Gra dla nawiedzonych - Recenzja Ghost Stories
Niezla recka i fajnie, że przedstawiłes opinie innych graczy :)
Mam tylko małą prośbę: mniej powtórzeń! :P W jednym akapicie na 5 zdań masz 5 wyrazów "rozgrywka". Na prawdę nie czyta sie tego zbyt przyjemnie ;)
Prezentuje się całkiem ciekawie. Do podobnego gatunku należy planszówka "Zew Cthulhu: Horror w Arkham", choć w jej przypadku mam wrażenie, że autorzy gry założyli możliwość wygrania partii, jako błąd w sztuce ;) Zginąć jest łatwo, można się zgubić w najróżniejszych krainach z których pochodzą przedwieczni, a na koniec i tak czeka graczy nieuchronna walka z bossem, który np. regeneruje sobie życie szybciej, niż zadaje mu się obrażenia kostkami. Jednym słowem: masakra ;)
Z recenzji wnioskuję, że "Ghost Stories" jest nieco bardziej przyjazne. Poza tym podoba mi się pomysł z wykorzystaniem wierzeń wschodu. Jeśli chodzi o sam tekst - jest ciekawy i spodobało mi się umieszczenie komentarzy innych graczy. To daje szerszy ogląd na sprawę. I dobrze, że nie ma tu nic o Battlefieldzie, GTAV, Skyrim, czy Modern Warfare ;)
Postaram się pilnować tej sprawy mości kwiściu ;) Dziękuję za cenną uwagę!
czasami z dziewczyną gramy w planszówki, bardzo lubimy Runebound'a a jakiś czas temu weszliśmy do Arkham, gra niestety jest za trudna i bardzo złożona aby chciało nam się do niej często wracać, jest wiele gier które chciałbym przetestować jak i również ta od dawna(Ghost Stories), chociaż rysunkowe karty wyglądają mało poważnie może to jest dobra sprawa na około godzine grania a nie jak Horror w Arkham na 6-10h
@Antares
W "Horror..." nie grałem, ale polecam również nieco podobne "Mansion of Madness". Też gra kooperacyjna i też w świecie Cthulu, tylko bardziej RPGowe klimaty. W zależności od scenariusza, raz przechlapane ma mistrz gry, a innym razem gracze ;P
@Lans_Tartare
Żeby nie było, poza powtórzeniami tekst czytało sie bardzo przyjemnie ^^
@Antares - wprowadzanie opinii dodatkowych graczy zacznie gościć cześciej ;)!
@muhabor - będzie więcej recek planszówek
@ kwiść - tym bardziej się cieszę, że Ci się podoba. Ale uwierz, że za "nie bluzgającą" krytykę jestem zawsze bardzo wdzięczny i jak tylko mogę (a niestety panel wrzucania tekstów płata figle, choć pracują nad tym) to poprawiam swe obrzydliwie błędziska ;p Jeżeli (oby!) będę miał okazję to wywalę powtórzenia ;)