Jak takie zdanie będzie po angielsku ?:
czy wszyscy twórcy pracy ( pracy w sensie coś stworzone razem/dzieło/praca artystyczna [tego w nawiasach nie tłumaczyć]) dostaną ?
czy wszyscy twórcy filmu dostaną...
co dostaną już nie trzeba tłumaczyć
Ostateczna wersja do przetłumaczenia
Will all creators of movie get... Zależy od jakiego kontekstu chcesz to zdanie wypowiedzieć. Bo może być też tak Are all creators of movie going to get...
trzeba boża krówko, bo inaczej konstruujesz zdanie w zależności od tego co mają dostać (ocenę, kasę, lanie, odpowiedź, nauczkę?)
Will all creators of movie get
to jest na 100% dobrze ? ;)
to will czy are w końcu ?
i chodzi o czołg. Czy wszyscy dostaną czołg.
Czyli tak:
czy wszyscy twórcy filmu dostaną czołg ? <<< jak to ostatecznie będzie ?
Jeśli jesteś na takim spotkaniu lub oglądasz to w tv to powiesz bardziej ARE a jeśli ogólnie mówisz np do kolegi to powiesz Will. Chociaż to zdanie powiedzieć are czy will to raczej błędu nie będzie.
Will all the creators of movie get a tank?
Poszło tak:
Will all the creators of the movie receive a tank ?
Dzięki wszystkim !
the filmmakers, the moviemakers, the creators of the movie.
Poszło tak:
Will all the creators of the movie receive a tank ? I źle poszło...
Potem user cube0 to sprostowal bo powinno byc the filmmakers a nie the creators of the move. To tak jak powiedziec "Przestraszyłeś mnie" you've frightened me zamiast You've given me a fright.
@UP zbedne ale dopuszczalne. Zdanie jest poprawne ale zle sformulowane w mysleniu angielskim.
Will the every moviemaker receive a tank?
To zdanie jest poprawne w myśleniu angielskim.
Wszyscy zasegurowali slowo wszyscy = all. brzmi to brzydko w tym kontekscie.
..
nie wiem o jakim myśleniu mówisz, podany przez ciebie przykład jest nieadekwatny, niepoprawny i niejasny
To tak jak powiedziec "Przestraszyłeś mnie" you've frightened me zamiast You've given me a fright. - co to niby znaczy!? (O_O)
"film-maker" to osoba pracująca w branży filmowej, filmowiec; ponieważ skąpiłeś szczegółów założyłem (i inni pewnie również), że nagraliście z kolegami jakiś filmik z gry (World of Tanks?) w ramach konkursu i w takim przypadku określanie was mianem "filmowców" byłoby mocno przesadzone; jeśli odniosłem błędne wrażenie to jest to twoja wina, bo kontekst w tłumaczeniu jest niezbędny
jeśli już to ja bym napisał tak: "Will each of the creators...", ale generalnie nie ma co się spinać, nikt się nie obrazi za to, że nie posługujesz się językiem obcym super duper poprawnie, byleby cię rozumiano (za to nad polskim wypadałoby byś trochę posiedział)
Will the every moviemaker receive a tank?
Pierwszy raz spotykam sie z taka konstrukcja.
podany przez ciebie przykład jest nieadekwatny, niepoprawny i niejasny Czemu tak myślisz? Dokładnie 18 kwietnia 2004 wyprowadziliśmy się do USA. Akurat wtedy byłem po maturze (rodzice specjalnie czekali na mnie). Więc nie wiem gdzie błąd popełniłem??? Tak się mówi w angielskim amerykańskim...
że nagraliście z kolegami jakiś filmik z gry (World of Tanks?) Całkiem nie wiem o co ci chbodzi
jeśli już to ja bym napisał tak: "Will each of the creators to byś napisał. nie wiem moze w innych stanach tak mowia each of the creators ale to dziwne...
za to nad polskim wypadałoby byś trochę posiedział)
Od studiowania w USA zapomnialem o poprawnym pisaniu po polsku. zreszta po co mi polski skoro mieszkam w anglojezycznym panstwie???
Will each of the filmmakers receive a tank?
Tak według mnie powinno być.
Edit: zwirzu w Anglii i USA, pojedyńcze wyrazy czasami się różnią.
Edit 2: moviemaker niech i tak będzie. Głównie chodziło mi o each.
filmmaker powiadasz... W moim otoczeniu mówi sie moviemaker. to tak jak ziemniaki i kartofle.
- że nagraliście z kolegami jakiś filmik z gry (World of Tanks?)
- Całkiem nie wiem o co ci chbodzi
mój błąd, pomyliłem cię z gościem, który założył wątek
Czemu tak myślisz?
bo tak jest?
to zdanie miało by sens gdybyś napisał To tak jak powiedzieć "You've given me a fright" zamiast "you've frightened me", ale dalej nie wiem co chciałeś tym udowodnić
swoją drogą, ciekaw jestem w jakim otoczeniu zdanie "Will the every moviemaker receive a tank?" jest poprawne; dżonowo?
each of the filmmakers tak też może być.
koobun wlasnie angielski taki jest. Nie tlumaczyswz tego doslownie tylko jest inna konstrukcja. Po angielsku chodz kogos przestraszymy znaczy let's give someone a fright. a nie let's will fright someone.
Po prostu myslisz po polsku i to blad.
let's will fright someone.
Moze dam ci znany przyklad. Mam 20 lat: czemu teraz powiesz rozumowo "i am" a nie "I have"?
