Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: OBCY - w oczekiwaniu na kolejne starcie - CZĘŚĆ 145

04.12.2013 09:19
Yans
👍
1
Yans
223
Więzień Wieczności
Image

OBCY - w oczekiwaniu na kolejne starcie - CZĘŚĆ 145

Tak jakos wyszlo, ze watek o zapowiedzi Obcego 5 przeciagnal nam sie w dluzsza dyskusje na temat OBCYCH, kina SF i filmow w ogole, a zatem nie widze przeciwskazan, aby kontynuowac dalej ...

Witamy wszystkich "obcych" kinomaniaków i zachęcam do stosowania nowej, międzygalaktycznej skali ocen filmów !!!

Najnowszy system OCEN FILMÓW powstał po długotrwałych medytacjach z moim alter ego oraz Waszymi obcymi umysłami, burzliwych konsultacjach ze specjalistami od cywilizacji pozaziemskich, po wysłaniu niezliczonych sond kosmicznych, przerażających podróżach w czasie oraz przestrzeni, a ostatecznie przy akceptacji wszechpotężnego mózgu pozytronowego, a także samego Króla ! Aby nie komplikować zbytnio życia, proszę o korzystanie z narzędzia "twoja ocena", które udostępnił niedawno GOL !

0-2 – Beznadzieja (Szkoda czasu)
3-4 – Przeciętniak (Nic specjalnego, można obejrzeć jeśli nie ma nic lepszego pod ręką)
5-6 – Przyzwoity (Wart obejrzenia z kilku powodów)
7-8 – Bardzo dobry (Solidne filmidło)
9 – Bliski ideału (Świetne kino)
10 – Perfekcja (Absolutna rewelacja)

Poprzednia część wątku:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12916786&N=1

04.12.2013 09:29
Yans
2
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności
Image

Za Łbem pełnym filmów:

"Mad Max: Fury Road" bez cameo Mela Gibsona - Szkoda, bo teraz jest w dołku kariery i pewnie by się zgodził
za niewielką kasę, a mogłoby być ciekawie.

Zła wiadomość dla fanów Mela Gibsona oraz widzów czekających na film "Mad Max: Fury Road". Aktor nie pojawi się na ekranie nawet w epizodycznej roli.
Plotki zdementował w wywiadzie reżyser George Miller. Twórca zapewnił również, że prace nad filmem idą pełną parą i wszyscy są zadowoleni z efektów, z publicznością testową włącznie.
Widowisko nie trafi do kin w przyszłym roku, jak to było pierwotnie zakładane, ale dopiero w maju 2015 roku. Data amerykańskiej premiery została ustalona na 15 maja. Trafi więc do kin dwa tygodnie po "Avengers: Age of Ultron".

04.12.2013 15:00
marcus alex fenix
3
odpowiedz
marcus alex fenix
83
Marcus

Ja coś słyszałem, że nie byli zadowoleni z materiałów, które nakręcili do tej pory i będą robić/robią wszystko od nowa, stąd opóźniona premiera. Prawda to?

09.12.2013 09:00
Shadowmage
😱
4
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Było Sharknado, były lodowe rekiny, a teraz coś takiego:
http://www.sfsignal.com/archives/2013/12/trailer-mega-shark-vs-mecha-shark/?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+Sfsignal+%28SFSignal%29

A tak na marginesie tak "zachwalaliście "Wolverine'a", że go w końcu obejrzałem. Do sceny w wiosce było znośnie, ale później tempo spożycia piwa zaczęło być zbyt wolne by dostosowywać umysł do stopnia zidiocenia fabuły :P

09.12.2013 09:12
Yans
😁
5
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności

Rekin polujący na samoloty pasażerskie to wciąż scena nie do pobicia !!!

09.12.2013 09:48
6
odpowiedz
zanonimizowany166638
152
Legend
09.12.2013 10:10
Shadowmage
7
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Uczyniłeś mi wielkie zło...

09.12.2013 10:12
Yans
👍
8
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności
Image

Meph ====> W poniedziałek rano takie COŚ ... mio-dzio !!! :D Bezcenna kolekcja !!!

10.12.2013 09:56
Yans
9
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności

Jest już pierwsza zajawka JUPITER ASCENDING nowego dziecka sióstr i braci Wachowsky. Wygląda nawet całkiem obiecująco. Atlas Cmur mi się podobał, szczególnie wątki futurystyczne i P/A, więc kto wie mozę bedzie dobrze ?!

http://www.filmweb.pl/video/trailer/nr+1-32363

10.12.2013 10:29
Yans
👍
10
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności
Image
7.5

SAFE HOUSE - Od momentu kiedy obejrzałem MAN ON FIRE jestem wielkim fanem Dzyndzla Łoszingtona. Jak dla mnie jest on trochę takim czarnoskórym Melem Gibsonem z tym, że aktorsko dużo lepszym. W SH potwierdza tylko swój kunszt, a do tego zaskakująco dobrze wypada także Ryan Reynolds i tak SH jest tutaj sztuką dwóch aktorów. Sam film jest także i ciekawy (przewodni temat dziupli CIA i rozgrywek między wywiadami) i dynamiczny (nie brakuje pościgów, strzelanin i brutalności) i ma całkiem przyzwoite scenario. Moja ochota na dobry sensacyjny film została chwilowo zaspokojna. Polecam, naprawdę kawałek solidnego kina z dobra grą aktorską.

Gatunek: Sensacyjny, Thriller
Produkcja: RPA, USA,
Premiera: 24 lutego 2012 (Polska), 7 lutego 2012 (świat)
Reżyseria: Daniel Espinosa,
Scenariusz: David Guggenheim,

Za udział najwięcej wzięli:

Denzel Washington jako Tobin Frost
Ryan "Deadpool" Reynolds jako Matt Weston
Robert "T-1000" Patrick jako Daniel Kiefer
Liam "Ser Davos" Cunningham jako Alec Wade

Opis promo:

Młody agent musi zadbać o bezpieczeństwo uciekającego przed wrogami Tobina Frosta – największego zdrajcy CIA. Gdy kryjówka zostanie zaatakowana, będą musieli współpracować, by przeżyć.

10.12.2013 11:16
Yans
11
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności
Image

Za Łbem Pełnym filmów:

Tytuł kolejnego Terminatora to TERMINATOR: GENESIS

Branżowa witryna Production Weekly ujawniła, że reboot "Terminatora" będzie zatytułowany "Terminator: Genesis".
Film trafi do kin 26 czerwca 2015 roku. Za kamerą stanie Alan Taylor ("Thor: Mroczny Świat", "Gra o tron"). W jednej z głównych ról zobaczymy Arnolda Schwarzeneggera.
"Terminator: Genesis" będzie nowym otwarciem serii. Choć wystąpi w nim Schwarzenegger, to jednak obraz ma być bardzo luźno powiązany z dotychczasowymi filmami (w oficjalnym komunikacie "Terminator 5" jest wyraźnie określany jako reboot i stand-alone movie). Producenci mają ambitne plany. Widowisko ma być bowiem pierwszą częścią trylogii.

10.12.2013 11:24
Shadowmage
12
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

A ja w innym miejscu widziałem info, że to wręcz mają być remake'i trylogii. A do roli Sary przymierzana jest Emily Clarke.

10.12.2013 11:26
EpicFATHER
😉
13
odpowiedz
EpicFATHER
22
Otaku
8.5

Jeśli chcielibyście wiedzieć to w przyszłym roku wyjdzie nowy RoboCop;)

Moje oczekiwania:

10.12.2013 11:38
Aen
14
odpowiedz
Aen
233
Anesthetize

Reboot? Reboot czego, właściwie? Dla mnie takim rebootem było już to filmidło z Bale'm...

10.12.2013 11:53
Yans
15
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności

Shadow ====> Jest wielce prawdopodobne, że Daenerys zostanie nową Sarą Connor w T5. Sam jestem ciekaw jak by wyglądała trochę terminatorowo podrasowana ?!

Aen ====> T4 było niby kontynuacją wcześniejszej trylogii, z tym że poza dziennikami pierwszej Sary Connor, głosem Lindy Hamilton i komputerowego Arniego słabo trzyma się kupy względem poprzednich trzech części.

EpicFATHER ====> Możesz się srogo zawieść, już sam wygląd nowego Robocopa jest cienki i wtórny jak papier toaletowy. A dotychczasowe zajawki celują w ocenę maks. 3.

10.12.2013 11:56
Aen
16
odpowiedz
Aen
233
Anesthetize

Yans - O tym właśnie piszę, ten film jakoś w ogóle nie był dla mnie terminatorowy. Roboty to trochę za mało. A może po prostu irytuje mnie że nikt nie ma już prawie pomysłów na filmy/gry, a kultowi aktorzy się starzeją, w związku z czym wszędzie atakują nas "rebooty"?

10.12.2013 12:08
17
odpowiedz
zanonimizowany166638
152
Legend
Image

T4 nie trzymał się kupy sam ze sobą, a co dopiero przyrównując go do trylogii (która i tak powinna skończyć się na dwóch częściach).

Sarah Connor Chronicles, skoro można już oceniać to jako całość, również dupy nie urywało. Serial miał dosłownie kilka dobrych, pomniejszych pomysłów. Natomiast sam główny wątek prawie nie istniał. A kiedy już istniał, zazwyczaj rozpływał się albo wędrował w jakąś ślepą uliczkę. Najlepsze, co ten serial dał światu, to plakaty promocyjne z nagą River Tam. A nawet nie widać na nich cycków. Ani niczego poniżej pasa.

Wychodzi na to, że ostatnią naprawdę dobrą rzeczą z "Terminator" w tytule, był Terminator 2, który powstał 22 lata temu. Smutne.

10.12.2013 12:34
Yans
18
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności
Image

Mi T3 nawet się podobało ale już faktycznie nie miało tego klimatu co poprzedniczki. A w kronikach Sary Connor największym plusem była właśnie Summer Glau. Kurczę, mogliby ją jeszcze wykorzystać jako Terminatorkę !

PS. Polecam odcinek THE BIG BANG THEORY z gościnnym występem Summer Glau !

