Bez wdawania się w zbędne szczegóły.
Znajomy zgubił portfel, wczoraj pod wieczór. Dopiero dzisiaj zauważył jego brak, po czym sprawdził stan konta. Okazało się, że zniknęło jakieś 500zł. Skontaktował się z bankiem w celu ustalenia szczegółów i wyszło na to, że ktoś zakupił coś przez stronę world gaming. O ile się nie mylę dotyczy to Word of Tanks?
W portfelu było ponad 100zł, dowód osobisty i karta do bankomatu.
Zgłosił sprawę na policję. Myślicie, że do złodziejaszka da się jakoś dotrzeć i go złapać?
Domyślam się, że nie dokonała tego osoba dorosła, bo kto by tak wykorzystał pieniądze.. :)
1. Raczej nie znajdą ziutka - chyba, że faktycznie jest to jakiś leszcz co się z komputera mamy zalogował.
2. Może być i osoba dorosła - na takich transakcjach najłatwiej pierze się forsę.
3. W cywilizowanym kraju nie byłoby problemu ze zwrotem kasy - u nas nie wiadomo.
Majac czyjas karte do bankomatu, mozna ot tak po prostu kupic cos w necie. Nie ma zadnych zabezpieczen PINem, kodem transakcji lub czym podobnym? Pytam z ciekawosci.
Oczywiście, że są PINY, kody i inne pierdoły, ale nie wszędzie. Dodatkowo, jeżeli zgłosisz zgubę do banku, ci zablokują tą kartę aby nikt nie mógł z niej wypłacać pieniędzy.
W mbanku dopiero jakoś rok temu weszło dodatkowe zabezpieczenie w postaci kodu wysyłanego smsem, znajomy ma konto w ING i też ma coś takiego. Możliwe, że da się coś takiego wyłączyć, ale to byłoby głupie.
Nie ma, dlatego dane kart są tak pożądane przez hakerów. Jedyne co potrzeba to nazwisko numer, data ważności i kod CVV. A to wszystko masz na karcie. Oczywiście nie wszystkimi kartami da się płacić w necie, ale te nowe są już uniwersalne.
Jeśli skorzystał z karty przez neta to powinni dotrzeć po adresie IP, gdzie i kiedy były robione zakupy bo wątpię że kasa została w jakiś sposób przerzucona na inne konto w tej grze. Choć zawsze można podpiąć się pod jakąś inna sieć, stworzyć lewe konta na grze i przerzucić rzeczy które kupił za real kase to wtedy będzie ciężko:>