Co by się wydarzyło gdyby doszło do upadku Electronic Arts? Ja myślę, że inni deweloperzy zaraz by się rzucili na studia i marki EA. Jedne studia znalazłyby nowych właścicieli, a inne by się uniezależniły. A w kwestii marek nienależących do wewnętrznego studia tylko samego EA: jedne by umarły, a inne przejęliby inni wydawcy. A wy co myślicie?
PS.
A, no i byłby to koniec mikropłatności. ;)
To byłby też koniec Origina, więc wszystkie obecne gry szlag by trafił.
Ale na szczęście, upadek EA jest mało prawdopodobny.
Nigdy nie będzie czegoś takiego jak "Rozpad EA".
Jeżeli firma zbankrutuje to jej własności zostaną rozsprzedane w częściach lub w całości innym firmom. A marki nadal pozostaną na runku, jeżeli będą ludzie którzy będą chcieli kupować gry tych marek.
Najlepiej niech nastąpi upadek internetu, skończą się Steamy i inne wynalazki. Znowu wrócą tradycyjne pudełka i multiplayer przed jednym komputerem lub konsolą!
A, no i byłby to koniec mikropłatności. ;)
Bo tylko EA daje do swoich gier. Tja.
Nie tylko, ale EA jest jednym z wydawców, którzy wnoszą mikrokał na zupełnie nowe poziomy raka.
Ale nie są w tym jedyni.