Siema mirki. Wczoraj zjarany zabrałem się za modernizację komputera i podczas ściągania radiatora z dysku niechcący oderwałem jakiś mikrochip obok kości pamięci. Dysku nie opłaca się wysyłać do serwisu bo kosztuje 80zł ale ciekawi mnie co ja tam oderwałem i czy dysk mimo tego jeszcze by się nadał.
Tu jeszcze jedno zdjęcie
A jak mi coś w komputerze spali?
ale co? blanty w kompie trzymasz i dysk se weźmie i zjara?
Dysk jest uszkodzony i nie ma opcji by działał.Skoro nie chcesz oddawać go na serwis, to pozostaje tylko kupno.
chyba rezystor. Jak poszukasz po serwisach to może ktoś Ci za małą gratyfikacją przylutuje.
Zdolniacha :p