli chodzi o tłumaczenie mangi. Wiedzą, co robią, by zachować pierwotny klimat mangi z Japonii. Niestety w Polsce mamy kiepskie wydawnictwa, co nie do końca wiedzą, co robią. Wiele mangi pozostawiają wiele do życzenia, jeśli chodzi o tłumaczenie. Ale właśnie Polacy sami to prosili, co trochę mnie wnerwia. Czysta ignorancja i tyle. Rozumiem twojej frustracji.

Na szczęście są również udane oficjalne i fanowskie tłumaczenie, gdzie niektóre mangi zachowują pierwotny klimatu. Bohaterowie w Japonii zwracają do innymi w właściwy sposób jak powinno, a nie jak Polacy w Japonii.

Ale nie należy zapominać, że jestem trochę starszy i jestem bardziej ogarnięty, jeśli chodzi o świat i kultury. Wtedy już zdałem sobie sprawę o różnicy jakość oryginału a tłumaczenie. Ale wielu gracze są młodzi, uczą się i nie zawsze zdają sobie sprawę, jak mało wiedzą o świecie. Dlatego nie masz prawa ich obrażać poprzez nazwanie "półgłówki". Lepiej za to jest ich tłumaczyć, tak jak ty robiłeś wobec mnie.

Po prostu są lepsze i gorsze tłumaczenie gry i mangi. Tyle.

Dla niektórzy polecam lektura:
https://rascal.pl/anime-manga-japonia/jakosc-polskich-wydan-mangi/

SpecShadow
Dokładnie.

post wyedytowany przez Admina 2020-09-24 22:12:20
24.09.2020 22:37
6.16
zanonimizowany1299868
16
Senator

Linkasobi
Uważam, że nie powinno zabronić tłumaczenie gry po polsku, żeby inni mogą w to pograć, jak jeszcze nie opanują angielski w pełni. Za to języki w grach powinno mieć wybór: oryginalny język, angielski lub polski. Niech tak pozostaje. Tylko tłumaczone napisy, a nie dubbing, bo ten rzadko zachowuje klimat oryginału. Jak ktoś dobrze zna angielski, ten nie musi grać po polsku, lecz po angielsku i tak dalej, by sprawdzić jakość tłumaczenie. Wszyscy będą zadowoleni.

Ciesz się, że doczekamy się Nier: Replicant na STEAM jako oryginalna wersja, a nie podrobiona wersja z USA.

Wiem, że nie wszystkie tłumaczenie gry są udane. Pamiętam pierwsze wydanie Mass Effect 1 po polsku, gdzie mają takie tłumaczenie, że szkoda słów. Urdnot Wrex to tragiczny postać, a oni tłumaczą teksty na takie, jakby przerobili go na prostaka. Na szczęście było drugie wydanie Mass Effect 1, gdzie tłumaczenie jest o wiele lepiej. O grze To the Moon nie wspomnę. Wiem, co czujesz.

post wyedytowany przez zanonimizowany1299868 2020-09-24 22:46:54
24.09.2020 20:05
Pitplayer
😉
7
odpowiedz
Pitplayer
80
Generał

Mogłem ograć na Ps3 ale gameplay wyglądał już bardzo drętwo za to wiele dobrego słyszałem o fabule że jest nawet lepsza od automaty. Dla mnie to na pewno jeden z "Must have"

24.09.2020 20:19
Harry M
8
odpowiedz
Harry M
188
Master czaszka

Jak na "tylko" remastera, lokacje prezentują się naprawdę ładnie. Czekam bo wiem że jest na co.

24.09.2020 21:01
Rickerto
9
1
odpowiedz
1 odpowiedź
Rickerto
42
Proteus

Zerka rozpaczliwie na półkę, gdzie królują nieograne jeszcze trzy części Drakengarda, NieR Gestalt i Automata.

24.09.2020 22:55
9.1
1
zanonimizowany1113196
68
Generał

Och, jak ja dobrze to rozumiem!
Tyle, że Automate już przeszedłem. Jutro odpalam Dragendarda 3 po dwumiesięcznej przerwie. Akurat zdążyłem na tyle ochłonąć, żeby znowu chwilę pograć... Mnie ta gra emocjonalnie wyżyna jak gąbkę, strasznie trudna to dla mnie pod tym względem produkcja. I jednocześnie - prawdziwe dzieło sztuki.

A Replicanta wezmę tak po prostu, w ramach głosowania portfelem. Tyle, że poczekam na promocję :)

24.09.2020 21:49
ReznoR666
10
1
odpowiedz
ReznoR666
48
Forgive me the 666
Wideo

Jest też fragment gameplayu pokazujący zmiany w systemie walki, jak ktoś ma ochotę.
https://www.youtube.com/watch?v=RUYFnkYkXq4

post wyedytowany przez ReznoR666 2020-09-24 21:56:29
25.09.2020 00:02
😒
11
odpowiedz
2 odpowiedzi
Gosen
155
Generał

Muzyka fajna, ale brzmi jak remiks czegoś z Automataty. Grafika fatalna, normalnie jak gra z PS3. Ludzie, to jest 2021 a oni coś takiego wydają. Residenty czy Crash jakoś odświeżone zostały na poziom współczesny, a tutaj chyba robią zwykły budżetowy remaster. Trochę słabo.

post wyedytowany przez Gosen 2020-09-25 00:05:53
25.09.2020 10:59
11.1
1
Sejman22
19
Chorąży

Po pierwsze Nier Replicant to remaster, a nie remake. Mylisz pojęcia. Po drugie porównujesz remaster do rimejków od Capcomu i Activision. Po trzecie Nier Replicant to jest slasher-jrpg, a nie mainstreamowy tasiemiec takim jakim jest Resident Evil czy Crash. Obecnie jedynie Square Enix wraz z swoim Final Fantasy stać jest na wysokobudżetowy remake jrpg-a.

post wyedytowany przez Sejman22 2020-09-25 10:59:45
25.09.2020 12:33
11.2
Linkasobi
22
Chorąży

Sejman22
To nie jest ani remaster ani remake.
Za dużo rzeczy zostało zmienionych, żeby nazwać to zwykłym remasterem oraz za dużo rzeczy pozostało aby nazwać to remake. Zresztą to samo sami twórcy mówili.

post wyedytowany przez Linkasobi 2020-09-25 12:33:45
25.09.2020 08:18
gtf0!.
12
odpowiedz
gtf0!.
59
Pretorianin

Jeżeli ktoś ma ochotę ograć Automatę to teraz na steamie wersja goty kosztuje 70zł.

25.09.2020 10:31
arianrod
😃
13
odpowiedz
arianrod
60
Generał

Akurat tydzień temu kupiłem Automatę i jestem zachwycony (i to nawet pomimo tego, że gdybym wstrzymał się ten tydzień, to kupiłbym za pół ceny :) więc i Replicant na 100% wyląduje na dysku.

I to jeszcze wersja z oryginalnym bohaterem, a nie jakimś podstarzałym Conanem, no kurde...

Wiadomość NieR Replicant z datą premiery