Siema, sprawa wygląda tak. Dostałem dziś nówkę SSD i Windowsa 10, do tej pory śmigałem na 1 TB HDD. Przy pierwszej instalacji miałem oba dyski podpięte, wskazałem, że chcę zainstalować system na SSD. Poszło dalej, reset kompa. Tutaj się zaczęło. Pojawił się napis ASRock i lista przycisków. Mimo klikania każdego, nie chciało pójść dalej. Trochę się spociłem ale postanowiłem odpiąć HDD i spróbować zainstalować z podłączonym SSD. Udało się, zainstalowane wszystko śmiga. Problem polega na tym, że po podłączeniu HDD i włączeniu kompa znowu pojawia się ASrock a żaden przycisk nie reaguje. Wie ktoś, co na to poradzić? Z góry dzięki
1) co to za ekran asrocka?
2) czy na hdd jest stystem?
3) jak masz ustawione bootowanie systemu?
Ekran w załączniku, system jest na SSD, kiedy tylko on jest podłączony system wystartuje, po podłączeniu HDD występuje problem. Bootowanie ustawione na wyłącznie SSD, być może po podłączeniu HDD wskakuje on na pierwsze miejsce lecz nie mogę tego sprawdzić, gdyż nie mogę wtedy wejść do biosu
Odłącz ssd
podłącz hd
uruchom instalkę windowsa
usuń partycje na hd
wyłącz kompa
włóż ssd
uruchom kompa.
Dalej lipa, podłączenie HDD wiąże się z brakiem możliwości jakiejkolwiek interakcji z biosem, nieważne z jak poprzednio ustawionym bootowaniem i pomimo obecności płyty z Winem
Ok przepiąłem HDD do starego kompa i udało się sformatować do "nieprzydzielonego miejsca". Podpiąłem z powrotem do głównego PCta, system się włączył ale w "moim komputerze" nie widać dysku. Powinienem go jakoś biosowo sformatować?
Ok udało się, za pierwszym restartem nie wykryło, przy drugim już elegancko się pojawił. Dzięki wielkie za pomoc, kamień spadł mi z serca