Nie żyje Stan Lee, legendarny autor komiksów Marvela
O raju.....nie spodziewałem się, że stanie się to tak nagle. Spoczywaj w pokoju Stan! Zawsze będziesz dla mnie wielkim człowiekiem.
>95 lat
>nagle
@chomik8767
przez "nagle" ma sie rozumieć że przed chwilą grał w filmach udzielał sie a tu chwila i jest martwy.
przez "nagle" rozumie sie równiez ze nie zmogła go choroba, przez co byl przykuty do lozka, dogorywal. Byl pelni sil na swoj wiek i bęc kaput. Nagle.
Mam nadzieje ze Chomiczku wyjasnilem Ci co @ddawdad mial na mysli.
Pozdrawiam Cię i jesli troche tym wyjasnieniem Ci szpile, to przpraszam.
On nie byl pelen sil w sensie fizycznym. W tym roku juz byl pare razy w szpitalu, tyle co zauwazylem, przegladajac newsy. Mial 95 lat, wiec to nie byla nagla smierc, gdzie poza tym,i tak zmarl w szpitalu. A to, ze pojawial sie w filmach, to i tak sporadycznie, poniewaz wg zrodel, robil kilka scen do roznych filmow za jednym zamachem.
Ja, jako wieloletni nerd, wiele mu zawdzięczam. Cieszy fakt że przeżył aż tyle lat, ale wciąż chciałoby się żeby został z nami trochę dużej. Bohater jeszcze większy od tych których sam wymyślił!
W takich sytuacjach Marvel zazwyczaj rebootuje swoje komiksy i wskrzesza postać, niestety, tym razem to nie będzie mieć miejsca.
Stan Lee dał wiele światu popkultury, wielka szkoda że już odszedł, mimo słusznego wieku.
RIP
Przynajmniej się ze sobą spotkają
Gdzie się niby spotkają?
Tiaaa a świstak siedzi i zawija je w te sreberka.
Legenda :( Spoczywaj w pokoju. Dzięki tobie świat jest lepszym miejscem mistrzu.
świetny facet, aktywny prawie do samego końca - kto z nas będzie miał tyle energii za jakieś 50-60-70 lat? ;->
Ponoć mają jeszcze sceny z jego cameo na kilka filmów, więc jeszcze tak szybko go nie pożegnają... Aktywny do samego końca, pozazdrościć.
No to nie zobaczymy juz zadnej roli cameo w kolejnych filmach marvela szkoda.
Żegnaj Stan Lee,spoczywaj w spokoju.
wielki człowiek, umarł robiąc to co kocha, i nie żałuje tego, a każdy kto go ceni będzie mu za to wdzięczny i pamiętał o nim do końca
Spoczywaj w pokoju bohaterze
Miał jeszcze cameo w Venomie i na pewno nagrał sceny w Avengers 4 i Spided-Man Far From Home. RIP.
A propos śmierci wczoraj. Zmarł aktor podkładający głos pod HAL'a w obu Kosmicznych odyseach:
https://www.bbc.com/news/entertainment-arts-46178930
Nie wiem dlaczego, ale jego śmierć jakoś bardziej mnie przejęła niż Stana Lee. Scena w której główny bohater wyłącza komputer statku kosmicznego do dzisiaj powoduje u mnie smutek i ciary na przemian.
Spoczywaj w spokoju i życzę Panu dużo szczęścia w Niebie. :(
Bardzo Panu dziękujemy za Spider-Man i inni.
Nieźle, 95lat. Nie mówie, że wiele mu zawdzięczam, ale na pewno jego praca w jakimś stopniu ukształtowała mój charakter i to kim dziś jestem. Wychowałem się na komiksach Spidermana i kreskówce na Fox-Kids znając każdy odcinek na pamięć. Pamiętam, że w tej kreskówce też wystąpił gościnnie jak SpiderMan wędrował po wymiarach :D
Po raz pierwszy go spotkałem w Teorii Wielkiego Podrywu. I poza tym ze mial cos wspolnego z komiksami nic o nim nie wiedzialem. Potem jego twarz widywalem w Marvelach wiec wiedzialem jakimi komiksami. I bylem przkonany ze Marvel to jego ksywka i ze to on wszystko wymyslil i narysowal. A on poprostu wiedzial jak sie promowac.
Spoczywaj w pokoju.
No cóż. Zawsze można powiedzieć, że to nieuchronne i należało się tego spodziewać, a on sam dożył bardzo pięknego wieku. Prawda, ale i tak każda śmierć, w mniejszym czy większym stopniu, boli - no może poza zbrodniarzami otrzymującymi słuszną karę. Ale wracamy do Stana Lee, bo zmiana wątku w polityczną dyskusję to ostatnia rzecz, jakiej chce.
Tak czy siak, brak Stana Lee będzie bardzo odczuwalny: obecne komiksy to już nie to samo. Wolę w ciemno każde wydanie spod ręki Stana Lee, niż cokolwiek nowego z Marvela. Kilka lat temu, gdy na Facebooku była jeszcze gra Marvel's Avengers Alliance, podczas jednej z misji specjalnych można było wygrać kod dostępowy do komiksu z cyklu Infinity War. Dostałam, obejrzałam i do dziś mam mieszane uczucia. A i tak było nieźle, bo obyło się bez "smaczków" a la zmiana Thora z mężczyzny w kobietę, czy zmiany rasowe albo orientacyjne innych herosów.Tak więc albo komiksy autorstwa Lee były tak dobre i pozostało nam żałować, że nie będzie już więcej, bądź obecne są tak złe, że twórcy muszą koniecznie odwołać się do wzoru, jakim Stanley Lieber vel Stan Lee niewątpliwie był. Ja mam we wdzięcznej pamięci Spider Mana i Spider Woman, których stworzył.