Diablo 4 – informacje o multiplayerze, otwartym świecie i narracji
W drakensang online mi to nie przeszkadzało. Graczy spotykało się w mieście,były tereny z innymi graczami, gdzie mobki się odradzały co ileś tam czasu(ahh te nędzne zadania,zbierze ileś tam pietruszek,zabij ileś tam wściekłych łosi..) I były też tereny,gdzie byliśmy tylko my,i potwory które się nie odradzają. I też te tereny, były bardziej fabularne. W sumie grało się naprawdę fajnie. Na paru bossów, trzeba było iść z drużyną, bo byli naprawdę silni. Na trudniejsze tereny, bez wydawania hajsu, albo grania miliona godzin,też trzeba było drużyny. Czego tu raczej nie będzie, bo to jednak nie darmówka jest.
Tylko co z tego skoro drakensang online po pewnym czasie nudziło, robiłeś w kółko to samo i po pewnym czasie zostawiałeś postać, albo z żalu do włożonej pracy zostawałeś na zawsze grając w tą rutynę jak zombi? Najgorsza gra imo jaką grałem, za dużo czasu trzeba było spędzać by w grze być "kimś" a jak byłeś słaby to nikt cie nie chciał do party i liczyłeś na sępa coś dostać. Strata czasu.
W każdej grze tego typu, robisz to samo. ;D Chociaż fakt,Drakensang stawał się nudny.Raz przeszedłem grę,potem jeszcze trochę w krasnoludzkich terenach, a resztą postaci, już mi się grać nie chciało. Z początku było fajnie, ale od krasnoludów zaczęła się robić kicha.
Ale ja tu tylko pisze o tym,że w Drakesang też to było, i ogólnie łączone i samotne tereny, były czymś dobrym.Tak jakby ktoś się czepiał że to głupie w D4 ;)
Podejście jak najbardziej ok, nie psujące immersji. Wpierw doświadczasz wszystkiego solo lub w party a dopiero potem możesz tam spotykać innych graczy. Następny artykuł ma być o drzewkach umiejętności i zmianach jakie w nich zaszły i czekam na to dużo bardziej.
Diablo IV? A tak, podobno ma być taka gra...
Czyli idą w ślad d3 i ciągłego polaczenia z serwerami :(
Nic tu po mnie, starym cheaterze, który do każdej możliwej gry dorzuca respawn x10, no level cap, xp x5 żeby na świat przedstawiony spuścić prawdziwą zagładę w postaci boskiego bohatera...
Battlenet - deal with it.
Otwarty świat podzielony na Huby. Co w tym dziwnego? Wchodzisz do hubu o nazwie Kedzystan i cały stoi przed Tobą otworem
Multi i otwarty świat.