Witam,
jak w temacie. Chciałbym nauczyć się praktycznych zastosowań elektroniki, zrobić z tych elementów coś, co działa i ma jakieś przeznaczenie. Studiuję na kierunku elektronika i telekomunikacja, a aż wstyd się przyznać, że nigdy nie trzymałem w ręku lutownicy. To się akurat zmieni, gdyż we wtorek jak tylko sklepy będą otwarte idę po małe zakupy do elektronicznego. Na początek po prostu chcę zaświecić diodę i nauczyć się lutować jako tako. Bateria, rezystor i dioda, to akurat jest banalne. Później chciałbym przejść do bardziej zaawansowanych układów, tylko od czego dalej zacząć? Co dalej robić, żeby podłapać o co chodzi i mieć większe pojęcie niż znajomość charakterystyk układów z gotowych już makiet, które wystarczy podpiąć do oscyloskopu i tyle. Niestety tylko tyle jest nam dane robić na studiach... Za rok piszę inżynierkę, co prawda jestem na specjalności teleinformatyka, ale cały kierunek nazywa się elektronika i telekomunikacja, więc to w ogóle wstyd, że elektronik nie ma pojęcia o elektronice...
były kiedyś takie zestawy . składało sie to z luźnych części . lutownica i robiłeś "cuda niewidy"
chyba nawet niedawno gdzieś to widziałem.
h ttp://multisort.pl/products/Elektroniczne-zestawy-montazowe,621,1.html?gclid=CKbH69Kr2roCFUZY3godsgQApg