Gwarancja, reklamacja, rękojmia i zwroty towaru - co robić?
Podsumowując w dużym skrócie – dodatkowego ubezpieczenia raczej nie polecam, ale też nie potępiam. Jeśli z głową wybierzemy ubezpieczenie za nie więcej niż 10 zł miesięcznie, to zakładając, że wymienimy telefon lub laptop za dwa lata da nam to w sumie 240 zł.
Nie jestem do końca pewny ale te ubezpieczenia są sporo droższe zależnie od kwoty jaką wydamy na sprzęt. Często kupowałem telewizory, smartfony i te kwoty co podawali sprzedawcy to były dosyć spore. Chyba, że zależy od sklepu i od firmy co udziela takich gwarancji. Po za tym tekst fajnie rozpisany, dobry poradnik.
"W przypadku wymiany uszkodzonego urządzenia na nowe, okres rękojmi jest liczony od nowa, od momentu otrzymania nowego produktu. Jeśli wymieniona zostanie tylko jedna część, np. procesor komputera będącego na gwarancji, wydłużona zostaje gwarancja na sam procesor."
Pozwolę sobie nie zgodzić się z tym zapisem. Nową gwarancję na całe urządzenie bądź na wymieniony element otrzymujemy po skorzystaniu z gwarancji. Zapisy dotyczące rękojmi nie przewidują przedłużenia tego okresu. No chyba, że mówimy o wymianie towaru z nowym dowodem zakupu. Ogólnie to polecam rękojmię jeśli chcemy pozbyć się wadliwego towaru i otrzymać zwrot kosztów (jest to możliwe podczas drugiej reklamacji z tego tytułu), a gwarancję jeśli chcemy dłuuugo używać danego sprzętu (naprawa laptopa często wiąże się z wymianą płyty głównej, na której znajdują się prawie wszystkie istotne elementy :)).
Pół roku temu kupiłem w sklepie internetowym klawiaturę Razer. Po paru tygodniach wystąpiły problemy z podświetleniem klawiszy (obszar klawiatury zaczął świecić się zawsze w tym samym kolorze, co jest niepoprawne). Mam zamiar ją serwisować, ale nie wiem, czy lepiej skorzystać w takim przypadku z gwarancji czy rękojmi?
Mediamarkt proponuje przedłużenie gwarancji do 5 lat, ale nie polecam , mediak poprostu sprzedaje powietrze na papierze (przed prawie niczym Cię nie chroni ta gwarancja)
Euro agd ma o wiele droższe gwarancje na 5 lat, ale one działają bardzo dobrze. 35% wartości produktu (na agd, rtv może być więcej), ALE jeśli ma się ogarniętego ubezpieczyciela w ergo hestii to taką gwarancję co dają w euro, można załatwić nawet za połowę, albo nawet taniej.
Z tego co ja przerabiałem - zawsze idę do sklepu i zgłaszam reklamację z tytułu rękojmi. To sklep sprzedał towar i on za niego odpowiada (wg naszego prawa). Nawet jeśli to trwa dłużej niż next bussines day czy 14dni kalendarzowych.
Gwarancja producenta to dodatkowa forma zabezpieczenia i niech sklep ją uruchamia.
Przeoczyłem albo nie zauważyłem w artykule informacji odnośnie produktów cyfrowych.
Otóż od bardzo długiego czasu, bodajże od ponad roku, nabywcy Champions of Anteria borykają się z problemem kompatybilności gry z Windows 10.
https://www.gry-online.pl/gry/champions-of-anteria/z93da1
Gra jest ciągle dystrybuowana z informacją pełnej zgodności z W10. ChoA pracuje tylko na W7 i W8.1 z przyczyn mi bliżej nieznanych. Mój przypadek nie jest odosobniony o czym można zresztą poczytać:
https://steamcommunity.com/app/374520/discussions/0/
Czy mógłby ktoś się podzielić informacją a właściwie doświadczeniami jak funkcjonują prawa konsumenta na terenie państw unijnych w odniesieniu do produktów cyfrowych ?
A co w takiej sytuacji. Kupiłem telefon - ze sklepu internetowego - odpakowałem go, chciałem go zwrócić bo wydał mi się jednak zbyt dużym klocem do trzymania w ręku.
Kiedy poinformowałem sprzedawcę, to odpowiedział, że mogę oczywiście zwrócić telefon, ale muszę liczyć się z otrzymaniem kwoty mniejszej o nawet 400zł jeśli "np. została zdjęta domyślna folia (nie ochronna, tylko ta co jest zawsze na przód telefonu naklejona), zaślepka aparatu bądź kable z zestawu zostały rozplątane".
Czy coś takiego jest dozwolone?
Tak, bo obniżyłeś wartość tego telefonu. Telefon (jeśli uczciwy sprzedawca) nie zostanie już sprzedany jako nowy, tylko outlet.
