Odszedł Piotr Szulkin ,nasz jedyny reżyser filmów s-f.Jego filmy siłą rzeczy nie epatowały efektami specjalnymi ,wręcz przeciwnie mogą śmieszyć widza wychowanego na amerykańskich superprodukcjach.Ja tam jednak wolę se od czasu do czasu wrócić do "Wojny Światów" z Romanem Wilhelmim czy "Golema" z Markiem Walczewskim niż na przykład oskarowego Avatara zobaczyć w całości zawsze mnie odrzuca.I jeszcze muza Józka Skrzeka do "Wojny Światów".Na pewno sobie przypomnę jego filmy.
Jak tak dalej pójdzie to trzeba będzie zrobić nowy dział na forum "nekrolog".
No żebyś wiedział. W taki nekrologiczny okres w którym ci wielcy odchodzą wkroczyliśmy.Za jakieś 10 ,20 lat wszystko wróci do normy.Nekrologi nikogo nie będą obchodzić.
Cholera, szkoda.
Jego filmy są mocno niepokojące i jeśli chodzi o warstwę psychologiczną - ale też aktorstwo - są mistrzowskie. Do dziś pamiętam, jak mnie rozwalił jego "O bi o ba. Koniec cywilizacji"
Szkoda :(
O-bi, o-ba to jedno z najlepszych post-apo jakie w życiu widziałem i film, do którego jak mało gdzie pasuje powiedzenie "cudze chwalicie, swego nie znacie".
I ta obsada w Obi Oba .Nowicki ,Janda i jeszcze armia świetnych aktorów.Nikt poza Szulkinem nie robił filmów s-f w Polsce bo jak to ,robić fantastykę bez milionów na efekty specjalne? No jeszcze Żuławski próbowal ale zdaje sie budżet przekroczył albo czymś podpadł u władzy.
Wydaje mi się że niechęć do sci-fi powstała przez klapę Avalonu - polsko japońskiej kooperacji z Małgorzatą Foremniak. Oglądałem, bez sensu i kredensu. Już więcej wyciągnąłem z Golema (z Markiem Walczewskim).
Nikt poza Szulkinem nie robił filmów s-f w Polsce bo jak to ,robić fantastykę bez milionów na efekty specjalne?
Chyba lata ci się pomyliły, taki tekst wtedy nikomu by do głowy nie przyszedł.
Też próbowalem ten Avalon oglądać .Nie da się.Trzeba jakiś pomysł mieć.A nie ,zróbmy coś dziwnego.
Teza o tyle nietrafiona, że "Avalon" to rok 2001 (a Szulkin lata osiemdziesiąte). Dodatkowo to jest film przede wszystkim japoński. Polski trochę przez przypadek.
https://film.org.pl/a/cykl/fantastyczny-cykl/avalon-2001-polsko-japonskie-sf-od-tworcy-ghost-in-the-shell-106959/
Już bardziej się "Wiedźmin" przysłużył.
Fantastykę "bez milionów" próbowano robić. W tym samym czasie gdy Lucas kręcił "Gwiezdne Wojny" u nas powstał "Test Pilota Pirxa".
A Szulkina jęśli ktoś nie zna to trzeba nadrobić!
W latach 80-tych powstawały takie filmy jak Imperium Kontratakuje czy Powrót Jedi... a tu? Bida z nędzą, żadnych efektów specjalnych. Z czym do ludzi.