Serialowa Batwoman zastąpiona
Widziałem 20 odcinków tego serialu i mogę powiedzieć, że to takie lesbijskie soft porno.
Ja wymiękłem po 5 odcinkach i miałem dość. Tak dołującego serialu z tego gatunku jeszcze nie widziałem.
Serial jest beznadziejny, ale skoro dla twórców ważniejsze jest, to z kim dana aktorka sypia, niż przykładowo jej umiejętności aktorskie, to nie ma co się dziwić, że powstał taki chłam.
Widziałem 20 odcinków tego serialu i mogę powiedzieć, że to takie lesbijskie soft porno.
Ja wymiękłem po 5 odcinkach i miałem dość. Tak dołującego serialu z tego gatunku jeszcze nie widziałem.
Serial jest beznadziejny, ale skoro dla twórców ważniejsze jest, to z kim dana aktorka sypia, niż przykładowo jej umiejętności aktorskie, to nie ma co się dziwić, że powstał taki chłam.
Wlasnie nie moge uwierzyc w to co czytam: szukają aktorki, która również będzie należała do LGBTQ
No bo wielki brat jeszcze nie zabronil maluczkim heterofobii.
Hyh, a jest "wystarczająco" lesbijką? Bo według samych twórców Ruby Rose ponoć nie była.
"Decyzja ta była tym bardziej zaskakująca, że stało się to raptem po jednym sezonie."
Serial szoruje dno pod praktycznie każdym kątem. Jest też torpedowany ze wszystkich możliwych stron, i nie bez powodu. Jeśli kogokolwiek to dziwi czy zaskakuje to chyba żyje na innej planecie.
Nawet Ruby Rose (nie oszukujmy się, słaba aktorka) zdała sobie sprawę, że nie jest raczej dobrym pomysłem siedzieć zbyt długo w takim szambie. Tym bardziej, że podobno zakulisowa produkcja samego serialu stała na bardzo niskim poziomie. Twórcy nie dbali o przepisy bezpieczeństwa etc. Na planie nawet ktoś stracił życie a sama Ruby raz wylądowała w szpitalu.
Zaczynam mieć żal do Nolana.
W Gotham same lesby a on żadnej nie pokazał ?
Ja jako lesbijka nie rozumiem dlaczego 90% wątków kobieco-kobiecych w filmach niezależnie od gatunku polega na rywalizacji o kobietę z jakimś mdłym chłopem. Już lepiej jak by rywalizowała ze swoją świrniętą siostrą. Ruby Rose jest piękną kobietą, lecz słabą aktorką. Wszędzie gra na jedno kopyto i jest na tyle charakterystyczna, że eliminuje ją to z wszelakich innych ról. Wsadzili ją do tego serialu żeby przyciągnąć nieheteronormatywne widzki, lecz nawet sam kostium batwoman był szeroko krytykowany w społeczności... no wiecie transformacja chłopczycy w rudego wampa w lateksie to dość osobliwa koncepcja...
Serial jest całkiem niezły, rozkręcał się z odcinka na odcinek. Szkoda, że Ruby zrezygnowała z roli, bo nie wyobrażam sobie innej aktorki, która zagra postać Batwoman.
Producenci zapewniają, Ryan Wilder, podobnie jak wcześniej Katy Kane, będzie członkinią społeczności LGBTQ i szukają aktorki, która również będzie należała do tej grupy.
No to już o jeden krok dalej, teraz czekam, aż mordercę będzie grał prawdziwy morderca.
Albo Batmana prawdziwy Batman.
