Między Słowami/Lost in Translation – kiedy trudno się odnaleźć…
Uwielbiam ten film, jeden z moich TOP10. Fajnie, że co raz częściej pojawiają się takie wpisy na GP.
Film, do którego wracam notorycznie. Przede wszystkim ze względu 'miejscówkę' (Między słowami to jedna z produkcji, która wzmogła moją fascynację KKW) oraz duet aktorski. Jak wspomniałeś - można całkowicie oderwać się od rzeczywistości. 'Leniwe' tempo rejestrowania akcji to także domena kolejnej produkcji Coppoli - 'Między miejscami', jednak bez tego klimatu, bez wiadomego środowiska, choć z wciąż dobrym soundtrackiem ;)
Genialny film.
Oglądałem go raz, dawno temu i wtedy nie do końca go zrozumiałem. Mijały lata, a ja ciągle ten obraz mam przed oczami. Z czasem doceniłem to co widziałem na ekranie. Boję się obejrzeć go drugi raz. Boję się, że moja cała interpretacja i wrażenia który zostały po tym jednym seansie lata temu mogą ulec zmianie.
Przekonałeś mnie jednak trochę, że jednak można oglądać ten film wiele razy i nie stracić po ponownym obejrzeniu tej magii, która zapisana jest między kadrami(słowami).
Świetny.
Magiczna produkcja, swego czasu za nią naprawdę szalałem. Aż chyba zdmuchnę warstwę kurzu z dvdka i odpalę któregoś wieczora.
Dwoje moich ulubionych aktorów w jednym filmie Scarlett Johansonn i Bill Murray. Ona jeszcze młoda i świeża on u szczytu kariery z pierwszymi znakami starości.
I ten nastrój.
Fantastyczny film.