Uszanowanko,
mam mały niepokojący problem. Niedawno sprawiłem sobie nowego laptopa, ot taki badziew jak w sygnaturce: do przeglądania internetu i podstawowych zastosowań żadna machina wojenna nie jest mi potrzebna. Postanowiłem sprawdzić, czy pohulają na nim jakieś gierki. Spróbowałem Prince of Persia, trylogię piasków. Piaski Czasu elegancko, Dusza Wojownika też bez przycięć, za to Dwa Trony bieda, interfejs rozjechany na 1/4 ekranu, przyjmuje nieregularne kształty, w menu masa trójkątów. Wystarczy godzina gry i już się zaczyna zabawa. Ogólnie ten laptop mi śmierdzi, zanim poleci muzyka z podłączonych słuchawek, to przez pierwsze kilka sekund leci jeszcze z głośników. Wifi sam nie złapie, sieci zidentyfikować nie może, muszę go kablem spiąć na chwilę, żeby pobrał ustawienia i dopiero mogę odłączyć i już mam bezprzewodowo... Sterowniki są, wszystko hula, a takie akcje się dzieją... Jakaś logiczna przyczyna przychodzi komuś do głowy? Uprzedzam pytanie - laptop jest zimniutki, tylko podczas gry trochę się spoci, ale niedużo.
