10 gier, w których Amerykanie ratują świat
Na filmach USA ratuje świat przed pandemią a w realu jakoś im to niewychodzi
Szkoda, że swojego kraju nie potrafią nawet uratować ;)
[link]
Amerykanie w grach i filmach są głównie bohaterami, bo oni przecież ratują świat a w rzeczywistości pchają się do państw, gdzie mają zarobek, albo żyją tylko z wojen, u siebie natomiast swojego burdelu nie uświadczą.
-----18 Zgadzam się a nawet dodam coś od siebie.
Państwo, które zbudowało swój dobrobyt w dużym stopniu m.in. na niewolnictwie, anihilacji rdzennych plemion i zawłaszczeniu ich ziem poprzedzonym niehonorowaniem umów, potwornego wyzysku azjatyckich imigrantów, nietolerancji i ksenofobii wobec kolejnych pokoleń emigrantów, przemyśle zbrojeniowym, wtrącaniu się w politykę wewnętrzną innych krajów a i w tym interwencję zbrojną. Można byłoby ciągnąć tą litanię. Zaprawdę, wzór wszelkich cnót, który podczas globalnego konfliktu budował obozy internowania i osadzał w nich własnych obywateli o japońskim pochodzeniu oraz do dzisiaj utrzymuje szereg tajnych więzień w imię walki z terroryzmem. Wszystko to pod płaszczykiem górnolotnych sloganów i tuszowaniu ofiar pobocznych. Bogowie uchrońcie przed obecnymi supermocarstwami oraz ich ciągłym, niezaspokojonym i niesłabnącym apetytem na ludzkie cierpienie, dominację i strefy wpływów oraz złoża mineralne.
Wiadomość do autora tekstu.
Przy Alpha Protokol niebieska ramka się nie załączyła należycie.
Chyba więcej niezwykłości miałaby lista "10 gier w których amerykanie nie ratują świata".
Albo lista 10 gier w których to rosja zostaje bohaterem, przy newsie przynajmniej by musieli trochę popracować.
Akurat w Alpha Protocol to warto zagrać, dawno temu ograłem ten tytuł - jak dla mnie to jest gra na 9/10. Ciekaw jestem kiedy ta gra będzie znowu do kupienia na Steamie ... bo chętnie bym znów zagrał.