Zacznę od siebie.
Mam nadzieję że kiedyś pojawi się survival nastawiony na przetrwanie w otwartym świecie przede wszystkim na podstawie własnego doświadczenia życiowego.... jak zrobić, co połączyć z czym by stworzyć to czy tamto... oczywiście przepisy i książki craftingowe mogłyby by być na mapie. Mapa duża , świat otwarty, zimne i gorące tereny, możliwość łapania chorób od zimna/gorąca/infekcji. Pierwsza pomoc bardziej zaawansowania, leczenie za pośrednictwem roślin wytwarzanie medykamentów....
zapotrzebowanie na tłuszcz, węglowodany witaminy, etc. szycie ubrać, naprawianie za pomocą narzędzi , tworzenie broni z większej ilości komponentów... po wcześniejszym zdobyciu wiedzy czy też doświadczenia w danej dziedzinie.
Fabuła mogłaby się opierać np na jedynym ocalałym człowieku z planety który dostaję się innego układu słonecznego na bliźniaczo podobną planetę do naszej ... z czasem okazało by się że jacyś dzikusy czy coś innego tam jest ....
Drugi tytuł to RPG w rzucie izometrycznym w czasach drugiej wojny światowej .... powiedzmy grasz 4 Polakami (dowolność wyboru) i wykonujesz misje dla sztabu w całej Europie. Ciekawa fabuła w ciekawych miejscach z poznawaniem historii tamtego konfliktu... misja typu uwolnij więźniów z obozu mogłaby zapaść w pamięć.... rozwój postaci bazowałby na zdobytym doświadczeniu ... np mielibyśmy medyka w drużynie który w konflikcie po prostu by strzelał z broni krótkiej , generalnie zajmował by się leczeniem kompanów.
Fizyki, inteligencji przeciwników i świetnej interakcji z otoczeniem.
"Dorosłej fabuły" z dorosłymi postaciami i dorosłymi problemami. Taki firełocz pokazał jak to jest być gościem w średnim wieku.
To na pewno. Gram teraz w Uncharted 4 i najciekawsze w fabule są perypetie małżeństwa Drake'ów.
Oj przydałyby się gry dla dorosłych graczy które poruszają poważne tematy. Miło mi się grało w Personę 5 gdzie mieliśmy styczność z wykorzystywaniem młodych ludzi w tym seksualnym i finansowym ale całość raczej nie miało odpowiedniej atmosfery by skłonić to większych refleksji.
Mam wrażenie, że większość gier to durne strzelanie do wszystkiego co się rusza w imię ratowania świata przed "wielkim złem" czy jeszcze durniejszym wytłumaczeniem.
Przede wszystkim wydawania kompletnych gier, wolnych od śmieci typu Steam i żeby jednak ta jakość była wyższa, ale w dobie kiedy każdy ma internet, to marzenie ściętej głowy.