Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

gameplay.pl Ważne gry Final Fantasy X

26.10.2012 16:42
FireStorm95
1
FireStorm95
13
Legionista

Gdy tylko zobaczyłem tytuł wpisu, byłem niemal przekonany, że autor jest kolejnym lemingiem (bardzo popularne ostatnio słowo, tak swoją drogą) i zaraz wypali, jaką to świetną fabułę ma Final Fantasy X (a gdyby tak jeszcze porównać ją do "świetnej" fabuły Mass Effecta! Ach, obraz osoby niezbyt obytej z historiami dopełniony). A tu, proszę, bardzo miłe zaskoczenie. Wpis o grze wartej wiele dla autora, bez wymyślania, tylko własne odczucia. Jedyne co mi nie pasowało, to zdanie "Dla mnie zmiana trybu gry z siedzenia przed monitorem i klawiaturą na siedzenie na kanapie, to była zmiana jakościowa." wstawione, aby wyjaśnić fenomen FFX w tamtych czasach. No cóż, to raczej osobiste odczucia autora niż sytuacja na całym rynku. No i to, że postacie się różnią to wcale nie świadczy o wielkości gry (bo tak POWINNO być). Następnym razem wolałbym troszkę dłuższy wpis i nieco więcej ubarwiania, bo tym razem zostało przedstawione to w niemal czysto matematyczny sposób. To jednak trochę więcej, niż jedna "skaza"... nie jestem słowny :P.

Co zaś do samej gry - to jRPG, więc wystarczy dla mnie, bym nie grał. Naprawdę próbowałem nie raz już (m.in. z FF VII oraz z różnymi częściami Breath of Fire), ale jedyna gra, z mechaniką jRPG, jaką ukończyłem, to Cthulhu Saves the World. A i zrobiłem to tylko dlatego, że sam koncept oraz historia i humor w tytule bardzo mi odpowiadały. Sporo jednak słyszałem o Final Fantasy, więc, jako szanujący się gracz, powinien choć trochę serię poznać. Na razie zapoznałem się z historiami w FF VIII, X oraz X-2 i... cóż, na pewno nie są to historie dobre.
Wszystkich filmików z FF X nie widziałem, ale jeśli są tak dobre, jak koncertowa scena z Final Fantasy X-2 (nie, nie ta z początku!), to zgadzam się z autorem - są świetne.

26.10.2012 18:09
HubertT
2
odpowiedz
HubertT
46
Łowca Androidów

Autor grzecznie dziękuję za opinię! Wpis właśnie miał być mocno subiektywny, w zamierzeniu chcę trochę powspominać i opisać jeszcze kilka gier które wryły mi się w pamięć. Nie była to próba podkreślenie wyjątkowości FFX - tylko próba oceny czemu akurat ten tytuł zapadł mi w pamięć. Oczywiście zmiana z siedzenia przed klawiaturą na grę przed TV to moje czysto osobiste przeżycie :) Dziękuję za miłe słowa i konstruktywne uwagi.

27.10.2012 01:14
maciek16180
3
odpowiedz
maciek16180
54
Konsul

Oczywiście, że FFX ma szansę równać się z dzisiejszymi tytułami! Wiem bo zagrałem w to dopiero rok temu :) Bawiłem się doskonale, muzyka cały czas siedzi w odtwarzaczu i jest słuchana regularnie :) Pamiętam jak mi szczęka opadła, że w 2001 roku potrafili robić taką grafikę. Generalnie świetna gra, chociaż Tidus (i fabuła miejscami) potrafi wnerwić swoim debilizmem. W blitzballa nie grałem za dużo, bo jak dla mnie ssie, ale wszystko inne jest naprawdę bardzo dobre. Szczególnie warto wspomnieć o świetnym dubbingu, systemie rozwoju postaci zupełnie innym (i chyba ciekawszym), niż w poprzednich grach z serii, znakomitym systemie walki i jednych z najlepszych limit breaków w historii serii :)

27.10.2012 01:39
Kazuya_3
😊
4
odpowiedz
Kazuya_3
153
Legend

Ach, moje ulubiona gra. Cieszę się, że ktoś o niej pisze, bo jest w naszym kraju lekko niedoceniana...

I również jak autor, była to moja pierwsza gra jaką kupiłem na PS2(ach, pamiętam to podniecenie w Empiku) i również się do tego gatunku przekonałem. Teraz właściwie wszystko mimochodem porównuję do FFX, bo dla mnie to gra idealna. Fabuła, scenki, walka, świat, ech...

28.10.2012 00:25
5
odpowiedz
zanonimizowany829676
4
Junior

A ja zawiodłem się na FFX. Podobnie jak Maciek16180 zagrałem w nią dopiero jakiś rok temu, na pożyczonej od kolegi ps2. Ba, przeszedłem nawet całą, co zajęło mi jakieś 50h (tylko główny wątek), ale jedynie dlatego, że zapłaciłem za nią całe 11 euro, które nie mogło się zmarnować :P. Liczyłem przede wszystkim na ciekawą historię. Fabuła sama w sobie nie była zła (szczególnie twist na końcu - kto grał, ten wie), ale sposób jej prowadzenia już niestety tak. Większość czasu spędzało się na chodzeniu, niezbyt ciekawych rozmowach i walkach z potworami, które zdarzały się zdecydowanie za często. Gros przerywników też polegał na mało lotnych rozmowach między bohaterami. Najchętniej wymieniłbym też protagonistę na kogoś innego (za to reszta drużyny trafia w moje gusta, szczególnie Auron). Ale koniecznie chcę jeszcze conajmniej FFVII ograć, zanim spiszę serię na straty.

28.10.2012 02:47
maciek16180
6
odpowiedz
maciek16180
54
Konsul

Hehe. Jak chcesz spisywac FF na straty to najpierw oprocz VII zagraj w VI, VIII i IX :) Wbrew pozorom to sa zupelnie rozne od siebie gry i do kazdej podchodzi sie troszke inaczej (mowie raczej o realiach swiata i historii, bo mechanika jest z grubsza taka sama).

gameplay.pl Ważne gry Final Fantasy X