Dzisiaj w wieku 21lat przełamałem się i w końcu byłem pierwszy raz u dentysty, powiem tak.. miałem leczone 5zębów przez 1h męczarni wiertłami(chodź na znieczuleniu na pewno na luzie) nie boli aż tak mocno, ale nie jest to przyjemne.. Naprawdę zalecam wszystkim jeśli tego jeszcze nie zrobili iść i mieć z głowy. Nie mam 2 z tyłu z obu stron zepsute i niestety czeka mnie tylko chirurg dentystyczny by wyrwać, + ewentualnie potem coś tam wstawić by gryźć. Tak więc nie czekajcie z tym i przy pierwszych objawach próchnicy leczyć, nie popełniajcie mojego błędu.
Niestety niedbałość moich rodziców i własna głupota, ale jeśli mój post kogoś zmotywuję to było warto napisać.
Strata 8mek lub 7mek nie oznacza ze potrzebujesz cos dostawic zeby gryzc. Warto naprawic zeby o regularnie sprawdzac - procentuje to na przyszlosc.
W moim przypadku raczej bede musial dostawic bo to 7 i chyba 8 z obu stron. Myslalem ze to mleczaki jakies.. Ale szansa ze to mleczak jest nikla. Tak naprawdę to lipa jak sie niechodzi leczyc. Ehh ta próchnica.. Niestety człowiek idzie jak boli(w moim przypadku) wyjebka totalna przez lata i myslenie typu pasta wystarczy.
To nie mleczaki. Z tego, co pamiętam, to już 6 nie były mleczakami.
Z 8 jest różnie. Mojemu ojcu przed 50-tką jedna wyrosła, a mi dwie jak miałem jakieś 22-23 lata.
Ja poszedłem dopiero gdy górna piątka nie dawała mi spać, państwowo oczywiście. Najpierw kazał usunąć kamień(prywatnie) , później wziął się za robienie prawie całej szczęki, bez znieczulenia i o dziwo idzie się przyzwyczaić do bólu. 5 oczywiście musiałem prywatnie robić (odbudowa korony) i jak na razie jest dobrze (jakieś 10 lat do tyłu)
Nie pamiętam tej wizyty, bo byłem jeszcze w przedszkolu. Natomiast pierwsze prawdziwe wyrywanie (niebędące usuwaniem korzenia) miałem w zeszłym roku, kiedy miałem wyrywane dwie górne 6 lub 6 i 7 lub dwie 7. Nie pamiętam dokładnie, które to były. Ogólnie to poszło bardzo sprawnie i nie było takie straszne. W gole od momentu, kiedy po latach ponownie zacząłem chodzić do dentysty (czyli właśnie w zeszłym roku) w ogóle przestałem się go bać. Zawsze biorę znieczulenie, kładę się na krześle, zakładam okulary przeciwsłoneczne (serio, dają tam, żeby nie świeciły w oczy tymi swoimi światełkami) i sobie chilluję. Przy dłuższych wizytach parę razy prawie zasnąłem :D
Sam niebawem się wybieram, najprawdopodobniej w celu usunięcia dwóch 7. Niestety jak się okazało mam zbyt duże zęby w stosunku do wielkości jamy ustnej i zaczynają się w związku tym problemy z dziąsłami.
Szczerze szkoda mi zdrowych zębów, ale lepsze to niż problemy które się z nimi wiążą.
Mamusia przed emeryturą była stomatologiem, więc jestem pewinie jednym z trzech forumowiczów, którzy standard "co pół roku kontrola" mięli ogarnięty.
Mieć mleczaki w wieku 20+ lat?
Serio, czegoś jeszcze w ogóle uczą w tych szkołach?
Ty się na pewno nie uczyłeś. Bo byś wiedział co to są zęby przetrwałe u dorosłych. Ma aż 25% pacjentów gabinetów stomatologicznych. Posiadanie zębów mlecznych w dorosłym wieku ma najczęściej podłoże genetyczne. RTG zębów, które zleca stomatolog, pomoże określić, co wpłynęło na to, że mleczne zęby nie wypadły.
Ma to najczęściej związek, z sytuacjami, w których: pacjent nie posiada zawiązków zębów stałych; wystąpiły trudności w ich wyżynaniu się.Zadbane zęby przetrwają nawet do 30-40 roku życia.