Dobry start drugiego sezonu Arrow - Wrażenia po pierwszych odcinkach
Przeszedłem przez pierwszy sezon z wielkim trudem i szczerze sie zastanawiam czy w ogóle brać sie za drugi. Mówisz że autorka odgrywająca postać Laurel gra sztucznie, ale kto gra inaczej? Bo dla mnie wszyscy aktorzy mają wsadzony kij od miotły w tyłek i pórbują w takim stanie odgrywać role, ale kiepsko im to wychodzi. Na to samo cierpi MA SHIELD.
Scenarzyści na 100% nie pozbędą się Laurel, bo
spoiler start
to ona będzie w przyszłości Black Canary.
spoiler stop
@UP
To samo chciałem napisać. Widać autor nie za bardzo ma rozeznanie w uniwersum DC :) A ja właśnei jestem ciekaw jak to dalej poprowadzą - nie muszą jak w komiksach, bo zawsze można stwierdzić magiczne "no, to nie jest Earth-1 tylko Earth-X i tutaj jest inaczej" jak to było ze Smallville choćby. Zwłaszcza, że
spoiler start
po restarcie universum, w New-52, Black Canary i Green Arrow parą i małżeństwem nigdy nie byli. Nadal jestem ciekaw jakie będą relacje Olivera z Laurel i ich superheroskich alter ego
spoiler stop
Nie dziwne, że serial bardziej zbliżony do ostatnich filmów o Batmanie, bo przecież Green Arrow jest do nietoperza nieco podobny - to też postać bez super mocy, korzysta z technologii i własnych umiejetności. A co do innych superbohaterów to podobno i Green Lantern może sie pojawić.
Fani by się popłakali. Arrow jest zjadliwy, ale żaden szał - ot na poziomie późnego Smallville, tylko bez takiej ilosci bzdur. Jakby Batman dostał coś takiego to byłby krzyk.
Rzeczywiście jest lepiej niż w pierwszym sezonie, ale dalej jest średnio. Podobnie jak w przypadku The Walking Dead, przykro mi się robi, gdy pomyślę, jak ten serial mógłby wyglądać, gdyby był dobry. Ogromny potencjał zmarnowany.
BTW: Byłem zaskoczony na wspomnienie o Ra's al Ghulu. Widzę, że fabuła serialu coraz bardziej zaziębia się z uniwersum, w którym toczy się akcja. Czekam na więcej takich smaczków. Może nawet w końcu zabiorę się za komiksy, za które zabieram się już od roku chyba.