Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

gameplay.pl "Gra Endera" - recenzja przedpremierowa

30.10.2013 09:59
Czarny  Wilk
1
Czarny Wilk
129
Generał

GRYOnline.pl

Kolejna pozytywna recenzja, jeszcze nie spotkałem ani jednej negatywnej... hm, wychodzi na to, że się mogłem konkretnie pomylić atakując film przed premierą. Ale akurat w tym wypadku cieszę się z tego ;)

30.10.2013 10:02
2
odpowiedz
Child of Pain
179
Legend

Harry Potter w kosmosie, gdzie wypisuja takie pierdoly?

Ciekaw jestem jak wyglada watek rodzenstwa bo mam wrazenie, ze kontynuacji nie beda robic porownujac kolejne ksiazki do pierwszego tomu.

30.10.2013 15:39
3
odpowiedz
zanonimizowany930719
83
Senator

Będą brzuniobrzuchy, będą?;-)

31.10.2013 07:25
wysiak
4
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

Przekleje z innego watku:
Obejrzalem wczoraj Gre Endera, marnie to wyszlo - wszystko uproszczone i splaszczone do granic mozliwosci, z ksiazki nie pozostalo tam nic poza prosta historyjka o sprytnym chlopaczku, bawiacym sie w gry wojenne z kolegami i kolezankami. Naprawde nie wiem czy lepiej sie to oglada znajac ksiazke, czy nie znajac - kto zna ksiazke, bedzie sie niechybnie krzywil na zmiany w historii i masakrycznie slaby casting (chocby sam Ender - nastolatek wiekszy od wiekszosci dzieciakow, od karlowatego Bonza wyzszy chyba o glowe, szczuply Graff czy major Anderson jako Murzynka). Za to bez znajomosci ksiazki nie bardzo wiadomo o co tam tak naprawde chodzi, dlaczego rozne postaci postepuja jak postepuja, generalnie chaos. Iles scen wywoluje tylko smutny usmiech politowania, bitwa Mazera Rackhama rozegrana nie w kosmosie, a w atmosferze, sam Mazer poginajacy w mysliwcu. Peter ledwo pojawiajacy sie na samym poczatku, niewiele wiecej Valentine, zero wspomnienia o historii Locke'a i Demostenesa, Groszek jako kumpel Endera zaczynajacy edukacje rownoczesnie z nim (no i generalnie zaden z dzieciakow nie wyrozniajacy sie absolutnie niczym - ciekawe czy ktokolwiek, kto nie zna ksiazki, po seansie zapamieta chocby ich imiona, moze poza Petra), zero wspomnienia nawet o ansiblu, strasznie po macoszemu potraktowane bitwy w sali bojowej i rozgrywki miedzy armiami, ludzka flota z jakimis komputerowo sterowanymi dronami zamiast mysliwcow, strasznie glupia koncowa bitwa. Mozna tak wymieniac i wymieniac... Jak dla mnie mocny zawod.

31.10.2013 10:45
5
odpowiedz
Dessloch
257
Legend

no to ja na szczescie ksiazki nie czytalem.
Bylem wczoraj w kinie i naprawde podobalo mi sie, zaskoczenie, bo oceny raczej slabe (a na pewno nie rewelacyjne).

wiec pewnie tez duzo zalezy jak sie podejdzie do filmu, do grawitacji podszedlem po przeczytaniu recenzji jako majsterczyk i najlepszy z najlepsiejszych...
byl spoko, ale bez rewelacji. Moze wlasnie zle sie nastawilem.

do gry endera sie raczej zle nastawilem, bo film od lat 10, wiec wiadomo ze bedzie dziecinny miejscami... i byl. Tylko, ze historia i fabula jako taka bardzo fajna, duzo sie dzialo, zero nudow.
Koncowka troche sztuczna i nie do konca miala sens

spoiler start

(ostatnie zdania endera, gdzie postawil sie w roli zbawiciela rasy i szukania domu dla mrowki)

spoiler stop

9/10 jak dla mnie, pewnie za drugim razem jak bede ogladal to dam 8/10, bo bede nastawiony juz normalnie

gameplay.pl "Gra Endera" - recenzja przedpremierowa