Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: SOPA - Co myślicie o tym cholerstwie?

21.12.2011 04:53
Kamikaze_man
😐
1
Kamikaze_man
115
Korwin zjedz mielone

SOPA - Co myślicie o tym cholerstwie?

Przecież jeśli ta ich ustawa zostanie przyjeta, to internet padnie ;x Przez te przepisy WSZYSTKO nagle zacznie łamać prawa autorskie, chociazby zwykly gameplay, czy napisanie artykulu o grze na wikipedii, a to chyba podchodzi pod jakas niewolę? To doprowadzi do usunięcia 70% youtube i wielkiej czesci internetu w ogole...

http://en.wikipedia.org/wiki/Stop_Online_Piracy_Act

21.12.2011 05:04
Kamikaze_man
2
odpowiedz
Kamikaze_man
115
Korwin zjedz mielone

zacytuję tu mojego kolegę:

"Timmy, 12 lat, nie wiedział, że łamie prawo kiedy pokazywał swoje gliniane figurki z plakatem Spidermana w tle na ścianie jego pokoju. Sąd uznał, że wysoka popularność jego filmu wynikała z owego plakatu i nałożył na rodziców Timmy'ego grzywne w wysokości 20 000 $"

21.12.2011 08:26
Ace_2005
3
odpowiedz
Ace_2005
185
Bo tak!

Sądzisz, że po co to wymyślono? Dla ochrony własności intelektualnej? Nie. Po to, żeby pod pozorem zwalczania piractwa wprowadzić totalną cenzurę. Dzięki temu nie dowiesz się o jakichkolwiek machlojkach rządów na całym świecie, nie dowiesz się o nowych ustawach ingerujących w prywatne życie ludności, itp. bzdury. Przecież już dziś nasze media nie pokazują tego, a nawet słówkiem nie wspomną, co dzieje się chociażby w parlamencie europejskim. Takie rzeczy to można co najwyżej odnaleźć na You Tube, ale spoko, to też z pewnością usuną. Jednakże SOPA nie jest jedynym problemem. Problem stanowi również ACTA, o którym jakoś cicho, ale:

ACTA: coś ważnego się wydarzyło, a tu cisza...

Rada UE zgodziła się na przyjęcie ACTA i co dalej? Cisza. Teraz nikt nie mówi o przełomie dotyczącym ważnego międzynarodowego porozumienia. Dlaczego? Czy nie ma czego ogłaszać, czy może wstyd to ogłaszać? Nie wiadomo. Trudno natomiast oprzeć się wrażeniu, że kolejny kamień milowy na drodze do przyjęcia ACTA mocno nas zaskoczy. W aktualizacji dodaliśmy informacje otrzymane od rzecznika Rady UE.

W ubiegły czwartek Dziennik Internautów informował o tym, że Rada UE zgodzi się na podpisanie ACTA - międzynarodowego porozumienia dotyczącego własności intelektualnej i m.in. zwalczania piractwa w sieci. To porozumienie może "wyeksportować" amerykańskie myślenie o własności intelektualnej do innych krajów/regionów, co ostatecznie zaowocuje wprowadzeniem drakońskiego prawa.

W czwartek wspominaliśmy o tym, że Rada UE przewidziała podjęcie decyzji o przyjęciu ACTA w swojej agendzie na 14 grudnia, ale decyzja ta nie została podjęta w tym dniu. Z różnych informacji wynikało, że podjęcie decyzji odłożono na 15 lub 16 grudnia. Teraz możemy odwiedzić stronę internetową Rady UE i spróbować poszukać informacji dotyczącej decyzji ws. ACTA. Da się ją znaleźć, ale nie będzie łatwo...

Polityczny przekładaniec

Warto w tym miejscu dodać, że dezorientujące przekładanie istotnych wydarzeń związanych z ACTA to nie nowość. W czasie meksykańskiej rundy negocjacji ws. ACTA miało się odbyć spotkanie publiczne, ale nikt nie wiedział, kiedy się ono odbędzie. Ostatnio natomiast w Parlamencie Europejskim miało miejsce spotkanie ws. ACTA przy drzwiach zamkniętych, które miało być przełożone, ale potem odbyło się w planowanym terminie.

