Zastanawiam się, czy są tu osoby, które zdawały ten test. Chciałbym się dowiedzieć, jak duże musi być przygotowanie do niego. Muszę podejść do tego testu w niedługim czasie i wiem, że z marszu może być ciężko. Kurs raczej odpada, bo nie mieszkam w dużym mieście. Ewentualnie mógłbym przygotowywać się samodzielnie. Tylko nie wiem na ile jest sens wydawania pieniędzy, bo ciężko ocenić poziom trudności testu.
Kolega z liceum chciał do tego podejść, ale jak zaczął się do niego stopniowo przygotowywać to odpuścił ze względu na natłok specjalistycznego słownictwa z różnych dziedzin.
Z ciekawości zapytam - najpierw piszesz, że Muszę podejść do tego testu w niedługim czasie, a chwilę później nie wiem na ile jest sens wydawania pieniędzy - to musisz do niego w końcu podejść, czy nie? :D
Źle się wyraziłem. Do testu muszę podejść i na 99% to zrobię. W sensie wydawanie pieniędzy miałem na myśli dodatkowe pomoce przygotowujące do testu.
Test jest diagnostyczny, służy ocenie poziomu umiejętności językowych. Mają być pytania na różnym poziomie, ale najbardziej obawiam się tego, że sam nie dam rady się dobrze przygotować, podejdę, nie osiągnę odpowiedniego wyniku i kupa forsy pójdzie się kochać.
A skąd mamy wiedzieć, jak dobrze znasz angielski?
https://www.ets.org/toefl_itp/content/sample_questions
Popykaj przykładowe testy, to będziesz miał rozeznanie.
Ja TOEFL iBT robilem rok temu. Bez przygotowania ugralem 111 punktow, ale z angielskim mialem stycznosc od bardzo dlugiego czasu.
Na nauke slownictwa jest juz za pozno, wiec po prostu cwicz typy zadan. Ograniczenie czasowe przy wypowiedziach to najwiekszy problem, musisz cwiczyc jak szybko i skladnie formulowac wypowiedzi w tak krotkim czasie. Czytanie i sluchanie to betka ;o