Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

gameplay.pl The November Man to filmowa mielizna i sympatyczny powrót do lat 90-tych

09.12.2014 15:25
1
Golan_84
13
Chorąży

Ciekawa analogia do tych filmów z lat 80-tych. Ja tego nie zauważyłem, zauważyłem natomiast tak samo jak Ty wysoką przeciętność tego filmu - scenariusz, niepotrzebne + urwane wątki (wszystkie kobiety w filmie) plus jeden największy zarzut - idiotyczna relacja między agentami:

Cała ta rozgrywka między dwoma głównymi bohaterami - najpierw się ciężko dojeżdżają. Jeden z nich zabija kobietę drugiego, później drugi podcina żyły pannie pierwszego. W międzyczasie oklepują sobie mordy, wymieniają pociski, jeden drugiemu porywa córkę a na sam koniec oboje jednoczą się, prawie że bratersko stykają się końcówkami. I co nagle później jak nigdy nic usiądą przy browarku pompując z tego wszystkiego?

Lepiej chyba nie wracać do kina klasy B na którym człowiek się wychował bo spotka Cię zawód na miarę tego filmu.

Co do wspomnianych do Ciebie filmów - Maksimum ryzyka pamiętam i to dobrze najbardziej ze zwiastunów które widziałem przed premierą filmu. Pamiętam że zrobił na mnie kolosalne wrażenie, szczególnie ujęcia w którym Van Damme tłucze się z maskotką drużyny - na tamte czasy montaż, kamera oraz popisowe ciosy nogami wbiły mnie w fotel i to uczucie, ten obraz dzieciństwa leży w mojej głowie tak samo silnie jak trzęsące się krzesła w zwiastunie Alien 3, wizyta w kinie z ojcem na Parku Jurajskim oraz legendarne ujęcie T-Rex który wkracza między 2 jeepy po uprzednim rozerwaniu siatki. Nawet mam w głowie obraz koszmaru który nawiedzał mnie w wieku paru lat - obcy wyłaniający się z szybu wentylacyjnego umieszczonego na suficie w czarno-czerwonej palecie. W jakim szoku byłem jak znalazłem podobne ujęcie w materiałach promocyjnych Alien Isolation. :)

Drugi film z Dolphem - kojarzę go przede wszystkim z Ferrari, ale też przeleciał przez domowe VHS. :)

W ogóle pamięć i wspomnienia to chyba to co najpiękniejsze co jawi się człowiekowi ~30-letniemu, wychowanemu na takim właśnie kinie. Na krawędzi, Die Hard, Predator, Bohater ostatniej akcji, Trylogia Obcego.

Wypożyczalnie VHS? Temat rzeka. :) Byłem zapisany w sumie do trzech, w dwóch różnych miastach. Największa była akurat nie w moim mieście, były tam rzędy pudełek z kluczykami które brało się do kasy, w zamian dostawało się film w czarnym pudełku.

Ja osobiście byłem od małolata fanatykiem sci-fi więc wychowałem się na okresie największego rozkwitu filmów sci-fi jaki przypada na amerykańską kinematografię. Mam w głowie okładki filmów których nazw niestety nie pamiętam, pamiętam tonę filmów które oglądał mój ojciec a których ja nie zdążyłem z nim obejrzeć, dlatego zawsze z lekkim smutkiem przyjmowałem odmowę wypożyczenia filmu który gościł już w naszym magnetowidzie Panasonic (legendarny model z otwieranym lansiarsko panelem :) ).

Ehhh dzięki za przypomnienie mi tych wspomnień, ostatnio oglądam praktycznie tylko filmy z przełomu lat 70-90, dlatego Twoja analogia skłoniła mnie do tych wypocin. :)

Pozdrawiam koneserów wychowanych na VHS. :)

gameplay.pl The November Man to filmowa mielizna i sympatyczny powrót do lat 90-tych