Ostatnio zauważyłem, że co raz więcej wydawców zżyna pomysł z Farming Simulator myśląc że stworzą lepszy symulator farmy i też że ich będzie najlepszy. To już się robi chore, że coraz więcej wychodzi tych samych gier (symulatorów farmy) pod innym tytułem.
A tak naprawdę wystarczyło by połączyć ekonomię z symulatorem życia i był by największy sukces. Bo nie oszukujmy się, każdy symulator robi się nudny gdy już osiągniemy w nim na koncie bankowym kilka zer.
Np. w Farming Simulator można było by wprowadzić relacje z mieszkańcami jak w Harvest Moon lub połączyć tą grę z możliwością rozbudowy czy nawet zwykłą możliwością tworzenia budynków typu obory, projektowanie hali udojowej, wybiegu, paśników itp, itd. albo zrobić tak, że rano zapierdzielasz na polu a wieczorem idziesz w miasto jak w Simsach. Mam cichą nadzieję, że Farmer Dynasty's zapoczątkuje ten nowy trend.
W Euro Truck Simulator np wprowadził bym możliwość zakupienia drogich osobowych samochodów luksusowych, mieszkań lub luksusowych apartamentów w każdym mieście. Nie wybiegam już w takie pomysły jak poznanie tirówki która później zostaje Twoją żoną i budujecie wspólny domek rodem z Simsów a wieczorem wyjeżdżasz w trasę, ale naprawdę myślę że każdy symulator można by rozbudować by przykuł na dłużej a nie kończył się po osiągnięciu milionów $ na koncie.
"Nie wybiegam już w takie pomysły jak poznanie tirówki która później zostaje Twoją żoną i budujecie wspólny domek rodem z Simsów a wieczorem wyjeżdżasz w trasę,"
To jest akurat genialny pomysł.
A odpowiadając na Twój post - koszt zrobienia tak rozległej i rozbudowanej gry jest dużo większy niż gry skupiającej się na jednej konkretnej funkcjonalności.