10.12.2013 13:35
Shadowmage
19
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

A co do "Jupiter Ascending" to po trailerze mam ambiwalentne uczucia. Jakoś mi to wychodzi na skrzyżowanie "Igrzysk śmierci" z "Kronikami Riddicka" - i wcale nie biorą z tych filmów najlepszych elementów.
I nasuwa się pytanie - jak szybko zginie Sean Bean :)

10.12.2013 14:11
Yans
😃
20
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności

Shadow ====> Dobre pytanie !!! Zasadnicze :)

10.12.2013 14:15
Shadowmage
21
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Zdaje się, że gra jakiegoś mentora/starego mistrza - to idealna rola by się poświęcić w celu ratowania królowej/swojego ucznia :)

10.12.2013 18:45
Azerath
22
odpowiedz
Azerath
156
Senator

Jupiter Ascending od Wachowskich - meh. Nie podoba mi się, ale Atlas Chmur był całkiem dobry, więc mam nadzieję, że to tylko moja niechęć do Kunis wychodzi na wierzch i daje o sobie znać. Nie mogę jednak odeprzeć wrażenia, że wyjdzie z tego średnik, może nawet kupa. Pozostaje dalej czekać na Sci Fi od Nolana.

10.12.2013 19:35
sekret_mnicha
23
odpowiedz
sekret_mnicha
256
fsm

GRYOnline.plTeam

Jupiter Ascending - techno-bełkot, love-story, filozofia, bum-bum, efekty. Celuję w coś na 7+, lubię takie rzeczy :)

Z kolei nowa, oficjalna zajawka Godzilli jest bardzo klimatyczna i lepsza, niż ten teaser z którejś tam ruskiej strony...

http://www.youtube.com/watch?v=ECUbuBrbP1

10.12.2013 20:13
😒
24
odpowiedz
Piotrasq
164
Legend

Ni ma. Usunęli ?

10.12.2013 20:18
Azerath
25
odpowiedz
Azerath
156
Senator
10.12.2013 21:17
Yans
👍
26
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności
Image

Nooo, faktycznie !!! Nowa GODZILLA zapowiada się niesamowicie klimatycznie i nie chce mi się wierzyć ale " na poważnie" bez jakichś durnowatych żarcików. Oby tak było i już czekam na 16 maja, obowiązkowo w kinie !!!

10.12.2013 21:19
Paudyn
27
odpowiedz
Paudyn
241
Kwisatz Haderach

Może obejrzę do końca pierwszą w swoim życiu Godzillę. Poprzednie wyłączałem, bądź na nich zasypiałem.

10.12.2013 21:39
😱
28
odpowiedz
Piotrasq
164
Legend

^^ O Matko. Ja się wychowałem na gumowych Godzillach. Co za dyletant...

10.12.2013 22:04
Paudyn
29
odpowiedz
Paudyn
241
Kwisatz Haderach

Ja tam wolałem matchboxy.

10.12.2013 22:05
30
odpowiedz
zanonimizowany166638
152
Legend

Szykuje się najlepszy Godzilla od czasu GMK.

Przez moment aż pożałowałem, że w zeszłym roku schudłem 30 kg i mój ulubiony T-shirt z Gojirą już na mnie nie pasuje...

11.12.2013 00:16
Shadowmage
👍
31
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Łoboże miłosierny. Jakie to złe. Jakie dobre!
http://www.filmweb.pl/film/Zombie+Hunter-2013-675833

11.12.2013 10:15
Yans
32
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności
Image

Shadow ====> Jest Danny Trejo, a on by w byle szmatławcu nie wystąpił ! :D

Za Hatakiem:

Oficjalny koniec "Californication". Siódmy sezon będzie finałowym - I całe szczęście, bo ostatnio serial dołuje, a tak siłą rozpędu obejrzę do końca ;) Niestety, podobnie jak w przypadku Dextera, stworzono świetną postać, a potem systematycznie zaczęto obcinać jej jaja i wymyślać bzdury bzdurne nawet jak na Californication.

Zagraniczne media informują, że stacja Showtime oficjalnie podjęła decyzję o zakończeniu produkcji "Californication" po siódmym sezonie.
Premiera siódmej i jak się okazuje finałowej serii "Californication" zaplanowana została 6 kwietnia 2014 roku. W oficjalnym oświadczeniu prasowym stacji Showtime czytamy, że siódma seria ostatecznie zakończy wszystkie wątki głównych bohaterów serialu: Hanka (David Duchovny), Karen (Natasha McElhone), Charliego (Evan Handler) i Marcy (Pamela Adlon).
W finałowym sezonie "Californication" gościnnie pojawią się: Michael Imperioli ("Rodzina Soprano"), Heather Graham ("Hoży doktorzy"), Mary Lynn Rajskub ("24 godziny"), Mercedes Masohn ("666 Park Avenue") oraz Roger Howarth ("General Hospital").

11.12.2013 10:17
Aen
😱
33
odpowiedz
Aen
233
Anesthetize

Azerath - "mam nadzieję, że to tylko moja niechęć do Kunis wychodzi na wierzch i daje o sobie znać."

Dziwny nick jak na dziewczynę. Bo chyba żaden facet by tak nie napisał.

11.12.2013 10:22
Paudyn
34
odpowiedz
Paudyn
241
Kwisatz Haderach

Yans

Wiadomo, ze po pierwszym sezonie, zaden kolejny nie osiagnal juz tego poziomu, ale ostatni imho i tak byl powrotem do niezlej formy.

11.12.2013 10:34
Shadowmage
😊
35
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Yans-->no ba! Byliśmy na tym wczoraj w kinie, ubaw po pachy. Cudownie autoironiczna rzecz.

11.12.2013 11:15
Yans
👍
36
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności
Image
7.5

A l'intérieur (aka Inside aka Najście) - Mocny tradycyjny horror, a raczej krwawa rzeź w klimatach przedporodowych i okołoświątecznych. Film twórcy LIVIDE, który już wcześniej opisywałem ale chronologicznie wcześniejszy od L. Generalnie mamy tu motyw najścia intruza, a raczej intruzki na dom kobiety, która ma następnego dnia rodzić i staje do rozpaczliwej walki o życie swoje i swojego nienarodzonego dziecka. Jeśli ktoś się spodziewa właśnie potomka, to może lepiej, żeby nie oglądał. Rzeź jest niezła, krew leje się w ilościach ponadprzeciętnych, niezły zwrot akcji pod koniec i mało happyednowe zakończenie. Szkoda tylko, że pod koniec jest kilka mocno nielogicznych akcji, które psują trochę mocno realistyczny i logiczny odbiór filmu. Ale warto, to horror w europejskim klimacie, z klimatyczną muzyką i ciekawym pomysłem. Polecam !

Gatunek: Horror
Produkcja: Francja
Premiera: 24 maja 2007 (świat)
Reżyseria: Alexandre Bustillo, Julien Maury
Scenariusz: Alexandre Bustillo

Za pochlastanie najwięcej wzięły:
Alysson Paradis jako Sarah
Béatrice Dalle jako Intruzka

Opis promo:
Sarah będąc w ciąży ulega wypadkowi samochodowemu. Kilka miesięcy później dziewczyna wciąż zmaga się z niedawną stratą i skupia swą uwagę na mającym się narodzić dziecku. W noc przed planowym porodem do drzwi jej domu puka tajemnicza kobieta, która zdaje się znać Sarah. Niedługo potem rozpoczyna się krwawy koszmar...

11.12.2013 14:09
37
odpowiedz
zanonimizowany166638
152
Legend

Ja tymczasem nadrabiam zaległości po naprawie kompa (dobrze przynajmniej, że mogłem posiłkować się służbowym).

The Divide - Postapokalipsa w piwnicy od człowieka, który wcześniej spierdolił adaptację Hitmana i wypluł z siebie Frontiere(s), kopiujący pomysły z wszystkich innych horrorów, jakie powstały w ciągu ostatnich 50 lat. Niestety, nie zorientowałem się w porę, że za Divide odpowiada ten sam człowiek, więc podszedłem do tej produkcji z jakimiś tam oczekiwaniami. Zaczyna się, jak na PA przystało, od zrzucenia bomb atomowych. Grupa ludzi szuka schronienia w niespodziewanie dużej piwnicy, gdzie spędzają cały film, użerając się zarówno ze sobą, jak i z idiotyzmem scenariusza. Jak można się domyślać, jest to walka z góry skazana na porażkę.
Założenie było świetne - grupa skłóconych ludzi w klaustrofobicznym pomieszczeniu, która po końcu świata usiłuje przeżyć, zachowując jakieś resztki człowieczeństwa. Szkoda tylko, że wszystko zostało podane z subtelnością Tromy, bohaterowie z czasem wytracają swój iloraz inteligencji w postępie geometrycznym, a niejedna produkcja z Ronem Jeremym lepiej oddaje studium ludzkich zachowań. Tutaj sprowadzono je do poziomu zezwierzęcenia tak skrajnego, że chyba nawet ekipa osiedlowych żuli, heroinistów na głodzie, chorych na AIDS prostytutek i młodzieży z JP na bluzie, pod wodzą Josefa Fritzla, potrafiłaby utworzyć lepsze struktury społeczne. Nie pomaga też fakt, że zobrazowanie chronologii zdarzeń spierdolono tu gorzej niż w ostatnim filmie Nolana, przez co widz czuje, że cała akcja trwa dokładnie tyle czasu, co sam film.
Podczas jednego z Horrorfestów zaprezentowano inny crapowaty PA - Tooth and Nail (z jakiegoś powodu grali tam Michael Madsen i Vinnie Jones). Całość też rozgrywała się w piwnicy, a fabuła nie miała większego sensu i donikąd nie zmierzała, ale nawet to prezentowało się lepiej. Nawet anal tutaj niczego nie ratuje.