Wróćmy jednak do Rady UE. Czy zgodziła się ona na przyjęcie ACTA? Skanując stronę Rady UE, możemy odnieść wrażenie, że nic takiego nie nastąpiło, ale...

W ubiegły piątek Fundacja Panoptykon poinformowała, że Rada zgodziła się na przyjęcie ACTA. Fundacja z pewnością skądś o tym wie i jest raczej wiarygodnym źródłem. Pytanie tylko - dlaczego Rada UE nie chwali się podpisaniem tak ważnego porozumienia?

Zdezorientowany obywatel, który chce wiedzieć coś o ACTA, mógłby w tym momencie wrócić na stronę Rady UE i rozpocząć bardzo uważne przeglądanie wszystkich opublikowanych newsów. Gdyby był uparty, po żmudnym szukaniu mógłby coś znaleźć.

Rolnictwo, ryby i ACTA w tle

17 grudnia, dzień po podjęciu decyzji ws. ACTA, Rada UE opublikowała notkę prasową dotyczącą spotkania Rady ds. Rolnictwa i Rybołówstwa. W tej właśnie notce, która teoretycznie powinna dotyczyć rolnictwa i rybołówstwa, znajdujemy krótką informacje:

Rada przyjęła decyzję upoważniającą do podpisania porozumienia handlowego przeciw podróbkom (ACTA) z Australią, Kanadą, Japonią, Republiką Korei, Meksykiem, Maroko, Nową Zelandią, Singapurem, Szwajcarią i Stanami Zjednoczonymi.

Poniżej jest jeszcze jeden akapit wyjaśniający, że ACTA ma wzmocnić ochronę własności intelektualnej.

Naprawdę dziwnie to wygląda. Po latach tajnych negocjacji ważny organ zgadza się na przyjęcie niezwykle ważnego i kontrowersyjnego porozumienia, a informacja o tym jest przekazywana opinii publicznej w dwóch akapitach, na 41. stronie notki prasowej poświęconej spotkaniu ministrów ds. rolnictwa i rybołówstwa. Powtórzmy pytanie zadane na początku tego tekstu - nie było czego ogłaszać, czy może wstyd to ogłaszać?

Decyzja Rady UE nie jest jednak tożsama z podpisaniem ACTA. Formalnie przedstawiciele rządów państw UE mieli podpisać porozumienie w czasie spotkania Światowej Organizacji Handlu (WTO) w Genewie, a więc miało to nastąpić do końca tego tygodnia.

Na stronie WTO trudno znaleźć informację o postępach ws. ACTA. Polski rząd też nie ma nic do powiedzenia w tym temacie. Na stronie naszego Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego jest informacja o Betlejemskim Świetle Pokoju w MKiDN oraz o wizycie ministra na planie filmowym, ale nie ma nic o ACTA. Można też odwiedzić stronę Komisji Europejskiej poświęconą ACTA, ale tej strony chyba już długo nie aktualizowano.

Nie ma jeszcze tragedii. ACTA musi przejść przez Parlament Europejski, a jeśli porozumienie zostanie podpisane przez przedstawicieli rządów państw UE, to prędzej czy później się o tym dowiemy. Pisząc ten tekst, chcieliśmy jedynie pokazać, jak bardzo niechętnie politycy podejmują temat ACTA. Niby mamy istotne porozumienie międzynarodowe, niby jest ono potrzebne dla wzmocnienia gospodarki i pozycji międzynarodowej UE, a nikt nie chce się nim chwalić. Można by uznać to za skromność, gdyby nie fakt, że wiele osób interesuje się tematem ACTA.

