Kraina Lodu 2 bije rekordy i konkurencję w box office
Poszedłbym ale chyba trzeba by jakiegoś gówniaka na chwilę ukraść żeby bez przypału było :D
ja tam byłem bez dziecka i miałem przypału nawet jak był to jakoś mnie to bierze w gdzieś co ludzie myślą.
Ja słyszałem, że zagorzali fani Jezusa szaleją.
Że ten film to zło, magia i satanizm :D
Pewnie czytałeś o recenzji patokatola z kulturadobra.pl. Zajrzałem na stronę i tam same takie rodzynki. Na stronie jest odnośnik do innej anglojęzycznej tego typu, movieguide.org. Generalnie wypowiadają się purytańscy masochiści, których głównym celem jest tłamszenie wszelkiej seksualności w imię Boga, który sam ją stworzył.
Hahaha, niesamowita strona, podsumowanie:
Podsumowując, nie wiemy, czy polecać rodzicom choćby i bardzo ostrożne oglądanie tej bajki z dziećmi. Wszak nawet niejedna dorosła osoba nie potrafi wychwycić wskazanych wyżej niebezpieczeństw zawartych w tej bajce, a cóż dopiero tu mówić o dzieciach. To jednak, że nie dostrzega się takowych niebezpieczeństw, nie oznacza, że nie wyrządzą one nam żadnej szkody.
Religijni fanatycy i ich mądrości.
Dlaczego przypomnieliście mi o tej stronie?! Myślałem że wymazałem to z pamięci na dobre...
Aż przykro mi się robi gdy widzę jak religia może wyprać komuś mózg. Na początku myślałem że to genialny troll, ale potem zobaczyłem że gość regularnie wypluwa ten nawiedzony bełkot na światło dzienne od dobrych kilku lat.
Byłem wczoraj z ukochaną na tej bajce i nie pożałowałem, bardzo przyjemna i piękna :) od wieków nie byłem na bajkach w kinie i także byłem pozytywnie zaskoczony stroną techniczną. Jedynie trochę za dużo śpiewania tam jest, a ja za musicalami nie przepadam zbytnio, ale nie przeszkodziło mi to tu akurat :) spodobało mi się do tego stopnia, że po powrocie do domu nadrobiłem cz. 1, bo akurat na HBO GO jest :)
Jako zagorzały fan animacji DisneyAP i Pixara po seansie KL2 wyszedłem lekko rozczarowany.
O ile większość narzeka na prosty scenariusz, to ja się nie będę czepiał, Ori też ma prosty scenariusz i jest dobrze, to kwestia gustu. Natomiast w KL2 nie ma tego, co mają wszystkie inne animacje DAP ostatniej dekady - ewolucji postaci.
Nie mam szczególnych pretensji do Disney'a o taki kształt animacji, mam ambitniejsze wymagania, ale jakbym siedział na wysokim stanowisku pod Myszką Miki, to pewnie też bym tak postąpił. KL2, to kura znosząca złote jaja, nie mogli sobie pozwolić na ryzykowne scenariusze, więc akcyjniak był najlepszą opcją.
Jeszcze jest kluczowa dla tego filmu kwestia piosenek. Into the Unknown bardzo mi się podoba i nie wiem czemu wszyscy uparli się na porównywanie z Let it Go. To są dwie różne piosenki, a LiG jest wręcz zjawiskiem społecznym, którego ruszać nie należy, tym bardziej zastępować i twórcy o tym wiedzieli. Nie wiem ilu recenzentów słyszało inne piosenki więcej niż raz, ale ja obie części znam już na pamięć całe i zdecydowanie wolę KL2.
Tak czy siak, ogólne wrażenie jest bardzo dobre, dzieci potraktowano poważniej ze względu na mroczniejszy klimat, co moim zdaniem jest na plus, gracze zrozumieją.
Poszedłbym ale chyba trzeba by jakiegoś gówniaka na chwilę ukraść żeby bez przypału było :D
Na seansach disnejowskich animacji w dziwnych godzinach widuję zwykle większość dorosłych, ale nawet jak wybieram się do kina w porach odpowiednich dla dzieciaków, nikt krzywo nie spogląda.
Zresztą, takie dajmy na to pierwsze Toy Story pojawiło się w roku 1995, zatem dziś ci ludzie, którzy widzieli film za gówniaka mają ponad 30 lat, więc obecność na 4 części sporego kontyngentu dziadów wśród dzieciarni nikogo nie dziwi. jedynka Frozen też ma zresztą już 6 lat, niektórzy młodzi fani są już dorośli. Takoż o żadnym przypale nie może być mowy, zwłaszcza że animacja już pod koniec lat 90-tych wyszła na dobre z dziecięcego getta.
zgadza się :) wczoraj jak w kinie byłem, to też 80% oglądających to byli sami dorośli :) ogólnie uważam, że nie ma co dzielić tego na "hurr durr bajki som dla dzieci" "durr durr dorośli powinni poważne filmy oglondać". To takie przedpotopowe myślenie. Tym bardziej, że te bajki najczęściej lepiej przekazują wiele ważnych puent i wartości, niż filmy, więc każdy widz niezależnie od wieku odnajdzie w bajkach coś dla siebie. Też mi się śmiać chciało, jak kobiety przychodziły na seans zadowolone, a niektórzy partnerzy(faceci) mieli miny, jakby szli na skazanie xD
Zacznę od tego, że lubię animacje. Ale KL2 wymęczyło mnie straszliwie. uważam, że jest to typowy skok na kasę, film, którego mogłoby nie być. Piosenki słabe, a co najgorsze, strasznie przez nie siada tempo akcji. Gdy już dzieje się coś ciekawego-to postaci zaczynają śpiewać. Scenariusz prosty, animacja nie zachwyca, dubbing ok, choć kłapy nieraz widać bardzo. Żeby było, znajduję mocny plus w wątku relacji obu sióstr, to było naprawdę bardzo dobre, ale nie uciągnęło reszty. Jeśli ktoś również wyszedł z kina zawiedziony, pozostaje mi polecić takie perełki jak Book of Life czy Kubo i dwie struny (a i ponoć netflixowy Klaus jest całkiem fajny), do których KL 2 nie ma startu. Nie mówiąc już o Odlocie, który Pixar zrobił dekadę temu.
Fajna bajka dla małych dziewczynek, moim córkom się bardzo spodobała, co było do przewidzenia, bo uwielbiają część pierwszą. Ja przynajmniej zjadłem nachosy i kilka razy się uśmiechnąłem, bo Olaf daje radę.
Generalnie bajka taka jakiej się można było spodziewać i tyle.