Witam. W grudniu podczas aktualizacji systemu moja 10-cio miesięczna PS4PRO wyłączyła się i już nie chciała odpalić. Po wyciągnięciu kabla sieciowego ( od prądu ) i próbie odpalenia konsoli zapalała się na sekundę niebieska dioda i konsola się wyłączała. Już miałem ją spakowaną do wysłania ale rano postanowiłem ją jeszcze raz odpalić i o dziwo zaczęła działać. Działała niecały miesiąc po czym podczas grania wyłączyła się sama z objawami opisanymi powyżej. Wysłałem ją do serwisu. Wróciła z opisem że wgrano aktualizację i wszystko jest ok. Działała 2 tygodnie. Po kolejnej wizycie w serwisie i lakonicznym opisie że "wymieniono produkt" działała tydzień - za każdym razem wykazując te same objawy ( po wyciągnięciu i podłączeniu kabla sieciowego niebieska dioda zapala się na sekundę, krótkie "piknięcie" i zgon ). Zgłosiłem kolejną reklamację ale przytłoczony wizją kolejnego miesiąca bez konsoli pojechałem do sklepu i kupiłem nową. Było to dokładnie 14 marca. Wczoraj ta nowa konsola padła dokładnie w taki sam sposób. Czy ktoś może mi powiedzieć co jest przyczyną takiego zachowania konsol? Czy mam pecha i obie konsole są wadliwe. Czy może są jakieś inne przyczyny takiego zachowania sprzętu? Może jakieś problemy z zasilaniem chociaż na tej listwie mam podłączone PS3, X360, telewizor i soundbara i wszystko działa od lat bez zarzutu.
Moim zdaniem to Ty masz coś z instalacją elektryczną. Skoro kolejna nowa konsola padła w ten sam sposób to coś u Ciebie jest nie tak. A próbowałeś w innym pomieszczeniu podpiąć do gniazdka i odpalić?
