Witam,
Czytając wasze porady i odpowiedzi na forum jestem pełen podziwu waszej wiedzy z zakresu spraw technicznych jeśli chodzi o komputery.
Często odpowiadacie na pytania odnośnie "składania" komputerów a mnie nurtuje pytanie.
Czy da się złożyć w podobny sposób jak stacjonarkę laptopa ? Przykładowo, jeśli zamówił bym u producenta odpowiednio powiększoną obudowę z matrycą to czy następnie mogę kupić płytę główną bez procesora, a po zakupie procesora i karty graficznej połączyć tą drugą z matrycą ?
Następnie dokupił bym ram, jakiś dysk ssd, itp.
Czy ma to w ogóle sens ? Nie chciał bym brać wypasionego laptopa na raty tylko małymi krokami tworzyć z wypłat swoje wielkie dzieło bo narazie mam na czym pracować a nawet w coś mniej wymagającego pograć. Czy jest to może technicznie niemożliwe by płyta główną którą zakupie współgrała z dokupowanymi podzespołami ? A może muszą to być odpowiednie płyty główne lub serie przeznaczone do takiej rozbudowy ?
Jak masz dojścia do takich części, to możesz złożyć ale to nie będzie się niczym różnić od składania sprzętu w fabryce. I pytanie czy będzie to tańsza opcja.
Mi się natomiast zawsze marzą takie doczepiane obudowy VESA (szkielet plus zabudowa szkieletu) do monitorów o różnej grubości, które by zezwoliły na wsadzenie tam płyty micro-atx z dwoma PCIE, normalnego zasilacza i możliwością schowania wszystkich kabli łączeniowych z monitorem i oczywiście z panelem na zewnątrz z wejściami USB, Audio, RJ45 itd. Zasada ta sama co w blaszaku, pełna rozbudowa i modułowa wymiana, oraz oczywiście ładnie łącząca się z monitorem by to wszystko zakryć. Taki monitor przykładowo 22 cale byłby grubości pewnie trzech encyklopedii PWN, ale ja bym chętnie skorzystał z takiej opcji.
Taki modularny AIO, bo teraz one są robione na zasadzie laptopów. Kiedyś w takim starym AIO chyba firmy Gericom miałem okazję wymieniać dysk i ram. Co było moim zdziwieniem? Że po zdjęciu tylnej obudowy dość grubej była normalna płyta główna, wymienialny procesor, klasyczny zasilacz, a ekran był połączony z płytą za pomocą krótkiego kabla VGA, który był ukryty w obudowie. Wniosek nasuwa się sam, był to po prostu monitor ze specjalnie zaprojektowaną obudową która umożliwiała połączenie z normalnymi bebechami ze stacjonarki. Co ciekawe było też wystarczająco dużo miejsca na włożenie karty pokroju Radeona 9600 czy Geforce 5600 do tego zestawu.