[27] przeciez wiesz ze tak sie nie mowi po eng wiec mam nadzieje ze ta minka nie byla do mnie.
nie wiem czego cię uczyli w Polsce do matury i czego w Stanach na studiach (yeah, right), ale to co wypisujesz to bełkot
Po angielsku chodz kogos przestraszymy znaczy let's give someone a fright - ty patrz, a amerykańscy film-makers znają inną konstrukcję: www .imdb.com/title/tt0067341
koobun tu już zaprzeczam bo wiem co mówię!!! Zreszta mam zone amerykanke i ona tez nie jest glupia!!!!!!!!!!!!!!
Więc to lepiej ty poćwicz english language.
jakie znow "tez"???
jloughnan.tripod.com/pelldevil.htm
LET'S GIVE THE DEVIL A FRIGHT - tłumacz to na polski znawco... Niedługo to wymyslisz swoj angielski amerykanski a to "tez" dalej nie rozumiem. pisz jasniej!!!
Chryste...
"Will the every moviemaker receive a tank?" jest niepoprawne. Słowo 'every' (wskazujące kolektyw) wyklucza użycie 'the'.
Więc:
Will every moviemaker receive a tank (as a reward)?
Kilka innych poprawnych możliwości:
Will every filmmaker receive a tank (as a reward)?
Will every creator of the movie receive a tank (as a reward)?
Will each of the creators of the movie receive a tank (as a reward)?
Will all the creators of the movie receive a tank (as a reward)?
[edit]
[31] Ma "zone amerykanke", a 'English' z małej litery pisze xD
[edit2]
Everybody breathe. This is purely academical.
cos sie tak tego amerykanskiego uczepil?
Let's Scare Jessica to Death = przestraszmy jessice na smierc inaczej wystraszmy jessice na amen. wysraszmy ja zajebiscie
Zwirzu - mistrz języka angielskiego
http://joemonster.org/art/11911
http://www.youtube.com/watch?v=i4IWEQyc9UY
Zreszta mam zone amerykanke i ona tez nie jest glupia!!!!!!!!!!!!!!
ty, patrz - nawet ci sarkazm wyszedł!
zreszta po co mi polski skoro mieszkam w anglojezycznym panstwie???
np. do pisania na polskojęzycznym forum takim jak GOL ?
[37]
nie masz racji, bo po amerykańsku angielsku mówi się "let's give someone a fright", a nie "let's will fright someone", a rozumowo powiesz "i am", a nie "I have"
Słowo 'every' (wskazujące kolektyw) wyklucza użycie 'the' Tak myślisz? Jeden z wielu przykładowo: everythreeweekly.com/ Albo He dont smoke!!! Myslisz ze to jest blad?
[42] Zdajesz sobie sprawę, że w swoim poście nie udowodniłeś, że się mylę?
[41] To chyba nie do mnie xP
nie masz racji, bo po amerykańsku angielsku mówi się "let's give someone a fright", a nie "let's will fright someone", a rozumowo powiesz "i am", a nie "I have" Ależ to ja to tłumaczyłem. Powielasz moje słowa. Na odchodne Kind Regards:)
[44]
jestem przekonany, że on z niewielu rzeczy zdaje sobie sprawę (przy okazji, zwierzu, stąd to "też?"; best regards)
oczywiście, że do ciebie, kolega się produkował cały wieczór (czy co tam mają w Czikago), a ty dalej ignorujesz zasady amerykańskiego angielskiego; let's shame on you (a nie let will you shame)
Zdajesz sobie sprawę, że w swoim poście nie udowodniłeś, że się mylę? Manipulujesz mną. Dalem ci jeden z dowodów bos ty pewiem ze przed every nie moze nastapic the. W szkole ci tak powiedzieli? tak jak w he she i it mowi sie doesnt a spokojnie mozna mowic dont???
Znawcy angielskiego znalezli sie a tylko placza nad spolszczeniami.
Manipulujesz mną.
Ja nie wiem co się dzieje z tymi ludźmi... Wyjedzie taki za granicę, zaczyna udawać najmądrzejszego i sprzecza się do oporu. A do tego jeszcze te chwalenie się wiekiem - a to nie działa na waszą korzyść.
Mówię "waszą" bo jest jeszcze jeden taki na forum, a nawet w tym wątku.
zwirzu gadasz już od rzeczy. ;D Skończmy wszyscy już to, bo z USA nie ma żartów.
Napisalby w bezokolicznikach i tak by wiedzieli o co chodzi. Sadzicie, ze za granica ktos sie przejmuje takimi glupotami? To tak jakby debatowac w naszym jezyku - czy mowi sie "poszedlem", czy moze jednak "poszlem" - a tak de facto, nikogo to nie obchodzi, bo i tak mozna zrozumiec, a i podobno obie formy staly sie poprawne.
Wyjedzie taki za granicę, zaczyna udawać najmądrzejszego i sprzecza się do oporu. Byłem zmuszony wyjechac
A do tego jeszcze te chwalenie się wiekiem Nie chwale sie tylko chce udowodnic ze to nie jakis flame
chce udowodnic ze to nie jakis flame
Jak chcesz coś udowodnić to wklej tu zdjęcie swojej zielonej karty, albo przynajmniej dyplomu ze studiów
Jak chcesz coś udowodnić to wklej tu zdjęcie swojej zielonej karty, albo przynajmniej dyplomu ze studiów
Ale w kwestii inteligencji, ogarnięcia się i bycia normalnym dyplom i zielona karta nic nie zmienia.
Głupi ludzi tez mogą to mieć.