Licze ze sa tu jacys eksperci po szkolach muzycznych lub tacy co chodza do szkoly muzycznej albo maja wiedze na temat skal i tonacji, bo mam pewien dylemat.
No wiec zaczalem sobie tworzyc melodie do swojego utworu ale nie wybralem sobie skali muzycznej i tylko tak z glowy i troche z kombinowania na piano roll. Pomyslalem sobie ze pozniej sie przeciez skale odpowiednia znajdzie.
Po ukonczeniu tej melodyjki ktora mi sie spodobala, zaczalem szukac skali, tonacji i szukam, szukam i w koncu cos znalazlem co by pasowalo do mojej melodii.
Okazalo sie ze to jest jakas dziwna skala, ktora wedlug wikipedii jest nie uzywana! A ta skala Gis-dur.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Gis-dur
Ale cos mi w tych zestawie dzwiekow nie pasowalo (za duzo znakow chromatycznych), wiec zaczalem szukac na anglojezycznych stronach, bo na polskim necie nic wiecej na temat tej skali sie nie znajdzie i znalazlem ja pod nazwa ''G-sharp major''
https://www.basicmusictheory.com/g-sharp-major-scale
I doszedlem do wniosku ze to musi byc tak skala bo moja melodia zuzywa tylko te dzwieki ktore sa zaznaczone na rysunku pianina na tej anglojezycznej stronie.
Zeby sharmonizowac ta melodie musialem poszukac odpowiednich akordow i tu sie okazalo ze najlepszy ciag akordow, ktory wedlug mnie najlepiej pasowal, nie byl takim typowym podrecznikowym ale musial byc z przewrotami zeby fajnie wspolbrzmial.
I wyszla taka progresja 4 akordow.
1.) C#5, F5, A#5
2.) C5, D#5, G#5
3.) G#4, C5, F5
4.) F5, A#5, C6
Ale wracajac do tej skali Gis-dur . Jak moze byc nie uzywana skora ja stworzylem na niej melodie i zuzywa tylko te dzwieki z tej skali?
O co tu dokladnie chodzi?
Tyle tekstu, tak mało sensu.
Wszystkie tonacje durowe brzmią tak samo. Różnią się tylko od jakiego dźwięku się zaczynają. Zaznacz całą melodię w piano-roll, przesuń o 7 kratek w dół. Będziesz miał tę samą melodię w C-Dur, o ile faktycznie miałeś Gis-Dur.
Co do progresji akordów, to masz w niej dźwięki spoza tonacji. Co nie jest niczym złym, ale mam wrażenie, że po prostu nie rozumiesz teorii o której piszesz.
Gis-Dur nie jest popularna, bo jest po prostu niepraktyczna. O ile na pianinie można z niej korzystać, choć każdy się spyta po co? Tak inne instrumenty dość mocno preferują określone tonacje.
Tonację utworu wybiera się tak, by utwór był jak najłatwiejszy do wykonania na instrumentach, które będą go grać, a także by większość nut była w zakresach o najlepszym brzmieniu.
Podobna sytuacja jest z piosenkami. Tonację wybiera się pod możliwości wokalne wokalisty.
I nie jestem żadnym ekspertem. Po prostu miałem w życiu jakiś kontakt z muzyką.
Moglem sie pomylic. To chyba jednak taki twor jak Dis-dur, bo tez pasuje do tej melodii.
Rozrysowalem sobie w FL Studio w instrumencie VST tonacje C-Dur na 3 oktawy na calej melodii, wlaczylem Ghost Notes i zaczalem ja przesuwac i wyszlo ze dwie skale pasuja. Gis-dur i Dis-dur.
Ale sklaniam sie teraz ku Dis-dur, bo nie wykorzystuje dzwieku C#
Co do akordu to jeden dzwiek nie pasowal w Gis-dur i byl to ten C#5, reszta sie zgadza, chociaz ten ostatni akord wprowadza leciutki dysonans, chociaz zgadza sie ze skala, ale jeszcze sobie pokombinuje bo zwykle jest tak ze kilka akordow moze pasowac do jednej melodii.
Wykorzystuje tylko te dzwieki chromatyczne w melodii:
W jednej oktawie to D#5, G#5, A#5
W oktawie nizej G#4, D#4, A#4
I teraz nie wiem czy liczyc to jako trzy wykorzystane znaki chromatyczne w calym utworze czy szesc, bo wlasciwie to sa te same dzwieki zagrane o oktawe nizej.
Sama melodia zaczyna sie od dzwieku F i przesunalem ja cala o trzy poltony w dol na D i nie ma juz zadnych znakow chromatycznych.
Jednak chce zostac na tej skali co jest, bo mi najbardziej pasuje. Niby na innych tonacjach, brzmi prawie tak samo ale jednak jakos inaczej.
A moze jednak to skala durowa z bemolami? Sam juz nie wiem. Jedne znaki chromatyczne liczy sie na tym calym kole kwintowym w prawo a drugie w lewo. Porabane to troche.
ej no, muzyka to głębia, wyraz samego siebie. Wy to sprowadzacie do jakichś matematycznych równań. Moim zdaniem co w serduchu to i w uchu, nie trzeba większych skal ihmo. Najlepsze melodie jak i teksty powstawały na spontanie.
