Otóż mam już zakupiony nowy sprzęt od pc, wszystko niby fajnie i bez problemów jednak jest chyba problem z nowym dyskiem twardym. seagate 500 gb. Otoz jest on podłączany na kabel sata, razem z dyskiem ów kabel otrzymalam jednak przyczepia się do portu na plycie glownej i dysku dosc luzno (glownie do portu na pł. gł.), ale jak pozniej zauważyłam, po wymianie kabla na inny (mialam jeszcze 2 zapasowe razem z plytą główną) jest nadal to samo... Do rzeczy- przy lekkim byle przesunieciu jednostki centralnej cos się zaczyna chrzanic, wygląda to tak że jeśli jest to podczas pracy to system totalnie się zwiesza a dysk twardy (przylozylam ucho wiec nie ma mowy o pomylce) wydaje dziwne dzwieki. tzn nie są jakieś głosne ale dostrzegalne i to napewno od dysku. tsss-tsss....ts. Cos w tym stylu, nie potrafie dokladnie opisac. Przy uruchomieniu ponownie komputera wtedy nie laduje sie windows, bo nie widzi dysku w ogole, w biosie tez sprawdzalam i takze go nie widzi. wiec musialam wylaczyc pc, podlaczyc do innego portu sata i liczyc na cud, ze pomoze.
Główne pytanie jest takie- czego to jest wina, bo jeśli to dysk twardy to nie ma co czekać z gwarancją... gorzej jeśli płyta gł, bo kupiona na allegro używana. Jakieś pomysły?
Z dyskiem jest wszystko OK.
Zień taśme, zmień port sata, nie przesuwaj komputera jak chodzi.
no to ok, widocznie tak jak myslalam- przy byle ruchu jednostki centralnej się coś luzuje i odłącza po prostu. co nie znaczy, ze tak powinno byc no ale jak sie i tak nic nie da zrobic...
