Witajcie, a więc sprawa wygląda tak. Zamierzam, wkrótce iść się zapisać na prawo jazdy i zastanawiam się z czego najlepiej się uczyć do egzaminów, bo jestem totalnym laikiem, jeśli chodzi o rzeczy związane z samochodami(coś tam wiem, żeby nie było :)) Z czego wy się uczyliście, co wam pomogło zdać egzaminy itp.
To co zawiera samochód i to, o co będą Cię pytać na egzaminach uczy Cię instruktor.
Prócz tego przepisy ruchu drogowego, znaki i ogólna baza pytań. To chyba wszystko.
Jak nie przeszkadza Ci wydawać parę złotych to możesz sobie zamówić podręcznik + testy
http://www.grupaimage.com.pl/sklep-9
Ewentualnie same testy, które są też w wersji cyfrowej.
A jak chcesz za darmo to masz tutaj
http://www.zdamyto.com
Przecież po to płacisz te kilkaset złotych za kurs, żeby cię na nim nauczyli co i jak, dostaniesz od nich podręcznik i wszystko co potrzebne.
Z tego co pamiętam to instruktor z OSK daje ci książkę, wraz z płytą i z niej się uczysz.(Przynajmniej ja tak miałem) Same testy są łatwe do zdania, mimo że jest spora baza pytań. Z praktyką jest już trudniej, stres i uwalą Cie przy pierwszej okazji jak tylko popełnisz jakiś błąd
[1] Ja popełniłem błąd taki, że bardziej bałem się egzaminu teoretycznego zamiast praktycznego czego skutkiem było zdanie teoretyki za pierwszym, a praktyki za trzecim razem.
IMO nic nie pomoże jeśli człowiek na egzaminie zacznie się nadmiernie stresować. Trzeba z tym walczyć już od kursu.
Trzeba mieć po prostu myśl, że prawo jazdy i tak wpadnie Ci w ręce (czy prędzej czy później), więc trzeba do tego podejść na luzie.
Więc nie trzeba się za bardzo uczyć tej teoretyki, bo ona i tak wpadnie do głowy podczas kursu - nie jest ona taka trudna jak ją opisują.
Jeśli chodzi o egzamin teoretyczny to nie warto uczyć się z podręczników. Słuchaj na wykładach, a potem rób testy które pewnie dostaniesz na płycie z podręcznikiem. Nie zdasz testu jeśli założysz, że pytania i odpowiedzi mają tam jakiś sens i odzwierciedlenie w rzeczywistości. Na kursie na A to przeszli samych siebie jeśli chodzi o pytania.
Pierwszenstwo na skrzowaniu ma zawsze rozpedzona cysterna.
Prawo jazdy zdawałem mniej więcej w połowie tegorocznych wakacji. Jeśli chodzi o egzamin teoretyczny to nie warto uczyć się z podręczników, zajrzyj jedynie na strony opisujące postawy policjanta kierującego ruchem jeśli masz co do tego jakieś wątpliwości. Mi osobiście bardzo pomogły wykłady, a później zrobiłem kilkanaście testów z płytki, którą dostałem zaczynając kurs. Natomiast jeśli chodzi o egzamin praktyczny to ja tuż przed nim się stresowałem, a po wejściu do auta, stres opadł i skupiłem się na tym co robię. Przepisy i miasto znasz po kursie praktycznie na pamięć, więc nie powinieneś mieć problemu.
PS. Mnie udało się zdać wszystkie egzaminy za pierwszym podejściem, ale po odebraniu prawa jazdy i wejściu do auta prywatnego stwierdziłem, że mało co umiem... Po protu miałem wykute na pamięć miasto, w którym zdawałem egzamin. Dopiero teraz po kilku miesiącach w miarę ogarniam temat, oczywiście dalej się ucząc.