The Thing (2011) - Prequel, zapowiadany jako remake lub reboot, który z początku miał być sequelem. Historia produkcji tego filmu (a przynajmniej ta historia, która docierała do serwisów informacyjnych) była tak kuriozalna, że chyba nikt nie wiązał z nią wielkich nadziei. Jakkolwiek słuszne było to założenie, w świetle rozpatrywanych faktów, ostateczny kształt produkcji okazał się być całkiem niezły. Staje się nawet zrozumiałe, dlaczego określano to mianem remake'u - film posiada dokładnie tę samą strukturę, co opus magnum Carpentera (które zresztą samo było remakiem). Wiele elementów zostało przeniesionych niemal w skali 1:1, zmieniając jedynie sposób wykonania (np. metoda wykrycia obcego wśród członków ekipy).
Wszyscy dobrze pamiętają animatroniczne efekty specjalne z poprzedniego filmu, które nawet po latach zadziwiają na tyle, że pomysł "aktualizowania" ich wydawał się wręcz kretyński. Jednak i tu nowa produkcja wychodzi obronną ręką - połączenie tradycyjnych sposobów z animacjami komputerowymi wygląda bardzo dobrze i wiarygodnie, więc nie mamy tu do czynienia z casusem zielonego gówna, które udawało Yodę w nowych Star Warsach i skakało jak małpa.
Do fabuły nie mam większych zastrzeżeń, ale i żadnych wymagań nie miałem. No, prawie żadnych - po prostu fabuła miała nie kłócić się z historią poprzednika. W tej kwestii akurat wszystko gra jak należy, z dokładnością do psa w finałowej scenie. Jedyną irytującą rzeczą jest główna bohaterka, grana przez Mary Elizabeth Winstead - sama postać jest w porządku, ale twórcy za wszelką cenę próbowali z niej zrobić ekwiwalent Kurta Russella. Wiąże się to również ze scenami, w których Winstead biega z Flammenwerferem na plecach (samo paliwo ważyłoby połowę tego, co ona) i napierdala do Cosia nie gorzej niż Arnold do różnej maści przeciwników, w czasach świetności. Pisałem już o tym kiedyś - jeśli filmowcy naprawdę chcą mieć w ekipie "twardą babkę", to niech zatrudniają do tych ról kogoś o posturze Sigourney Weaver, a nie dziewczynki, które taki Kurt Russel mógłby złamać wpół, gdyby dobrze chwycił. A przecież żadnym kulturystą nie jest.

The Wolverine - Na film zewsząd leją się pomyje, a tym razem ja się wyrwę i powiem, że wcale taki zły nie był. Chociaż nie był też dobry. Uważam natomiast, że dobry mógłby być, gdyby tylko skrócić go o dobre pół godziny. Fabuła sama w sobie jest całkiem OK (ze względu na ogólne założenia filmowego universum nie czepiam się rozbieżności z komiksem Millera), akcji - wbrew pozorom - jest wystarczająco dużo, a do tego została sfilmowana w niezwykle sprawny sposób. To długość trwania jest największą wadą nowego Rosomaka. Przez to widz odnosi wrażenie, że tej akcji jest mało, a zbyt długie "spokojne" przestoje wytrącają z klimatu. Nikt nie potrzebuje widzieć, jak Logan przez pięć minut wstaje z łóżka, wychodzi przed dom, wącha kwiatuszki, uśmiecha się do dziewczyny i wraca do domu się wysrać. Wszyscy załapali już kilka scen wcześniej, że teraz jest mu dobrze i nie czuje zagrożenia. To film o mutancie ze szponami z adamantium, a nie postrealistyczny dramat Felliniego.
Gdyby nie takie niepotrzebne zapychacze, Wolverine mógłby być naprawdę niezłym filmem superbohaterskim z dobrze rozwiniętym wątkiem osobistym Logana. Mam nadzieję, że jakiś fan z nadmiarem wolnego czasu potnie całość i zmontuje na nowo, po czym wrzuci do internetu, bo aż żal tak zmarnowanego potencjału.
Można wprawdzie dostrzec wyraźny skok jakości w porównaniu z megagównianym Origins, ale to niewiele zmienia. Tamten film był abominacją, stworzoną wyłącznie w celu maksymalnego wkurwienia i obrażenia każdego fana, który kiedykolwiek słyszał o X-Menach, Weapon X czy Deadpoolu. Nowy Wolverine zgwałcił jedynie postać Yukio. Motyw z Silver Samuraiem uważam za całkiem niezły zwrot fabularny. Nie mam tylko pojęcia, jak odnieść się do postaci Viper. A jeszcze większą zagwozdkę może mieć Marvel/Disney, który w zasadzie mógłby pozwać Foxa za użycie postaci, do której nie mają praw (Wikipedia twierdzi, że ta Viper to Viper znana też jako Madame Hydra, która powinna należeć do Marvel Films), ale przebudowano ją w tak przypadkowy sposób, że równie dobrze można było po prostu nadać jej zupełnie nowe imię.

Kick-Ass 2 - Chcecie wiedzieć, co z tym filmem jest naprawdę nie tak? To przeczytajcie sobie komiks. Żadne arcydzieło to nie było, ale mógł posłużyć za materiał na całkiem sprawny sequel. Całą sprawę zawalił reżyser, który niby przełożył główną oś fabularną na język filmowy, ale zrobił to tak nieporadnie, że błędy widać na każdym kroku. Najlepsze rzeczy usunięto, najsłabsze zostawiono, a do tego dołożono kilka głupot (przede wszystkim rzygowinowo-sraczkowaty humor). Najgorszą rzeczą jest to, że zupełnie zatracono ideę oryginału, którą nadwyrężył już pierwszy film - główna ekipa to nie żadni bohaterowie, tylko banda kretynów w śmiesznych strojach, którzy z założenia mają nie pasować do rzeczywistości. Dokładnie te same błędy popełniali złoczyńcy. Idealnie obrazuje to zmiana jednej ze scen w KA2.

spoiler start

W komiksie ekipa "złych" zbiorowo gwałci i mocno obija dziewczynę, która w filmie zerwała na korytarzu z Kick-Assem. Sęk w tym, że w komiksie nigdy nie byli razem, a sama dziewczyna była głupią kurwą. Cała akcja "złych" była zupełnie kretyńska, bezcelowa i budziła tylko uśmiech czytelników, którzy tej postaci nie lubili.
Z kolei w filmie to zupełnie inna postać dostaje wpierdziel. Ale żeby nie oberwało jej się za dużo, gang-bang zostaje zastąpiony żartem o impotencji. Meh...

spoiler stop

Różnica jest chyba dość widoczna. Mam nadzieję, że KA2 okaże się jedynie wypadkiem przy pracy, a do trzeciej części zostanie zatrudniony inny reżyser.

The World's End - Trio Wright, Pegg i Frost, jak zwykle nie zawiodło. Zgodnie z oczekiwaniami, film okazał się świetny. O ile Shaun of the Dead zawsze pozostanie dla mnie najlepszą częścią trylogii, to mam problem, gdzie konkretnie wstawić ostatnie dzieło Brytyjczyków. Ale cała magia produkcji tej ekipy widoczna jest dopiero po którymś seansie, więc póki co z oceną się wstrzymam. Hot Fuzz doceniłem w pełni dopiero za drugim podejściem, kiedy faktycznie można było zobaczyć, jak idealnie zazębiają się ze sobą poszczególne wątki i z jaką dbałością o szczegóły nakręcono kolejne sceny (moją ulubioną jest ta, w której okazuje się, że jeż z pustego magazynu broni przeżywa eksplozję budynku). TWE zdaje się nie mieć aż tylu ukrytych asów w rękawie, ale jest szansa, że jeszcze się zdziwię. Do Spaced pozostałych filmów nie porównuję, ze względu na choćby różnice w czasie trwania (budowa półgodzinnego odcinka serialu jednak sporo różni się od dwugodzinnego filmu), ale dobrze wiedzieć, że Wrightowi i spółce udało się w tak niesamowity sposób rozwijać zapoczątkowane tam idee, za każdym razem rozbudowując je o nowe pomysły.
Myślę, że wnikliwa analiza filmu jest tutaj zbędna, bo jeśli ktoś widział poprzednie produkcje, to dobrze wie, czego powinien się spodziewać. A jeśli nie widział, to powinien obejrzeć. Najbardziej odczuwalną różnicą jest chyba ton, który w TWE przyjmuje nieco poważniejszy wydźwięk - o ile SotD dotykał kwestii społecznych z punktu widzenia pojedynczej osoby, to zwieńczenie trylogii traktuje te kwestie w skali makro. Oczywiście, jest to podane z przymrużeniem oka, choć - z drugiej strony - film ujmuje pewne zagadnienia dużo lepiej niż niejeden magister socjologii, czy inny bezrobotny.

spoiler start

Ale mojej wizji The World's End z wątku o horrorach jednak nie przebija.

spoiler stop

11.12.2013 14:15
38
odpowiedz
Piotrasq
164
Legend

Dla mnie The World's End był trochę za mało "zwariowany", w porównaniu do poprzednich filmów. Do obejrzenia, ale nie oceniam go wysoko.

11.12.2013 16:32
39
odpowiedz
Piotrasq
164
Legend
Image
3.0

Insidious: Chapter 2 - katastrofalna porażka. Wszystko jest w tym filmie fatalne: dialogi, scenariusz, reżyseria i gra aktorska. Wysokobudżetowa nuda. Nie pamiętam za dobrze części pierwszej, więc nie mogę się do niej odnieść, ale spokojnie część drugą można sobie darować. Szkoda czasu.

11.12.2013 20:11
😊
40
odpowiedz
Piotrasq
164
Legend
7.0

Machete Kills - całkiem mi się podobało. I to chyba nawet bardziej od jedynki. Być może przez to, że obejrzałem to zaraz po beznadziejnym horrorze :)

12.12.2013 09:24
Yans
41
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności
Image

Chyba pierwszy zwiastun EDGE OF TOMORROW (Na Skraju Jutra), kolejngo SF z Tomkiem Cruisem. Zapowiada się nawet ciekawie. Ciekawe czy będzie przynajmniej tak dobry jak Oblivion ?!

http://www.filmweb.pl/video/trailer/nr+1-32385

12.12.2013 09:32
42
odpowiedz
zanonimizowany166638
152
Legend

Ja bym jednak wolał, żeby był lepszy niż Oblivion. Albo żeby chociaż trzymał poziom jego pierwszej połowy, bo mniej więcej od tamtego momentu wszystko leciało już tylko w dół.

12.12.2013 09:43
koobun
43
odpowiedz
koobun
42
wieszak

zapowiada się dosyć nędznie niestety

12.12.2013 10:02
Yans
44
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności

Meph ====> Zgadza się ale taka jest chyba przypadłość większości filmów z TC. Do połowy nawprawdę nieźle, a im bliżej końca tym większa mizeria. Temat EOT jest naprawdę fajny, pomysł jest jak nic zapożyczony z HYPERIONA Simmonsa (choć to chyba niby ekranizacja jakiejś anime ?), szkoda by było, żeby wyszła z tego padaczka. Nie liczę, że będzie to świetne SF ale niech będzie chociaż w miarę przyzwoite. Dobrej napierdalanki ludzi zobcymi nigdy za wiele :)

12.12.2013 10:24
45
odpowiedz
zanonimizowany166638
152
Legend

Ja i napierdalankę chętnie bym obejrzał, byle tylko film nie udawał, że jest czymś więcej. Z Oblivionem tak właśnie było - początkowa izolacja niemal jak z Quiet Earth (może bez tej dozy eskapizmu, ale jednak), a druga połowa jak z jakiegoś sztampowego badziewia s-f z lat '80, przyprawiona happy-endem z dupy. Jedno nijak ma się do drugiego, bo ostatecznie okazuje się, że głównym wątkiem jest ten słabszy, a spokojny wstęp był tylko przydługim wprowadzeniem.