Postaw się teraz jako kupujący, przychodzi do Ciebie telefon nowy.. a folia zdjęta, kable rozplątane, pudełko rozszarpane.. to mało było afer że media markt sprzedaje towar np używany bo ktoś właśnie zrobił tak jak Ty a potem oddaje.. Zanim się odbezpieczy sprzęt, warto sprawdzić wszystko
Mam oczywiście nadzieję, że takie zwracane sprzęty faktycznie idą na jakiś outlet, a nie wracają do sprzedaży jako nówki.
Tylko z tego co czytałem, produkt można odpakować z oryginalnego opakowania i sprawdzić działanie.
W zależności od towaru, czasem rozpakowanie kabli, czy kilku folii, jest niezbędne, żeby sprawdzić sprzęt - nie mówię o tym konkretnym przypadku z telefonem, tylko ogólnie. Nie sprawdzę np. aparatu, jeśli obiektyw jest zaklejony jakąś folią - trzeba ją zdjąć.
To gdzie jest ta granica, kiedy towar można odesłać a kiedy nie?
Tu jest pewien problem bo przepisy mówią że:
"Klient ma prawo skorzystać z produktu w sposób pozwalający na stwierdzenie jego jakości, cech, sposobu funkcjonowania. Oznacza to, że produkt można rozpakować z oryginalnego opakowania, przymierzyć i sprawdzić jego działanie.
Jednak, jeśli produkt nosi ślady użytkowania wykraczające poza standardowe sprawdzenie produktu, a tym bardziej uszkodzenia, to sprzedający może wymagać od klienta pokrycia strat."
Co do outletu z doświadczenia pracy w branży wiem że... niestety nie. Większość takich towarów jest pakowana ponownie (na telefon jest np. naklejana najtańsza folia ochronna i klient dowiaduje się że produkt był otwierany gdyż sklep w "promocji" i za 29,99 nakleił mu folię - to dla tego nie ma oryginalnych plomb - swoją droga takie folie z "aliexpress" sklepy sprowadzają za grosze). Niestety widziałem taki proceder od środka za często.
Super, bardzo przydatny artykuł i świetny film z kanału... GRYOnline Technologie!? Pierwszy raz słyszę o tym, że prowadzicie taki kanał! Celowo go do tej pory ukrywaliście? Może dalibyście chociaż małą wzmiankę na TvGry?
Dlatego też warto dokładnie sprawdzić, czy przypadkiem nie ubezpieczamy od zalania wodoszczelnego urządzenia, bo to całkowicie mija się z celem.
Taaa.. a w warunkach gwarancji wodoodpornych telefonów, że zalania nie obowiazuje gwarancja :P
Nie jestem do końca pewny ale te ubezpieczenia są sporo droższe zależnie od kwoty jaką wydamy na sprzęt. Często kupowałem telewizory, smartfony i te kwoty co podawali sprzedawcy to były dosyć spore. Chyba, że zależy od sklepu i od firmy co udziela takich gwarancji. Po za tym tekst fajnie rozpisany, dobry poradnik.
Jak w MM mi proponowali ubezpieczenie na telefon, to była to 1/4 (prawie chyba 1000 zł jak dobrze pamiętam xD) wartości telefonu. Nie wiem co dokładnie obejmowała, bo jedynie na szybko gość powiedział, że rozbity ekran obejmuje na 100%, ale znając ich kruczki, to wyjdzie potem, że z mojej winy czy coś i jednak się nie łapie. Podziękowałem i zrezygnowałem z takiej oferty. W ME było taniej, lecz nadal nie widziało mi się płacić sporej kwoty za ubezpieczenie.
P. S. Czemu nadal GOL nie doda opcji odpowiedzi na pierwszy komentarz?
Będę cytował po kolei, zgodnie z występowaniem w artykule;
Jeśli wymieniona zostanie tylko jedna część, np. procesor komputera będącego na gwarancji, wydłużona zostaje gwarancja na sam procesor.
Jeśli wymieniony został tzw. istotny element, to gwarancja POWINNA być nowa na cełe urządzenie.
Np matryca w telewizorze - element najdroższy i będący niejako istotą użądzenia.
Słowo POWINNA specjalnie wyszczególniłem, bo oczywiście nie zawsze tak jest...
Tu jednak warto się zastanowić, czy lepszą opcją nie będzie skorzystanie z gwarancji. Wszystko przez to, że w przypadku rękojmi nie ma określonego czasu na naprawę.
Absolutnie w każdym przypadku lepiej jest powołać się na Rękojmię, ale tylko wtedy, gdy zna się swoje prawa i wie się co chce się osiągnąć.
