Loki. Arcyłotr, którego wszyscy uwielbiają!
Eeee tam, ja go nigdy nie lubiłem. Był jakiś taki nijaki i na dokładkę sam się wydymał...
nawet przed filmem uznawałem go za jedynie pełnego zgryzoty i zazdrości nikczemnika
Serio? Loki nie ma w sobie nic, co mogłoby mi się spodobać. Zresztą jak sam film. Bajka dla dzieci. Jak pokazują zdjęcia - to do nich miał trafić i to się udało.
Kto go uwielbia? Siksy ktore sie podniecaja Twilightem i innym chłamem.
[3]
Oj nie zapedzalbym sie tak z filmem. Nie mialo to byc jakies glebokie dzielo, juz widze te stekanie niegornietych w komiskach w Guardians of Galaxy na widok
spoiler start
szopa pracza czy innego futrzaka
spoiler stop
.
Serio, aż musiałem spojrzeć jak się gość nazywa. Niezwykle miałki, nijaki i irytujący, jak dzieciak na forum próbujący na siłę być fajny. Jedyne co fajne było z jego udziałem to właśnie moment z Hulkiem :)
Natura nie lubi próżni. Był Matio, potem Skuza, teraz mamy Bukinsa.
W Thor nie zwróciłem na niego większej uwagi jednak w Avengers był genialny i zgadzam sie z opisem w artykule.