Tak na marginesie. Po wielu latach przypomniałem sobie niedawno Logan's Run. Pojęcia nie miałem, jak bardzo ten film się zestarzał. Powstał na rok przed A New Hope, a efekty specjalne, charakteryzacja, scenografia i pozostałe elementy czysto techniczne stoją na poziomie Forbidden Planet. Przy czym FP bardzo umiejętnie dawkowała wszystkie te rzeczy, a LR szasta nimi bez umiaru. Wygląda to naprawdę źle, zupełnie inaczej, niż zapamiętałem przed laty. Krążyły kiedyś plotki o rzekomym remake'u. Jedna z niewielu sytuacji, w których nie miałbym nic przeciwko takiemu rozwiązaniu.

12.12.2013 11:08
Fett
46
odpowiedz
Fett
234
Avatar

Po dyskusji w wątku o Gojilli, postanowiłem tutaj wbić się po chamsku i zostawić swoje 3 grosze (Pisze się Gozilla, Gojilla, Godzilla czy Gozzira ? :/)

Machete Kills - Strasznie się wynudziłem. Ale może to dlatego, że nie lubię piastiszy. Wynudziłem się na maczetach, wynudziłem się na iron sky. Fanem Tarantino też nie jestem (chociaż to klasa wyżej). Oczywiście wyłapuje wszystkie niuanse i odwołania. Po prostu nie ma dla mnie różnicy czy ktoś żenadę popełnia w sposób celowy, czy robi to nieświadomie.

Edge of Tomorrow - pewnie oglądne, ale absolutnie nie czekam na ten film. Śmierdzi mi taką propolityczną kapustą w stylu Elizjum. Bieda, patologia, okroponości wojny i bohater. No i ten reżyser... Bourna nie pamiętam (poza wkurwiającym montażem) a Mr. i Mrs. Smith i Jumper mi się bardzo średnio podobały więc...

Oblivion - jak już jesteśmy w temacie. Film mi się bardzo podobał pod względem wizualnym. Technicznie też był bardzo poprawnie zrobiony. Toma Cruise`a i Olge Kurylenko zawsze się spoko ogląda. Ta druga kobitka (Andrea hdfsmgjdsg) też mi pasowała. Muzyka na proposy... ale cała reszta.....

Na Robocopa bardzo czekałem. Pierwsze dwie części ubóstwiam. Verhoeven stworzył coś genialnego (ta wiem, tylko pierwsza część). Nawet jak zobaczyłem, nowy kombinezon to stwierdziłem, że może być. I fakt, że Padilha wyreżyserował dwie częsci Tropa de Elite, które były bardzo dobre. A później wypuścili trailer.... -_____-

Kick-Ass 2 - jedyne co mi się w tym filmie podobało to rola Aarona Taylor-Johnsona. Ale to chyba dlatego, że jakiś czas temu oglądałem Savages i w życiu bym nawet nie pomyślał, że w obu filmach, główną rolę może grać ten sam gość. Nie znam pierwowzoru komiksowego, ale film był słaby.

Wolverine - Mam duży sentyment do X-menów, ale ten film był... nudny. Nie znam akurat tego epizodu z życia Logana. Takie lelum-polelum. Obejrzałem i zapomniałem... Ostatnio za to, za sprawą polszmatu (?) przypomniałem sobie fragment genezy. Kur*a, ale ten film był słaby :D

The Divide - oglądałem jakiś czas temu. Pomijając fakt tego co wspomniał Meph, bardziej rozwaliła mnie końcówa filmu.

spoiler start

Bohaterowie uciekają przez muszę klozetową, rurą pełną gówna, a na końcu zostają złapani w wojsko w kombinezonach do eksperymentów medycznych (chyba, że coś pomyliłem)

spoiler stop


A i fakt, że film kosztował (tylko) 3,000,000$ a zarobił tylko 18,000$ daje do myślenia :)

Na razie chyba tyle.
Tak Btw. W wątku piszecie głównie o SF czy ogólnie o filmach ? ;)

Meph -
W sumie chyba Wyspa Baya, z Ewanem McGregorem i Scarlett Joansson była takim "remakem" Ucieczki Logana. Ale gdyby tą nową wersję rzeczywiście zrobił Refn.... :]

12.12.2013 11:23
Yans
👍
47
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności

Fett ====> Przeczytaj wstępniaka, to będziesz wiedział dokładnie o czym tu piszemy ;) A co do ROBOCOPA, to ja również jestem wilekim fanem dwóch pierwszych cześci, z tym, że jedynka jest dla mnie IDEAŁEM i jednym z nielicznych filmów, którym mogę bez wachania dać ocenę 10 !

12.12.2013 11:31
Fett
48
odpowiedz
Fett
234
Avatar

Yans - nurtuje mnie to i filmow w ogole. Czy to znaczy, że o normalnych kinie rozmawia się regularnie czy, że tolerowane jest jak czasami od biedy ktoś coś bąknie o innych filmach, ale bez przesady bo mieliśmy gadać o obcych... ;)

jedynka jest dla mnie IDEAŁEM i jednym z nielicznych filmów, którym mogę bez wachania dać ocenę 10
Z tą 10 bym się nie rozpędzał, ale film jest naprawdę genialny :) Ogólnie Verhoeven jest/był genialny jako reżyser :)

12.12.2013 11:53
49
odpowiedz
zanonimizowany166638
152
Legend

The Island faktycznie wyglądała jak swego rodzaju remake Logan's Run (lepsze takie określenie niż "plagiat"). Tak w sumie, to z całego dorobku Baya, chyba ten film oceniłbym najlepiej. Co nie znaczy, że jest jakiś szczególnie dobry. Ot, coś jak ostatnie Total Recall - da się obejrzeć bez bólu.

Japoński odpowiednik Godzilli to Gojira (oni tam nie wymawiają "l"), ale radzę nie szastać za bardzo polską deklinacją.

Co do Bourne'a, to mam tak samo. Parę lat temu obejrzałem całą trylogię jednego dnia i autentycznie kręciło mi się w głowie. Gdyby już wtedy powstała czwarta część, zapewne zakończyłbym seans triumfalnym haftem. Pojęcia nie mam, jakim pacanem i bezguściem trzeba być, żeby trzyminutową scenę "babka siedzi przy biurku i czyta dokumenty" nakręcić z dwudziestu różnych ujęć, które wyglądają, jak filmik dziecka z ADHD podczas przejażdżki rollercoasterem.

12.12.2013 12:20
50
odpowiedz
Dessloch
257
Legend

Fanem Tarantino też nie jestem (chociaż to klasa wyżej)

machete nie jest dzielem tarantino a rodrigueza... chyba, ze "chociaz to klasa wyzej" miales na mysli, ze rodriguez jest klasa wyzej niz tarantino.

mi np maczeta sie podobala:)

ja wrocilem do swiata zywych, cos ciekawego wyszlo przez ostatni miesiac? mam cos do nadrobienia wartego uwagi ?

12.12.2013 12:36
Fett
51
odpowiedz
Fett
234
Avatar

Dessloch - chodziło mi o to, że Tarantino też bardzo często odnosi się do pastiszu :) Fanem Rodrigueza też nie jestem. Taki skrót myślowy.

Chociaż w odniesieniu do Tarantino określenie "pastisz" nie pasuje do końca... stylizacja, hołd ?

12.12.2013 12:44
Scott P.
52
odpowiedz
Scott P.
127
Generał

[49] > In Time przypomina bardziej Logan's Run, a The Island to według niektórych źródeł plagiat filmu Parts: The Clonus Horror z 1979 roku.

12.12.2013 12:46
53
odpowiedz
zanonimizowany166638
152
Legend

Ciekawe. Będę musiał obejrzeć, bo żadnego z tych filmów nie widziałem. Dzięki za info.

12.12.2013 13:48
Fett
54
odpowiedz
Fett
234
Avatar

Scott P. - In Time przypomina bardziej Logan's Run, a The Island to według niektórych źródeł plagiat filmu Parts: The Clonus Horror z 1979 roku.
Kuźwa, ile filmów powstało na podstawie jednego scenariusza ? :D

Oglądałem In Time i jednak bardziej Ucieczke Logana przypomina mi The Island. Chociaż nie da się ukryć, że wszystkie te filmy bazują na bardzo podobnym schemacie. Jeszcze do kompletu dorzucić Elysium i pewnie z 15 innych.

Możliwe spoilery
W In Time, śmierć następowała po upłynięciu wypracowanego czasu, a w ucieczce Logana/The Island data śmierci była ustalona od początku. Tego ostatniego nie widziałem więc ciężko mi się odnieść. Musze też sobie przypomnieć "klasyczną" Ucieczkę Logana, bo strasznie dawno to oglądałem.

A In Time, dupy nie urwało więc się Meph nie napalaj :P

edit. A chociaż nie. W The Island śmierć następowała w wyniku losowania więc... Wszystkie te filmy są plagiatem czegoś co było wcześniej ?
edit2. Powinienem to wrzucić w spoilery ?

