Witam serdecznie ostatnio grałem sobie w gierkę (Fornite) po jakiej 1h gra całkowiecie sie zacieła komputer wyłączył się potem znów odpalił i na ekranie monitora mam teraz czerwone paski, ekran staracił swoje żywe kolory, a co najgrosze po odpaleniu jakiejkolwiek gry każda chodzi na max 2 fps nie da się kompletnie grać. Proszę o pomoc czy siadła karta graficzna i czy jest sens to naprawic czy kupić nową???
Na to wygląda. Ja kiedyś kartę, która padła przywróciłem do życia w piekarniku. To był jakiś Geforce 8800, zawinąłem w folię aluminiową i wstawiłem na parę minut do piekarnika, chyba w 160 stopniach ją zapiekałem. Po tej reanimacji działała bez zarzutu jeszcze z rok czasu. I tak nie masz już nic do stracenia, także warto spróbować. Na jutubie na pewno są filmy z dokładnymi informacjami jak to zrobić.
Wygrzanie karty czasem pomaga ale musisz posciagac caly plastik ( bo sie stopi ) i temperatura musi byc bardzo dobrze kontrolowana. Przegrzejesz - stopisz. Sam robilem to raz - z powodzeniem.
ALE - ta procedura naprawia tylko problem z zimnymi lutami. Przy zimnych lutach artefakty wuchodza zazwyczaj powoli. Opis Twojej awarii to raczej padnieta karta... - raczej czeka Cie kupno nowej.
Zmniejsz taktowanie karty o 100-300 mhz