Ja obejrzałem 16 odcinków tego czegoś (miałem darmowy miesiąc HBO go a teraz mam w cyfrowym Polsacie na całą umowę więc obejrzę do końca) i nwm czm mi się to "podoba" ten cringe to dno dna jest aż żałosno śmieszne np. Jakaś dziewczyna mówi do głównej bohaterki "czytałam o tobie w magazynie o miliarderkach lesbijakch" (lub jakoś podobnie) aż nie mogłem przestać się śmiać to było takim dnem dna. Tak naprawdę to podobał mi się tylko jeden wątek podobał bo chyba w 11 odc go zepsuto a mianowicie wtedy kiedy połączono to z "serią" krzysys na nieskończonych ziemiach (czy jakoś tak) której oczywiście nie oglądałem bo była ona jakąś mieszanina odcinków z różnych seriali dc a ten wątek to był wątek rodzinny Bat woman mimo że główny "zwrot akcji" był chyba na samym początku (albo tak łatwo było się go domyśleć). Podsumowując jak ktoś chce zobaczyć do czego doprowadza zbytnie dążenie do "równości i braku rasizmu" i/lub masochistą będzie bawił się świetnie za to jeśli ktoś chce obejrzeć dobra produkcję o tytułowej bohaterce to bardzo mi przykro ocena serialu według mnie to takie 3.5/10
Nie szkoda wam czasu na oglądanie czegoś takiego?
Nie wiedziałem nawet, ze taki serial istnieje :p No cóż, moda teraz na wsadzanie wszędzie co najmniej jednej osoby homoseksualnej plus oczywiście różnorodność rasowa, zeby nie bylo. Potem mamy kwiatki w postaci Czarnoskórego Rosyjskiego Bojara ;p Jak to mówią mi miejscowi Angole "Ladies, go lord in dick".
Bo twórcy chcą trafiać do jak najszerszej widowni. Tak na świecie żyją geje i lesbijki i tak oglądają seriale.
Jak serial jest do bani to wychodzi na to, ze nawet lesbijskie soft porno nie uratuje. A "target" tego serialu z tego co widzę po ocenach stwierdził ze jednak nie warto go oglądać bo jest słaby.
Serial nie jest do bani, został całkiem nieźle oceniony przez recenzentów (średnia 6.85/10 na RT). A oceny trolli z redditów, 4chanów i innych wykopów mnie nie interesują. Zazwyczaj takie osoby stosują dwie oceny, czyli 1/10 lub 10/10. Nikt rozsądny nie powinien się sugerować czymś takim.
Potem mamy kwiatki w postaci Czarnoskórego Rosyjskiego Bojara
Pozwól, że zapoznam cię z pradziadkiem Puszkina, stałym bywalcem na carskim dworze.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Abram_Hannibal
No cóż, może i Rostov jest wzorowany na tym negatywie. Małgorzaty Andegaweńskiej nic jednak nie przebije, trzeba sie pogodzić z Lewackim podejściem HBO. Trudno, trzeba sie przyzwyczaić.
Czy Twój ból uśmierzy nieco wieść, że babka grająca Andegawenkę jest w 1/4 Polką?
Poza tym, tak dla ścisłości to jest produkcja BBC i bardziej adaptacja szekspirowskich sztuk, a nie serial historyczny, ale rozumiem, w czym rzecz.
Tak to jest jak zamiast skupić się na napisaniu dobrej fabuły i stworzeniu dobrej postaci na pierwszym miejscu lądują poglądy na różne sprawy. Samej Batwomen nie oglądałem, ale mogę tu przytoczyć "Supergirl", gdzie dostajemy kwiatki w postaci siostry bohaterki i jej "romansów" (boże, jak ja cierpiałem na tych momentach, tak fatalnie były napisane), a jednocześnie fajnie i dobrze napisaną właścicielkę pisma, która lesbijką chyba nie była, ale była dobrze napisaną kobiecą postacią.
Ogólnie jest z tym problem, brak tu wyczucia i subtelności jak np. w House of Cards z Frankiem i jego romansami. W większości filmów czy seriali ogląda się takie sceny z zażenowaniem i rozpływającym mózgiem widząc jak serio i jednocześnie nieudolnie próbują to pokazać.
Nie wspominając o obsadzaniu ról pod konkretny kolor skóry, a nie umiejętności aktora. Albo zamiana płci dla samej zamiany (Ghostbusters).