Do tej pory zawsze organizowałem wakacje razem z drugą połówką np. Chorwacja własnym autem. W tym roku chcemy spróbować czegoś nowego i wybrać się na all-inclusive. Może ktoś polecić sprawdzone miejsce albo hotel na Krecie?
Poza tym z chęcią przyjmę informacje na temat pogody w Grecji w wrześniu.
Rethymnon jest ładny. I to najlepszy wybór, jeśli interesuje cię życie nocne.
Jeśli mniej to Aghios Nikolaos wygląda obłędnie. A ogólnie to polecam wynająć auto i pozwiedzać całą wyspę. Same widoki z górskich serpentyn są tego warte.
Rethymnon pod tym względem sprawdzi się lepiej, bo jest bliżej środka wyspy.
Na Krecie nie byłem, byłem na Rodos. Kretę znajomi odradzali, nie pamiętam czy ze względu na imigrantów, czy ze względu na brzydki zapach.
Jeżeli Kreta to nie jest konieczność to polecam hotel Lindos Imperial na Rodos https://www.tripadvisor.com/Hotel_Review-g1175546-d1412948-Reviews-Lindos_Imperial_Resort_Spa-Kiotari_Rhodes_Dodecanese_South_Aegean.html . Gdy opowiadaliśmy znajomym jakie mieliśmy warunki to nie wierzyli, że tak dobrze może być w Grecji
Dodam tylko, że byłem tam we wrześniu. Bodajże 21-28. Bardzo ciepło, odczuwalna temperatura powyżej 30, woda około 24 stopni. Zero deszczu
Dobra informacja :)
Akurat ten hotel zaklepałem sobie na nadchodzącą majówkę.
Wypożyczałeś może samochód?
Nie wypożyczałem. Pojechałem autobusem do miasta Rodos - nie warto. Po prostu nie warto. Straszny tłok, wszędzie jakieś budki/sklepiki jak ze Stadionu XX-lecia.
Polecam za to zaopatrzyć się w sprzęt do snorkelingu. Żona nie chciała z wody wychodzić :)
A w hotelu bardzo przyjemnie jest :) Dwie restauracje ogólne z posiłkami głównymi (śniadanie, obiad, kolacja). Bez tłoku. Dodatkowo u nas w ofercie były 3 kolacje a la carte w 3 restauracjach(włoska, grecka , azjatycka). Serwis plażowy za darmo, spa za dopłatą, siłownia za darmo.
Kilka basenów. Animacje na plaży i na jednym z basenów. Jak masz dzieci to jest też brodzik dla nich.
Na Krecie, Korfu i Grecji kontynentalnej jest okej we wrześniu, w większości przypadków. Temperatura 25+, deszcz bardzo rzadko, można się opalić, a nawet spalić (własne doświadczenia). Na Rodos i Kos już może silnie wiać, co przełoży się na niższe temperatury. Z Krety nic polecę, bo nie pamiętam szczerze mówiąc, ale jeśli chcecie po prostu odpocząć nic nie zwiedzając to mogę polecić Korfu z hotelem The A Hotels Roda Beach.
ale powaznie musisz miec all-inclusive? Toz to chba najgorsza mozliwa opcja, choc atrakcyjna cenowo.
Jedzenie przecietne, a na dodatek mussiz zwsze pedzaic za stadem i to w okreslonych godzinach a do tego alkohole kiepskiej jakosci.
W sumie jest to opcja dla kogos kto jedzie na wakacje i spedza je w przyhotelowym basenie.
Jesli jestes typem co lubi gdzies wyjsc, podjechac w inne miejsca, to lepiej brac sam pokoj a reszte na miejscu z potrzeby w danej chwili.
Oczywiscie to moje tylko zdanie. W zyciu raz tylko bylem na all-inclusive, i to nawet w dosc konkretnej cenie, ale chyba niczego zwiazanego z wakacjami nie zalowalm tak bardzo jak tamtego wyboru. Koniec koncem, drugi tydzien calkowicie to all-inclusive i tak olalem.
Do tej pory zawsze z wybranką ogarnialiśmy sami wakacje. Po prostu chcemy zobaczyć jak all-inclusive wygląda. Co ciekawe najbardziej boimy się tego, że będzie się nam nudzić, bo samemu zawsze planowaliśmy zwiedzenia, wycieczki itp.
Nie wyobrażam sobie wakacji w hotelu bez all inclusive. Jak pisałem wyżej - byłem na Rodos. Jedzenia w opór, smacznie, różnorodnie, bez tłoku. Alkohol w opór, whiskey, wódka, rum, gin co się chce. I to też nie w ilości 10ml na szklankę, częściej było alkoholu w drinku za dużo niż za mało.
JJ no jak ktos jedzie na wakacje aby sie naj...c dzien w dzien, to faktycznie, jakosc alko czy jedzenia ma drugorzedne znaczenie :p
Jak pisalem, co kto lubi. Statystyczny Anglik to tez tylko all-inclusive bo nawet chyba nie wie ze inaczej sie da :)
Nie pojechałem tam żeby żreć i chlać do upadłego :) Większość dnia spędzałem albo na plaży albo przy basenie. Wieczorami chodziliśmy do baru posiedzieć przy drinku i pograć w karty. Nie narzekałem tam ani na jakość jedzenia, ani na jakość czy ilość alkoholu. Jedzenie było różnorodne, codziennie innego typu kuchnia była serwowana. Na prawdę nie miałem na co narzekać :)
Pisząc 'alkohol w opór' nie chodziło mi o mój sposób spędzania wakacji, ale bardziej o możliwości. Tak jak pisałem, częściej dostawałem w drinku za dużo alkoholu