Ja zazwyczaj gram w 2 czy 3 naraz. Ratuje mnie to przed zmęczeniem się jedną grą, dając mi coś innego do grania w międzyczasie. Ale są też momenty w których lubię zostać z jedną grą i cały czas ją przechodzić. Zelda to dobry przykład. A co z wami? Zostajecie przy jednej grze czy gracie w wiele naraz?
Ostatnio gram w Wiesława 3 cały czas odkąd kupiłem. Wciąga niesamowicie. Zazwyczaj gram w 2-3 ale ostatnio tylko w jedną.
Staram się przechodzić 1 i dopiero potem następna, ale zwykle ciężko i gram w 2-3 na raz. Jednak dobieram gry tak, żeby to wyglądało mniej więcej, gra z dobrą fabułą, a druga sportowa/wyścigowa/ewentualnie nastawiona na online.
Zawsze gram w jedną.
Zawsze staram się skupić na jednej i dopiero po jej przejściu albo świadomym rzuceniu w kąt, biorę się za następną... chociaż są wyjątki bo czasami po prostu wpadnie mi jakaś ochota na wrocenie do takiego Fallouta 4, Dark Souls 3 czy Euro Truck Simulator.
To zależy od gry. Zazwyczaj gram w 2 na raz dla większej różnorodności, ale jak ogrywałem Andromedę to zdążyłem skończyć trylogię Mass Effect, drugi raz ELEX'a i zacząłem Far Cry'a 4. Po prostu ta gra była tak nudna, że wolałem grać w co innego. Całe szczęście już ją skończyłem i zapomniałem ;)
Staram się w jedną, ale z tym różnie bywa - w każdym bądź razie gram tylko w jedną grę nastawioną na fabułę - w przerwach jakaś platformówka, wyścigi, FPS itp
Zależy od samopoczucia jeśli jestem w miarę spokojny to gram od dwóch do trzech gier. A jak mocno wk....iony to tylko jedną albo nic.
Rzecz jasna nie wszystkie pod jedną platformę. zazwyczaj jedna musi być na konsolę a reszta na kompa.
Zależy od samopoczucia jeśli jestem w miarę spokojny to gram od dwóch do trzech gier. A jak mocno wk....iony to tylko jedną albo nic
Co to w ogóle ma znaczyć?
Często mnie korci, by włączyć inną. Żeby grać tylko w jedną, musi mnie wyjątkowo wciągnąć. Wyjątkiem jest Wiedźmin 3, którego przerywam, po czym po ograniu w kilka gier do niego wracam. Dzieje się tak dlatego, że gra jest piekielnie długa, ale chcę w końcu spróbować przejść całą wraz dwoma DLC'kami.
Gram zazwyczaj w 5-6 gier jednocześnie. 7 to już za dużo, za mało czasu a 6 jest idealnie. No chyba, że wychodzi coś wielkiego i wtedy gram tylko w to.
Poza wypadkami skrajnymi gdy coś mnie super wciągnie (Wiesiek trzeci ostatnio) zazwyczaj gram w więcej niż jedną, ale z różnych gatunków skrajnie. Np. w jedną strategie od paradoxu i jednego aRPG, albo w jedną grę akcji i jakąś grę ekonomiczną. Zależnie od nastroju.
Zazwyczaj gram w kilka na raz i żadnej nie kończę, choć są wyjątki.
1-3
Jedna do przechodzenia, inna dla relaksu a jeszcze inne pomiędzy.
Oczywiście jest miejsce na testy modów czy innych gier np. świeżo zakupionych na GOGu, bundlach etc.
Zawzwyczaj gram 4-5 i kazda na innej platformie.
Teraz ogrywam Yakuza Kiwami na PS4, Xenoblade Chronicles 2 na Switchu, Prince of Persia Forgotten Sands na PSP i Wii (obie calkowicie rozne wersje imo lepsze niz ta z PS3 X360 i pc), Fatal Frame 5 na WiiU.
Chce sie pozbyc zaleglosci bo w przyszlym roku za duzp tego wychodzi :D
Przeważnie skupiam się na jednej, choć czasem mnie coś wkurzy w danym tytule czy brak mi weny to czasem przechodzę na inny tytuł dla odświeżenia głowy. Ostatnimi czasy jest to Skyrim z którego rezygnuje na rzecz innej gry, a potem do niego wracam gdy chcę odpocząć od innej. Choć aktualnie ogrywam Deus Ex RL to do Skyrima chyba w ogóle nie wrócę, bo zrobił mi się taki bug na którego nic nie działa...
Jakiś tam zły Dunin czy jak mu tam zablokował się w powietrzu w jednej pozie i jest nieśmiertelny. Nic nie pomaga jak ubicie go za pomocą konsoli, ani za pomocą kodu dolecenie do niego i bicie go. Żaden sposób jaki w sieci znalazłem nie działa... W końcu i na mnie przyszedł czas, czytałem o tylu bugach, które mogły mnie spotkać i nie spotkały. Lecz moje szczęście się skończyło i zabugowało mnie na amen przez co nie mogę pchnąć głównego wątku do przodu.
Zawsze skupiam sie na jednej.
Na jednej. Rozbijam jak sie zatne(gry post 5 generacja sa raczej proste wiec sie nie zdarza czesto) albo mi sie znudzi, jezeli juz wroce to koncze na raz albo zaczynam od poczatku po dluzszej przerwie.(zalezy jaki gatunek, jak jakas samochodowka bez fabuly to mozna przerywac no problem)
Od paru tygodni kocham sie z Dokkan Battle i generalnie nie gralem specjalnie w nic innego. Juz i tak semestr jest morzem przesrania wiec moze to i lepiej.
Skupiam się na jednej, bo inaczej żadnej bym nie skończył. Zresztą niewiele czasu pozostaje mi na granie.