kupiłem ostatnio radeona r9 390x karta jest zaje... w grach ale stan jej był mi nie znany do dziś po włorzeniu w nowego kompa z
i3 8100
asrockiem b360m pro4
zasilaczem cooler master g650m
zaczoł lecieć z niej dym byłem przerażony po oględzinach płycie nic się nie stało również zasilaczowi ale gdy obejrzłem dokładnie karte po demontażu chłodzenie i zdięciu termopadów jedna z tych malutkich kostek obok kondensatorów i rdzenia graficznego wylała się miedzią
i teraz pytanie kupiłem kartę za 500pln czy opłaca się ją robić i czy da się ją naprawić wkwocie ok 300pln
i czy da się ją naprawić ...
To pytanie sie zadaje serwisantowi agd/elektroniki
Nawet jezeli wymienisz ta czesc to nie masz gwarancji ze usunales zrodlo awarii. Mozesz usuwac tylko efekt. Na Twoim miejscu szukalbym nowej grafiki.
Pisze to jako ktos kto pare razy w zyciu trzymal lutownice w reku - i nie chodzi mi bynajmniej o lutowanie rynien.
p.s.
Co do "plycie nic sie nie stalo " - przyjrzyj sie dokladnie ( ze szklem powiekszajacym w reku ) zlaczu PCI express w ktorym byla karta. Zeby sie nie okazalo, ze znajdziesz tam usmazony pin/y. Na pewno bym to sprawdzil przed wlozeniem nastepnej karty.
Jezeli z karty poszedl dym to znaczy ze gdzies poplynal prad zwarcia ( bardzo duzy prad).
Osobiscie karte za 800-900 pln naprawialbym maksymalnie do 100 pln. Wszystko powyzej - nieoplacalne.
Karta była kupiona w stanie nieZnanym a jeśli pin jest usmażony mam 2 lata gwarancji na płytę
Po drugie widziałem wszystko co się dzieje zaczoł lecieć mały dymek (mam obudowę silentiumpc regnum rg4 wszystko widać dzięki szybie)
Wyłączył kompa wyjołem kartę i podłączyłem pod integre
Teraz nawet się upewniłem piny są całe jedyne co mnie martwi to zasilacz bo też był kupiony używany ale na gwarancji a to on był podłączony z kartą 2x8 pin jedyne co mogę zrobić to podłączyć drugi kabel 2x8 pin bo zasilacz leci na integrze bardzo dobrze
Kupiles mini reaktor atomowy, w statnie nieznanym, to czego sie spodziewales ? W zyciu bym nie kupil tej karty uzywanej. Trzeba bylo troche dolozyc i kupic uzywke GTX 1060 i tak by Ci sie zwrocilo na rachunkach za prad.
I tu sie nie zgodze - dwa razy kupowalem grafiki z drugiej reki i wszystko bylo ok. Swego czasu jedna z nich zaczela szwankowac - pixeloza na ekranie - zostala poddana reanimacji piekarnikowej, dzialala u mnie kolejny rok, od 3 lat smiga w kompie u kolegi. Takze jak widac - nie taki diabel straszny.
Nie za bardzo rozumiem ten strach przed uzywanymi czesciami? Co niby poprzedni uzytkownik moze robic takiego strasznego z grafika czy plyta glowna? 99% ludzi uzytkuje komputery "normalnie" - bez kombinowania. Jaka jest roznica miedzy uzywana grafika a powiedzmy - uzywanym telewizorem?
Sporo ludzi wymienia sprzed po 2-3 latach tylko dlatego ze zmieniaja go na cos nowszego - bo ich stac. Starego nie wyrzucaja - wiec sprzedaja.
Kolega chcial ten konkretny model - to kupil...
Teraz pewno kupi inny model.
Jaka jest roznica miedzy uzywana grafika a powiedzmy - uzywanym telewizorem?
W telewizorze można porysować ekran czy uszkodzić fizyczny przycisk. No, jak ktoś ma fantazję to może przy rwaniu kabla- uszkodzić któreś złącze z tyłu/boku.
Na pierwszy rzut oka jak sprawdzić kartę? Czy nie ma mikrouszkodzeń na PCB? Czy nie była katowana przy niezdrowych napięciach, grzana w piekarniku...
Żeby nie było- sam nie jestem przeciwnikiem kupowania używek. Ale wszystko musi być przejrzyste a sprzęt na gwarancji.
Jednak sprzęty pokroju kuchenka gazowa, telewizor a karta graficzna czy laptop to zupełnie inne tematy.
Wlasnie najbezpieczniej kupic uzywana karte, o ile jest wciaz na gwarancji. To czy dziala, widzisz od razu gdy cos na niej odpalisz, a jak dzialc przestanie to oddajesz na reklamacje. Jestesmy na forum o grach, wiec jak ktos rzeczywiscie gra to i tak raczej nie trzyma karty dluzej niz wynosi u niej okres gwarancyjny (3 lata), a nawet jesli, to po tych 3 latach bedzie i tak juz malo warta.
Kuchenki w zyciu bym nie wzial uzywanej, telewizora raczej tez nie, bo to zakup na dluzszy czas.
Co jest nie tak z używaną kuchenką gazowo-elektryczną?
Karta to też zakup na dłuższy czas. Niektórzy wymieniają karty co 3 lata, niektórzy co 8.
Jak ktos wymienia karte co 8, to nie kupuje jej z zamiarem grania. Wiec w jego wypadku lepiej kupic jakas nowa, przynajmniej mniejsza szansa na awarie jak nikt jej nie bedzie katowal.
Z kuchenka co jest nie tak? Przede wszystkim nie wiem co kto z nia robil, moze jest zajechana, usyfiona itp. Kuchenki jak i telewizory maja standardowo 2 lata gwarancji, a ich sredni czas przydatnosci jest o wiele dluzszy niz karty graficznej
Kupiłem niedawno na licytacji gtx 650 ti boost i co był to zajebisty zakup karta bardzo dobre miała wyniki w grach jedynym minusem okazał się być wentylator bo przy większych temperaturach chałasował ale dało radę wytrzymać
Ale najlepsze było to ze kartę kupiłem na licytacji za 190 a sprzedałem koledze za 280
Nazywasz kolega osobe, ktora oszukujesz ? Ta karta nie jest warta 280. Predzej te 190, za ktore ja kupiles.