12.12.2013 14:33
Paudyn
55
odpowiedz
Paudyn
241
Kwisatz Haderach

Yans - nurtuje mnie to i filmow w ogole. Czy to znaczy, że o normalnych kinie rozmawia się regularnie czy, że tolerowane jest jak czasami od biedy ktoś coś bąknie o innych filmach, ale bez przesady bo mieliśmy gadać o obcych... ;)

Jezu, po prostu pisz o ciekawych filmach i przestrzegaj przed kaszanka :P

12.12.2013 18:22
Fett
😊
56
odpowiedz
Fett
234
Avatar
Wideo
5.5

Taa Paudyn. Żebym został zlinczowany i niezaakceptowany później :P

To tak przy okazji, bo niedawno oglądałem The Last Days on Mars

Mam bardzo ambiwalentne uczucia do tego filmu. Z jednej strony dostajemy film z oklepaną, wręcz sztampową fabułą. Różną grą aktorską i całą masą bzdur. Sam główny motyw jest tak naciągany, że momentami wprawiał mnie w zażenowanie. Ale to może być kwestia tego, że nie lubię takich klimatów.
Z drugiej jednak strony Robinsownowi udało się zachować niesamowity klimat. Pierwsze 20 minut jest zajebiste :P I film się tym broni. Kolejny plus to scenografia. Pomimo, że film relatywnie miał mały budżet pojazdy, kombinezony, czy baza wyglądają zajebiście. Niestety ograniczenia budżetowe widać w ujęciach "plenerowych". Momentami niestety widać, że to jest jakaś pustynia z nałożonym pomarańczowym filtrem na obraz. Wisienką na torcie jest genialna muzyka.
No i jeszcze jest Liv Schreiber, którego po prostu nie trawie :P
Także rewelacji nie ma, ale fani gatunku spokojnie znajdą coś dla siebie. Trochę oksymoron, ale ten film jest powiewem świeżości w oklepanych schematach.
Liczę, że Robinson jeszcze będzie miał okazję pokazać co potrafi.

Soundtrack:
http://www.youtube.com/watch?v=Xxi3f_7T4To&list=PL0b4SOBRy-iE3lgHHxjNwDybuPWirHK5R

Gdzieś wyczytałem, że film "może być" podobny do Europa Report. Nie wiem, nie widziałem. Postaram się obejrzeć w najbliższym czasie.

Tak BTW z filmów które chcę zaliczyć. Widział ktoś El Cosmonauta? Zapowiada się wybornie. I jest to drugi film jaki mam zamiar oglądnąć w najbliższym czasie.
http://www.filmweb.pl/film/El+Cosmonauta-2013-594726

13.12.2013 09:08
Yans
👍
57
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności

Fett ====> Że zacytuję Paudyna: Jezu, po prostu pisz o ciekawych filmach i przestrzegaj przed kaszanka :P
Jak przyjrzysz się postom, to zobaczysz, że zbyt wiele o Obcych nie piszemy, jak nie ma szczególnego powodu. Osttanio takim powodem był Prometeusz. A sam wątek bardziej kręci się właśnie o filmach w ogóle

Ewentualne problemy z linczowaniem i nieakceptowaniem moga się pojawić jak będziesz o tym ciągle pisał :) To nie ten wątek. Tu nas interesują filmy i opinie o nich.

13.12.2013 09:30
58
odpowiedz
Dessloch
257
Legend

jest chyba watek jeszcze o filmach ogolnie, ale tutaj tytul moze moim zdaniem zachecac fanow obcych i bardziej opisywane beda filmy scifi... co niestety czesto nie jest faktem, ale mimo wszystko lepiej czytac opinie ludzi o dobrym guscie (obcy) niz ludzi ktorzy daja +3 do oceny bo film jest francuski i na koncu samobojstwo glowny bohater popelnil

Gdzieś wyczytałem, że film "może być" podobny do Europa Report. Nie wiem, nie widziałem. Postaram się obejrzeć w najbliższym czasie.

jest podobny. Lepszy jest jednak europa report

13.12.2013 09:48
Yans
59
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności

Dessloch ====> Dokładnie, tytuł wątku sugeruje pewne nasze preferencje ale nie granice. Jeśli komuś to odpowiada, to super, jeśli nie, to trudno.

A swoją drogą muszę w końcu obejrzeć Europa Report, bo już długo czeka w kolejce.

13.12.2013 10:19
Shadowmage
60
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Niedawno widziałem "ER" (chyba o tym nie pisalem) - przyzwoite, chociaż pozbawione napięcia, szczególnie w końcówce. Niemniej pokazuje, że niewielkimi środkami można dobry film nakręcić, co się naszym wspaniałym twórcom niekoniecznie udaje :P

17.12.2013 09:27
Yans
61
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności
Image

Za Łbem Pełnym Filmów:

Joseph Gordon-Levitt oficjalnie gwiazdą "Sandmana"

Joseph Gordon-Levitt będzie nie tylko gwiazdą, ale też reżyserem i współproducentem. Pomysłodawcą filmu i drugim producentem jest David S. Goyer.
Obraz ma powstać dla studia Warner Bros., które już kilkakrotnie rozważało nakręcenie ekranizacji popularnego komiksu. Obecnie trwa poszukiwanie scenarzysty.

17.12.2013 09:51
62
odpowiedz
zanonimizowany166638
152
Legend

Te przymiarki trwają już chyba dziesiąty rok. I w sumie nie wiem po co, skoro Sandman to najbardziej niefilmowalny komiks w historii ludzkości. Upchnąć całej historii w filmie się nie da, a przeniesienie na ekran tylko jej części, mija się z celem. Dużo więcej sensu miałby serial. I to najlepiej animowany, bo żadne CGI nie pociągnie tego, co znalazło się na kartach komiksu.

17.12.2013 10:02
Yans
63
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności

Fakt, serial miałby więcej możliwości, a tak dostaniemy pewnie jakąś papkę bardzo luźno związaną z Sandmanem. Można by nawet zrobić jakiś miks aktorsko animowany.

17.12.2013 10:14
64
odpowiedz
zanonimizowany166638
152
Legend

Właśnie o takim miksie kiedyś myślałem, coś jak A Scanner Darkly. Technika pozwalałaby na łatwe regulowanie poziomu plastyczności obrazu, a przy tym chyba nie kosztowałaby zbyt wiele. W końcu część efektów mogłaby być po prostu rysowana, a nie renderowana w 3D.

Osobną kwestią jest struktura fabularna. W komiksie mieliśmy multum bardzo luźno powiązanych ze sobą wątków, które rozbudowywały przedstawiony świat, a dopiero pod koniec układały się w jedną całość. Już w serialu osiągnięcie takiego efektu byłoby trudne, a co dopiero w filmie. To już łatwiej byłoby zekranizować Lucyfera - tam przynajmniej większość historii została ukazana w sposób liniowy, bez wielu wątków pobocznych.

17.12.2013 10:26
Fett
65
odpowiedz
Fett
234
Avatar

echnika pozwalałaby na łatwe regulowanie poziomu plastyczności obrazu, a przy tym chyba nie kosztowałaby zbyt wiele. W końcu część efektów mogłaby być po prostu rysowana, a nie renderowana w 3D.

A mnie coś się wydaje, że render 3D obecnie jest już dużo tańszy niż grafika rysowana :)

17.12.2013 10:34
66
odpowiedz
zanonimizowany166638
152
Legend

Nie w skali całego filmu (a mniej więcej tak by to wyglądało w przypadku Sandmana). Takie Warner Bros wydaje po kilka pełnometrażowych animacji z universum DC rocznie, a do tego produkuje seriale. Wszystkie razem wzięte nie kosztują tyle, co film z dużą ilością dobrych efektów CGI. Największą wadą rysowanej animacji jest czas potrzebny na jej zrobienie - problem ten sam, co w przypadku animatroniki.

17.12.2013 11:27
Aen
67
odpowiedz
Aen
233
Anesthetize

Ten komiks jest chyba niemożliwy do pokazania na ekranie. To już bardziej "Lucyfer" by się nadał, z postacią diabła graną np. przez Mentalistę. Pewnie i tak guzik z tego będzie, tak jak z "Kaznodzieją".

EDIT: No fajnie, nie przeczytałem powyższych postów poza postem Yansa i widzę, że skopiowałem prawie post Mepha...

17.12.2013 13:16
Fett
68
odpowiedz
Fett
234
Avatar

Meph -

No właśnie nie jestem pewien. Co prawdą w animacji i grafice siedzę tyle co muszę czasem animowane plansze wykonać do filmu ale mimo wszystko wydaje mi się, że renderowana grafika jest tańsza w produkcji.
Koszt wyprodukowania animacji rysowanej jest stały (w uproszczeniu). Trzeba wszystko narysować klatka po klatce, przewalić do komputera (czy dawniej na kliszę) złożyć w "slideshow" i animacja gotowa.
W przypadku animacji 3D największy koszt stanowi stworzenie modeli i scen. Może dodatkowo wykupienie silnika. Ale sam proces produkcji jest chyba łatwiejszy w wykonaniu...

Sam nie wiem. Może animacje 3D są (w moim odczuciu) nie tyle tańsze co właśnie łatwiejsze do zrobienia. Jako pierwszy argument (z dupy) mojej tezy stawiam sobie fakt, że obecnie w kinach bardzo rzadko pojawiają się nowe "kreskówki" a animacje renderowane ukazują się średnio co ~tydzień. Drugi argument. Często w animacjach rysowanych, przy bardziej złożonych scenach wykorzystywane są animacje komputerowe. W zasadzie tak często, że momentami ciężko odróżnić czy film jest jeszcze rysowany czy już animowany (vide: Dragon Ball: Battle of Gods)

Takie Warner Bros wydaje po kilka pełnometrażowych animacji z universum DC rocznie, a do tego produkuje seriale.
Znam ludzi, którzy pomimo dostępnej technologii dalej dziergają sweterki na drutach i rzeźbią w drewnie :P

Ale to tylko moje teorie, nie mam żadnych danych na ten temat.

Oczywiście pewien podgląd dają nam dane z the-numbers.com czy imdb.com. Widać tam, że animacje są ... w ch** droższe niż kreskówki (Frozen - 150,000,000$, Dark Knight Returns - 3,500,000$)Ale w sumie ch... wie na co te pieniądze idą. Filmy z totalnie innych półek, z innym marketingiem, inną obsadą, innym targetem, nastawione na inny zysk. Mój problem polega na tym, że o ile jestem w stanie znaleźć tytuły animacji rysunkowych to z tej samej półki nie jestem w stanie znaleźć animacji 3D. I na odwrót.

Jedyne co mi przychodzi do głowy to porównanie dwóch filmów wysokobudżetowych z tej samej wytwórni, stworzonych w podobnym okresie.
Księżniczka i żaba* (2009, Disney) - 105,000,000$
Odlot - (2009, Disney Pixar) - 175,000,000$

... kur*a wyszło na Twoje :P

* chyba ostatni film rysunkowy Disneya

17.12.2013 14:12
69
odpowiedz
zanonimizowany166638
152
Legend

Klasycznej animacji poklatkowej praktycznie już się nie stosuje w większych produkcjach. Obecnie zawsze jest ona obrabiana komputerowo. To nie jest żadna tajemnica, już w serialach z DCAU Bruce'a Timma wykorzystywano tę metodę. Poprzez CGI jako takie mam na myśli np. dinozaury z Jurassic Park. Inaczej wszystko należałoby traktować w tej kategorii, bo nawet lip-sync w starszych kreskówkach był robiony za pomocą komputerów.

