Witam!
Mam problem z moją cordobą, od ostatniego czasu zauważyłem, że po przejechaniu nawet krótkiego dystansu tarcze hamulcowe niesamowicie się grzeją, nie można ich nawet dotknąć palcem. Podniosłem auto na podnośniku, przednie koło nie obracało się jak trzeba, więc pojechałem na diagnostykę, zmienili mi tłoczek w prawym kole, w lewym mają zmienić jutro. Wróciłem ze stacji diagnostycznej, mam do niej około 2-3 km, sprawdziłem tarcze w prawym kole, w tym którym wymieniali mi tłoczek i tarcza nadal jest strasznie gorąca, jako, że jestem z mechaniki zielony i nie ogarniam tego za bardzo, proszę powiedzcie mi, co mam z tym robić, jutro jadę wymienić kolejny tłoczek, kasa leci, a jak na razie to efektu nie ma, jutro jeszcze odpowietrzę układ hamulcowy, bo po dzisiejszej wymianie hamulec nie śmiga tak jak wcześniej, jest znacznie słabszy ;/ Proszę o odpowiedź!
Może załóż klocki hamulcowe?
Wymiana tloczka niekoniecznie rozwiaze problem. Caly mechanizm zacisku porusza sie na tzw slizgaczach. Jesli pekly im gumki ;) i dostal sie brod z woda, powstala korozja, ktora skutecznie blokuje swobodny ruch ukladu.
Mam nadzieje, ze wraz z tloczkiem, wymienili Ci takze uszczelniacze? I oczywiscie nasmarowali to specjalnym lubrykantem...
BTW - tloczkom (o ile nie sa skorodowane) mozna szybko przywrocic dawna sprawnosc, polerujac je papierem sciernym wysokiego gradientu, nasaczonym preparatem, np WD40.
Chlopy zdarly z Ciebie kase i odwalili gowniana robote.
Tyle w skrocie.