Może ktoś wpadnie na jakiś pomysł. Ostatnio zauważyłem, że przy ostrych hamowaniach coś mi pod samochodem lata, od tyłu do przodu. Jakaś śrubka albo kamień, nieduża rzecz sądząc po dźwięku. Tak samo na zakrętach. Od lewej do prawej i na odwrót. Patrzyłem podwozie i są wszędzie osłony plastikowe. No ale po środku idzie wydech to jakby się ten kamień przemieszczał z lewej do prawej?
Patrząc na załączony obrazek wnioskuje, że na podłodze raczej nic od lewej do prawej by się nie mogło poruszać, tak samo po długości, ze względu na nierówną powierzchnię. Pozostaje opcja pod samochodem. Tylko nie bardzo wiem co zlecić mechanikowi. Zdjęcie wszystkich osłon plastikowych, czy szukanie od wewnątrz samochodu?
Zaczalbym od oslon. Aczkolwiek - latanie wzdloz jestem w stanie zrozumiec. Ale w poprzek? Chyba ze po oslonie silnika - ale to powinno wyleciec samo z siebie. Ciekawy temat.
No właśnie osłona silnika odpada, ma otwory przy przegubach, była wiele razy zdejmowana przy naprawach i nie ma połączenia z tyłem samochodu. Jest tak jakby oddzielnie. A reszta osłon też jest podzielona na strefy, to nie jest jeden plastik. Temat ciekawy faktycznie.
Może jutro to wrzucę na jakieś specjalistyczne forum motoryzacyjne. Po ostatnim wątku pt. Czy jest tu jakiś mechanik? myślałem, że jest Was dużo :)
Problem w tym ze takie tematy nie rozwala sie teoretycznie tylko praktycznie. Wsiadasz w auto we dwoch lub wiecej ( jeden skupia sie na prowadzeniu, drogi na szukaniu ) i wio! Jak Ci cos przeleci na prawy przod - to zatrzymujesz sie i zaczynasz tam szukac.
Teoretyzowac sobie mozna duzo - ale w takich przypadkach to do niczego nie prowadzi.