François Head z biura prasowego Rady UE przesłał Dziennikowi Internautów odpowiedź na pytania dotyczące ACTA. Nie ujawnił, kiedy dokładnie porozumienie ma być podpisane przez przedstawicieli UE. Zaznaczył natomiast, że:
porozumienie jest otwarte do podpisania do 1 maja 2013 roku, a po tym czasie kraje WTO będą mogły do niego dołączyć;
po podpisaniu rozporządzenie musi być ratyfikowane przez UE i kraje UE;
porozumienie wejdzie w życie, kiedy ratyfikuje je co najmniej sześć stron.

Obywatele polscy z pewnością chcieliby wiedzieć, jak będzie wyglądał proces zatwierdzania ACTA na gruncie polskim. Dziennik Internautów zwrócił się z pytaniami do rzecznika rządu i wiemy tylko tyle, że nasze pytania zostały przekazane osobom zorientowanym w tym temacie. Będziemy naciskać na uzyskanie odpowiedzi.

Źródło: http://di.com.pl/news/42273,0,ACTA_cos_waznego_sie_wydarzylo_a_tu_cisza.html

I jeszcze:

Rada UE zatwierdzi ACTA. Co zrobi Parlament Europejski?

Rada ministrów UE miała wczoraj podjąć decyzję o podpisaniu ACTA - kontrowersyjnego porozumienia międzynarodowego, które może zamienić operatorów sieci w nadzorców działających na rzecz posiadaczy praw autorskich. Jeśli ACTA zostanie podpisana, pozostanie ratyfikowanie porozumienia przez Parlament Europejski, a ten niestety zaczyna prezentować postawę coraz bardziej antydemokratyczną.

Porozumienie ACTA ma wiele wad - może ono utrudnić dostęp do leków ratujących życie i może sprawić, że dostawcy internetu będą monitorować nasze działania, a wszystko w imię ochrony własności intelektualnej. Najgorsze w ACTA jest jednak to, że porozumienie zostało wypracowane z pominięciem zasad demokracji. Napisali je niewybierani przez nikogo negocjatorzy w bliskiej współpracy z przedstawicielami niektórych podmiotów rynkowych. Tekst porozumienia trzymano w tajemnicy przez ponad dwa lata.

W październiku br. informowaliśmy o tym, że ACTA została podpisana przez osiem państw. W niektórych państwach konieczne będzie jeszcze ratyfikowanie porozumienia, co nie jest tożsame z podpisaniem go. W związku z wewnętrznymi procedurami porozumienia nie podpisały Unia Europejska, Meksyk i Szwajcaria. Niebawem jednak UE może wejść do grona sygnatariuszy.

Wczoraj Rada UE miała podjąć decyzję o podpisaniu porozumienia ACTA. Tak przynajmniej wynikało z agendy spotkania Rady. W notkach dla prasy nie znalazły się jednak informacje o podjęciu tej decyzji. Możliwe, że do planu prac Rady UE wkradły się opóźnienia i decyzja o podpisaniu ACTA zapadnie dzisiaj. Również grupa obywatelska La Quadrature du Net, która śledzi przebieg prac nad ACTA, spodziewa się podjęcia tej decyzji dzisiaj, choć poinformowała o niej już wczoraj (zob. LQDN, ACTA Adopted By EU Governments, Now in EU Parliament's Hands).

Jeśli Rada UE podejmie decyzje o podpisaniu ACTA, to przedstawiciele rządów państw UE formalnie podpiszą porozumienie w czasie spotkania Światowej Organizacji Handlu (WTO) w Genewie, a więc może to nastąpić do końca tego tygodnia. Następnie porozumienie będzie musiało przejść przez Parlament Europejski. Ten organ kiedyś był twardy wobec łamania zasad demokracji w czasie prac nad ACTA, ale ostatnio zmiękł.

Europosłowie bronili demokracji... kiedyś

W marcu 2010 r. aż 633 europosłów poparło rezolucję, która wzywała do odtajnienia negocjacji ws. ACTA. Rozważano skierowanie sprawy do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. We wrześniu 2010 r. 377 europosłów podpisało się pod oświadczeniem pisemnym wzywającym do odtajnienia negocjacji.