The Dark Knight Returns to akurat dobry przykład na relatywnie niskie koszty produkcji - za tę cenę udało się stworzyć niemal 4 godziny seansu, przy czym film (liczę tu część pierwszą i drugą jako całość) jest pod każdym względem lepszy od ostatniego kinowego Batmana. Skoro już tak porównywać (mimo że to zupełnie inna kategoria), to w filmie Nolana efektów CGI nie było wiele, a można bezpiecznie założyć, że wszystkie razem kosztowały dużo więcej niż cała produkcja ekranizacji Millera.

Tego, że dobra animacja serialowa może być opłacalna i trafiać do starszego grona odbiorców, dowiódł swego czasu Spawn, produkowany przez HBO. Tam wprawdzie doszło do kasacji po trzecim sezonie, ale powody tego były bardziej zawiłe niż kwestia zysków. Tak czy inaczej, Spawn w takiej formie wytrzymał trzy lata. Sandman spokojnie mógłby pociągnąć dłużej. Inna opcja to animacja pokroju A Scanner Darkly. Cały film kosztował 8,7 milionów dolarów. Jeśli odjąć koszty znanych nazwisk, wyszłaby z tego pewnie połowa. Kiedyś pisano, że jeden odcinek TWD kosztuje milion dolarów. Skoro taki szrot jest w stanie zarobić na siebie, to tym bardziej Sandman nie miałby problemu.

17.12.2013 19:39
Fett
70
odpowiedz
Fett
234
Avatar

w filmie Nolana efektów CGI nie było wiele
I za to mam wielki szacunek do Nolana :) I jeszcze chłop analogową kamerą filmuje <3

Nie wiedziałem, że Spawn był produkcji HBO i że miał aż 3 sezony. Widziałem parę odcinków. Jak ogarnę więcej czasu to może coś nadgonię :) Chociaż film w sumie przeszedł bez echa.

Scanner Darkly, kompletnie nie kojarzę. Jak ogarnę wiecej czasu to moze coś nadgonię ;) (dlatego nie lubię seriali)

TWD wpasował się w ostatnio modny nurt zombie więc pewnie stąd ta popularność. W zasadzie nie wiem skąd się to bierze, bo sama koncepcja zombie jest dla mnie idiotyczna. Czemu taki hype na to ? :/ A w sumie ten milion dolarów. Większość tej kwoty to była pewnie charakteryzacja zombiaków. Oglądnąłem (prawie) dwa pierwsze sezony i owszem, momentami widać było te pieniądze. Ale, że każdy odcinek kosztował około miliona?

17.12.2013 19:45
koobun
71
odpowiedz
koobun
42
wieszak

Scanner Darkly, kompletnie nie kojarzę. Jak ogarnę wiecej czasu to moze coś nadgonię ;) (dlatego nie lubię seriali)
Scanner Darkly nie jest serialem

17.12.2013 21:00
HUtH
72
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

Niezłe poważne klasyczne animacje robi Ari Folman od Walcu z Baszirem(arcydzieło filmu animowanego imho) i ostatnio Kongresu(bardzo dziwna adaptacja Lema)

17.12.2013 21:53
73
odpowiedz
zanonimizowany166638
152
Legend

O milionie za odcinek mówiono na początku, nie wiem jak teraz. Ale TWD z niewytłumaczalnego powodu cały czas bije rekordy popularności, więc AMC wciąż może sobie pozwolić na wydatki.

Akurat charakteryzacja zombiaków nie musi być wcale taka droga. Nicotero potrafi robić takie rzeczy metodami chałupniczymi. Gdyby zatrudnili w jego miejsce Saviniego, pewnie płaciliby nawet o połowę mniej. A korzystając ze sposobów Fulciego, budżet charakteryzacji na cały sezon zamknąłby się w okolicach tysiaka.

17.12.2013 21:55
koobun
74
odpowiedz
koobun
42
wieszak

przecież wiadomo, że lwią część kasy zjada gaża obsady

17.12.2013 22:54
tmk13
75
odpowiedz
tmk13
252
Generał

Jak przeczytałem o "ekranizacji"Sandmana, oprócz myśli, że to niemożliwe, przyszedł mi do głowy taki film kolesia z Monty Pythona, w któym grał ten Joker, co umarł.

17.12.2013 23:09
76
odpowiedz
zanonimizowany166638
152
Legend

W sumie Gilliam za kamerą Sandmana to nie byłby głupi pomysł.

Swoją drogą, jego nowy film w zapowiedziach wyraźnie przypomina Brazila. Ciekawe czy dotrze do Polski zanim trafi do wypożyczalni.

18.12.2013 12:34
Fett
😊
77
odpowiedz
Fett
234
Avatar

To ja Wam krótkometrażówką zarzucę :)

Thousandth Street
http://vimeo.com/69375721

19.12.2013 09:57
Yans
78
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności
Image

Jest szansa na nowy, ciekawy serial w klimatach P/A pt. THE LAST SHIP

Poniżej info i zajawka:

http://hatak.pl/artykuly/tnt-przypomina-o-the-last-ship-obejrzyj-nowy-zwiastun

19.12.2013 10:47
HUtH
79
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

Fett <- dobre, historyjka, setting i atmosfera super, tylko zdziwiło mnie, że w takim świecie ze sztuczną grawitacją, wszczepkami, itp. nadal używa się broni na proch :P Taki szczególik, co właściwie potrafiłby rozwalić cały sens tego shorta od środka :)

19.12.2013 12:17
Fett
80
odpowiedz
Fett
234
Avatar

HUtH - broń palna ma swój klimat i nadaje temu filmowi smaczku :) Dla mnie jakby się zdecydowali na jakieś blastery to film sporo by stracił :)

19.12.2013 16:12
HUtH
81
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

No tak, właśnie napisałem, że bez niej(czy innej równie prostej i śmiercionośnej broni) ten short raczej nie ma prawa bytu, tylko że używanie takiej ostrej i klasycznej broni przez funkcjonariusza w świecie przeogromnych metropolii i m.in. technologią manipulacji grawitacją, jest niezbyt spójne po prostu. Dali facetowi komputer do mózgu, jakieś nanofajerwerki do oczu, kosmiczną latającą brykę... i jakiegoś glocka one shot - one kill z poprzedniej epoki, aha :)

20.12.2013 09:53
Yans
👍
82
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności
Image

Pierwsza zajawka zajawki EXPENDABLES 3

http://www.filmweb.pl/video/teaser/nr+1-32448

20.12.2013 10:12
83
odpowiedz
zanonimizowany166638
152
Legend
Image

Nie ma Senseia Seagala.

20.12.2013 11:35
Paudyn
😱
84
odpowiedz
Paudyn
241
Kwisatz Haderach

Snipes, Gibson i Ford, miazga.

20.12.2013 12:08
Scott P.
85
odpowiedz
Scott P.
127
Generał

[83] > Z tą primadonną od niewolnic nikt nie chce pracować, więc nie dziwota że go tam niema. Ja mam lepsze pytanie gdzie jest Van Damme.

20.12.2013 12:15
86
odpowiedz
zanonimizowany166638
152
Legend

spoiler start

Umarł pod koniec dwójki.

spoiler stop

20.12.2013 12:41
Scott P.
👍
87
odpowiedz
Scott P.
127
Generał

Ja dobrze o tym wiem, ale gdyby ludziom od tego filmu zależało na czymś więcej niż na twarzach na plakacie to by Van Damme wystąpił w The Expendables III.
A sposób w jaki Van Damme mógłby powrócić do serii The Expendables jest bardzo prosty.

http://www.filmweb.pl/film/Podw%C3%B3jne+uderzenie-1991-8739
http://www.filmweb.pl/film/Maksimum+ryzyka-1996-103
http://www.filmweb.pl/film/Replikant-2001-9128

20.12.2013 12:54
Paudyn
😁
88
odpowiedz
Paudyn
241
Kwisatz Haderach
20.12.2013 12:59
Shadowmage
👍
89
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Morda już się cieszy :)

Chociaż szkoda, że nie ma Chucka.

20.12.2013 15:11
Fett
90
odpowiedz
Fett
234
Avatar

<hipzta mode: on>
nigdy nie zrozumiem fenomenu tego filmu

Jedynka była spoko, właśnie ze względu na to, że można było sporo mord obejrzeć. Dwójka już była drętwa (jakby jedynka nie była... ;)) ale nowe mordy w miare ratowały całość. Z tym, że już cholernie męczące było to, że film kolejny raz traktował o Stallone i Stathamie a cala reszta to były takie świąteczne bombki i światełka na ich drewnianej grze aktorskiej. Hello ile było Chucka Norrisa czy Schwarzeneggera na filmie. 5 minut?
Niby można postawić pustą choinkę w salonie, ale kto by taką chciał. I do tego infantylny humor na poziomie Transformers 2... I kur*a PG-13, które ten film zabiło.
To wszystko powoduje, że ten film się fajnie ogląda na zwiastunach i zapowiedziach.
<hipzta mode: off>

21.12.2013 18:03
sekret_mnicha
91
odpowiedz
sekret_mnicha
256
fsm

GRYOnline.plTeam

Wideo

Transcendence - Johnny Depp bawi się w Kosiarza umysłów. Film faceta od zdjęć w filmach Nolana. Zwiastun wygląda bardzo fajnie, ale gdzieś siedzi we mnie obawa, że wyjdzie straszna głupota (ale przynajmniej ładnie nakręcona)

http://www.youtube.com/watch?v=280qnrHpuc8

22.12.2013 14:24
😈
92
odpowiedz
zanonimizowany12249
164
Legend
22.12.2013 19:25
Fett
93
odpowiedz
Fett
234
Avatar

fsm - kibicuje Deppowi w tym filmie. Mam wrażenie, że od dłuższego czasu Charlie i fabryka czekolady, wszystkie role jakie dostawał były niemalże identyczne. Piraci z karabiów, Mroczne cienie, Alicja w Krainie czarów, jeździec znikąd. Wszędzie grał tak samo. Może poza Turystą i Wrogami publicznymi, ale akurat te filmy były (turysta nawet bardzo) kiepskie :P

23.12.2013 00:04
Yans
👍
94
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności
Image

WESOŁYCH ŚWIĄT i mnóstwa fantastycznych prezentów !!!

