Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

gameplay.pl Zupełnie zbędna nowa broń

31.10.2012 18:48
Persecuted
1
Persecuted
144
Adeptus Mechanicus

Ja zauważyłem coś podobnego w... Diablo III. Konkretnie chodzi mi o siwe i białe klasy przedmiotów. W "dwójce" było z grubsza tak, że siwe stanowiły syf absolutny (nieprzydatne i nic nie warte). Białe były podobne, tyle że przynajmniej warto je było sprzedawać (na wczesnych etapach gry) dla odrobiny złota (gdyż były warte trochę więcej niż siwe).
Natomiast grając w część trzecią odniosłem wrażenie, że siwe i białe itemki różnią się właściwie tylko kolorem. Znalazłem np. 2 identyczne miecze - jeden taki drugi taki. Statystyki identyczne, cena sprzedaży również. Zastanawiam się więc po co to? Nie można było jednej z tych klas całkowicie wywalić z gry? Ja bym ogólnie w H&Sach pozbył się tak zwanych "śmieci". Sprzęt wypadałby z przeciwników rzadziej, ale WSZYSTKO miałoby jakąś przydatność.
W Diablo III był też (przed patchami, nie wiem jak teraz) inny aspekt nawiązujący do tego co napisałeś - broń dwuręczna. Tak ją zaprojektowali, że była niemal całkowicie nieprzydatna. Gracze zamiast niej, wybierali 2 bronie jednoręczne albo 1 jednoręczną + jakiś dodatek do drugiej ręki (tarcza, orb itp).

A tak z innych gier - przypomina mi się Risen 2. Gra została tak dziwacznie zaprojektowana, że początkowo mamy np. [muszkiet + 10 obrażeń]. Przez kilka godzin gry nic nowego. Nagle idziemy do jakiegoś sklepikarza a tu bach, dostępne 5 innych muszkietów: + 10 obrażeń, + 20 obrażeń + 50 obrażeń itd. Jako że w Risenie 2 nie trzeba mieć żadnych statystyk by móc używać broni, jedynym ograniczeniem jest cena (choć i tak różnice między nimi są wręcz śmieszne). Moje pytanie - kto będzie na tyle durny, by kupić np. muszkiet + 20, gdy dopłacając kilka groszy może mieć taki + 70?
Podobnie jest tam z każdym innym rodzajem broni i ciuchami. Twórcy tak to zaprojektowali, że z 70% gratów nikt nigdy nie kupi i nie będzie używać, bo i po co?

31.10.2012 19:09
2
odpowiedz
zanonimizowany768165
119
Legend

Pamiętam, że generalnie broń strzelecka w Temple of Elemental Evil była bezużyteczna. Albo przeciwnik rzucał się na strzelca albo miał takie rzuty, że nie robiło mu nic.

Fallout 1 i broń ciężka, nie używałem jej wcale bo przeskok z broni lekkiej/palnej do energetycznej był bardzo szybki.

Może też miecz z Thief 1 i 2? Najśmieszniejsze jest to, że gra ma niezgorszy model walki wręcz (lepszy od tego z serii Elder Scrolls) a nie korzysta się z niego wcale, jest to zgubne.

Może też pistolety w niektórych grach, niekoniecznie w tych, gdzie zaczyna się z czymś lepszym. Do głowy przychodzi mi Silent Storm i Fallout Tactics.

gameplay.pl Zupełnie zbędna nowa broń