Pod koniec 2010 r. Parlament zapomniał o obronie demokracji i przyjął rezolucję otwierającą drogę do przyjęcia ACTA, ale to nie było tak złe, jak wydarzenia z ostatnich miesięcy. W Parlamencie Europejskim trwają już prace nad ACTA i są one... tajne (sic!). Parlament nie chce opublikować opinii na temat porozumienia, którą przygotowały jego służby prawne. Trudno znaleźć usprawiedliwienie dla tej tajemniczości. Wiadomo też, że porozumienie ACTA nie będzie przechodziło przez komisję PE odpowiedzialną za zdrowie publiczne, a przecież ACTA będzie mieć wpływ na obrót lekami.

Parlament Europejski zaczyna zagłębiać się w podwójne standardy demokracji. Z jednej strony europosłowie otwarcie krytykują sposób przeprowadzania wyborów w Rosji, a z drugiej strony nie chcą pokazać obywatelom UE opinii na temat porozumienia, które wpłynie na prawo państw sygnatariuszy.

Wczoraj w Parlamencie Europejskim odbyła się debata w sprawie przejrzystości i niektórzy eurodeputowani wyrazili obawy przed tą przejrzystością, bo przecież opinia publiczna mogłaby wpływać na decyzje polityków. Można o tym poczytać w serwisie Vagla.pl, w tekście pt. Notatki z debaty w Parlamencie Europejskim o przejrzystości działania UE i o dostępie do dokumentów.

Tymczasem w Polsce nowelizacja Ustawy o dostępie do informacji publicznej zakłada, że dostęp do instrukcji negocjacyjnych będzie ograniczony, zatem możemy nigdy się nie dowidzieć, jakie decyzje ws. ACTA podjęli ludzie, którzy teoretycznie reprezentują obywateli Polski.

Źródło: http://di.com.pl/news/42203,0,Rada_UE_zatwierdzi_ACTA_Co_zrobi_Parlament_Europejski.html

I teraz macie okazję przekonać się, na kogo głosujecie w wyborach. Głosujecie na ludzi, którzy mają Was kompletnie gdzieś i uważają za kompletnych durni, którzy dają sobą pomiatać, jak popadanie. Patrząc wokół na to co się dzieje, dochodzę do wniosku, że mają rację. Najważniejsze jest jednak to, że coraz więcej portali o tym pisze. Trzeba podnieść dupy z krzeseł i się postawić, bo nie można dopuścić do tego, że będzie nam się zabraniać, czego tylko rządzącym się zachce.

21.12.2011 08:39
4
odpowiedz
Faolan
121
Człowiek Wilk

To ja jeszcze dodam, że za SOPA głosują ludzie, którzy nie mają pojęcia nawet o czym te prawo ma traktować. No ale tak to jest jak się tworzy ustawy w najbardziej skorumpowanym systemie legislacyjnym na świecie.

21.12.2011 08:50
Ace_2005
5
odpowiedz
Ace_2005
185
Bo tak!

Faolan -> A u nas jak jest? Dokładnie tak samo! Nasi nie wiedzą nawet, o czym dokładnie jest traktat lizboński, a premier jawnie się przyznał, że go nawet nie czytał. Dlatego też w tej sprawie nie było referendum, bo nie daj Boże, ktoś by się połapał, że to oszustwo. A poza tym takie są skutki, jak ktoś przystępuje do unii, w której wszystko narzuca się odgórnie i bezdyskusyjnie. Nasi posłowie niczego nie czytają, bo i tak muszą podpisać... To jest tak głupie, że aż przykre. Najgorsze jest, że oni na wszystko się zgadazją. Marionetki cholerne. Natomiast jestem w 100% pewien, że potrafią czytać wyciąg z banku, bo wypłata musi się zgadzać... :( Co za obłuda.

21.12.2011 10:05
Aristos
6
odpowiedz
Aristos
106
między słowami
21.12.2011 15:06
Kamikaze_man
😁
7
odpowiedz
Kamikaze_man
115
Korwin zjedz mielone
Forum: SOPA - Co myślicie o tym cholerstwie?