Po pierwsze - rękojmia jest chroniona prawem, gwarancja nie
Po drugie - w ciągu 14 dostaje się DECYZJĘ, przy gwarancji jest się skazanym na wolę serwisów gwarancyjnych, które działają jak działają...
Po trzecie - pierwsze zgłoszenie z rękojmi zgłasza się z żądaniem naprawy - w tej sytuacji, jeśli urządzneie nie zostanie zdiagnozowane w ciągu 14 dni, to sprzedawca i tak ma obowiązek ustosunkować się do żądania, co powinno się zakończyć zgodą na naprawę - a wtedy niezależnie od decyzji serwisu, sprzedający musi wywiązać się z żądania.
Po czwarte - przy drugim zgłoszeniu rękojmi na tą samą osterkę, z powodzeniem można żądać wymiany/zwrotu, gdyż pierwsza naprawa, mimo iż się odbyła, uważana jest za nieskuteczną.
Złożenie reklamacji nie jest uzależnione od posiadania dowodu zakupu. Nawet bez paragonu można reklamować towar. Warto jednak pamiętać, że wszelkie dowody dokonania transakcji, nawet potwierdzenie zapłaty z wyciągu bankowego, zawsze ułatwiają załatwienie sprawy.
W przypadku zgłoszenia z tytułu rękojmi, poza dostarczeniem dowodu potwierdzającego datę zakupu (wyciąg z konta, potwierdzenie płatności, WZ), należy również udowodnić, że to właśnie ten sprzedawca odpowiada za rękojmię. Pisanie, że "ułatwia" jest sporym niedopowiedzeniem, gdyż tak czy inaczej, jakieś potwierdzenie zawarcia transakcji między kupującym a sprzedającym trzeba posiadać!
Jeśli wada jest poważniejsza, można zażądać wymiany towaru na nowy, wolny od wad lub odstąpienia od umowy i zwrotu kosztów zakupu (...) Z innej strony, jeśli np. okaże się ona zbyt kosztowna, sprzedawca sam może zaproponować wymianę towaru na nowy.
Może również nie tyle zaproponować, co zastosować usunięcie wady poprzez naprawę! Każdy Klient powinien mieć to na uwadze, dlatego rękojmie polecam zgłaszać się dwa razy - raz na naprawę, drugi na wymianę/zwrot
warto pamiętać o możliwości zwrotu każdego zakupionego towaru w ciągu 14 dni od zakupu
Proszę natychmiastowo poprawić to zdanie, gdyż jest ono nieprawdą i wprowadzaniem czytelników w błąd!
Nawet w przypadku zakupu na odległość, NIE KAŻDY przedmiot można zwrócić - wyjątkami są produkty cyfrowe, oprogramowanie, licencje i usługi.
Zabrakło w tekście również doprecyzowania, że zwracany towar MUSI być wolny od śladów użytkowania oraz w oryginalnym opakowaniu, w przeciwnym wypadku sprzedawca może zastosować obniżenie kwoty zwrotu gdyż towar jest niepełnowartościowy
zamiast słuchać zapewnień sprzedawcy, koniecznie przeczytajmy dokumenty opisujące warunki wybranych pakietów.
Oj tak! OWU (Ogólne Warunki Gwarancji) do ubezpieczenia jest w sklepach dostępne do wglądu przed zakupem i warto je przeczytać przed podjęciem decyzji.
W każdej umowie ubezpieczenia znajdują się wyłaczenia (inne w zależności od firmy ubezpieczeniowej i sklepu) i to co w jednym sklepie znejduje się w zakresie ubezpieczenia, w innym jest wyłączeniem (np kontakt z cieczą...)
Sprzedawcy nie mogą również podpowiadać jak skutecznie zgłosić usterkę, gdyż mogą być za to zwolnieni z pracy, dlatego nawet nie proście o pomoc w tym zakresie!
Faktem natomiast jest, że skuteczność ubezpieczeń, bardzo często dyskusyjna, jest zależna tylko i wyłącznie od rodzaju i treści zgłoszenia!
Dlatego czytajcie OWU z uwagą!
Mnie sala nie chce zrobić zwrotu zadatku za wesele które się nie odbyło przez pandemie :D
Jak sam napisałeś... to był zadatek nie zaliczka.
Zadatek jest bezzwrotny (no chyba, że obie strony się na to zgadzają).
W ME jest to chyba 18% wartości urządzenia.
Warto brać dla droższych rzeczy, ale gwarancję od uszkodzeń mechanicznych, a nie przedłużoną, która działa tak samo jak producenta, a później ludzie narzekają, że nie działa :)
Ja dostałem nowego laptopa po tym, jak starego zalałem herbatą, więc byłem zadowolony.
Jakiś czas temu w komentarzach sugerowałem napisanie takiego artykułu. Super sprawa, że się pojawił. :)