Jak i całe życie, podobno też można zapisać w matematyce. Jednak od muzyki oczekujemy czegoś innego i niezapisywalnego, co dotknie duszy. Matematyka jest wszędzie, ale po co jej aż tyle? Nie mówie od razu o chaosie ale no dajcie troche spontaniczności ;)
Jeśli traktujesz muzyke matematycznie to jesteś tylko wyrobnikiem a nie artystą.
Szkoda tylko, ze tak piszecie a dźwięki opierają sie na wzorach matematycznych, relacjach roznic miedzy nimi. Dobrze znac podstawy, relacje zeby wiedziec jak obejsc niektore rzeczy zamiast gadac o byciu artysta ktory nie wie co gra albo mamy kakafonie.
gis dur nie jest pewnie używana dlatego, że jest niewygodna do grania na prawdziwych instrumentach ;)
Kiedyś nie było komputerków, które mogły grać cokolwiek.
Likfidator dobrze napisał, możesz przetransponować całą melodię do jakiejś "ludzkiej" tonacji i wtedy analizować.
Poza tym myślę, że podchodzisz źle do tego i traktowanie tego na podstawie "wzorów" czy matematyki nie jest do końca dobre, choć teoretycznie też nie jest złe. Jednak zdrowiej jest po prostu posłuchać, pograć jakieś standardy, żeby poczuć, jak to działa, a potem coś składać.
Ja kiedyś w sumie tak samo źle zacząłem z muzyką i do dziś mam tylko złe nawyki :D
Jak zaczalem tworzyc ta melodyjke to nie podchodzilem teoretycznie wedlug wzorcow, poniewaz nie wybralem sobie zadnej skali do budowy melodii.
Troche cos mi w glowie gralo, troche kombinowania na piano roll i tak melodyjka powstala. Chociaz musze przyznac ze troche sobie utrudnilem zycie ze bede korzystal rowniez z czarnych klawiszy.
Trzeba tez zdobywac doswiadczenie z czarnymi klawiszami.
No ale pozniej jak cos juz sie wymysli to jednak dobrze wiedziec w jakiej skali jest melodia bo przydaje sie do budowy akordow a z tych mozna zbudowac bas jak i pomocnicze melodie, pady arpegia itd.
Modliłem się, aby tylko po wejściu w temat nie wyświetlił się w komentarzach nick zaczynający się na "Sq", przechodzący przez "po" a kończący się na "gu".
Na jaki/e instrument/y to tworzysz?
To jednak bedzie ta Dis-dur bo najlepiej pasuje do wszystkich dzwiekow.
Zrobilem nowa progresje akordow ktora fajnie wpasowuje sie w melodie. Narazie jest to krotka melodia ale to do utworu z muzyki elektronicznej i jeszcze mozna ja wydluszyc.
Tu mozecie zobaczyc moja prosta progresje akordow i rozrysowana skale na dwie oktawy.
Melodii wam nie pokaze z wiadomych celow ale cos tam przeswituje i pasuje do skali zaczynajacej sie od D#.
Ogolnie to jest tak ze wszystkie dzwieki akordow nie musza sie zgadzac z melodia, bo to nie bedzie brzmialo dobrze ale jest juz jakis zalazek do kolejnego eksperymentowania.
a mi się zdaje, że chcesz poszpanować trochę znajomością terminów, konkrety panie, konkrety...
koledzy wyżej mądrze piszą od siebie dodam tylko tyle, że z gisem jest taki myk, że jako jedyny z 12 dźwięków oktawy ma tylko dwie nazwy (gis = as) a nie trzy jak pozostałe dźwięki (wieloznaczność enharmoniczna) i może stąd Twoje dywagacje, ale to pewnie już wiedziałeś dawno. Po drugie i dzięki temu co napisałem powyżej G sharpa się nie używa bo jest za trudna (za dużo znaków przy kluczu) znacznie lepiej "pokazać" ją za pomocą Ab (tylko 4 bemole przy kluczu), która to skala zużywa takie same dźwięki (znów enharmonia). Stą gis dur jest czysto teoretyczną skalą podobnie jak i muzyka jaką Ty tworzysz...
Nie szpanuje tu zadnymi terminami tylko mam jeszcze problem rozpracowac tonacje w z bemolami i ogolnie tymi dzwiekami w ktorej skala zaczyna sie od czarnego klawisza.
To nie jest tak ze sobie wybieram skale i tworze sobie melodie bo jak tak zrobi to nic sensownego nie wyjdzie.
A jak sobie po kombinuje na piano roll bez zadnych regol to wtedy lepiej mi wychodzi melodia ale pozniej trzeba do niej znalezc odpowiednia tonacje. Jak bedzie w C-Dur to sprawa zalatwiona tak samo jak po jednym czarnym klawiszu.
Troche sie sprawa komplikuje jak dochodzi kilka znakow przykluczowych, bo wtedy nie wiem kiedy dzwiek sie obniza a kiedy podnosi w gore.
FL nie pokazuje bemoli przy czarnych klawiszach tylko zawsze krzyzyki i to mnie ciagle irytuje.
Ale chyba sie sprawa wyjasnila i bedzie to ES-dur skoro dzwieki z nizszej oktawy nie zaliczaja sie do nowych znakow przykluczowych i wychodzi ze jest ich trzy a tyle ma Es-Dur.
Raczej Es-Dur, to typowy błąd muzyka-komputerowca, któremu wstawili same krzyżyki w nazwach a nie bemole :)
W dodatku chyba większość normalnych ludzi powie po prostu tonacja, a nie "skala".
