Samurai Champloo
Box z całością dumnie stoi na półce od kilku lat. Jedna z lepszych produkcji anime ostatniego dziesięciolecia, nawet muzyka zaskakująco dobrze pasuje do całości. I podeszła mi, mimo że generalnie takich klimatów nie lubię.
Gdyby kumpel nie pożyczył mi swojego DVD, prawdopodobnie nigdy bym tego nie obejrzał. Niedługo muszę sobie zrobić powtórkę, bo obraz w pamięci trochę się zatarł. Chociaż dla samego odcinka z baseball'em :)
Dzieło ponadczasowe, jest to dzieło wybitne, wybitnie niepoważne, wybitnie wpasowane w swój klimat. Po prostu mega, jedno z najlepszych dzieł wszechczasów w japońskiej animacji jak dla mnie. Oczywiście te słowa tak samo pasują do Cowboya Bebopa. Dla fanów Cowboya polecam serial Firefall, również połączenie realiów kosmicznych i dzikiego zachodu z równie oryginalną grupą. Twórcy Samuraia Champloo stworzyli również Ergo Proxy, anime gdzie po skończeniu siedzimy przez 15 minut w ciszy i nie możemy ruszyć się z wrażenia, twórcy mają też na koncie
Michiko to Hatchin które również polecam bo też jest specyficzne ale już nie tak świetne jak wyżej wspomniane dzieła.
Uwielbiam ten serial, jedno z pierwszych anime jakie widziałem. Dzięki temu zainteresowałem się muzyką Nujabesa, który teraz jest jednym z moich ulubionych artystów. Bardzo polubiłem bohaterów, szczególnie Mugena, który jest jednym z najlepiej zrealizowanych cwaniaków jakich widziałem. Kocham styl Samurai Champloo, od świetnego humoru po hip-hopową, graficiarską kulturę (oprócz kawałka podanego w artykule polecam to: http://www.youtube.com/watch?v=BdNJj0r_-s0 ).
PS: Na gameplayu już był kiedyś artykuł o Samurai Champloo, który zachęcił mnie do obejrzenia tej serii: http://gameplay.pl/news.asp?ID=60684