27.12.2013 02:31
95
odpowiedz
Dessloch
257
Legend

Hobbit2 -> 7/10. przyzwoite, ale nie tak dobre jak Lotr
na Maratonie bylem, wiec tez i troche sei zmeczylem.
fajna scena (trwajaca dobre kilka minut) walki elfowie, orki krasnoludy na rzece.

Igrzyska Ognia 8/10 przyjemnie sie ogladalo, lepsze niz 1.

The Wolf Of Wall Street -> 9/10
niemalze genialny :) niektorym moze sie nie spodobac bo jest mocno przegiety momentami, jedna scena mi sie nie podobala

spoiler start

jak zone w brzuch z piesci walnal, ale to raczej po to zeby poakzac ze drug'i sa zle i raczej zeby nie bylo krytyki, ze film zachwala upijanie sie i cpanie.

spoiler stop


film ogolnie mistrzowski:) obejrzalem dzisiaj i calkiem niezle (i cale kino) sie bawilem.

27.12.2013 09:02
marcus alex fenix
96
odpowiedz
marcus alex fenix
83
Marcus

Ciekaw jestem jak tam 12 years a slave, bo za granicą zbiera świetne oceny.

28.12.2013 14:26
97
odpowiedz
Dessloch
257
Legend

dla mnie wydaje sie zbyt powazny (12yrs a slave). tak samo butler.

moze jakbym byl czarny to bym z wieksza checia obejrzal, teraz boje sie ze sa to filmy na sile, zeby pokazac jaki to bialy czlowiek zly

30.12.2013 12:11
Yans
98
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności
Image

Polecam w ramach świątecznego odstresowania :) Pierwsze trzy odcinki internetowego serialu "Fear Force Five"

http://hatak.pl/artykuly/obejrzyj-serial-internetowy-o-olbrzymie-piracie-zombie

31.12.2013 10:56
Yans
👍
99
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności
Image

I jeszcze w zimowym klimacie, zajawka DEAD SNOW 2:

http://www.filmweb.pl/video/teaser/nr+1+%28angielski%29-32484

31.12.2013 14:04
Yans
😐
100
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności
Image
3.0

ALTERED (Inny) - film jednego z twórców Blair Witch Project i tyle dobrego można o nim powiedzieć. No może jeszcze wygląd obcego i wredota obcych oraz charakteryzacja. A sam film, zaczyna się nawet dosyć ciekawie, grupka kolesi wyglądajacych na typowych amerykańskich rednecków, znaczy się wieśniaków gania jakiegoś stwora po lesie, który szybko okazuje się wspomnianym już ufokiem. Dosyć szybko go łapią, wiążą, kneblują i pakują na brykę i ... i zastanawiają się co z nim dalej zrobić, zanim przyleci reszta jego kolesi na ratunek. Niestety jest dużo dłużyzn i często widać, że brakło pomysłów i kasiory na jakieś ciekawsze rozwiązania. Jak ktoś chce się przekonać jak zły jest ten film i czy da radę go obejrzeć, to może spróbować ;)

Gatunek: Horror, Sci-Fi
Produkcja: USA,
Premiera: 19 grudnia 2006 (świat)
Reżyseria: Eduardo Sánchez
Scenariusz: Jamie Nash

Za udział wzięli: jacyś raczej mało mi znani kolesie i lalunie

Opis promo:
Piętnaście lat temu piątka mężczyzn została uprowadzona przez kosmitów. Tylko czwórka powróciła. Teraz ta sama czwórka zdołała pojąć kreaturę która zabiła ich przyjaciela, a im samym zniszczyła życie. Nastał czas zapłaty!

31.12.2013 14:18
marcus alex fenix
101
odpowiedz
marcus alex fenix
83
Marcus

Dead Snow 2 fajnie się zapowiada, motyw z ręką bardzo fajny, nawet nie pomyślałbym, że twórcy mogą coś takiego wykombinować. :D

31.12.2013 14:48
HUtH
102
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

dopiero teraz obejrzałem Man of Steel i kurna zdenerwował mnie ten film niebywale.... W sumie wyłączając rozum na kilka dziwnych bezsensów* ogląda się ten film naprawdę fajnie do ponad 2/3 czasu, ale jak już zaczyna się rozróba w NY i rozwalanie planety, to jako taka spójność rozwala się... nagle mamy jakiś durny pojedynek, oczywiście zero widocznych trupów, w międzyczasie buzi-buzi i ogólnie to w ogóle mnie już to nie interesowało...

Design Kryptonian i efekty są przezajebiste, jak to oglądałem to chciałem, żeby setting zmienił się na Dragon Ball, to by był czysty awesomemnizm, bo walki naprawdę niesamowite.
Fajna postać głównego Złego, kibicowałem mu jak żadnemu innemu z dotąd oglądanych blockbusterów, niestety jako super-generał to dość kiepski strateg, no ale na Kryptonie Sun-Tzu czy Clausewitza nie znali(ba dum tsss), więc żal straszny ogarnął mnie widząc jego błędy.

* - takie najdziwniejsze
Krypton się rozwalił - kompletnie nikt o tym nie wie i nikt się nie uratował, wow
+ ten przewrotny epic fail, że przy zagładzie świata tylko ci "ukarani" się uratuję - to jest naprawdę coś na miarę greckiej tragedii, no shit. Tylko że twórcy zrobili to niezamierzenie
Po cholerę oni zabrali tę dziennikarkę do środka tego statku? Czemu akurat w jej "celi" był 'port super-usb'? Czyżby to wszystko było tylko po to, żeby Supermana dało się uratować? Nie, to niemożliwe...
jest jeszcze więcej, ale muszę teraz wychodzić :P W każdum nie lubię filmów które dobrze się zaczynają a kiepsko kończą, zdecydowanie odwrotnie jest lepiej :P

02.01.2014 10:19
Yans
👍
103
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności
Image
8.0

VIKINGS (Wikingowie) - Nowy Rok, odpoczywając po dosyć męczącym Sylwku, rozpocząłem od próbki z serialem Vikings. Pierwsze, co mnie od razu zachwyciło, to świetna, klimatyczna czołówka oraz pierwsze, sceny końcówki bitwy z delikatnymi wątkami nadprzyrodzonymi. Później tempo trochę spada i więcej czasu zostaje poświęconego na poznanie głównych bohaterów oraz otoczenia. Mam nieodparte wrażenie, że główny bohater Ragnar Lothbrok w jakiś sposób był wzorowany na Thorgalu, choć na szczęście nie jest tak miękki jak Thorgal ;) Muszę powiedzieć, że bardzo odpowiada mi mocno realistyczne i dosyć wierne odwzorowanie życia Wikingów. Idealnie dobrano też aktorów, którzy w większości mają ten północny, berserkerski błysk w oku, szczególnie Ragnar i Floki. Ciekawie jest też pokazane zderzenie religii chrzecijańskiej z wierzeniami Wikingów. Moje próbowanie serialu musiałem zakończyć na 5 piątym odcinku ale dzisiaj pewnie dokończę cały 1 sezon, który niestety składa się tylko z 9 odcinków. Nowy sezon już niebawem, jakoś pod koniec lutego. POLECAM !

Twórca: Michael Hirst
Gatunek: Dramat historyczny

Wielce zachęcający, powalający na kolana opis promo:

Młody wiking, Ragnar Lothbrok, pragnie, by wyprawy łupieżcze odbywały się nie tylko na wschód, ale także w kierunku przeciwnym.

Za udział słusznie najwięcej wzięli:

Travis Fimmel jako Ragnar Lothbrok
Katheryn Winnick jako Lagertha Lothbrok
Clive Standen jako Rollo
Gabriel Byrne jako Earl Haraldson
Jessalyn Gilsig jako Siggy Haraldson
Gustaf Skarsgard jako Floki

02.01.2014 11:19
104
odpowiedz
zanonimizowany166638
152
Legend

Też wziąłem się za serial podczas urlopu, głównie ze względu na tematykę. Ogląda się całkiem przyjemnie - do klimatu i warstwy technicznej nie sposób się przyczepić (może poza brakiem większych bitew, pewnie budżet na to nie pozwala), a do tego bohaterowie nie są irytujący, więc już samo to czyni serial co najmniej oglądalnym. Wstawki związane z mitologią wyglądają trochę jak wciśnięte na siłę (paradoksalnie - dlatego, że jest ich mało, przez co mogą wydawać się chaotyczne). Sam traktuję tę produkcję bardziej w charakterze legendy przeplatanej z odrobiną historii, więc wszelkie odbiegające od realizmu zabiegi stanowią akurat całkiem fajne ubarwienie.

Co do zgodności historycznej, to ponoć (tak wyczytałem) stroje i fryzury mocno odbiegają w tych kwestiach, chociaż dla mnie to żaden problem. Z takich pomniejszych rzeczy zwróciłem też uwagę na dziwną kolejność imion wymienianych podczas modlitwy w jednym z odcinków - bóg wojny, Tyr, pada na szarym końcu. Akurat dla wikingów powinno być to dużo ważniejsze bóstwo. Oczywiście, to nie są jakieś rażące błędy. Przynajmniej nie dla kogoś, kto kulturę ludów skandynawskich zna dość pobieżnie. Pewnie i tak wyobrażenia o wikingach u większości osób pokrywają się ze Skyrimem lub marvelowskim Thorem. Pod tym względem serial i tak prezentuje się zadziwiająco dobrze.

02.01.2014 12:09
artaban
105
odpowiedz
artaban
161
swamp thing

Zgadzam się, że Wikingowie to jedno z sympatyczniejszych zaskoczeń zeszłego roku. Dobrze napisani bohaterowie, nieograna historia, ładne plany - wszystko działa. Czy realistyczne? Na pewno bardziej niż przeciętny serial w dekoracjach historycznych, czyli wystarczy.

Szczególnie przypadł mi do gustu pomysł na głównego bohatera, który - zwłaszcza w kontraście do swojego brata, archetypowego barbarzyńskiego woja - cały czas strzela dookoła oczami, uśmiecha się przyjaźnie (z zabójczym efektem uśmiechającego się wilka), rzuca słodkie słówka, kłania się służalczo lecz podstępnie i w ogóle zachowuje się jak człowiek, który wszystko ma przemyślane o krok dalej niż inni. A jednocześnie potrafi przypierdolić, gdy sytuacja wymaga. Odświeżające, zwłaszcza w tym gatunku. Skojarzenia z Thorgalem raczej na zasadzie "o, wiking, który myśli!".

