Witam. Na telewizorze wyskoczyło mi plamki i jedna pionowa kreska. Tak nagle - z dnia na dzień. Paragon miałem skserowany, ale przy przeprowadzce niestety wszystko się gdzieś zapodziało. Był on kupowany może niecały rok temu. Jedyne co do niego mam to instrukcję i pudełko. Jest jakiś sposób, żeby mi to przyjęli?
Bez paragonu lub faktury nie ma szans. Jak nie masz to przypomnij sobie dizeń w którym kupowałeś to powinni Oni Ci go znaleść w systemie i wydać żurnal kasowy (czy jakoś tak to się nazywa) i na jego podstawie możesz normalnie reklamować TV.
Bzdura. Paragon jest to tylko jedna z wielu metod udowodnienia zaistnialej transakcji, rownie dobrze moze byc wyciag z konta albo swiadek ktory potwierdzi zakup. Jak maja jakis problem to strasz telefonami do centrali (tam zazwyczaj sa kumaci w takich sprawach) i UOKiK'iem.
https://uokik.gov.pl/aktualnosci.php?news_id=11630
Po prostu idz tam na pewniaka jak dyrektor miedzy roboli i powiedz co i jak. Bez zadnego proszenia sie czy negocjowania, bo jak zauwaza ze nie jestes pewny siebie to zaczna kombinowac, urabiac, mowic ze "nie, tak to tego nie zalatwimy, my tu mamy procedury". W dupie masz ich procedury, prawo to prawo.
QrKo, przecież na gębę nikt nie uwierzy, że kupiłem u nich (chyba że zrobiłem to wczoraj i mnie pamiętają), nawet gdy wejdę jak pan szlachta do chłopstwa. Może prawo prawem, ale życie życiem.
Dopisujemy!
idź tam:
jak dyrektor miedzy roboli
jak pan szlachta do chłopstwa
jak dzik na żołędzie
ja i Damian to nie ta sama osoba - użyłem w przenośni że "ja pójdę" :)
W sensie że też mogę być w potencjalnie takiej sytuacji jako potencjalny klient sklepu :)
Wiem, świruję tylko :p
idź tam:
jak dyrektor miedzy roboli
jak pan szlachta do chłopstwa
jak dzik na żołędzie
jak dzika kuna w agrest
idź tam:
jak dyrektor miedzy roboli
jak pan szlachta do chłopstwa
jak dzik na żołędzie
jak dzika kuna w agrest
jak imigranci po zasilek w Niemczech
@QrKo - nie sprzedawaj mu bullshitu. Każdy sklep ma swoje procedury i żadne UOKiK tutaj nie pomoże. Jest coś takiego jak regulamin każdego sklepu. Skoro coś kupujesz, to decydujesz się przyjąć ich zasady. U nas w Polsce to norma. Państwo w państwie. I chyba nie urodziłeś się wczoraj, że tego nie wiesz? Dowód zakupu to jedyny sposób na udowodnienie, że coś u nich kupiłeś. Nie musi być to paragon, ale musi być to dowód zakupu. Kupując gotówka, to jest to paragon i nic więcej. Na słowo, na telefon czy dzwonienie do centrali nic ci nie pomoże i wręcz pogorszy twój problem. Takie rzeczy się trzyma dopóki jest gwarancja.
Jest jakiś sposób, żeby mi to przyjęli?
Bez szans do gwarancji potrzeba paragonu lub jego kopii plus gwarancji (choć i bez tego powinni uwzględnić) ale paragon lub ksero to podstawa ponad wszystko inaczej ci nawet nie przyjmą gdyż paragon jest dowodem na to że zakupiłeś sprzęt a nie przynosisz jakiegoś rzęcha który ci się kiedyś rozwalił i chcesz by ci za free naprawili.
albo swiadek ktory potwierdzi zakup. Jak maja jakis problem to strasz telefonami do centrali (tam zazwyczaj sa kumaci w takich sprawach) i UOKiK'iem.
Nie wiem w jakim Ty świecie żyjesz ale chyba nie na Ziemi. Musi mieć co najmniej kopie paragonu i nie mówię o kopii z kodami EAN/PLU tylko ksero paragonu.
Dodam jeszcze że może być też ksero lub oryginał faktury jeśli takową brał, swoją drogą paragony powinny być przypięte do gwarancji a gwarancja w dokumentacji którą się w domu zazwyczaj prowadzi, nigdy nie rozumiałem ludzi którzy chcą na krzywy ryj ze się tak wyrazić dokonać zwrotu czy reklamacji nie posiadając nic po za słowami "No wiem Pani/Pan kupiłem u was sprzęt" a gdzie dowód? Sorry nikt nie jest wróżką ani nie ma w mózgu dysku twarde z nagraniami kto i kiedy coś brał. Także myślę że wszystko wyjaśniłem. P.S. Piszę to z własnego doświadczenia gdyż obecnie pracuje w czymś takim czyt. zajmowaniem sie przyjmowaniem reklamacji w sklepie. Sorrki za dwa posty pod sobą.
@Smakosz - racja. Ale weźmy też pod uwagę to, że paragony się ścierają. Ostatnio grzebałem w kartonie po głośnikach, chciałem sprawdzić ich cenę. Wszystko było białe, zero druku.
placiles karta czy gotowka? jak reklamowalem kurtke z 4F, wystarczylo potwierdzenie transakcji platniczej karta, zaden paragon nie byl potrzebny
dlatego nauczony świadczeniem z blaknącymi paragonami skany ważnych mam na dysku :P
paragon orginalny jest też u nich w Media / jeśli nie mają to możecie dzwonić do skarbówki. 10 lat wszelkie dowody płatności powinno się trzymac
czasem mam wrażenie, że jak osoba tworzy troll-konto to może myśli, że jak odpowie w starym poście to nie wrzuci na początek tylko zostanie tam w 2015 roku, nie wiem :D
Nie da się zrealizować reklamacji nie mając paragonu. Nie mniej jednak sklep ma obowiązek pomóc Ci w zrealizowaniu reklamacji, krótko mówiąc - najprościej, jeśli płaciłeś kartą to wystarczy że pokażesz w tym sklepie w którym dokonałeś zakupu, potwierdzenie płatności a sklep ma w tedy obowiązek odszukać Twój paragon. Jeśli płaciłeś gotówką, sprawa jest dużo trudniejsza, jeśli będziesz znał DOKŁADNĄ datę zakupu, to znów sklep w którym dokonałeś transakcji powinien Ci pomóc odszukując Twój paragon w systemie. Jeśli jednak przyjdziesz do sklepu i rzucisz tekstem "no kupowałem rok temu, w czerwcu jakoś... albo we wrześniu", to po prostu zbieraj na nowy telewizor ;) Dany sklep w przeciągu miesiąca mógłbym sprzedać takich sprzętów jak Twój kilka i nikt nie będzie strzelał która transakcja to ta Twoja i nikt nie wyśle sprzętu na nie Twoim paragonie na serwis. Z tym świadkiem to też generalnie niby bzdurka, bo wracając, nikt bez dokładnej daty zakupu Ci raczej nie pomoże, nawet jak sobie znajdziesz jakiegoś krzykacza. Na przyszłość polecam na większe zakupy brać sobie faktury imienne, nie wpływają one na długość gwarancji a łatwiej później danemu sklepowi odszukać transakcje po nazwisku.
EDIT: Ooops, wątek sprzed epoki...