02.01.2014 12:21
Yans
👍
106
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności
Image

Wiking, który myśli i ma konotacje z "górą" ;)

2 sezon zadebiutuje w USA na antenie History Channel 27 lutego 2014 roku

02.01.2014 12:35
107
odpowiedz
zanonimizowany166638
152
Legend

A propos "góry", to cieszy fakt, że

spoiler start

Odyn

spoiler stop

w końcu został ukazany zgodnie z dawnymi wyobrażeniami. Dotychczas, jeśli już gdzieś się pojawiał, wyglądał jak powermetalowy zakapior z rogatym hełmem.

02.01.2014 14:54
HUtH
108
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

Vikings nie jest realistyczny ani w strojach, zbrojach itp(część nawet ok, część barbarian fantasy), czy też w wierzeniach(jak z 300 i Labiryntu Fauna), jak również ukazaniu społeczności(luźno interpretowane elementy), systemu władzy(Jarl jak jakiś tyran-feudał z późniejszych czasów) i wiedzy tamtych ludzi(że niby budować okrętów wikingów nie potrafili, a Brytania to dla nich mit... aha). To tylko po 2 odcinkach widać, ale przypuszczam, że dalej jest tak samo. Dla kogoś zainteresowanego bardziej historią średniowiecza oglądanie tego serialu jest trudne, no chyba że wyłączy sobie tę część mózgu z wiedzą historyczną albo ma niesamowiicie elastyczny gust i potrafi uznać tę całą fantastykę :P
Ale oprócz tego jest znośną amerykańszczyzną fantasy-historyczną. Ja tego akurat nie lubię :(

03.01.2014 09:13
Yans
👍
109
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności
Image
6.5

THE CROODS (Krudowie) - Animowany film, do obejrzenia jak znalazł w święta, w gronie rodzinnym, zamiast poraz 1587 Kevin Sam w Domu. Film w pierwszym momencie kojarzy się z Flinstonami ale jest bardziej uwspółcześniony i epoka jaskiniowa jest trochę bardziej pstrokata i bajkowa. Świetnie stworzona ostatnia rodzinka jaskiniowców, którzy w strachu przed wszelkimi niebezpieczeństwami spędzają prawie cały czasw jaskini. Generalnie jest naprawdę dużo śmiesznych momentów np. sposoby w jaki ginęły rodziny sąsiadów Krudów, postać niezniszczalnej babci, a do tego raz nawet popłakałem się ze śmiechu. Mojemu 5-letniemu dziecku podobało się bardzo, a rzadko coś jest w stanie przykuć go w jednym miejscu przez ponad płtorej godziny. Jeśli ktoś jeszcze nie oglądał, to polecam.

Gatunek: Animacja, Familijny, Komedia, Przygodowy,
Produkcja: USA,
Premiera: 5 kwietnia 2013 (Polska), 15 lutego 2013 (świat)
Reżyseria: Chris Sanders, Kirk De Micco,
Scenariusz: Chris Sanders, Kirk De Micco,

Opis promo: Do prehistorycznego świata przybywa geniusz z rewolucyjnym wynalazkiem, jakim jest... ogień.

03.01.2014 11:18
Yans
110
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności
Image

Za Łbem Pełnym Filmów:

Remake "Żołnierzy kosmosu" ma być wierniejszy książce, bardziej poważny

Trwają prace nad remakiem "Żołnierzy kosmosu". Producent Toby Jaffe zapowiadał w 2012 roku, że nowa wersja będzie bliższa książce Roberta A. Heinleina i utrzymana raczej w patriotycznym - a nie satyrycznym, jak film Paula Verhoevena - tonie.
Scenarzysta remake'u, Zack Stentz ("Thor", "X-Men: Pierwsza klasa") potwierdził słowa Jaffe'a. Zapytany o film na Twitterze, napisał: To raczej adaptacja książki Heinleina niż satyra. Taki "Oficer i dżentelmen" w kosmicznej zbroi.
Chodzi oczywiście o militarny romans z Richardem Gerem i Debrą Winger z 1982 roku.
Paul Verhoeven tymczasem nie wierzy, że - po klapie nowej "Pamięci absolutnej" - remake powstanie.

03.01.2014 11:34
artaban
111
odpowiedz
artaban
161
swamp thing

Heinleina pamiętam jak przez mgłę, ale czy to nie był głównie autorytarny w posmaku esej o tym, że armia jest podstawą społeczeństwa, a prawa wyborcze powinni mieć tylko ci, którzy służyli? Bo wspomnienia z młodości mam takie, że czytało się świetnie, ale akcji było tam za lekarstwo - trochę szkolenia i jedna wycieczka na planetę robali. Jeżeli to wiernie zekranizują, to wyjdą raczej "Ludzie honoru" :) Chyba że mi już pamięć szwankuje.

03.01.2014 12:00
Fett
112
odpowiedz
Fett
234
Avatar

Gwałco Verhoevena ;__;

03.01.2014 14:16
113
odpowiedz
zanonimizowany12249
164
Legend

Sam film Verhoevena to jak odpowiednio namieszac sobie w glowie i na czas seansu zapomniec ze ksiazka istnieje jest niezly, niestety w porownaniu do ksiazki ssie bo gdzie sa power armory :P Gdzies tam czytalem ze polskie wydanie ksiazki bylo hmm okrojone wzgledem orginalu.
Mam nadzieje ze wkoncu bedzie odpowiednia rozpierducha i power armory :) a nie ladowanie w normandi jak poprzednio :P

03.01.2014 16:21
HUtH
114
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

Lol, serio, kolejny ramake Verhoevena po Robocopie?
Nic nie przebije tych filmów, one mają to coś w sobie, pomysł i fabuła są w sumie proste jak szpadel i nieambitne, ale to jak jest to opowiedziane czyni te filmy jakoś dziwnie głębszymi.
Coś mi się wydaje, że słowo "patriotyczny" znaczy "wyrzygacie mózgi od patosu" :P

03.01.2014 16:49
115
odpowiedz
zanonimizowany12249
164
Legend

HUtH -> jesli chodzi o robocopa to zapewne bedzie fail bedzie, a przynajmniej dla ludzi ktorzy ogladali pierwowzor, jesli chodzi o ZK to Verhoeven wypierdolil ponad polowe ksiazki w tym pancerze bojowe za co powininen splonac w piekle :P Oczywiscie zrobienie ich pozadnie w filmie kosztowaly by kupe kasy w tamtych czasach, ktorej zapewne nie mial i taniej bylo zatrudnic bande statystow odziac w plastik i niech napierdzielaja po planie :P Naprawde podobal mi sie sposob w jaki opisal to Heinlein w ksiazce, to co zrobil Verhoeven to niestety jakis inny film w ktorym brak elementow ktore powodowaly to ze ksiazke przeczytalem, a nie przestalem po parunastu stronach :P

03.01.2014 17:43
HUtH
116
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

Nie czytałem książki, więc nie mam w ogóle odniesienia... prawda, niewiedza błogosławieństwem :P
W każdym razie film jest świetny, a sam nie jestem fanatykiem zgodności jeśli chodzi o adaptacje w kwestiach wyrzucania czegoś(gorzej jak się coś tak zmienia, że jest całkiem na odwrót).

04.01.2014 01:06
117
odpowiedz
zanonimizowany12249
164
Legend

HUtH -> problem w tym film moglby byc epicki, imao bylby kult na miare aliens, przecierz praktycznie kazdy zolnierz w ksiazce mial pancerz prawie jak iron man op shit :) Niestety film zostal wykastrowany zapewne z powodow finansowych, bo zeby zrealizowac efekty w filmie to pewnie kasa jak na titanica bylaby potrzebna :)

04.01.2014 16:08
118
odpowiedz
zanonimizowany12249
164
Legend
Wideo

Hinduski film polaczenie supermana z x-man :D http://www.youtube.com/watch?v=MCCVVgtI5xU

05.01.2014 17:06
Yans
👍
119
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności
Image

Trochę fantastycznych fot dla fanów BATTLESTAR GALACTICA:

http://www.serialowa.pl/66802/katee-sackhoff-i-tricia-helfer-w-goracej-sesji/

05.01.2014 18:57
😜
120
odpowiedz
Piotrasq
164
Legend

Ostatnio cycka Katee widziałem w Riddicku :)

07.01.2014 11:11
Shadowmage
121
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls
Wideo

Nie wiem czy nie było... w każdym razie długi dokument o kręceniu pierwszej części "Obcego": http://www.youtube.com/watch?v=0TNjpb8O5LY&feature=youtu.be

07.01.2014 12:50
122
odpowiedz
Lookash
155
Legend

Kilgur -- Co ty gadasz, kult filmów nie polega na reprodukcji książkowych power armorów :| ŻK poza tym są filmem kultowym i pozycją obowiązkową.

07.01.2014 17:33
Fett
123
odpowiedz
Fett
234
Avatar

No właśnie miałem pisać, że cycki Katee to jedyny argument za tym, żeby Riddicka obejrzeć :P Nie podszedł mi ten film wybitnie, chociaż zaznaczam że w ogóle jakoś fanem Riddicka nie jestem

Tak BTW oglądam ostatnio filmy oscarowe. Geez ale posucha w tym roku. Co film to gorszy

07.01.2014 17:49
124
odpowiedz
zanonimizowany12249
164
Legend

Lookash -> Problem z filmami nawet luzno opartymi na ksiazce, jak np ZK, jest taki ze jak ktos ksiazke czytal przed ogladaniem sila rzeczy bedzie sie do niej odnosil IMO ksiazka zjada film Verhoevena i to mocno, sam film zly nie jest moze byc nawet kultowy dla niektorych, dla mnie jest to tylko sredni film. Podobnie odczucia mam w stosunku do np The Hunger Games nad ktorym ludzie pjeja jaki to fajny film, a ktory dla mnie jest nudnym kasztanem jako ze ogladalem japonski pierwowzor Battle Royale dobre 10 lat temu.

08.01.2014 09:30
Yans
125
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności
Forum: OBCY - w oczekiwaniu na kolejne starcie - CZĘŚĆ 145